Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Miastenia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
83 odpowiedzi w tym temacie

#21 asia26

asia26

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 25 styczeń 2008 - 15:53

hej !mam na imie asia.miastenie wykryto u mnie pod koniec 2005r temu a operacje miałam w kwietniu 2006 r .zaraz po niej czułam się jak nowo narodzona.nie trwało to długo bo po 2 miesiącach objawy miasteni nasiliły się.przyjmuje 8 tbl. mestinonu a przez rok brałam encorton .ogólnie czuje sie fatalnie juz opadają mi powieki nie pracuję .moim skutecznym lekarstwem jest moje słonko 3 letnia córcia dzieki niej jakos się trzymam
  • 0

#22 teniak

teniak

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 17 luty 2008 - 18:52

Witcie! Mam na imię Teresa. Na miastenię choruję już od 1986r, więc już ponad 20 lat. Jestem po operacji grasicy w Zakopanym i po naświetlaniach śródpiersia promieniami RTG w Warszawie. Od dawna leczę się w Poradni Chorób Mięśni w Warszawie u Pani Dr Strugalskiej. W środę byłam u niej na konsultacji, ale już nie w bloku A tylko F. Za wizytę trzeba płacić 70zł. Ciekawa jestem czy w Poradni Chorób Mięśni jest jakaś Pani Dr równie dobra jak do tej pory Pani Dr Strugalska specjalizująca się w leczeniu miastenii. Wyszukałam w internecie , że tam przyjmują:Dr Anna Kostera-Pruszczyk, Doc.Dr Anna Kamińska, Dr Hanna Drac, Dr Anna Łysakowska. Jeśli ktoś ma w tej dziedzinie doświadczenie i mógłby mi coś doradzić lub podzielić się swoimi doświadczeniami, to proszę o wiadomości:) Pozdrawiam wszystkich i zapewniam , że z miastenią da się żyć...
  • 0

#23 fioleczka2

fioleczka2

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 220 postów

Napisano 17 luty 2008 - 19:56

Droga Tereso! jak wczesniej pisałam choruję na miastenie prawie 8 lat. jestem leczona wlaśnie w Poradni Chorób Mięśni w Warszawie przy ul. Banacha 1a. moim lekarzem prowadzacym jest Dr Barbara Ryniewicz- super lekarz tylko że jest to doktor neurolog dziecinny ale zna sie na rzeczy i z tego co wiem ma wiele maistenii pod opieką. mimo tego ze mam 22 lata nadal się u niej lecze poniewaz to ona zna moj przypadek na wylot (trafilam pod jej opiekę zaraz po rozpoznaniu choroby miałam 14 lat). w zwiazku z tym że jest to doktor dziecinna więc chyba Ci jej nie polece ale napewno z czytym sumieniem polecam dr Kosterę- Pruszczyk. niedawno wyszlam ze szpitala gdzie bylam pod opieka tej Pani dr ponieważ moja dr Ryniewicz miała urlop. także jeśli chodzi o mnie to wiem tylko jak przebiega leczenie pod opieką tylko wlaśnie dr Kostery- Pruszczyk. reszty lekarzy krórych wymieniłaś (Doc.Dr Anna Kamińska, Dr Hanna Drac, Dr Anna Łysakowska) niestety nie znam i nic nie moge o nich powiedzieć z wlasnego doświadczenia aczkolwiek słyszałam tylko że dr Drac jest także znakomitym specjalistą w dziedzinie miastenii. Pozdrawiam!!
  • 0

#24 teniak

teniak

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 18 luty 2008 - 08:29

Bardzo Ci dziękuję "fioleczko2". Cieszę się , że jest takie forum na którym można sie dowiedzieć coś więcej o podobnych do mnie:) Pozdrawiam.....
  • 0

#25 Netka

Netka

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 26 luty 2008 - 17:44

witam wszystkich:) eh ja tez choruje na miastenie od roku.. takze wiem jak jest ciezko:( biore Mestinon 4 tabeltki, czasem 3. ale bez nich ani rusz;/ jeszcze rok temu studiowalam turystyke i rekreacje a sport byl moim hobby. Jednaj zaczelam coraz szybciej sie meczycaz w koncu doszlo do tego ze upadałam na kolana i nie czułam nóg:(( lekarze nie wiedzielei co mi jest. Leczyli mnie najpierw na anemie, pozniej na osteoporoze!! (mam 22 lata!!) a pozneij wysylali do psychologa. Musialam przerwac studia:/ Neurolog stwierdzil ze nie jest to choroba neurologiczna i odeslal do reumatologa. Wszpitalu lzalam 2 tyg z podejrzeniem reumatoidalnego zapalenia stawow. jednak nic nie wykryto. Odeslali mnie do neurologa. W koncu poszlam prywatnie do innego neurologa i dopiero on pow ze podejrzewa miastenie. skierowal mnie na klinike do Krakowa. i tam dopiero uslyszalam co mi tak naprawde jest. I od czerwca przyjmuje Mestinon. Oczywiscie sa dni gorsze ale sa dni kiedy sie czuje super:) Podobno mam szczescie z etak wczesnie mialam objawy bo u innych czesto choroa objawia sie pozno. Teraz studiuje zarzadzanie w krakowie. nie moge w pelni korzystac z zycia jednak wiem ze inni maja gorzej wiec nie narzekam. Mam duze szanse na wyzdrwenie bez operacji. Najwazniejsze pozytywnie myslec o tym wszystkim i wiedziec ze sie ma kochajace osoby zawsze przy sobie a wtedy nawet taka choroba jak miastenia nie jest straszna. Wiara czyni cuda i tego powinnismy sie trzeymac:) pozdrawiam wszystkich i zycze samych suuuper dni i duzo wiary kochani:*:*:*
  • 0

#26 wasiowa

wasiowa

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 24 kwiecień 2008 - 08:58

witajcie:). mam pytanie...od około roku opada mi powieka i mam podwójne widzenie..najgorsze dla mnie jest prowadzenie samochodu...czuję że to niebezpieczne...przeważnie zasłaniam jedno oko. Mam wrażenie że to pod wpływem odbicia światła...oprócz tego czuję ból w nogach ( pod kolanami i na udach) ale nie jest to coś z czym nie można żyć( tłumaczyłam to sobie brakiem rozciągania się). Zasypiam też przy najbliższej do tego okazji ( nawet przy stole wigilijnym....no to może nie okazja:))) Wracając z pracy ( 12 godzin), biorę prysznic i zasypiam w ciągu 5 minut ( myślałam ze jestem leniwa). 3 razy w zeszłym roku zdarzyło mi się uczucie że nie mogę podnieść łyżki do ust i połknąć zupy i pogryźć makaronu ( praktycznie zdziwiło mnie to ale zapomniałam o tym). Jeszcze jedna sprawa...po długich rozmowach telefonicznych ( mieszkam w Anglii więc godzinne rozmowy z mamą to normalka) traciłam zdolność mówienia, gardło odmawiało mi posłuszeństwa ale tłumaczyłam to sobie po prostu zbyt długim gadaniem:). Moje pytanie brzmi czy myślicie że moje objawy świadczą o miastenii czy może sobie za bardzo w tej główce zaśmieciłam? mama przeczytała o tym w gazecie i dlatego trafiłam na neta:)) pozdrawiam i proszę o szczegółowe wypisanie Waszych objawów bo czasem jak czytam to Wasze przechodzenie tej choroby jest bardzo drastyczne a ja czuję się słaba ale mogę z tym żyć ( po prostu tłumaczyłam to wszystko sobie złym odżywianiem, brakiem ruchu itp) pozdrwiam

Dodano czw 24 kwi 2008 10:07:49 CEST :
aha...zapomniałam....4 miesiące temu podczas wizyty w Polsce poszłam do neurologa i okulisty ( wzrok mi się pogorszył od września i musiałam zmienić okulary na silniejsze, ale nie jest to wielka wada) Neurolog mnie zbadała...wszystko było ok...powiedziała że nie chce mnie narazie straszyć ale mam sobie zrobić badanie EMG ( będę szczera...nie znając szczegółów ...gdyż pani doktor nie wyjaśniła mi co to może być po prostu zignorowałam to badanie....dopiero mama mi o tym przypomniała czytając artykuł w gazecie). Dodam jeszcze że przyjaciółka ciągle mi powtarza że straciłam chęć do życia ale oczywiście tłumaczę to sobie problemami osobistymi. pozdrawiam
  • 0

#27 Martita

Martita

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 20 maj 2008 - 11:27

Cześć, jestem Marta, mam 23 lata, na miastenię choruję już 4 lata. Dla wszystkich miasteników podaję link do www.miastenia.vel.pl tutaj znajdziecie dużo informacji, zachęcam również do odwiedzenia forum miastenicznego. Pozdrawiam Marta.
  • 0

#28 Koza

Koza

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 03 kwiecień 2008 - 02:25

Witam serdecznie Wszystkich! Piszę z prośbą o pomoc. Prośba moja jest troszkę nietypowa. Zacznę od początku. Choruję na miastenię od 1996 roku. Obecnie piszę pracę dyplomową na temat miastenii. Chciałabym prosić o Wasze historie choroby, z zgodą o zamieszczenie fragmentów w mojej pracy. Jeśli ktoś miałby ochotę to bardzo proszę i z góry dziękuję. mój e-mail; moj_ci_on@wp.pl

Dodano czw 03 kwi 2008 03:30:13 CEST :
Właściwie to był krótki początek i koniec. Bardzo konkretny. Odpowiem na wszystkie pytania i wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie :)
  • 0

#29 JareckiSad

JareckiSad

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 03 kwiecień 2008 - 19:16

Witajcie. Mam na imię Danka i jestem od 4 miesięcy żoną miatenika. Jarek zachorował 2 miesiące przed naszym ślubem. Diagnoza była dla nas SZOKIEM. Szybko trafił do szpitala do Poznania na O/Torakochirurgii gdzie usunęli mu dużego guza grasicy. Po operacji bardzo szybko wracał do zdrowia, tak szybko,że po 5 dniach wypisano go do domu. Jednak nasza radość nie trwała długo. Badania histopatologiczne okazały się niepomyślne. Natychmiast skierowany został na O/Onkologii, ul. Garbary w Poznaniu i do tej pory tam przebywa. Od 3 tygodni przechodzi Radioterapię, która potrwa 6 tygodni. Mąż przebywa w Ludwikowie (10 km od Poznania), jest to jakby pensjonat, skąd codziennie rano karetką przewożony jest na Garbary na naświetlania. Przez pierwsze 2 tygodnie naświetlania czuł się dobrze jednak później strasznie osłab. Gdy rozmawiałam z nim przez telefon nie wierzyłam, że rozmawiam ze swoim mężem. Tracił głos, plątał mu się język jakby miał kluskę w gardle. Ponadto nie mógł jeść a nawet wypić płynu. Słabł cały nogi, ręce. Poddano go 3 dni temu wszelkim dodatkowym badaniom. Wyniki są super. Wczoraj miał takie problemy z oddychaniem, że podano mu tlen. Wszystko co nagromadzi mu się w ustach - wypluwa. Od jurta poddają go wymianie osocza, jako leczenie wspomagające a Mestinon zażywa 5xdziennie po 2 tabletki. Jest ciut lepiej, ale tylko wtedy kiedy działają tabletki. Najgorzej jest po nieprzespanej nocy a więc wtedy kiedy nie zażywa tabletek. Kochani, jestem załamaną żoną miastenika. Wiem, że nie powinna okazywać mu mojego załamania, ale jak tu nie płakać jak mąż się męczy a ja jestem bezradna i nie mogę mu pomóc. Dopiero się pobraliśmy i chcielibyśmy choć w niewielkim stopniu zrealizować nasze plany na przyszłość. Wesprzyjcie mnie proszę w tym trudnym dla nas okresie. Codziennie przychodzę z pracy do pustego domu i zalewam się łzami. Jak mam mu pomóc????????????????
  • 0

#30 klara109

klara109

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 01 maj 2008 - 11:51

Witam!
Jestem chora na miastenie, pierwsze objawy miałam w sierpniu 2007 roku i zaczęło się od opadania prawej powieki.Następnie we wrześniu dostałam infekcji żoładkowej.W listopadzie pojawiły się problemy z mową, była bełkotliwa - początkowo wieczorami a potem z tydzień na tydzień o każdej porze. W grudniu doszły problemy z jedzeniem , niemozność gryzienia pokarmu a potem już nawet przełykania. W styczniu tego roku zdiagnozowano u mnie miastenie!
Po wylądowaniu w szpitalu zaczęto podawać mi leki najpierw Mytelase 1-1-1, po wypisaniu ze szpitala poprawa trwała 1,5 tygodnia. I potem znów szpiatal zmieniono mi Mytelase na Mestinon - 5 tabletek co 4 h. Poprawa trwała 2 tygodnie i znów szpital ale i nowe objawy choroby doszły : Słabe palce i niemożnosć podnoszenia głowy rano. Dostawałam na zmOane metylase i mestinon.Żadnych rezultatów nie było. I znów szpital nastepny. Podano mi encorton , mestinon i immunoglobuliny w kroplówce. Poprawa była ale niezadawalajaca. Po 1,5 miesiąca od właczenia encortonu , którego biore z tygodnia na tydzień coraz wiecej , bo lekarz mi zalecił zwiększc dawke czyli obecnie biore 25 mg i oprócz tego 5 * mestinon nie ma u mnie zadnej poprawy. A wręcz odwrotnie jest coraz gorzej. Nie moę rano podnieść się z łózka, nie potrawię się uczesać, umyć, nie mówiac juz o chodzeniu , kucaniu i bólu kręgosłupa, mogłabym tak wymieniać w nieskończoność! Proszę niech ktoś mi napisze czy miał podobnie i czy to minie?! Bo zamiast porawiać się jest ze mną co raz gorzej.J a sie zastanawiam kazdego wieczoru przed zasnieciem czy wstane jutro z łózka??
Pozdrawiam
  • 0

#31 Anioł

Anioł

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 117 postów

Napisano 21 maj 2008 - 14:29

Klara skąd klikasz??
  • 0
Musicie od siebie wymagać, choćby inni od Was nie wymagali - Jan Paweł II

Pozdrawiam gorąco!!! :)
Aśka

#32 gwiazdeczka82

gwiazdeczka82

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 18 wrzesień 2008 - 15:16

:)witam wszystkich, ja równiez jest miasteniczką od ponad 2 lat. Przeszłam tymektomie w zakopanym, brałam sterydy a obecnie jestem na azathioprinie 100mg. Przez ponad pół roku byłam przykuta do łóżka. Przez ten krótki okres miałam prawie wszyskie sposoby leczenia włącznie z immunoglobulinami. Namawiam bardzo, zgadzajcie sie na każda terapie , naprawde warto! Teraz czuje sie rewelacyjnie a od 1 wrzesnia podjęłam prace. Pracuje jako nauczyciel w szkole życia, mam 3 dzieci głeboko upośledzonych. Jestem komuś potrzebna ale i ja ich potrzebuje, to taki rodzaj symbiozy-terapii, :)Kidyś bałam sie wyjść sam z domu a teraz wiem że zyję. jak macie putania to piszcie na adres email a ja odpisze, pozdrawiam wszystkich miasteników:)
  • 0

#33 gosia79

gosia79

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 27 maj 2008 - 14:37

Witam:)!Jestem nowa na tym forum,choruje na miastenie 2 lata. Zaczeło sie banalnie,opadanie prawej powieki,okulista,neurolog i szpital.Niestety diagnozy nie postawiono(zapalenie wirusowe nerwu),po kuracji sterydami objawy ustąpiły.Nie na długo,mineło pół roku i problem powrócił. Sprawa się skomplikowała bo byłam w ciąży i wielu badań nie można było mi zrobić.Po kilku pobytach w szpitalu i badaniach(diagnozowano mnie w kierunku SM,na szczęście wykluczono,potem podejrzewano guza mózgu,też wykluczono),EMG wyszło ujemne ale zrobiłam badanie przeciwciał acetylocholiny i wynik 6,1 po czym diagnoza miastenia.Pierwsze wrażenie szok ale spośród chorób które podejrzewano jest to najmniejsze zło!!! Jak do tej pory jestem na mestinonie 4 tabletki dziennie i wybieram sie na wizyte do dr. Strugalskiej.Raz jest lepiej,raz gorzej,najbardziej dokucza mi podwójne widzenie,słabsze ręce i nogi nie pozwalają na wykonywanie wielu czynności,ale miejmy nadzieje że nie będzie gorzej!!!!:) Dużo odpoczynku,spokojny tryb życia i jakoś po mału leci:).Czeka mnie badanie w kierunku grasicy,czy ktoś może mi przybliżyć ten temat? Mam nadzieje że nie bedzie wiązało sie to z pobytem w szpitalu:angry:,mam małe dziecko i wolałabym tego uniknąć.Pozdrawiam wszystkich i prosze o odpowiedź:).
  • 0

#34 AgaAga

AgaAga

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 15 maj 2008 - 18:06

Witam, nie wiem już gdzie szukać pomocy. Może ktoś fachowo mi poradzi. Miastenikiem jest 65 letni Jan. Chorobę wykryto rok temu, początkowo była opadająca powieka, zmęczenie, potem kłopoty z przełykaniem, w końcu niesamowite iloci śliny, kłopot z mową, opadającą głową i przede wszystkim brak możliwości połknięcia czegokolwiek, nawet płynów. Aby się nie odwodnić, Jana przyjęto do szpitala. Podawano Mestinon raz dziennie 1,5 tabletki (tak miał zlecone od neurologa, który wykrył chorobę i go leczył), stan był b. ciężki, założono mu w znieczuleniu (czytałam, że nie wolno takim pacjentom podawac leków znieczulających)) sondę, aby karmić, podano jakieś sterydy. Za kilka godzin, akcja serca ustała, reanimacja, serce zabiło. Jan od 2 m-cy leży na OIOM-ie, na przemian pod respiratorem, wspomagającym mu oddychanie, na kilka dni jest odłączany, ale własne oddechy są słabe. Jest po tracheotomii. Po zachłystowym zapaleniu płuc, ciągle ma niebezpieczną wydzielinę z oskrzeli, ale i własną śliną się dławi prawie. Neurolog po konsultacji stwierdził, ze mózg częściowo nie pracuje, Jan prawdopodobnie nie ma kontaktu z otoczeniem, choć nie wiadomo jak to w 100 % zdiagnozować, czasem wydaje się, ze słyszy, co się dzieje wokół.
Rzecz w tym, że jeśli chodzi o leczenie pod kątem miasenii, to nadal podawane ma tylko raz dziennie 1,5 tabletki Mestinon. Myślę, że to za mało (przez moment, jeszcze w domu, brał po 8 dziennie, ale tego zapisu nie było w karcie, bo lekarz prowadzący przez telefon konsultacji czasem udzielał) Może problem tkwi w leczeniu, ale stan nie pozwala na transport do specjalisty chorób mięśni, lekarze mówią, że jest krytycznie. Jak pomóc?
  • 0

#35 klara109

klara109

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 07 czerwiec 2008 - 14:39

Anioł :) klikam z wioseczki koło wadowic, pozdrawiam
  • 0

#36 wasiowa

wasiowa

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 08 czerwiec 2008 - 14:44

witam:) nie wiem czy wszyscy tak maja ale mi grasice wykryto prodczas tomografii komputerowej klatki piersiowej ( śródpiersia). dzieki temu badaniu widac czy jest i jakiej ewentualnie wielkosci. badanie nie jest absolutnie bolesne, wlali mi kontrast w zyle ( ale to nie jest konieczne), w trakcie badanie odzywa sie glos ktory informuje kiedy trzeba na chwile wstrzymac oddech. badanie trwa kilka minut. pozdrawiam:)))
  • 0

#37 gosia79

gosia79

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 10 czerwiec 2008 - 11:56

Jestem już po wizycie u dr. Strugalskiej,dostałam dodatkowo encorton 60 mg i dalej mam brac 4-5 razy mestinon.Jak na razie po kilku dniach nie jest źle,czuje się nawet lepiej,biorąc pod uwagę pogode i upały to jest zdecydowana poprawa,na samym mestinonie było gorzej. Co do grasicy to powiedzcie mi kto wydaje skierowanie na tomografie? Mój neurolog nie chce w Rawie mi tu wypisać,może lekarz ogólny mógłby coś poradzić? Neurolog dała mi skierowanie do warszawy,ale tam zapisy dopiero na wrzesień,wychodzi że chyba będę musiała się zapisać i czekać......:/.Poadrawiam:D
  • 0

#38 wasiowa

wasiowa

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 11 czerwiec 2008 - 09:28

nie rozumiem dlaczego Twoj neurolog nie chce wypisac Ci skierowania. Uwazam, ze to jego obowiazek skoro juz`wiadomo,ze masz miastenie to nalezy sprawdzic jak wyglada Twoja grasica. Ja badania EMG i SFEMG robilam prywatnie ( bo mieszkam w Anglii) ale jak juz wykryto miastenie to moja neurolog z Polski dala mi skierowanie i to w trybie pilnym z trzema wykrzyknikami, dzieku temu nie musialam placic za tomografie. Uwazam, ze powinnas domagac sie skierowania od swojego neurologa. Ja sie umowilam na badanie prywatnie, dzieki temu termin byl w ciagu paru dni, ale pokazalam im skierowanie pilne i moglam skorzystac z tego terminu mimo wszystko bezplatnie. Nie poddawaj sie i domagaj sie tego co Ci przysluguje!!! pozdrawiam

Dodano śro 11 cze 2008 11:25:03 CEST :
Gosiu naprawde polecam ta stronke http://www.miastenia.vel.pl/. tam czesciej ludzie zagladaja. Mi wiele osob udzielilo odpowiedzi na nurtujace mnie pytanie. Mam nadzieje,ze spotkamy sie na tamtym forum.:)
  • 0

#39 gosia79

gosia79

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 11 czerwiec 2008 - 14:18

W takim razie muszę iść jeszcze raz do neurologa i może wtedy dostane skierowanie na tomografie. Co do leczenia w sprawie miateni to nie mam po co do niej chodzić bo nawet nie chce mi recepty na mestinon wypisać:angry:(uważa że skoro mnie prowadzi inny lekarz to ona nie ma nic do tego),dobrze że mój lekarz ogólny jest w porządku i przynajmniej on wypisuje mi mestinon:). Też często zaglądam na fofum miastenia,dzięki niemu duż więcej dowiedziałam się o naszej chorobie i łatwiej mi ją zrozumieć!!!! Pozdrawiam!
  • 0

#40 rybcia

rybcia

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 17 czerwiec 2008 - 09:04

Czesc.Nie choruje na miastenie,ale osoba z ktora jestem zwiazana choruje na to.Wlasciwie to jakis czas temu sie rostalismy(on zakonczyl ten zwiazek w momecie kiedy potrzebowalam czasu zeby sobie wszystko poukladac w glowie dla mnie ta choroba byla rownie wielkim szokiem jak dla niego),ale to jest ojciec mojego dziecka.Z tego co wiem zachorowal jakies pol roku temu,bierze sterydy i teraz czuje sie dobrze(twierdzi nawet ,ze jet juz zdrowym czlowiekiem), grasicy u nie go nie wykryto to chyba dobrze.Nie jestesmy juz ze soba ale ja nadal martwie sie o niego.Po mimo tego,ze po zachorowaniu stal sie strasznym egoista.Czulam sie tak jak bym przestala byc dlaniego wazna i to ze nosze jego dziecko tez przestalo byc dlaniego istotne(ja tez mam problemy zdrowotne praktycznie co drugi tyzien jestem ulegarza jaknie u jednego to u drugiego).
Pomozcie mi co moge zrobic w tak trudnej sytulacji.:|
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych