Objawienia, przepowiednie, nawiedzenia i inne tego typu zjawiska
#41
Napisano 14 czerwiec 2011 - 00:34
#42
Napisano 14 lipiec 2011 - 20:10
Mi dnia dzisiejszego w samą południcę, rozlała się czara kawy na kobierzec. Oczom mym ukazała się plama w kształcie Myszka Miki. Od tej pory moje życie zmieniło się diametralnie. Stałem się wyznawcą MM.
Czy MM natchnęła już kogoś do napisania świętej księgi?
Opowiedziała mi że jej syn kiedy był dzieckiem to nie mówił,modliła się,prosiła i pojechała na Jasną Górę z nim.Modliła się żeby mówił a żeby ona cierpiała za niego.I na jasnej górze przemówił ten chłopak.Po jakimś czasie ona straciła wzrok.
Ciekawy handel wymienny: możliwość mówienia za utratę wzroku.
Interesujący ten Wasz Bóg. No cóż, nic nie ma za darmo.
#43
Napisano 14 lipiec 2011 - 20:26
Czy MM natchnęła już kogoś do napisania świętej księgi?
Tak.
A kapłani MM noszą takie birety:
Niestety, kościół MM wcale nie jest taki święty za jaki chciałby uchodzić... W przeszłości dochodziło do wojen z wyznawcami Psa Goofy'ego o to w czyich rękach będzie znajdował się Disneyland, prześladowano też wyznawców Kaczora Donalda...
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#44
Napisano 14 lipiec 2011 - 20:36
Matka Boża nie jest Bogiem,nie ma żadnego oficjalnego kultu Maryi jako Boga.Jak ktoś się modli to o wstawiennictwo.Może tu na ziemi nie była przeciętna,bo jest mowa że była bez grzechu,no i te okoliczności urodzenia Jezusa ale słuchała Boga,bała sie Boga a teraz nic sie nie zmieniło.
Słuchała Boga i bała się Boga....hmmm....
Nie ma to jak władza oparta na strachu.
Niestety, kościół MM wcale nie jest taki święty za jaki chciałby uchodzić... W przeszłości dochodziło do wojen z wyznawcami Psa Goofy'ego o to w czyich rękach będzie znajdował się Disneyland, prześladowano też wyznawców Kaczora Donalda...
To ja już wiem czemu Miki nosi rękawiczki! Nie chce sobie pobrudzić rączek. Nie od dziś wiadomo, że nawracanie innowierców to brudna robota.
#45
Napisano 14 lipiec 2011 - 20:43
Powód jest inny.
Zajrzyj tutaj: http://files.sharena...1569-142813.jpg
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#46
Napisano 14 lipiec 2011 - 20:51
[quote name='"shinjin"]To ja już wiem czemu Miki nosi rękawiczki! Nie chce sobie pobrudzić rączek. Nie od dziś wiadomo' date=' że nawracanie innowierców to brudna robota. [/quote']
Powód jest inny.
Zajrzyj tutaj: http://files.sharena...1569-142813.jpg
[/quote]
Marder! ale z Ciebie świntuch! Rozpowszechniając takie wizerunki obrażasz uczucia religijne Maskot'a!
Przypominam Kodeks Karny:
Art. 196 § 1. Kto umyślnie obraża uczucia religijne innych osób poprzez publiczne znieważenie miejsca przeznaczonego do wykonywania obrzędów religijnych lub znajdującego się w tym miejscu przedmiotu czci religijnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 6 miesięcy.
Będziesz poniewierał się w Disneyowskim piekle!
#47
Napisano 14 lipiec 2011 - 20:54
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#48 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 22 lipiec 2011 - 23:43
Słuchała Boga i bała się Boga....hmmm....
Nie ma to jak władza oparta na strachu.
tu nie chodzi o ten rodzaj strachu ...
lecz o bojazn Boza, rozumiana jako gleboki szacunek dla rzeczywitosci Boga...
wydaje mi sie,ze mozna uzyc takiego porownania.. bojazn w milosci chlopaca do dziewczyny , chlopiec zakochany ma w sobie pewien rodzaj bojazni ( dzis juz zapomniane slowo- a szkoda) aby np. nie zasmucic dziewczyny swoim postepowaniem, nie ze strachu ale ze wzgledu na milosc jaka ma dla niej
#49
Napisano 23 lipiec 2011 - 22:37
Nie zgodzę się jednak do końca z Krzysiem, że proroctwo może się spełnić a nie musi: "Prędzej niebo i ziemia przeminą niżby nie miało się wypełnić to co napisane w Piśmie". A więc ostrzeżenie, kara mogą być cofnięte, ale proroctwo nigdy. Tym bardziej, że ta owa iskra to obietnica dla naszego narodu a więc nie słowo rzucone na wiatr. Wydaje mi się jednak, że właśnie JP2 był tą iskrą i co mógł to robił, żeby pozyskać jak najwięcej ludzi dla Kościoła. Nie wiem czy narodzi się jeszcze kiedyś jakiś polak większy od niego. Ale zaintrygowało mnie to co napisała lonley_angel rzeczywiście może to być jakieś wydarzenie (miejmy nadzieję, że nie złe) np. cud, bo nie jest przecież napisane w Dzienniczku Siostry Faustyny, że ta iskra musi być osobą.
#50 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 24 lipiec 2011 - 09:07
#51 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 27 sierpień 2011 - 08:28
#52
Napisano 27 sierpień 2011 - 17:09
Akurat w tym przypadku wiara lub jej brak nie ma nic do rzeczy... Po prostu, panikowanie z powodu zdarzenia na które nie mamy żadnego wpływu jest bez sensu. I nie ma tu znaczenia czy wierzymy w Latającego Potwora Spaghetti, czy w faceta przybitego do krzyża, czy też nie wierzymy w nic.ale był jakiś święty co tak powiedział.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#53 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 27 sierpień 2011 - 18:15
Zapytał mnie,jak by to było gdybym z nim grał w piłkę i miał by nadejść koniec świata,jak bym sie wtedy zachowywał. Odpowiedziałem ze pewnie bym panikował,bał sie.
Ja bym się podłożył i dał wygrać duchownemu. Warto mieć plecy w obliczu nadciągającego armagedonu.
#54
Napisano 28 sierpień 2011 - 16:51
A tutaj pełny szał. Matka Boska, obok święty Józef i święty Jan, przed nimi Baranek Boży na ołtarzu, a wokół jeszcze wirowały anioły. Żeby tego było mało, trwało to wszystko godzinami.
W efekcie pierwsi, którzy zobaczyli objawienie, zdołali już dawno ściagnąć na miejsce kogo się dało.
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.
#55 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 28 sierpień 2011 - 17:08
A tutaj pełny szał. Matka Boska, obok święty Józef i święty Jan, przed nimi Baranek Boży na ołtarzu, a wokół jeszcze wirowały anioły. Żeby tego było mało, trwało to wszystko godzinami.
W efekcie pierwsi, którzy zobaczyli objawienie, zdołali już dawno ściagnąć na miejsce kogo się dało.
Rozumiem że pośród nich byli też ludzie z kamerami, którzy zarejestrowali całe zajście i teraz można bez problemu zweryfikować jego prawdziwość?
#56
Napisano 28 sierpień 2011 - 18:59
Ale masz rację, bez kamer to się nie liczy.
Mówiłam, że to mało znane objawienie. Inne miasteczka zapewniły sobie lepszy marketing
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.
#57
Napisano 28 sierpień 2011 - 19:33
Aparaty fotograficzne wtedy już istniały. Były ciężkie, nieporęczne, ale nie były czymś niespotykanym.
Chyba że fotografa spotkał ten sam los co reporterkę Polsatu przy spotkaniu z pielgrzymką pewnego radyja Czyli: aprat fotograficzny został zniszczony, a fotograf dostał po gębie
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#58 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 28 sierpień 2011 - 19:33
Tak, no oczywiście, w 1879 r.
Czasy sprzed wynalezienia urządzeń do rejestracji obrazu i dźwięku były najlepszym okresem dla cudów. Cóż wtedy nie miało miejsca:
- plagi egipskie,
- przejście przez morze czerwone,
- zatrzymanie słońca (sic!)
- zamiana wody w wino,
- wskrzeszanie umarłych,
- wypędzanie demonów,
- chodzenie po wodzie.
Dzisiaj niepomiernie biedniej, conajwyżej wizerunek Jezusa objawi się na toście albo zaciekającej ścianie.
Dla równowagi cud z drugiej strony barykady
Arbuzowy cud
#59
Napisano 28 sierpień 2011 - 19:44
Znam jednego kelnera, który codziennie robi ten cud, tyle że w drugą stronę
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#60
Napisano 28 sierpień 2011 - 20:32
Aparaty fotograficzne wtedy już istniały. Były ciężkie, nieporęczne, ale nie były czymś niespotykanym.
W irlandzkich wioskach? Przypominam, że Irlandia nie należała wtedy jeszcze do Unii Europejskiej była biedna jak mysz kościelna, tak biedna, że nie tak dawno z 9 mln mieszkańców została z 6,5 mln, bo ludzie marli z głodu jak muchy.
Jeśli akurat nie przypałętał się żaden obwoźny fotograf (po co? kto by mu tam niby zapłacił) to na zdjęcia nie było szans.
Tak czy inaczej objawienie w Knock widziało o wiele więcej ludzi niż w Lourdes.
Na marginesie, to oburzające, że tamta panienka nie wyjęła z kieszonki komórki (no dobra, nie przywlokła wielkiego aparatu) i nie strzeliła fotki. W końcu pierwsza trwała odbitka powstała właśnie w jej ojczyźnie
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych