Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czy myślicie że osoba z MPD ma szanse na zdrowego partnera?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
216 odpowiedzi w tym temacie

#21 don't_believe_me

don't_believe_me

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 213 postów

Napisano 05 wrzesień 2008 - 11:48

ojoj...
Zbyszku to, że się zawiodłeś raz, nie znaczy, że przyjaźni i miłości nie ma.
Poczekaj na kolejne prawdziwe uczucia :)

Ja co prawda nie mam MPD, ale poruszam się od urodzenia na wózku, mojemu ciału daleko do doskonałości.
I co? Od ponad 3 lat mogę liczyć na przyjaciółkę. Wiem od jakiegoś czasu, że możemy się tak nazywać. Teraz idziemy razem na studia, będziemy razem mieszkać.

Co do miłości... Hmmm, jeszcze nie jesteśmy parą, ale mam chłopaka, który jest mi bliski i wiem, że czuje do mnie coś więcej... ja chyba też, ale jestem ostrożna.
I uwaga, uwaga (z ironią, bo to dla mnie mało ważne akurat) - zdrowy.

Życzę, żebyście wszyscy byli optymistycznie nastawieni do świata, to i on Wam przyniesie więcej szczęścia.
  • 0

#22 prosto-jak-w

prosto-jak-w

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 17 kwiecień 2010 - 13:41

Mam MPD i jestem żywym przykładem na to że mimo niepełnosprawności można założyć rodzinę z zupełnie zdrowym partnerem.

Ja też. Mam mpd -głównie kuśtykający chód, w dodatku załapuję dość ostre doły, a jestem z pełnosprawnym facetem i mam nadzieję, że jak planujemy w 2011 się hajtniemy i się lepiej lub gorzej, ale ułoży
  • 0

#23 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 17 kwiecień 2010 - 13:19

[...] Tak w ogóle, kultura to jedna z tych rzeczy która odróżnia nas od zwierząt.
[...]

Tabletierez. Looknij w link:
http://www.racjonali...php/s,38/t,5131

[...]Chociaz wydaje mi sie, ze kobiety z MPD sa lepszymi kochankami ale to moze subiektywne odczucia
Musialbym przeprowadzic badania na wiekszej losowo grupie wybranych kobiet, przynajmniej 1000 aby moc wypowiadac sie zupelnie obiektywnie[...]

Tu aż się prosi żeby skorzystać z programu operacyjnego EU "Kapitał Ludzki". A swoją drogą ciekawe, czy zakład pracy chronionej typu "agencja towarzyska" dał by sobie radę na rynku (oczywiście ze wspomaganiem PFRON)
  • 0

KNP


#24 interpio

interpio

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 57 postów

Napisano 17 kwiecień 2010 - 03:39

Dla nas facetow, to chyba nie ma znaczenia, z jaka kobieta sie kochamy,
grunt aby miala szparke w dol a nie w poprzek :)

Powaznie mowiac, mniejsza jest liczba mozliwych pozycji seksulanych do wykonania z kobieta z MPD i tylko tyle.
I trzeba uwazac, bo czasami niektore kobiety z MPD, maja spastyke rak i moga mimowolnie
cos zmiazdzyc i wtedy mozna spiewac co najwyzej falsetem :)

Wszystkie kobiety, to wszystkie sa takie same, niezaleznie od narodowosci, rasy, sprawnosci (no money no honey)!

Chociaz wydaje mi sie, ze kobiety z MPD sa lepszymi kochankami ale to moze subiektywne odczucia :)
Musialbym przeprowadzic badania na wiekszej losowo grupie wybranych kobiet, przynajmniej 1000 aby moc wypowiadac sie zupelnie obiektywnie :)
Zapraszam ochotniczki na badania ;)

Gruby77 a Ty nie jestes z "Twiordej Gory"?

BTW.
My faceci jestesmy bardziej wielkoduszni, wspanialomyslni i bezinteresowni,
bo jak jakas kobita, powie Piotrek potrzebuje milosci, jestem samotna lub ze, nie Daj Boze jest dziewica, pomoge kazdej o kazdej porze, bezinteresownie i zaplaty w druga strone to tak nie dziala i kosztuje conajmniej 20 funtow za 15 minut a ja juz nie mam 17 lat ;)
  • 0
London is wonderful place to be :)

Kocham swojego Burmistrza... Borisa Johnsona :D

#25 grubby77

grubby77

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 585 postów

Napisano 03 maj 2010 - 11:28

Ja mam znaczny stop. niepełnospr. i poznałem tu w ub.r. sprawną kobietę i za 4-5 mies. emigruję do niej do Skandynawii. Ona jest sprawna i wie o moim kalectwie. Oboje jesteśmy po 30 tce...

Jest Polką? Jak ją poznałeś?

Asia pochodzi z b. walbrzyskiego, po 2004r. wyjechała naZachód i osiedliła s' w Skandynawii... A ja Ją poznalem tu po prostu napisalem do niej szczery maill...., po 2-4 mies. codziennej korespondencji (pisalismy po 15-30 mailli) napisała- wyznala mi miłość. Po wakacjach planujemy wspólne życie u Niej..., będę b. szczęśliwy jeśli nam wyjdzie! Ona jest pielęgniarką po liceum medycznym, a ja skonczyłem pedagogikę na Uniwersytecie...
  • 0
"NIE MA kaleki; JEST CZŁOWIEK"-Maria Grzegorzewska zPIPS=WSPS teraz APS

#26 celin28

celin28

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 80 postów

Napisano 03 maj 2010 - 08:08

Witam
Ja uwazam ze kazdemu w zyciu jest cos pisane...a poza tym to faktycznie to kwestia podejscia dojrzalosci wychowania i wielu innych czynnnikow ,jednak uwazam ze kazdy zasluguje na szczescie pozdrawiam Ania
  • 0
Nie ważne co masz,ważne kim jesteś...

#27 lena_

lena_

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 99 postów

Napisano 29 wrzesień 2010 - 07:11

skoro uważasz, że tak trudno zrozumieć Twoje posty ( obawa ta pojawia się niejednokrotnie) to może wyjaśniaj precyzyjnie co miałaś na myśli aby przybliżyć malutkim swój wysokich lotów, bardzo precyzyjny, przepełniony intelektualną pasją a także niezliczoną argumentacją tok myślenia. Odniosłam się do tego co napisałaś więc nie traktuj wszystkiego jak ataku na własną osobę. Dlaczego nie podoba Ci się to, że komuś podobają się ON możesz to uzasadnić?( wszędzie chciałabyś logiki w dochodzeniu do prawdy więc masz pole do popisu)
  • 0

#28 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 28 wrzesień 2010 - 19:54

napisałam przecież; jeśli nie rozumiesz-nie mamy o czym rozmawiać; nie dyskutuję z osobami, które wkładają w usta to, czego się nie napisało-widocznie nie czytasz uważnie lub nie rozumiesz tego, co czytasz z mojej strony.
  • 0
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#29 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 23 grudzień 2009 - 12:57

Ostatnio naszła mnie garść refleksji na rzeczony temat, postanowiłem więc odkopać wątek.

Uważam, że osoba pełnosprawna ma pełne prawo nie zainteresować się/nie związać z osobą niepełnosprawną ze względu na jej chorobę i nikt nie ma prawa robić jej z tego powodu wyrzutów.
Dlaczego? Selekcji przyszłego partnera dokonuje się tak czy siak, bazując na urodzie, intelekcie, poczuciu humoru, sytuacji materialnej. Dlaczego więc niepełnosprawność - czyli kwestia dość fundamentalnie wpływająca na jakość życia codziennego ( dodajmy niemal wyłącznie negatywnie) nie ma być jednym z kryteriów które wpływa na ocenę danej osoby? Nie oszukujmy się, tak jest w istocie.

Skąd te moje wypociny?

Jechałem sobie autobusem ostatnio i pewna nieznajoma osoba ustąpiła mi miejsca ( żeby była jasność, nigdy się o to nie domagam, bo honor mi nie pozwala), w przeciwnym razie musiałbym stać przy słupku, a akurat robił się wieczór, bus po drodze do mojego przystanku zaliczyłby jeszcze parę innych, a już na samym starcie był szczelnie wypełniony, tak więc groziłoby mi zmiażdżenie przez bezmyślną masę ludzką ( człowieczeństwo i intelekt pasażerów kończy się wraz z wolnymi miejscami).
Siedząc pomyślałem o takiej hipotetycznej sytuacji, w której to pełnosprawna partnerka/dziewczyna musi poświęcić swoje miejsce dla partnera, albo wręcz prosić o nie innych - prawda że krępujące? I nie mówię tu o sytuacji gdy pełnosprawny małżonek/partner/chłopak ulega wypadkowi, a życie musi toczyć się dalej. Temat dotyczy szans na zdrową sympatię, a więc zdrowa partnerka (albo kandydatka na partnerkę, tak to lepiej obrazuje) od samego początku znajomości musiałby się zmagać z tego typu niedogodnościami. Mogłoby to działać demotywująco, czyż nie? A takich sytuacji w życiu są setki. Banalne mniej lub bardziej, ale w ogólnym rozrachunku potrafią mieć olbrzymi wpływ na postrzeganie drugiej osoby. Oczywiście, zależy to od wielu czynników: wrażliwości, stopnia dojrzałości obojga, wieku; ale umówmy się – młodzi mają trudniej. Tym bardziej, że na wielu niepełnosprawnych patrzy się przez pryzmat ich niepełnosprawności. I o ile w przypadku kobiet można z powodzeniem nadrabiać kobiecością, o tyle facet może mieć już dużo trudniej przez wzgląd na rolę jaką przypisuje mu społeczeństwo. I jeszcze jedna sprawa, a co z niepełno sprawnościami, które przykuwają uwagę, są zabawne, lub wręcz odpychające? Ktoś powie –„ liczy się wnętrze”. Ja powiem – „liczy się pierwsze wrażenie”. A pierwsze wrażenie w przypadku dostrzeżenia ON to najczęściej – „uwaga, oto ON”, a nie – „uwaga, oto blondyna z dużym biustem”:D, albo – „uwaga, ale fajowy blond mięśniak”:D. Itd., itp. W każdym bądź razie uważam, że możliwy jest związek osoby niepełnosprawnej( czy to z DPM czy to z czymś innym), ale sprawa jest naprawdę złożona, zależna od płci wieku, dojrzałości, indywidualnych atutów i wad oraz setek innych czynników, z którymi związki zdrowo – zdrowe wcale nie muszą się spotykać.
  • 0

#30 Student90

Student90

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 109 postów

Napisano 23 grudzień 2009 - 16:04

Hmmmm to ja może też się wypowiem, moim zdaniem ta szansa jest bardzo niewielka(iluzoryczna) ale też jest ona (ta szansa) odwrotna proporcjonalna do poziomu niepełnosprawności , czyli czym "bardziej niepełnosprawna" jest osoba tym mniejsze ma szanse.
W dodatku co stale pomniejsza te szanse to brak doświadczenia w relacjach damsko - męskich inwalidów(gdy zdrowe osoby już dawno są po niejednym związku,większość chorych w tym samym wieku nawet się jeszcze nie całowała) spowodowane jest to kompleksami które przez swoje upośledzanie są nieuniknione.
Bardzo często też ,w wyniku brak właśnie tego doświadczenia, osoby niepełnosprawne zauroczają się w płci przeciwnej gdy ta tylko okaże jakąkolwiek życzliwość lecz w żaden sposób nie odwzajemnia tego zauroczenia.
To z kolei skutkuje poczuciem beznadziejności,widzenie świata poprzez pryzmat swoich marzeń -takie werterowskie cechy .
Bardzo częste jest też oszukiwanie też samym siebie i ludzi wokół ( np. wypowiedź Zbyszka8) któremu jakoby nie zależało mu na związku)
Oczywiście nie można zapomnieć,że inwalidzi tak jak osoby zdrowe mają gusta i mają różne wymagania(czasami nawet większe od zdrowych) co do potencjalnego partnera- ja na przykład mam bardzo wygórowane, nie wyobrażam sobie niepełnosprawnej partnerki,a nawet zdrowej która by nie była zbyt urodziwa.
Podkreślam to są moje przemyślenia w tej kwestii .
  • 0

#31 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 23 grudzień 2009 - 16:46

W dodatku co stale pomniejsza te szanse to brak doświadczenia w relacjach damsko - męskich inwalidów(gdy zdrowe osoby już dawno są po niejednym związku większość chorych w tym samym wieku nawet się jeszcze nie całowała) spowodowane jest to kompleksami, które przez swoje upośledzanie są nieuniknione.

Zgadzam się. Tyle że poza kompleksami osób niepełnosprawnych deprymujące bywa jeszcze podejście otoczenia, które również nie musi działać szczególnie dopingująco. Nie oszukujmy się, ON generalnie nie należą do osób szczególnie adorowanych lub adorujących (tzn. niepełnosprawność nie jest afrodyzjakiem i nie działa przyciągająco na osoby płci przeciwnej, tudzież zbieżnej - jeśli ktoś lubi:D). Jasne, liczy się osobowość ( podobnie jak inteligencja, uroda, charyzma, pieniądze i tysiąc innych czynników) jednakże myślę że stopień jej oddziaływania wiąże się ściśle z rodzajem i stopniem kalectwa. Poza tym, czy pełnosprawni nie mają pięknych i wartościowych osobowości:D? Hurtowe przypisywanie ON przepięknego i bogatego wnętrza wydaje mi się miejską legendą, na zasadzie:

- "Podobno prawdziwe piękno jest ukryte."
- "Tak mówią brzydcy."

PS. Zresztą konkurencja na "rynku" jest duża. W kolejce po drugą połówkę stoją przecież nie tylko ON, ale i wielu pełnosprawnych, którzy również nie mają szczególnego wzięcia.
  • 0

#32 Student90

Student90

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 109 postów

Napisano 23 grudzień 2009 - 18:07

No w gruncie rzeczy mamy podobny pogląd,bardzo wiele kompleksów właśnie wynika z podejścia otoczenia.

Oczywiście ktoś może napisać,że w tym "rynku" dałoby radę znaleść jakąś nisze(inna osobę niepełnosprawną,sprawną tylko że brzydką,grubą itd.) ,ale ,jak wcześniej pisałem, jest to niesatysfakcjonujące ze względu na preferencje(wymagania kaleków nie różnią się od tych zdrowych)
  • 0

#33 kociurek3

kociurek3

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 51 postów

Napisano 25 grudzień 2009 - 17:25

Mam MPD i jestem żywym przykładem na to że mimo niepełnosprawności można założyć rodzinę z zupełnie zdrowym partnerem.
  • 0

#34 Paulla

Paulla

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 897 postów
  • Skąd:Gniezno

Napisano 26 grudzień 2009 - 13:05

Mam MPD i jestem żywym przykładem na to że mimo niepełnosprawności można założyć rodzinę z zupełnie zdrowym partnerem.

Zgadzam się z Tobą, ale taka sytuacja nie jest częsta.
  • 0
"Wszystkie niejasne pojęcia muszą upaść nim uczeń może nazwać siebie mistrzem..." Bruce Lee
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard

#35 kociurek3

kociurek3

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 51 postów

Napisano 26 grudzień 2009 - 15:26

Paulla znam sporo takich par choć więcej takich gdzie to facet jest zdrowy a kobieta ON.
Wszystkie te pary doczekały się zdrowego potomstwa.
  • 0

#36 Paulla

Paulla

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 897 postów
  • Skąd:Gniezno

Napisano 26 grudzień 2009 - 15:29

Paulla znam sporo takich par choć więcej takich gdzie to facet jest zdrowy a kobieta ON.
Wszystkie te pary doczekały się zdrowego potomstwa.

A czy osoba ON w tym związku jeździ na wózku?
  • 0
"Wszystkie niejasne pojęcia muszą upaść nim uczeń może nazwać siebie mistrzem..." Bruce Lee
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard

#37 Armin

Armin

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 199 postów

Napisano 26 grudzień 2009 - 17:18

Oczywiście nie można zapomnieć,że inwalidzi tak jak osoby zdrowe mają gusta i mają różne wymagania(czasami nawet większe od zdrowych) co do potencjalnego partnera- ja na przykład mam bardzo wygórowane, nie wyobrażam sobie niepełnosprawnej partnerki,a nawet zdrowej która by nie była zbyt urodziwa.
.

Student90 Taki tekst można by pozostawić bez komentarza...A może by tak zmniejszyć wymagania albo pozostawić je tylko do swojej wiadomości...Trochę więcej realizmu i cierpliwości polecam:) Proponuję poczekać z poszukiwaniami , aż będziesz gotowy wyobrazić sobie "taką" ewentualną możliwość...Dużo szczęścia życzę :cool:
  • 0
Kto chce - szuka sposobów...Kto nie chce - powodów...
"Módl się, żyj nadzieją i nie martw się" - Św.O. Pio"

#38 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 26 grudzień 2009 - 18:32

Kociurek, ja natomiast znam wiele par,gdzie to właśnie facet jest ON,a kobieta zdrowa.
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#39 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 26 grudzień 2009 - 23:47

Znam niejedną taka parę, gdzie jedna osoba jest zdrowa, a druga jeździ na wózku i poznali się, gdy już jeździła na wózku...
Widzę, że wiele z osób tu piszących ma dość pesymistyczne podejście do związków i to niezależnie od tego, czy z osobą zdrową, czy z ON - z takim nastawieniem już na starcie będziecie odstraszać potencjalnych partnerów (świadomie lub nieświadomie)...
  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#40 Student90

Student90

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 109 postów

Napisano 27 grudzień 2009 - 00:56

Oczywiście nie można zapomnieć, że inwalidzi tak jak osoby zdrowe mają gusta i mają różne wymagania(czasami nawet większe od zdrowych) co do potencjalnego partnera- ja na przykład mam bardzo wygórowane, nie wyobrażam sobie niepełnosprawnej partnerki,a nawet zdrowej która by nie była zbyt urodziwa.

Student90 Taki tekst można by pozostawić bez komentarza...A może by tak zmniejszyć wymagania albo pozostawić je tylko do swojej wiadomości...Trochę więcej realizmu i cierpliwości polecam:) Proponuję poczekać z poszukiwaniami , aż będziesz gotowy wyobrazić sobie "taką" ewentualną możliwość...Dużo szczęścia życzę :cool:


Niby czemu mam zmniejszać wymagania?
Czy też co gorsza przedstawiać nieszczerą analizę?
Nie napisałem niczego odkrywczego, bez pociągu seksualnego do partnerki/partnera związek nie ma racji bytu z oczywistych przyczyn.
A po co męczyć siebie i ewentualną partnerkę, z którą byłbym tylko "żeby być" ?
Cały czas we wszystkim co robię mierze wysoko i jak na razie dobrze na tym wychodzę ;)

Co do tych przykładów to one też nie są do końca miarodajne,bo za dużo jest niewiadomych(ot choćby wspomniane walory wizualne zdrowego partnera/partnerki, czy też sytuacje finansową tego inwalidy, wielkość jego upośledzenia et cetera )
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych