osoba niepełnosprawna kontra samotność
#201
Napisano 17 lipiec 2009 - 14:59
Miłość nie ma przychodzić.. miłość ma być od już na zawsze!
Nie z litości, ale wbrew wszystkiemu - na dobre i złe (w zdrowiu i w chorobie) - do końca!
#202
Napisano 17 lipiec 2009 - 16:07
#203
Napisano 18 lipiec 2009 - 09:26
#204
Napisano 18 lipiec 2009 - 12:20
#205
Napisano 17 sierpień 2009 - 13:16
Dodano pon 17 sie 14:23:04 2009 :
Magdalleno w Twoich słowach tyle prawdy jest i czulości
9zrozumienia)-że słuchać bym Cię chciał dniami i nocami!?!
#206
Napisano 17 sierpień 2009 - 13:30
#207
Napisano 17 sierpień 2009 - 17:59
No wlasnie ---co znaczy wyrażenie ''nie zawsze można móc''? czy mógłbyś to wyjaśnić ?
#208
Napisano 18 sierpień 2009 - 12:32
No cóż, moje przemyślenia na ten temat nie nastrajają optymizmem. Fakt, że nie jesteśmy my, jako ON skazani na samotność, ale.... Każdy chciałby mieć partnera/partnerkę, być kochanym, itd. Jednakże w życiu to już takie proste to nie jest. Trudno znaleźć osobę, która nas zaakceptuje takim, jakimi jesteśmy, tzn. z naszą niepełnosprawnością. Można wiele linijek napisać o miłości, i takich tam, ale prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach, króluje jak to ktoś wcześniej ujął "zły przekaz medialny". Dlatego jest jak jest, mamy kult piękna (fizycznego, a nie psychicznego), bogactwa, zdrowia, etc, etc.... Materializm wszędzie króluje, i jak w tym wszystkim mają się odnaleźć osoby niepełnosprawne, które nie przystają do tego schematu? A przecież wszystko się sprowadza do tzw. prozy życia. Do tego, czy będziesz w stanie utrzymać rodzinę, bo przecież żadna kobieta obojętnie, zdrowa, czy nie, nie bedzie dzielić życia z osobą, która nie może zapewnić bytu rodzinie, na w miarę przyzwoitym poziomie, niestety, tak to już jest, sama miłość nie wystarczy. Ludzie zawsze mieli skłonność do wygodnictwa, i to jest niestety, fakt. U nas ciągle pokutuje mit faceta, jako głowy rodziny, który ją musi utrzymać, a jak z jakichś tam powodów nie może, no to wtedy kobiety patrzą na niego jakoś tak.... Dlatego, jeśli chcemy stworzyć udany związek, musimy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty tej sprawy. Oczywiście, jest wiele innych powodów, z których może się nie udać, bo np. ktoś się może wstydzić pokazać publicznie z niepełnosprawnym partnerem/partnerką, albo rodzina tej osoby nie akceptuje ich związku... Ogólnie, to ja myślę, że szukanie "na siłę" partnera wśród pełnosprawnej części społeczeństwa, mija się z celem, bo sprawne osoby zawsze będą chętniej tworzyły związki ze sprawnymi, niż z ON, tak już jest, i nic tego nie zmieni. Oczywiście, czasem się trafi jakiś wyjątek, ale to naprawdę rzadkość.
Moim zdaniem, ON powinny szukać partnerów wśród podobnych sobie osób, bo wtedy łatwiej o zrozumienie siebie nawzajem, i mniejsza szansa na bolesne rozczarowanie. "Syty głodnego nie zrozumie" mówi przysłowie, i myślę, że w związku osoby niepełnosprawnej z osobą zdrową, też tak może być, a to jak wiadomo, rodzi różnego rodzaju tarcia i niesnaski. Ktoś wcześniej pisał, że w miłości trzeba zaufania, ja jednak myślę, że nigdy nie można ufać w 100%, bo można sie boleśnie rozczarować.... Dlatego zawsze doradzam ostrożność w tych sprawach.
Z moich obserwacji wynika, że to nie jest prawda, co tu wcześniej pisano, że faceci mają łatwiej znaleźć tzw. "drugą połówke". Wręcz przeciwnie, to kobietom jest łatwiej. Nie bardzo wiem dlaczego, ale wiem, że im jakoś łatwiej. Może dlatego, że są bardziej uczuciowe, niż faceci? A może dlatego, że na ogół jak facet zobaczy kobietę, która w dodatku jest dla niego miła, to traci dla niej głowę?? naprawdę, nie wiem, choć mam swoją teorię, ale ponieważ nie mam na nią wystarczających dowodów, nie będę jej upubliczniał. Jeśli o mnie chodzi, to ja się nie zapalam w nowych kontaktach, i nie myślę, poznając nową dziewczynę: "O, a może to ta moja druga połówka?" Podchodzę do tego z dystansem, na spokojnie. Będzie, co ma być. Jeśli coś z tego wyjdzie, to OK, jeśli nie - trudno. Wielu ludzi zapala się za bardzo, a potem są rozczarowani, że to jednak nie to. Poza tym, jestem realistą, i za bardzo nie wierzę w miłość, choć wiem, że coś jest takiego, co sprawia, że ludzie chcą dzielić razem życie. nie wiem, co to jest, instynkt stadny, czy co, ale cos tam jest.
Nie można się zamykać na ludzi, ale trzeba realnie podchodzić do własnych możliwości, by się potem nie rozczarować. Nie każdemu jest pisane życie we dwoje, i nikt nie wie, co komu pisane. Różne czynniki sprawiają, że jesteśmy jacy jesteśmy. Ja na ten przykład, nie szukam na gwałt kogoś, wychodzę z założenia, że jeśli znajdę, to będzie wspaniale, a jeśli nie, no to nie ma z czego robić tragedii. Z moich obserwacji wynika, że czasem za samotność ON są odpowiedzialne ich rodziny. Niestety, brutalne to, ale czasem tak właśnie jest. Jeśli rodzina nie dopuszcza do siebie myśli, że np. niepełnosprawny syn czy córka mogą żyć samodzielnie, i założyć rodzinę, to taka osoba będzie skazana na samotność. Wniosek jest taki, że na samotność mogą nas skazać inni ludzie, i ich ciasne horyzonty.
Tyle moich przemyśleń, sorry, że się tak rozpisałem, ale uznałem, że muszę dołożyć swoje "trzy grosze" do tematu. Pozdrówka dla wszystkich, i życzę powodzenia w realizacji planów. Tych miłosnych też.
#209
Napisano 18 sierpień 2009 - 17:35
Obecnie pracuje na miejscu w Koszalinie
Jestem chłopakiem spokojnym, uczciwym.
Mam cele w życiu do których dążę.
Nie interesują mnie tylko przygody lecz najbardziej przyjaźń i stały związek oparty na miłość, zaufaniu a przede wszystkim na wierności.
Nie patrzę na wygląd dziewczyny.
Ważniejsze jest dla mnie Serce i rozum.
Szukam dziewczynę która pragnie poznać chłopaka na stałe i która poważnie myśli o życiu.
No a przede wszystkim szukam takiej dziewczyny która lubi być kochana i chce być kochana przez chłopaka.
Jeśli nie patrzysz na wygląd człowieka to powinnaś do mnie napisać.
Pozdrawiam.
Michał
#210
Napisano 19 sierpień 2009 - 06:53
#211
Napisano 29 wrzesień 2009 - 19:02
#212
Napisano 30 wrzesień 2009 - 09:11
Juz dawno nie czytałam nic takiego, co pokrywałoby się z moim podejściem do życia A tu proszę TY
Moim zdaniem każdy sam wybiera sobie swoją drogę i albo siedzi i narzeka na swój nieszczęsny los pogłębiając tym samym taki stan, albo zajmuje się czymś na co ma wpływ np. może pomagać innym. I wtedy poczucie własnej wartość wzrasta do rozmiarów że czujemy się ważni i niezastąpieni co skoleii sprawia że nasze życie jest ciekawsze , a my jesteśmy szczęśliwsi, można tak dodawać bez końca . Trzeba tylko znaleźć w sobie tyle siły aby przestać myśleć o sobie, a to jest bardzo trudne
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#213
Napisano 30 wrzesień 2009 - 09:53
#214
Napisano 01 październik 2009 - 11:55
Gdy Cię czytam odnoszę wrażenie, że jesteś naprawdę bardzo samotna. Najlepiej pomaga się drugiemu człowiekowi gdy jest się samym szczęśliwym, spełnionym itd. A ty piszesz, że prawie największym szczęściem jest pomaganie innym. Gdy jestem szczęśliwym szczęściem chcę "zarażać" i dzielić z innymi. Trudno jest się dzielić czymś czego nie posiadam. Samotność jest naprawdę bardzo przykra, ale to od nas samych zależy czy będziemy czuć się samotni. Można być np. żonatym dzieciatym a być samotnym. Każdy z nas ma jakieś pragnienia i, to jest moje zdanie, gdy te pragnienia się nie spełniają wtedy czujemy się samotni. Może "lekarstwem" na to jest mieć mniejsze pragnienia? Nie wiem czy tak jest ale co Wy o tym myślicie?
Pozdrowionka
Gunter Grass
#215
Napisano 01 październik 2009 - 16:59
#216
Napisano 02 październik 2009 - 10:08
#217
Napisano 02 październik 2009 - 11:55
chyba trochę przesadzasz i uogólniasz
maniek74
masz racje jestem szczęśliwa ale właśnie dlatego że dużo czasu spędzam na pomaganiu , mam dwóch niepełnosprawnych synów i dzięki temu że zaraziłam ich tym co robie , nie czuja się bezwartościowymi , nic nie mogącymi roślinami na wózku. Starszy syn nawet dostał nagrodę za swoją pracę i to było dopiero szczęście w pigułce dla całej naszej trójki
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore
#218
Napisano 02 październik 2009 - 18:18
#219
Napisano 27 październik 2009 - 19:24
#220
Napisano 13 styczeń 2011 - 19:18
http://www.charakter...a-w-samotnosci/
Piotr Bukartyk.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych