Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

osoba niepełnosprawna kontra samotność


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
228 odpowiedzi w tym temacie

#201 magdallena

magdallena

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 98 postów

Napisano 17 lipiec 2009 - 14:59

[quote name='Gwiazdka19].... Myśle' date=' ze nie trzeba kogoś skreślać z powodu choroby,tylko poznać tego człowieka,zobaczyć jaki jest i może przyjdzie miłość.[/quote']
Miłość nie ma przychodzić.. miłość ma być od już na zawsze!
Nie z litości, ale wbrew wszystkiemu - na dobre i złe (w zdrowiu i w chorobie) - do końca!
  • 0
"Gdy nie masz nic do ofiarowania - ofiaruj uśmiech"

#202 kolega3101

kolega3101

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 17 lipiec 2009 - 16:07

Hej Wam Wiecie Co Wam Powiem Ze Kazdy Mysli Ze Jest Niepelnosprawny To Koniec Swiata A Guwno Prawda Bo Jesli Wstajecie Za Kazdym Razem Rano I Wychodzicie Do Ludzi I Patrzycie Na Slivczne Kobiety Czy Tez Meszczyzn To Sobie W Mawiacie Ze Na Wet Cud Nie Pozwoli Na Zwiazanie Sie Z Kims Takim Albo Stac Sie Nimi A Tak Na Prawde To Tylko Wasze Wrazenie Psychiczne I Brak Pewnosci Siebie Bo [owiem Wam Na Mojm Przykladzie Jestem Yetrusem Od 1,5 Roku Czyli Nie Ruszam Rekoma Ani Nogami A Wiecie Co Dla Wielu To Dopiero Koszmar Bo Nie Zrobie Wiekszosc Zeczy Sam Ale Wiecie Co Nie Mysle Co Bedzie Jutro Czy Za Rok Czy Ktos Mnie Przygarnie Czy Tez Nie Za Karzdym Razem Budze Sie Wesoly I Nie Mysle O Tym Czy Ktos Mnie Wysmieje Czy Tez Nie Jem Sniadanie Pije Kawe Ubieram Sie I Wychodze Na Dwor Rozmawiam Z Kim Sie Da Jestem Zawsze Wesoly Na Pije Sie Piwa Dla Zartuw Pozwalam Sobie Posiedziec Na Kolanach Itd I Mam Kontakt Z Wieloma Kobietami Pieknymi I Zdrowymi I Jestem Juz Pul Roku Z Jedna Z Nich A Dla Czego Bo Nie Myslalem Otym Jak Sie Odnich Roznie I Jaki Jestem Niepelno Sprawny Tylko Otym Jak Byc Optymista I Zawsze Wesoly Bo Bycie Niepelnosprawnym To Nie Koniec Swiata Uwiescie W Siebie I Pamietajcie Ze Nic Odrazu Sie Nie Dzieje Pozdrawiam
  • 0

#203 Gwiazdka19

Gwiazdka19

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 8 postów

Napisano 18 lipiec 2009 - 09:26

Widzę,że magdallena żle mnie zrozumiała czy ja coś pisałam o litości w ogóle?A miłość przychodzi a nie jest.Jak kogoś poznajesz to trzeba czasu żeby się zakochać w tej osobie,nie ma nic od razu.
  • 0

#204 magdallena

magdallena

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 98 postów

Napisano 18 lipiec 2009 - 12:20

Gwiazdko.. nie pisałaś o litości, ale dokładnie tak to zabrzmiało. Przepraszam, jeśli źle Cię zrozumiałam. Pozdrawiam
  • 0
"Gdy nie masz nic do ofiarowania - ofiaruj uśmiech"

#205 skokins

skokins

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 9 postów

Napisano 17 sierpień 2009 - 13:16

Nie zawsze można móc!I co w tedy??..!

Dodano pon 17 sie 14:23:04 2009 :
Magdalleno w Twoich słowach tyle prawdy jest i czulości
9zrozumienia)-że słuchać bym Cię chciał dniami i nocami!?!
  • 0

#206 magdallena

magdallena

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 98 postów

Napisano 17 sierpień 2009 - 13:30

???
  • 0
"Gdy nie masz nic do ofiarowania - ofiaruj uśmiech"

#207 robott1

robott1

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 68 postów

Napisano 17 sierpień 2009 - 17:59

Bo Magdy są ''do tańca i do różańca'' więc ...... moze juz umilknę ......

No wlasnie ---co znaczy wyrażenie ''nie zawsze można móc''? czy mógłbyś to wyjaśnić ?
  • 0

#208 maniek74

maniek74

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów

Napisano 18 sierpień 2009 - 12:32

Witam wszystkich. Po przeczytaniu wszystkich wpisów w tym wątku, doszedłem do wniosku, że odeszliśmy od tematu, który brzmi, jeśli dobrze pamiętam, "Osoba niepełnosprawna kontra samotność".
No cóż, moje przemyślenia na ten temat nie nastrajają optymizmem. Fakt, że nie jesteśmy my, jako ON skazani na samotność, ale.... Każdy chciałby mieć partnera/partnerkę, być kochanym, itd. Jednakże w życiu to już takie proste to nie jest. Trudno znaleźć osobę, która nas zaakceptuje takim, jakimi jesteśmy, tzn. z naszą niepełnosprawnością. Można wiele linijek napisać o miłości, i takich tam, ale prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach, króluje jak to ktoś wcześniej ujął "zły przekaz medialny". Dlatego jest jak jest, mamy kult piękna (fizycznego, a nie psychicznego), bogactwa, zdrowia, etc, etc.... Materializm wszędzie króluje, i jak w tym wszystkim mają się odnaleźć osoby niepełnosprawne, które nie przystają do tego schematu? A przecież wszystko się sprowadza do tzw. prozy życia. Do tego, czy będziesz w stanie utrzymać rodzinę, bo przecież żadna kobieta obojętnie, zdrowa, czy nie, nie bedzie dzielić życia z osobą, która nie może zapewnić bytu rodzinie, na w miarę przyzwoitym poziomie, niestety, tak to już jest, sama miłość nie wystarczy. Ludzie zawsze mieli skłonność do wygodnictwa, i to jest niestety, fakt. U nas ciągle pokutuje mit faceta, jako głowy rodziny, który ją musi utrzymać, a jak z jakichś tam powodów nie może, no to wtedy kobiety patrzą na niego jakoś tak.... Dlatego, jeśli chcemy stworzyć udany związek, musimy wziąć pod uwagę wszystkie aspekty tej sprawy. Oczywiście, jest wiele innych powodów, z których może się nie udać, bo np. ktoś się może wstydzić pokazać publicznie z niepełnosprawnym partnerem/partnerką, albo rodzina tej osoby nie akceptuje ich związku... Ogólnie, to ja myślę, że szukanie "na siłę" partnera wśród pełnosprawnej części społeczeństwa, mija się z celem, bo sprawne osoby zawsze będą chętniej tworzyły związki ze sprawnymi, niż z ON, tak już jest, i nic tego nie zmieni. Oczywiście, czasem się trafi jakiś wyjątek, ale to naprawdę rzadkość.
Moim zdaniem, ON powinny szukać partnerów wśród podobnych sobie osób, bo wtedy łatwiej o zrozumienie siebie nawzajem, i mniejsza szansa na bolesne rozczarowanie. "Syty głodnego nie zrozumie" mówi przysłowie, i myślę, że w związku osoby niepełnosprawnej z osobą zdrową, też tak może być, a to jak wiadomo, rodzi różnego rodzaju tarcia i niesnaski. Ktoś wcześniej pisał, że w miłości trzeba zaufania, ja jednak myślę, że nigdy nie można ufać w 100%, bo można sie boleśnie rozczarować.... Dlatego zawsze doradzam ostrożność w tych sprawach.
Z moich obserwacji wynika, że to nie jest prawda, co tu wcześniej pisano, że faceci mają łatwiej znaleźć tzw. "drugą połówke". Wręcz przeciwnie, to kobietom jest łatwiej. Nie bardzo wiem dlaczego, ale wiem, że im jakoś łatwiej. Może dlatego, że są bardziej uczuciowe, niż faceci? A może dlatego, że na ogół jak facet zobaczy kobietę, która w dodatku jest dla niego miła, to traci dla niej głowę?? naprawdę, nie wiem, choć mam swoją teorię, ale ponieważ nie mam na nią wystarczających dowodów, nie będę jej upubliczniał. Jeśli o mnie chodzi, to ja się nie zapalam w nowych kontaktach, i nie myślę, poznając nową dziewczynę: "O, a może to ta moja druga połówka?" Podchodzę do tego z dystansem, na spokojnie. Będzie, co ma być. Jeśli coś z tego wyjdzie, to OK, jeśli nie - trudno. Wielu ludzi zapala się za bardzo, a potem są rozczarowani, że to jednak nie to. Poza tym, jestem realistą, i za bardzo nie wierzę w miłość, choć wiem, że coś jest takiego, co sprawia, że ludzie chcą dzielić razem życie. nie wiem, co to jest, instynkt stadny, czy co, ale cos tam jest.
Nie można się zamykać na ludzi, ale trzeba realnie podchodzić do własnych możliwości, by się potem nie rozczarować. Nie każdemu jest pisane życie we dwoje, i nikt nie wie, co komu pisane. Różne czynniki sprawiają, że jesteśmy jacy jesteśmy. Ja na ten przykład, nie szukam na gwałt kogoś, wychodzę z założenia, że jeśli znajdę, to będzie wspaniale, a jeśli nie, no to nie ma z czego robić tragedii. Z moich obserwacji wynika, że czasem za samotność ON są odpowiedzialne ich rodziny. Niestety, brutalne to, ale czasem tak właśnie jest. Jeśli rodzina nie dopuszcza do siebie myśli, że np. niepełnosprawny syn czy córka mogą żyć samodzielnie, i założyć rodzinę, to taka osoba będzie skazana na samotność. Wniosek jest taki, że na samotność mogą nas skazać inni ludzie, i ich ciasne horyzonty.
Tyle moich przemyśleń, sorry, że się tak rozpisałem, ale uznałem, że muszę dołożyć swoje "trzy grosze" do tematu. Pozdrówka dla wszystkich, i życzę powodzenia w realizacji planów. Tych miłosnych też.
  • 0
Souvent femme varie, bien fol est, qui s'y fie

#209 michal_pietrzykowski

michal_pietrzykowski

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 372 postów
  • Skąd:zachodniopomorskie

Napisano 18 sierpień 2009 - 17:35

Mam 29 lat i mieszkam w Koszalinie.
Obecnie pracuje na miejscu w Koszalinie
Jestem chłopakiem spokojnym, uczciwym.
Mam cele w życiu do których dążę.
Nie interesują mnie tylko przygody lecz najbardziej przyjaźń i stały związek oparty na miłość, zaufaniu a przede wszystkim na wierności.
Nie patrzę na wygląd dziewczyny.
Ważniejsze jest dla mnie Serce i rozum.
Szukam dziewczynę która pragnie poznać chłopaka na stałe i która poważnie myśli o życiu.
No a przede wszystkim szukam takiej dziewczyny która lubi być kochana i chce być kochana przez chłopaka.
Jeśli nie patrzysz na wygląd człowieka to powinnaś do mnie napisać.
Pozdrawiam.
Michał
  • 0

#210 Patryk

Patryk

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 65 postów

Napisano 19 sierpień 2009 - 06:53

Chyba się coś mojemu poprzedniemu rozmówcy ....pomyliło, to nie jest kącik matrymonialny, ani też życzeń do złotej rybki lecz tematem postu jest "Osoba niepełnosprawna kontra samotność" a więc jak sobie radzimy z izolacją, z samotnością jako osoby niepełnosprytne. Więc proszę nie wypisywać pierdół o miłości, szukani drugiej połowy i tym podobnych banialuków, czy też wmawianiu nam, że osoba samotna jest mniej wartościowa niż ta w związku, dlatego proszę trzymać się tematu i nie wypisywać swoich nieprzemyślanych wypocin.
  • 0

#211 moncia

moncia

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów

Napisano 29 wrzesień 2009 - 19:02

ja jestem niepełnosprawna od 5 lat a gdzies od dwóch latt doskwiera mi samotnosc no bo moi znajomi sa juz w zwiazkach a ja czuje sie inna bo jestem sama i w dodatku niepełnosprawna i czuje sie takim odrzutkiem ale cóz takie jest zycie jeszcze moze mnie spotka w zyciu szczescie bo sie nie poddaje i walcze z ta niepełnosprawnoscia bo jestem twarda kobieta
  • 0

#212 asia24

asia24

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 106 postów

Napisano 30 wrzesień 2009 - 09:11

Boginka
Juz dawno nie czytałam nic takiego, co pokrywałoby się z moim podejściem do życia A tu proszę TY
Moim zdaniem każdy sam wybiera sobie swoją drogę i albo siedzi i narzeka na swój nieszczęsny los pogłębiając tym samym taki stan, albo zajmuje się czymś na co ma wpływ np. może pomagać innym. I wtedy poczucie własnej wartość wzrasta do rozmiarów że czujemy się ważni i niezastąpieni co skoleii sprawia że nasze życie jest ciekawsze , a my jesteśmy szczęśliwsi, można tak dodawać bez końca . Trzeba tylko znaleźć w sobie tyle siły aby przestać myśleć o sobie, a to jest bardzo trudne
  • 0
"Spałam i śniło mi się, że życie jest radością.
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore

#213 rafallbn1981

rafallbn1981

    Mruk

  • Zbanowany
  • PipPipPipPip
  • 146 postów

Napisano 30 wrzesień 2009 - 09:53

bla bla bla, maniek74 ma racje i go popieram.
  • 0

#214 Korner

Korner

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 186 postów

Napisano 01 październik 2009 - 11:55

asia24
Gdy Cię czytam odnoszę wrażenie, że jesteś naprawdę bardzo samotna. Najlepiej pomaga się drugiemu człowiekowi gdy jest się samym szczęśliwym, spełnionym itd. A ty piszesz, że prawie największym szczęściem jest pomaganie innym. Gdy jestem szczęśliwym szczęściem chcę "zarażać" i dzielić z innymi. Trudno jest się dzielić czymś czego nie posiadam. Samotność jest naprawdę bardzo przykra, ale to od nas samych zależy czy będziemy czuć się samotni. Można być np. żonatym dzieciatym a być samotnym. Każdy z nas ma jakieś pragnienia i, to jest moje zdanie, gdy te pragnienia się nie spełniają wtedy czujemy się samotni. Może "lekarstwem" na to jest mieć mniejsze pragnienia? Nie wiem czy tak jest ale co Wy o tym myślicie?

Pozdrowionka
  • 0
"Miłość nie zna pór dnia, nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami."

Gunter Grass

#215 maniek74

maniek74

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów

Napisano 01 październik 2009 - 16:59

Witam. No cóż, rafallbn1981, dzięki za poparcie, ale nie o to mi chodziło, bo to nie kampania wyborcza. Chodzilo mi natomiast o to, by uświadomić wszystkim, że na pewne sprawy nie mamy po prostu wpływu, i choćbyśmy na uszach stawali, nic na to się nie da zrobić. Chodzi o to, by zaakceptować swoją sytuację, taką jaka jest, i nie próbowac jej na siłę zmieniać. To tylko potęguje stres i frustrację, zwłaszcza, gdy nie ma widocznych efektów. Ttrzeba sobie samemu uświadomić, że będzie, co ma być, i tyle. jeśli któregoś dnia spotkamy tę jedyną osobę, i będziemy szczęśliwi, to dobrze, jeśli nie, no cóż, widocznie tak miało być... Korner napisał: "Samotność jest naprawdę bardzo przykra, ale to od nas samych zależy czy będziemy czuć się samotni. Można być np. żonatym dzieciatym a być samotnym." No cóż, fakt że samotność jest przykra, ale z tezą, że to od nas zależy, czy będziemy się czuć samotni, już bym się niestety, nie zgodził. Jak już pisałem wyżej, nie wszystko bowiem od nas jest zależne na tym świecie. Czy myślisz, że gdyby to było od nas samych zależne, byłby na tym swiecie choć jeden samotny człowiek? Odpowiedź zostawiam tobie Korner, i czytelnikom tego posta. Ja w ogóle uważam, że z pewnymi sprawami człowiek jest zawsze sam, nawet wśród ludzi, i nic tego nie zmieni. To jedyna sprawiedliwość, bo dotyczy każdego człowieka, zarówno ON jak i OS.
  • 0
Souvent femme varie, bien fol est, qui s'y fie

#216 rafallbn1981

rafallbn1981

    Mruk

  • Zbanowany
  • PipPipPipPip
  • 146 postów

Napisano 02 październik 2009 - 10:08

maiek74 ale nieod dzis wiadomo ze kobiety szukajja latwego zycia, a z niepelnosprawnymi ono do takich nie nalezy. kobieta potrzebuje bezpieczenstwa czyli kasy, wlasnego gniazda czyli tez kasy, ochrony rodziny czyli takze kasy. moze zabrzmi to banalnie, ale te rzeczy zapewinmy tylko poprzez zasobnosc portfela. zadna nie zwiaze sie z niepelnosprawnym tylko dla jego stalej i niskiej renty. czesto tez bywa tak ze i jak masz kase to kobiety nie utrzymasz, bo zawsze zazuci ze jej niedoceniasz itd.
  • 0

#217 asia24

asia24

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 106 postów

Napisano 02 październik 2009 - 11:55

rafallbn1981
chyba trochę przesadzasz i uogólniasz
maniek74
masz racje jestem szczęśliwa ale właśnie dlatego że dużo czasu spędzam na pomaganiu , mam dwóch niepełnosprawnych synów i dzięki temu że zaraziłam ich tym co robie , nie czuja się bezwartościowymi , nic nie mogącymi roślinami na wózku. Starszy syn nawet dostał nagrodę za swoją pracę i to było dopiero szczęście w pigułce dla całej naszej trójki
  • 0
"Spałam i śniło mi się, że życie jest radością.
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore

#218 moncia

moncia

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów

Napisano 02 październik 2009 - 18:18

ja miałam prze wypadkiem faceta i myslałam ze to jest ten jedyny ale jak lezałam miesiac w spiaczce farmakologicznej to on ani jeden raz nie przyszedł do mnie bo jak on twierdził ze ma dosc szpitali i sie ich boi no a jak doszłam do siebie i juz siedziałam na wózku to nie odwiedził w sumie dwa razy no a ja w tym czasie byłam taka samotna bez niego i w sumie to n ie wiem czy sie bał byc przy mnie czy sie poprostu wstydził ze ma dziewczyne na wózku no i to eszystko przemyslałam i z nim zerwałam bo sama stwierdziłam ze nie bede mogła go nadal wyciagac z nałogu picia i zostałam sama i czasem czuje sie bardzo samotna bo nie moge wyjsc sama do ludzi bo jestem niepełnosprawna
  • 0

#219 konwalia 45

konwalia 45

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 97 postów

Napisano 27 październik 2009 - 19:24

Osoba niepełnosprawna ma prawo do przyjaciol milosci uwazam ze maja osoby niepełnosprawne wiecej milosci w sobie
  • 0

#220 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1418 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 13 styczeń 2011 - 19:18

Bardzo dobry artykuł o samotności,przydało by się go tak w ramkę i na ścianę i w tych trudnych chwilach wracać do niego czego Wam i sobie życzę,
http://www.charakter...a-w-samotnosci/
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych