Pary "mieszane" - statystyka
#81
Napisano 18 czerwiec 2006 - 20:06
Po drugie to nawet jeśli kogoś by miała - a domyslam sie kto mógłby to być - to tez w porządku bo on jest spoko i zaopiekuje sie nią. To dziwne ale mam tu 2 różne odczucia - z jednej strony żal że mnie nie wybrała ale z drugiej strony ciesze sie że trafiła na faceta w porządku ( jesli rzeczywiście jest z tym o którym mysle.) Naprawdę nie ściemniam -jakoś uspokaja mnie to bo wiem przez co przeszła z jednym takim sk_synem co ją lał. A tak wiem przynajmniej ze bedzie jej dobrze. Zresztą ten koles to też mój kumpel. Nieźle nie
Dodano nie 18 cze 2006 21:11:57 CEST :
A tak nawiasem mówiąc to ciekawe czemu temat o parach mieszanych zamienil sie wdzieje mojego zycia osobistego Dzieki wszystkim (aberade szczególnie) za słowa otuchy
#82
Napisano 18 czerwiec 2006 - 20:15
wydaje mi sie ze sie pospieszyl i tyle...linespero! dobrze zrobiłeś że jej powiedziałeś! dobrze że próbowałeś!
nie słuchaj jacka ... to stary/młody pesymista i malkontent ...
uważam że kto nie próbuje, nie ryzykuje to nie ma żadnej szansy! najgorsze co może być to usiąść na dupiei się nad sobą użalać ... i nie próbować zmienić swojej sytuacji!
tym razem się nie udało szkoda
ale nie rezygnuj! tego kwiatu pół światu ... inny kwiatek sie skusi - jestem pewna!
#83
Napisano 18 czerwiec 2006 - 20:19
#84
Napisano 19 czerwiec 2006 - 07:47
powiedz jej to wszystko co nam tu - jeśli jest twoim przyjacielem to zrozumie
...
powiem ci linespero że kiedyś bez rozumu zakochałam się właśnie w kuplu, w kimś kto był mi bliski ale w głębi duszy wiedzialam ze nigdy nie bedzie czegoś więcej
po czasie dziękowałam bogu że udało mi się powstrzymać i nie powiedziałam mu wszystkiego ... zdusiłam to uczucie w sobie ...
chociaż z drugiej strony ... ta
nauczyłam sie pokory ... to fakt ...
ale przy okazji zabiłam w sobie spontaniczność - teraz czasem widzę tego skutki
...
wiec mimo że z jednej strony się cieszę (bo zachowałam tę znajomość bez
gdybym mogła cofnąć czas to bym mu powiedziała - chociażby po to żeby wiedział jak wiele dla mnie znaczył, żeby sam mógł wybrać .... żebym mogła się przekonać czy miałby jakiekolwiek rozterki ze mną związane ...
a tak znajomość trwa - ale .... miłości już nie ma
...
uważam że szczerość jest najważniejsza a miłość (przyjaźń jest najszlachetniejszym rodzajem miłości!) wszystko wybaczy i pozwoli pogodzić się, zrozumieć, zaakceptować ...
#85
Napisano 19 czerwiec 2006 - 15:05
#86
Napisano 19 czerwiec 2006 - 17:46
#87
Napisano 19 czerwiec 2006 - 17:58
#88
Napisano 19 czerwiec 2006 - 18:40
#89
Napisano 19 czerwiec 2006 - 20:05
#90
Napisano 19 czerwiec 2006 - 20:42
#91
Napisano 19 czerwiec 2006 - 21:31
#92
Napisano 20 czerwiec 2006 - 10:24
mozesz nie chcec ale fakty mowia za siebieAle przecież my nie znamy sie od wczoraj tylko juz kawałek czasu. Wiecie jedną z wielu rzeczy za któją ją pokochałem był fakt że nigdy nie traktowała mnie "z buta" - nie odrzucała mnie w żaden sposób chociaż u mnie kalectwo widać. Przy niej jak przy żadnej innej nie musiałem sie niczego wstydzić czy krepować. Nawet jakbym chciał ukryć coś to nei dałoby rady Nie użalała sie nade mną ani nie traktowała jakoś paternalistycznie. Była między nami moim zdaniem naprawde serdeczna i ciepła relacja - no i teraz co koniec? tak bez słowa ? Ja nie chce...
#93
Napisano 20 czerwiec 2006 - 13:03
#94
Napisano 20 czerwiec 2006 - 13:05
#95
Napisano 20 czerwiec 2006 - 13:13
#96
Napisano 20 czerwiec 2006 - 13:30
#97
Napisano 20 czerwiec 2006 - 14:31
#98
Napisano 20 czerwiec 2006 - 14:48
#99
Napisano 20 czerwiec 2006 - 15:12
A teraz coś do Jacka byłam ciekwa co napiszesz po moim po moim wpisie jakiś czas temu na pewno zgadzałabym się z niektorymi Twoimi wypowiedziami bo myślałam tak samo. Ja osobiście uważam że dziewczyna niepełnosprawna ma gorzej bo Wy faceci zwracacie dużo większą uwagę na wygląd.
#100
Napisano 20 czerwiec 2006 - 16:08
rzadko kiedy same/i zapukają do waszych drzwi ... trzeba działać
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych