Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Kino ... nawet to domowe...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
175 odpowiedzi w tym temacie

#61 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 28 listopad 2008 - 18:37

Pierwszego jeszcze nie widziałem, a drugi tytuł robi niesamowitę wrażenie. To kino rumuńskie, więc przy okazji sobie pozwole z dorobku owej kinomatografii polecić film Śmierć Pana Lazarescu. Rewelka.
Obecnie jestem w trakcie oglądania Cinema Paradiso i choć dopiero jestem w połowie to już mogę napisać - arcydzieło.
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#62 mody

mody

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 50 postów

Napisano 28 listopad 2008 - 23:28

4 luni, 3 săptămâni şi 2 zile leży u mnie na dysku i czeka ;) ale zapowiada się ciekawie.
Bardzo spodobały mi się "Buteli zwrotne" iście czeski film :D
  • 0

#63 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 28 grudzień 2008 - 15:47

Dziś zaproponuję 2 produkcje:
Music Within- historia opowiedziana z przymrużeniem oka, na faktach, o losach Richarda Pimentela angażującego się w działalność na rzecz pomocy niepełnosprawnym. Jest autorem programu „Wiatraki” oraz „Perspektywy” związanego z zatrudnieniem osób niepełnosprawnych oraz z dostosowywaniem stanowisk pracy do ich możliwości. Film ogólnie rzecz ujmując jest o walce z przeciwnościami losu, o poddaniu się wirowi życia ale też i pomocnej dłoni wyciągniętej w „tym” momencie, „oklepanej” nadziei i trosce o drugiego człowieka. Jak wspomniałam fabuła filmu to nie suche fakty z życia Pimentela , raczej opowieść z humorem, momentami smutkiem, ciekawymi bohaterami, gdzie na szczególną uwagę zasługuje postać Arta ( pisarz z mpd) w tej roli Michael Sheen.
„Snow cake” – film zrealizowany we współpracy brytyjsko-kanadyjskiej na podstawie scenariusza Angeli Pell. Na początku wydawał mi się nudny i zbyt „przeciążony”. Jednak wraz z rozwojem akcji pomalutku zaczął mnie wciągać. Człowiek na bezdrożu, samotnik (Alex Hughes) i jak to w filmie bywa los płata mu figle stawiając na drodze ( w znaczeniu zarówno przenośnym jak i dosłownym) nietuzinkową Vivienne Freeman. Tych parę chwil spędzonych w jej towarzystwie, będzie miało wpływ na jego dalsze poczynania. Mimo że film dotyka poważnych tematów: śmierć, autyzm, cierpienie oraz akceptacja inności, to za sprawą momentami zabawnych dialogów, otwiera okno na inny świat widziany oczami autystycznej matki. Doszukać się na analogii z wątkami powieści Dostojewskiego
„ Zbrodnia i kara”. Złość, zbrodnia, poczucie winy oraz niedosyt poznania, poznania drugiego człowieka. Podobał mi się Alan Rickman w roli Alexa , w ogóle biorąc pod uwagę całość, obsada była „uszyta na miarę tego filmu”. Jako ciekawostkę należy dodać, iż autorka scenariusza jest matką dziecka z autyzmem.
W pamięci utkwiło mi jedno stwierdzenie, słowa Viviene: „ Przeszłość istnieje w naszej pamięci, przyszłość jest fantazją. Jedynie w chwili obecnej żyjemy pełnią naszego życia”.
Cdn.
  • 0

#64 hefalina85

hefalina85

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 28 maj 2009 - 18:35

Jednym z moich ulubionych aktorów jest Tom Hanks i idąc jego tropem moimi ulubionymi filmami mogę uznać "Philadelphię", "Foresta Gumpa", "Zieloną milę", "Szeregowca Rayana", "Terminal" :) Ja do tej pory zawiódł mnie tylko w ekranizacji "Kodu da Vinci" - wg mnie kiepski film jak i kiepska rola Hanksa.
Jeśli chodzi o polskie filmy to chyba śmiało można powiedzieć, że zyskaliśmy nową i utalentowaną reżyserkę a mam tu na myśli M.Piekorz i jej "Pręgi" (świetna rola Żebrowskiego) i "Senność" (i znów Żebrowski).
Dość kontrowersyjny film Woodego Allena "Vicky Christina Barcelona" uważam za znakomity obraz :)
  • 0

#65 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 26 czerwiec 2009 - 15:24

ostatnio oglądałem komedie(chyba) pod tytułem "adrenalina" na film box z tego co pamiętam

jest to film o płatnym mordercy który podczas wykonywania kolejnego zlecenia postanowił że zarobi i za ocalenie życia weźmie kasę od tego kogo ma zabić niestety plan się nie udaje mafia w strzyka mu truciznę która go zabije jak nie będzie podnosiła mu się adrenalina co powoduje szereg niezłych gagów
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#66 punk

punk

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 356 postów

Napisano 26 czerwiec 2009 - 22:41

Zgadza się adrenalina jest super, widziałem ten film chyba ze 3 razy i pewnie go nie jeden raz jeszcze obejrzę, polecam tez nową komedie Baby Mama, świetna komedia jak kobieta która całe życie pracuje ale chce zajść w ciąże i nie może.
Warta polecenia na Canal+ idzie widziałem reklamę :) ja obejrzałem cały film
  • 0

#67 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 26 sierpień 2009 - 19:36

dawno dziewczę nie bywało na "salonach" aż się w końcu zebrało i może kilka słów skreśli... Odświeżyłam filmotekę i na nowo odkryłam "panienkę z okienka" (1964)z niezapomnianą Polą Raksą, tak wychwalana przez Perfect ;).... i wróciły wspomnienia z lat młodzieńczych... ten film zawsze mi się kojarzył z udanymi wakacjami...wspaniałe kostiumy krajobrazy i niczym sieć pajęcza utkana intryga miłosna. Niesamowite wrażenie robi Ówczesny Gdańsk, podobno dla potrzeb filmu wybudowano dekoracje pod Lublinkiem z zachowaniem realiów epoki. Rzeczywiście scenografia robi wrażenie. Film jest taki "swojski" nieskażony wpływami zachodnimi.. może to nie arcydzieło ale sympatycznie się ogląda... taka "odstresowująca" kuracja do tego "delikatna sugestia, że kobiety rządzą światem" co wpływa na morale płci pięknej ( Pani Flora grana przez Aleksandrę Karzyńską) :)
co do reszty skarbów filmografii odkrytych podczas tych wakacji pozwolę sobie na odrobinę "wydłużonej przerwy" po czym zbombarduje Was nowymi propozycjami < albo starymi, zalezy w jakim jesteście wieku :)> pozdrawiam
  • 0

#68 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 18 październik 2009 - 11:22

„ Bękarty wojny” głośny ostatnio film Q. Tarantino. Odczucia? Jakoś mnie nie urzekł, ale jest parę scen, które utkwiły mi w pamięci…. „Niemiecka” a „Angielska” trójka, scena rodem z bajki o kopciuszku- gdy agentka Bridget Von Hammersmark przymierza zgubiony pantofelek; swastyka Ala Aldo i niezapomniane dialogi z udziałem pułkownika Lando ( podobała mi się w tej roli CH. Waltz. Sam film przypomina western, tyle że akcja rozgrywa się podczas II wojny światowej, nie ma nic wspólnego z wydarzeniami historycznymi raczej II wojna w krzywym zwierciadle „umysłu” Tarantino. Ironiczny, na granicy absurdu i dobrego smaku…. momentami mam wrażenie że autor scenariusza śmieje się prosto w twarz odbiorcy.. tłumacząc jak dziecku „ co z czym się je” ( jak pali się klisza filmowa, kto jest „szychą” III Rzeszy). Całość charakterystyczna dla kina Tarantino, można doszukać się analogii z Pulp Fiction, Kill Bill-em- czyli typowo pokręcona rzeczywistość.
to by było na tyle.. czemu tak trudno trafić na dobry film? Może WY cos polecicie?
  • 0

#69 MariannaS

MariannaS

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 257 postów

Napisano 19 październik 2009 - 11:18

Ja polecam film kostiumowy ( jeśli ktoś lubi :))KSIĘŻNA mnie bardzo się podobał :)
  • 0
Kobiety nie są po to, by je rozumieć, lecz po to by je kochać - Oskar Wilde



Marianna :)

#70 bartosz84

bartosz84

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 20 październik 2009 - 13:04

czemu tak trudno trafić na dobry film? Może WY cos polecicie?

Ano wbrew wszystkiemu wcale nie jest trudno trafić na dobry film. Wszystko zależy od gustu kinomana... jedni powiedzą, że American Pie to film wszechczasów, inni zaś będą uważać za taki film Piknik pod Wiszącą Skała.
Tak się składa, że kino jest moim hobby od dziecka. Obejrzałem sporo filmów w swoim życiu, jedne lepsze, inne gorsze, zdarzały sie nawet kompletne porażki. Jednym z najlepszych sposobów trafienia na "dobry film" jest poprostu ogladanie filmów różnorakiej kateregorii, nie zamykanie się na jeden gatunek filmowy, bo to nie ma sensu. Pisze to z punktu widzenia fana kina, bo za takiego się uważam, zdaje sobie też sprawe, że nie wszyscy mają czas ogladać filmów "jak leci". Takim osobą moge polecić szperanie po stronach filmowych (ktorych w internecie jest sporo). Zawsze można natrafić na coś ciekawego ;)
  • 0

#71 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 21 październik 2009 - 22:50

Młody Człowieku ;P
Pozwolisz, że ustosunkuję się do Twojej wypowiedzi. Otóż ten temat( w założeniu autorki ) powstał min. po to aby polecać lub omijać szerokim łukiem niektóre filmy. Nie sądzę abym ograniczała się do jednego gatunku filmowego przy doborze repertuaru kina w domowym zaciszu ( czego wyrazem jest większość postów w tym temacie, zapewne nie czytałeś wszystkich ;)…). Wiem, że istnieją strony o tematyce filmowej, skoro jedną z nich prowadzą moje podopieczne ;). Mi nie wystarczą tylko recenzje filmów na dużych portalach, napisanych przez ludzi, których w większości nie znam i nie wiem czy dana ocena jest wynikiem autentycznego zachwytu „arcydziełem” czy próbą reklamy. Co jednocześnie nie wyklucza tego, że się z nimi nie zapoznaję, a piszę tutaj.. bo zazwyczaj kojarzę „ludziki” i lubię dużo mówić- pisać .. :P zwłaszcza o tym, co wzbudza we mnie jakieś emocje( bo w sumie po to chyba powstał ten temat prawda?).
Również od dziecka uwielbiam filmy.. zaczęło się od kina niemego ( my master i guru Charlie C.) kino międzywojnia i spotkania niedzielne „ W starym kinie” z charakterystycznie wymawiającym rrr panem Stanisławem Janickim, aż po kino dzisiejsze.
Wrócę jeszcze do gatunków filmowych. A miało to miejsce..dawno, dawno temu za siedmioma górami i za rzeką Bug, gdy w sobotnie, późne wieczory TVP nadawała tzw. kino nocne, które „obfitowało” w horrory. Jako że godzina seansu.. była zakazana dla dzieci.. wspólnie z bratem postanowiliśmy uruchomić… pod osłona nocy i niewiedzą rodziców starego neptuna… postępowaliśmy wg wcześniej ustalonego planu.. wyciszyliśmy i odpowiednio zabezpieczyliśmy drzwi, żeby nie obudzić starszych i odpaliliśmy „sprzęt”. Film był czarno-biały, horror.. w najdramatyczniejszym momencie.. obraz zniknął i poczuliśmy swąd palącej się instalacji? Scena jak z prawdziwego horroru.. do tej pory pamiętam ten film:Frankenstein z 1931 roku …w reżyserii J. Whale… na podstawie powieści M. Shelley. W całości obejrzałam film po wielu latach i wtedy już nie był taki straszny jak wydawał się wcześniej… Uważam jednak że jest dobry, zwłaszcza muzyka.. która odpowiednio stopniowała natężenie grozy. W ogóle to, że jest czarno-biały.. mroczne postaci i człowiek- stwórca, gdzie Twór przerasta wyobrażenie mistrza oraz to, jakie mogą być konsekwencje zabawy w Boga…
Jak sam widzisz nie wszystko jest takie jakie na pozór.. pierwszego „lepszego” przeczytanego postu wydawać się może ;). Fajnie, że jest więcej kinomaniaków i tak wiele kontrastujących opinii, to lubię :) i zachęcam do częstszego pisania, z większą dozą ekshibicjonizmu w opisie oglądanych dzieł :) kinematografii.:evil:
Wracając do tematu „skarbów” własnej filmoteki, chciałabym Wam polecić „ Kotkę na gorącym blaszanym dachu”-dodam tylko, że w obsadzie występują E. Taylor i P. Newman i już to mówi samo za siebie. Jest to „ luźna” adaptacja sztuki Williamsa (za te sztukę zresztą dostał Nagrodę Pulitzera). Dlaczego użyłam słowa „luźna”? Na film web.pl są 3 recenzje, w których znajdziecie odp. na to pytanie. Zgodzę się z autorem jednej z nich, film przesiąknięty jest erotyzmem, mimo że nie ma tam scen łóżkowych ani pocałunków( jeden na koniec taki.. happy end). Znakomita gra aktorska zarówno ze strony Pani Elizabeth jak i Pana Paula ( ech ten jego wzrok) dialogi, mimika twarzy i te gesty emanujące seksapilem.
Gdy oglądałam ten film, zastanawiałam się, kto z polskich aktorów mógłby się wcielić w role głównych bohaterów i przyszły mi na myśl osoby: Z. Cybulski i Kalina Jędrusik oraz D. Olbrychski i B. Kwiatkowska. Jak myślicie jakby wyglądała polska adaptacja? Kto mógłby być reżyserem, a kto zagrałby w filmie?
Pozdrawiam M.P
  • 0

#72 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 29 listopad 2009 - 14:24

Szkoda, że nie ma żadnych propozycji. Ech… Dlatego też tematem mego postu będą refleksje po obejrzeniu filmu „Julie and Julia”. Film oparty na powieści Julie Powel"Julie and Julia: 365 Days, 524 Recipes, 1 Tiny Apartment Kitchen". Jak zwykle świetna Meryl Streep, choć momentami denerwuje mnie sposób mówienia bohaterki. Ponieważ lubię stare filmy, tak więc i tu odnalazłam coś dla siebie- piękny Paryż lat 50-tych. Doskonały chwyt reżysera zastosowanie przemieszczenia w czasie. Poznajemy Julie i jej męża gdy mieszkają w pięknym apartamencie w Paryżu, a następnie przenosimy do przyszłości do mieszkanka nad pizzerią oraz Julie i Erica. Film jest ciepły, uspakajający w sam raz po ciężkim dniu pracy. Nastraja do refleksji nad upływającym czasem i jak zmieniają się relacje miedzy partnerami… Uczy cierpliwości.. i wzajemnego zrozumienia, wybaczania i wspierania siebie nawzajem w różnych sytuacjach życiowych…
P.S.
Chyba muszę szybko jakiś thriller lub dobry horror obejrzeć .. bo się "jakaś" miętka robię :P
  • 0

#73 punk

punk

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 356 postów

Napisano 29 listopad 2009 - 14:33

pasuje poszperać za jakimś dobrym filmem, bo od czasu oglądania seriali już mi w głowie dudni :D
  • 0

#74 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 02 grudzień 2009 - 14:58

Jakiś czas temu oglądałam film „Zbrodniarz i panna” z Z. Cybulskim w roli głównej dramat psychologiczny z elementami filmu sensacyjnego :). Dziwny.. jakby nieco wzorowany na styl zachodni kryminał ale dialogi czasami wzięte jakby ze sztuki nijak się mają do realiów. No cóż w końcu to dramat psychologiczny
  • 0

#75 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 12 grudzień 2009 - 14:07

"Män som hatar kvinnor" ( Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet)- coś w tym jest ;) kino duńskie, szwedzkie... ostry... świetna w roli Lisbeth - Noomi Rapace - taka kobitka, co to sobie w życiu ze wszystkim poradzi < no prawie> dla wrażliwców nie polecam...
  • 0

#76 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 22 grudzień 2009 - 04:14

a dziś całkowicie z innej beczki- animacja... Podobały mi się efekty w 9; Ota taki filmik połączenie "buntu maszyn" mad maxa i innych filmików o tematyce "super maszyn" drugi to Cloudy.With.A.Chance.Of.Meatballs wspaniały jako komedia na ten świąteczny czas, proszę zwrócić uwagę na mimikę postaci... robi piorunujące wrażenie na mnie przynajmniej zrobiła cała otoczka jest tam wszystko :) polecam
  • 0

#77 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 22 grudzień 2009 - 12:11

Mnie się 9 średnio podobało. O ile jeszcze ze strony technicznej jest całkiem nieźle, to fabuła poważnie kuleje. Widać, że scanarzysta nie miał pomysłu jak poprowadzić tej historii. Z zwiastunów zapowiadało się epickie postapokaliptyczne widowisko, a wyszła kameralna opowiastka z niewielką ilością bohaterów, pozbawiona napięcia i większego sensu fabularnego. Potencjał był naprawdę spory, szkoda.
  • 0

#78 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 22 grudzień 2009 - 15:16

jeśli rzecz tyczy się animacji polecam polskiego uzdolnionego rysownika, scenarzystę, autora filmów animowanych - Piotra Dumałę wykłada nawet w łódzkiej filmówce.. Czym zasłynął?hmm moim zdaniem to chyba cierpliwością, albowiem pojedyncze klatki do filmów tworzy na płytach gipsowych pomalowanych na czarno wydrapując skalpelem obrazy dla przykładu 29 min. "Zbrodnia i kara" zajęła mu 3.5 roku. Inspiracją jego filmów były min. utwory F. Dostojewskiego: "Łagodna", " Zbrodnia i kara". Przy czym ten ostatni.. hmm dołujący.. ale warto podziwiać te arcydzieła.. dbałość o szczegóły robi niesamowite wrażenie.. i ten kolor pośród odcieni czerni i bieli.. na pierwszy plan wysuwa się krwista czerwień, która niekoniecznie symbolizuje tu miłość ...tu można obejrzeć jego prace i nie tylko http://www.viddler.c...erie/videos/21/
A jeśli zmęczy Was intelektualna gonitwa i gra kolorów, jeśli niekoniecznie macie ochotę na doszukiwanie się w fabule sensu na miarę filozoficznych "odkryć" polecam Pingwiny z Madagaskaru Misja świąteczna- odpoczniecie psychicznie i fizycznie, co najwyżej mogą pojawić się zajady od śmiechu :P
  • 0

#79 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 07 styczeń 2010 - 22:09

Antychryst
Zasiadając do obejrzenia tego filmu spodziewałam się czegoś w stylu „Przełamując fale” lub „Idioci”. Lars von Trier postanowił nakręcić dramat psychologiczny z domieszką horroru. Na pierwszy plan wysuwa się dwójka bohaterów on-William Dafoe, ona-Charlotte Lucy Gainsbourg, natomiast trzecim bohaterem nie wymienionym w czołówce jest przyroda, i to ona, natura pełni rolę „królestwa szatana”. Ogólnie mam mieszane uczucia, bardziej na nie. Podobały mi się zdjęcia przechodzenie z szarości w kolor oraz dbałość o szczegóły w kadrowaniu, prowadzenie widza za rękę przez poszczególne sceny. Na nie- ponieważ momentami jest taki niesmaczny, pełen przemocy i nie chodzi tu tylko o fizyczną, ale też i o psychiczną, która wg mnie jest gorsza.
Avator
Avatar- najmłodsze „dziecko” Jamesa Camerona. Fabuła, zawiera wszystkie elementy, potrzebne do stworzenia dobrego filmu. Znajdziemy tu: poszukiwanie własnego miejsca, w życiu, miłości, nienawiści, mamona, przyjaźń, śmierć i katharsis. Podobały mi się efekty specjalne, dopracowana mimika „komputerowych postaci” wyrażająca wszelakie emocje.
Co łączy, a może co dzieli oba filmy?
W obu filmach ważną role odgrywa natura, przy czym w pierwszym symbolizuje zło, natomiast w drugim jest źródłem dobra. Drzewo u Larsa von Triera to magnes zła, chorego pożądania, śmierci i cierpienia nie do wytrzymania. Drzewo u Jamesa Camerona to ukojenie, azyl i cichy przyjaciel, który podaje pomocną dłoń, gdy nadzieja wydaje się już tylko słowem bez znaczenia.
  • 0

#80 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 12 styczeń 2010 - 23:01

Rok 2009 obfitował w filmy o tematyce "ciało- w ciele". Dla przykładu można wymienić wspomniane wyżej "9" ( kukiełki obdarzone duszą ich twórcy) "Avatar" (umysły naukowców oraz głównego bohatera w ciałach Na'vi). W podobnym tonie utrzymane są też filmy: "Surogaci" ( roboty sterowane przez ludzi niewychodzących z domu, wykonywające ich pracę), "Gamer" ( ludzie sterujący innymi przedstawicielami homo sapiens, umieszczonych w grze). Czyżby znudziły się nam własne ciała?

i to by było na tyle.. na razie...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych