Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Zdanie na literę ''S"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#121 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 00:08

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#122 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 00:10

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#123 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 00:11

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#124 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 00:13

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#125 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 00:15

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#126 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 00:16

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#127 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 00:18

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#128 Gość_Pudlarz_*

Gość_Pudlarz_*
  • Gość

Napisano 07 listopad 2009 - 09:46

...i zrobiło się bez sensu
  • 0

#129 gosikgosik

gosikgosik

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 09:48

tary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens
  • 0

#130 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 07 listopad 2009 - 14:57

Spróbujmy nadać sens temu zdaniu

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego
  • 0

#131 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 15:39

...i zrobiło się bez sensu

i micha;lina też

ja protestuje zdanie ma sens
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#132 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 16:00

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#133 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 16:03

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego szokującego
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#134 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 16:05

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#135 Gość_Pudlarz_*

Gość_Pudlarz_*
  • Gość

Napisano 07 listopad 2009 - 20:30

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego
  • 0

#136 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 07 listopad 2009 - 22:05

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy,
  • 0

#137 Gość_Pudlarz_*

Gość_Pudlarz_*
  • Gość

Napisano 08 listopad 2009 - 08:19

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego
  • 0

#138 gosikgosik

gosikgosik

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 08 listopad 2009 - 11:02

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie
  • 0

#139 Gość_Pudlarz_*

Gość_Pudlarz_*
  • Gość

Napisano 08 listopad 2009 - 11:49

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie szatańskie
  • 0

#140 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 08 listopad 2009 - 20:52

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami, sięgając swoje serce sto-osiemdziesiątka stopniałociśnieniowym stoperem sprawdzając sens sprośnego, sensacyjnego, szokującego, skandalicznego, samozwańczego satrapy, snującego sennie szatańskie, sadystyczne
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych