Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Zdanie na literę ''S"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
168 odpowiedzi w tym temacie

#101 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 06 listopad 2009 - 21:08

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwytającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#102 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 06 listopad 2009 - 21:10

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwytającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#103 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 06 listopad 2009 - 21:11

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwytającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#104 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 06 listopad 2009 - 21:11

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwytającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#105 gosikgosik

gosikgosik

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 06 listopad 2009 - 21:14

ssąc
  • 0

#106 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 06 listopad 2009 - 21:33

gosikgosik trzeba skopiować ostatni cały tekst i dopisać do tego tekstu jedno swoje słowo

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwytającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssąc smukłą
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#107 gosikgosik

gosikgosik

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 06 listopad 2009 - 21:48

Dzieki Marianna

Dodano ptk 6 lis 21:49:42 2009 :
tary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwytającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssąc smukłą słomkę
  • 0

#108 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 06 listopad 2009 - 22:28

- ukladamy najdluzsze zdanie (historyjkę), w ktorym kazdym wyraz jest na litere "S"
- kazdy moze wpisac wziasc udzial kilka razy, ale za kazdym razem moze wpisac tylko 1 wyraz- przerwa miedzy wlasnymi wypowiedziami przynajmniej 1-na osoba
- wyraz mozna wpisac na poczatku, w srodku, lub na koncu zdania (dlatego tez za kazdym razem przepisujemy cale zdanie od poprzedniej osoby - by wszystko zachowala sens)

To tak dla przypomnienia :lol:

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz
  • 0

#109 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 06 listopad 2009 - 22:38

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#110 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 06 listopad 2009 - 23:55

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#111 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 06 listopad 2009 - 23:55

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#112 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 06 listopad 2009 - 23:56

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#113 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 06 listopad 2009 - 23:58

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję, sterczące
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#114 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 06 listopad 2009 - 23:58

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#115 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 00:01

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie, soczyście
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#116 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 00:03

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#117 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 00:04

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki, suwając
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#118 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 00:05

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#119 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 07 listopad 2009 - 00:07

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę, stąpając
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#120 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 07 listopad 2009 - 00:07

Stary,samotny,spasiony, sierraleonijski słoń Sebastian Słonikowski spokojnie skubał słonecznego sierpniowego słonecznika słuchając spokojnej, sennej, stereofonicznej sentymentalnej symfonii szczęśliwego Straussa syna słynnego skrzypka smętnie spojrzał swoim sennym słoniowym szerokokątnym spłowiałym smutnym szarym spokojnym spojrzeniem, snując swobodne skojarzenia samotnie stojąc szukał swojego szczęścia skąpany scenerią sawanny szumiącej skąpą subkontynentalną siedliskową, symbiotyczną, suchą, skarłowaciałą skamieniałościami, szeroką, stepowaciałą, sięgającą solidnych sosen stojących sobie spokojnie szeregiem strzelistych, samoistnie szumiących srebrnymi szyszkami stylizowanymi spermą spływającą sprośnie szukając swojej super soczystego subtelnego skarbeczka słoneczka samowyzwalającą się setką sezamu singlom skąpi słoniowi samozachwycającego szurania scyzorykiem szemrząc szereg słodu szminki szczytując sobie szalenie ssał smukłą słomką słodycz, szepcząc smyrając smukłą szyję sterczącą smacznie soczyście sutki suwając spódnicę stąpając stopami
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych