Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czy myślicie że osoba z MPD ma szanse na zdrowego partnera?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
216 odpowiedzi w tym temacie

#121 KolorowaOwca

KolorowaOwca

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 26 wrzesień 2010 - 23:03

Banerx, wolałbyś aby ludzie powiedzmy gapili się na Ciebie z przerażeniem w oczach bo ci np ręka podskoczyła czy żartobliwie pokręcili lekko głową i rzucili luzackie "spokojnie!"?
Albo noga Ci spada z podnóżka pod wpływem spastyki i wszyscy "O jeja, co teraz? Boję się Tobie pomóc" czy zamiast tego wolałbyś, żeby wsadzanie jej z powrotem odbyło się w wesołej atmosferze w stylu "Fajnie, posiłujemy się trochę [puszczone oczko]"

Zdecydowanie wybieram te drugie opcje bo nie chciałabym żeby ktokolwiek podchodził do mnie i do mojej choroby śmiertelnie poważnie.
Jeśli nie chcesz być traktowany na luzie to twoja decyzja ale sądzę, że to pogarsza sprawę.
  • 0
"...odkrywaj sekrety Twego życia, odkrywaj..."

#122 Gerhard

Gerhard

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 45 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 08:07

[quote name='KolorowaOwca]Prawda jest niestety taka' date=' że osoba z MPD jest inaczej postrzegana przez społeczeństwo niż ktoś kto jest na wózku z innego powodu, mniej widocznego...[/quote']
To znaczy? Co masz na myśli?

[quote]Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale warto mieć nadzieję, że są jeszcze dojrzali (?) ludzie.[/quote]
Znajdą się i tacy. Nie możesz wrzucać wszystkich do jednego worka Owieczko :-)

[quote]Co do odbieralności MPD to między innymi po to napisałam, że trzeba wierzyć że są gdzieś zdrowi i zarazem dojrzali ludzie, którzy zamiast robić tragedię powiedzmy z czyjejś atetozy, podejdą do tego jakoś bardziej na luzie.[/quote]
Chociaż jest to Internetowy Portal Osób Niepełnosprawnych - zarejestrowałem się tutaj prawie półtora roku temu i dzięki Bogu nikt mnie jeszcze stąd nie pogonił - mimo, że jestem osobą pełnosprawną ;-) Nie wszyscy robią "tragedię", choć musiałem posiłkować się Wikipedią by zrozumieć Twoją powyższą wiadomość.

[quote]I z tego co zauważyłam u swoich koleżanek ze słabszym MPD (kuleją) znacznie łatwiej im "wyrwać" faceta. Znaczy się, są postrzegane jako potencjalne partnerki czy to do kontaktów fizycznych czy na dłużej.[/quote]
Czy ja wiem? Osoba na wózku ma prawo się podobać - i ostatnimi czasy dostrzegłem to też u mnie. Tylko jest tu mała przewrotność - przyznanie się otwarcie, że podoba mi się ktoś na wózku bywa dziwnie postrzegane... Nie kocha się kogoś dla wózka, ale nie można też nie kochać z powodu tego wózka.
  • 0

#123 KolorowaOwca

KolorowaOwca

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 10:54

Gerhard, to na początek napiszę, że jest mi miło poznać faceta o takim stosunku do ON :)

Pisząc, że osoby z cięższymi postaciami MPD są inaczej postrzegane przez społeczeństwo miałam na myśli fakt, że ów społeczeństwo bardzo mało wie o tym schorzeniu.
Kieruje się tylko tym co widzi na ulicy czy w TV. Nie potrafi sobie wyobrazić innych "objawów" po tym jak załóżmy zobaczyli chłopaka czy dziewczynę na w pół świadomych co się w okół nich dzieje, czy też przypominających roślinę bo i tak się niestety zdarza.
Oczywiście nie wykluczam tych osób ze świata uczuciowego, absolutnie, tylko chcę pokazać, że często to nas się wrzuca do jednego worka jak to ująłeś ;)

I na własnej skórze przekonałam się, że tak właśnie jest. Kiedy ludzie widzą, że przy nawiązywaniu nowych znajomości czy też przy przemowach robię się nieco "sztywna" i nagle zaczynam mówić niewyraźnie - rezygnują z przerażonym czy współczującym wzrokiem.
Wówczas gdy moja znajoma na wózku po wypadku robi furorę bo jest pewna siebie, nie trzeba się wsłuchiwać w to co mówi i w ogóle jej pomagać bo świetnie sobie radzi sama.

I nie myśl proszę, że wrzucam wszystkich do jednego wora bo tak wcale nie jest ;)
Wiem, że istnieją mądrzy i dojrzali ludzie, ale jednak dalej się upieram przy tym, że ta druga część społeczeństwa, niestety większa, podchodzi do MPD z pewną ostrożnością i obawą :)
  • 0
"...odkrywaj sekrety Twego życia, odkrywaj..."

#124 mocna

mocna

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 21 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 11:21

niestety muszę zgodzić się z KolorowąOwcą. sama mam mpd. chociaż poruszam się samodzielnie ( a umówmy się nie wygląda to ładnie) . Ludzi po prostu odstrasza tak widoczna niepełnosprawność, szczególnie młodych. Chociaż nie wiem jak bym się starała zawsze będą patrzyli jak na osobę której trzeba raczej współczuć bo na pewno nie jak na kogoś z kim można dobrze się bawić powiedzmy na imprezie...
ponadto moim zdaniem kobietom niepełnosprawnym jest trochę trudniej bo jednak mężczyźni są większymi wzrokowcami. dochodzi tu też pewnie taka kwestia co powie rodzina lub jak zareagują znajomi. oczywiście nie uogólniam tutaj- nie wszyscy są tacy ale nie oszukujmy się w przypadku większości tak jest.
  • 0

#125 Gerhard

Gerhard

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 45 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 11:47

[quote name='KolorowaOwca]Gerhard' date=' to na początek napiszę, że jest mi miło poznać faceta o takim stosunku do ON :)[/quote']
:-)

[quote]Pisząc, że osoby z cięższymi postaciami MPD są inaczej postrzegane przez społeczeństwo miałam na myśli fakt, że ów społeczeństwo bardzo mało wie o tym schorzeniu.
Kieruje się tylko tym co widzi na ulicy czy w TV. Nie potrafi sobie wyobrazić innych "objawów" po tym jak załóżmy zobaczyli chłopaka czy dziewczynę na w pół świadomych co się w okół nich dzieje, czy też przypominających roślinę bo i tak się niestety zdarza.
Oczywiście nie wykluczam tych osób ze świata uczuciowego, absolutnie, tylko chcę pokazać, że często to nas się wrzuca do jednego worka jak to ująłeś ;)[/quote]
No niestety, wiedza na temat tego schorzenia nie jest zbyt powszechna... Ale trzeba to zmieniać :-) Ja również staram się nie zamykać na osoby niepełnosprawne - a wręcz przeciwnie.


[quote]I na własnej skórze przekonałam się, że tak właśnie jest. Kiedy ludzie widzą, że przy nawiązywaniu nowych znajomości czy też przy przemowach robię się nieco "sztywna" i nagle zaczynam mówić niewyraźnie - rezygnują z przerażonym czy współczującym wzrokiem.
Wówczas gdy moja znajoma na wózku po wypadku robi furorę bo jest pewna siebie, nie trzeba się wsłuchiwać w to co mówi i w ogóle jej pomagać bo świetnie sobie radzi sama.[/quote]
Ale wiesz, nikt nie mówi o jakichś z góry zaplanowanych przemowach - po prostu rozmawia się normalnie, spokojnie, luźno na wszystkie tematy. Ja osobiście tylko spotykając się "na żywo" z osobą na wózku miałem delikatne obawy by... jej nie skrzywdzić bądź nie zranić. Ale wystarczy być sobą :-)


[quote]I nie myśl proszę, że wrzucam wszystkich do jednego wora bo tak wcale nie jest ;)
Wiem, że istnieją mądrzy i dojrzali ludzie, ale jednak dalej się upieram przy tym, że ta druga część społeczeństwa, niestety większa, podchodzi do MPD z pewną ostrożnością i obawą :)[/quote]
Tak jak pisałem powyżej - jest pewna ostrożność i obawa przed nieznanym. Ale Wy (Osoby niepełnosprawne) musicie też nam pomóc. Nie każdy wie jak dobrze zacząć rozmowę, czy też nie urazić drugiej strony. Wszystko zależy od typu człowieka.

Nawiązując do Twoich pierwszych słów tego postu - zapraszam na dział Randki :-)



[quote=mocna]niestety muszę zgodzić się z KolorowąOwcą. sama mam mpd. chociaż poruszam się samodzielnie ( a umówmy się nie wygląda to ładnie) .[/quote]
Ale nie chodzi się dla "ładności" tylko dla chodzenia. Jeżeli sama siebie zaakceptujesz i nie będziesz się tego wstydziła to druga osoba z pewnością to zrozumie i ona Ciebie także zaakceptuje. Wiem to po sobie.

[quote]Ludzi po prostu odstrasza tak widoczna niepełnosprawność, szczególnie młodych.[/quote]
Do tej pory niczyje kule czy niczyj wózek jeszcze mnie nie pogryzł, nie przejechał ani nic z tych rzeczy ;-) Nie ma się czego bać! No chyba, że ktoś w centrum uwagi stawia wyłącznie swoje "ja" i mówiąc wprost - wstydzi się pokazać z osobą niepełnosprawną na ulicy... A i tacy się niestety zdarzają. Mentalność typu "co ludzie powiedzą/pomyślą?!" jest niestety cały czas aktualna, ale wiedz, że nie u wszystkich :)


[quote]Chociaż nie wiem jak bym się starała zawsze będą patrzyli jak na osobę której trzeba raczej współczuć bo na pewno nie jak na kogoś z kim można dobrze się bawić powiedzmy na imprezie...
ponadto moim zdaniem kobietom niepełnosprawnym jest trochę trudniej bo jednak mężczyźni są większymi wzrokowcami. dochodzi tu też pewnie taka kwestia co powie rodzina lub jak zareagują znajomi. oczywiście nie uogólniam tutaj- nie wszyscy są tacy ale nie oszukujmy się w przypadku większości tak jest.[/quote]
Pierwsza rzecz, której mnie nauczono to brak współczucia. Nie ma co się użalać nad kimś i samemu prowokować ten nieciekawy temat. No chyba, że druga osoba zacznie np wspominać wypadek czy coś. Ale każdy ma swoje życie i musi je dobrze wykorzystać. Są pewne ograniczenia - ale i u pełnosprawnych też tak jest. Nigdy nie potrafiłem malować czy rysować, ale potrafię tysiące innych rzeczy. Tak samo niepełnosprawni! Ale przede wszystkim trzeba się otworzyć , wyjść z domu, nie chować się w 4 ścianach, spotykać się na mieście, pójść do knajpy, kawiarni - w normalne, codzienne miejsca.

Z tym Twoim zdaniem odnośnie trudniejszej sytuacji kobiet niepełnosprawnych to nie do końca się zgodzę. Wiadomo, wózka na schowasz do kieszeni czy stwierdzisz, że go nie ma - ale nie musi on przeszkadzać! Wystarczy podkreślić swoją kobiecość, swoje wdzięki i być sobą... Tyle :-)
  • 0

#126 Jamisia

Jamisia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 141 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 12:44

Gerhard brawo za ekspoze podpisuję się pod tym rękami nogami i jeszcze dowale odcisk gumki od kul. to czy jesteśmy akceptowani przez innych zalezy od tego jak akceptujemy samych siebie. a to ze nie podoba sie pewnemu facetowi moja fizjonomia mimo ze o siebie dbam itd to jest jego problem bo mysli inna czescia ciala niz glowa (ja to okreslam małągłówką) A wszystko inne można ustalić między sobą zanim się załorzy dom. W końcu mój partner jest również moim przyjacielem
  • 0
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa, dopóki życie trwa/ A.Osiecka

#127 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 27 wrzesień 2010 - 13:37

[Tak jak pisałem powyżej - jest pewna ostrożność i obawa przed nieznanym. Ale Wy (Osoby niepełnosprawne) musicie też nam pomóc. Nie każdy wie jak dobrze zacząć rozmowę, czy też nie urazić drugiej strony. Wszystko zależy od typu człowieka.]

my-wy.. to jakaś granica? podobno wszyscy jesteśmy tacy sami, jak uczy mądrość ludowa; kiedyś oglądałam taki film dokumentalny, w którym mężczyzna nawiązał zwykła, zdrową rozmowę z osobą na wózku-po prostu się przedstawił i przywitał, ta zaś warknęła: nie traktuj mnie jak zdrowej durniu!.. tak sobie myślę, że co człowiek, to inne zdanie..

wybacz Gerhard, ale ja wyczuwam w Twoich słowach jakąś obsesję na punkcie ON.
  • 0
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#128 Paulla

Paulla

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 897 postów
  • Skąd:Gniezno

Napisano 27 wrzesień 2010 - 13:47

[quote name='the]wybacz Gerhard' date=' ale ja wyczuwam w Twoich słowach jakąś obsesję na punkcie ON.[/quote']
Dokładnie. A może @Gerhard szuka tu "ofiary".
Myśli sobie chłopina: biedni, naiwni ON, zaraz uwierzą w moje cudowne, czułe słówka i będę miał ofiarę na haczyku.

@Gerhard Pozwolę sobie zapytać z Twoim wspaniałomyślnym nastawieniem z iloma osobami niepełnosprawnymi przyjaźnisz się w realu?
  • 0
"Wszystkie niejasne pojęcia muszą upaść nim uczeń może nazwać siebie mistrzem..." Bruce Lee
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard

#129 Gerhard

Gerhard

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 45 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 13:58

W większości są to tylko internetowe znajomości, z powodu kilometrów - natomiast z realnych jedna przyjaźń przerodziła się w związek, który niestety się rozpadł; druga trwa po dziś dzień.

@The - obsesję? Aha, spoko...
I z tymi ofiarami srogo przesadzacie :] Zresztą, nie mam zamiaru was do niczego przekonywać.
That's all :] Szerokości..
  • 0

#130 KolorowaOwca

KolorowaOwca

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:23

The, i widzisz... I tak źle i tak niedobrze ;)
Mamy żale do ludzi o inne traktowanie, a jak się "nawinie" np. facet który całkowicie akceptuje ON, tym bardziej kobiety to już się go podejrzewa o obsesje :P

Nawiązując do Twoich pierwszych słów tego postu - zapraszam na dział Randki :-)

Hmmm... Swego czasu tam bywałam... Teraz nie ponowie tego błędu :P
  • 0
"...odkrywaj sekrety Twego życia, odkrywaj..."

#131 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:25

"spoko" sugeruje, że może się nie pomyliłam.. z sobie znanego powodu gustujesz w ON. co kto robi-jego rzecz (tak, tak, to Dżem :) ), jak to zamanifestowałeś w rozprawce powyżej, która "nie miała nikogo przekonać"..
jako na ON, nie robi to jednak na mnie wrażenia.
mi osobiście się to nie podoba, lecz to wolny kraj.
  • 0
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#132 Gerhard

Gerhard

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 45 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:35

[quote=KolorowaOwca]The, i widzisz... I tak źle i tak niedobrze ;)
Mamy żale do ludzi o inne traktowanie, a jak się "nawinie" np. facet który całkowicie akceptuje ON, tym bardziej kobiety to już się go podejrzewa o obsesje :P[/quote]
:P
[quote]Hmmm... Swego czasu tam bywałam... Teraz nie ponowie tego błędu :P[/quote]
Błędu? Aż tak źle było? :P

[quote name='the]"spoko" sugeruje' date=' że może się nie pomyliłam..[/quote']
"Spoko" sugeruje, że ciężko było jakiś racjonalny argument... Zresztą:
[quote]mi osobiście się to nie podoba, lecz to wolny kraj[/quote]
  • 0

#133 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:44

jeżeli nie masz argumentów, to czym się kierujesz w życiu? zachciankami? informacjami z prasy czy TV?..
KolorowaOwca, nigdy nie ma całkowitej akceptacji czegokolwiek. tym bardziej, że Kolega napisał, że nie ma racjonalnych argumentów. powaga ;)
  • 0
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#134 Gerhard

Gerhard

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 45 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:57

Po prostu ciężko znaleźć racjonalny argument na Twoje domysły na temat mojej rzekomej obsesji :]
  • 0

#135 KolorowaOwca

KolorowaOwca

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 15:09

O matko jedyna... The :)
Czepiasz się słówek ;) owszem można całkowicie nie akceptować smrodu petów ale czyjąś niepełnosprawność chyba tak prawda?
Ja nie wiem, dlaczego kiedy znajduje się wyjątek to szuka się u niego dziury w całym?

Gerhard, wpuść jednym uchem wypuść drugim:)
Ja tak nie potrafię, ale słyszałam że działa ;)
  • 0
"...odkrywaj sekrety Twego życia, odkrywaj..."

#136 lena_

lena_

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 99 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 16:59

..

wybacz Gerhard, ale ja wyczuwam w Twoich słowach jakąś obsesję na punkcie ON.

Niektórych to naprawdę ciężko zrozumieć. Może to kompletny brak akceptacji własnej osoby sprawia, że wszelkie pozytywne nastawienie do ON jest odbierane jak totalna perwersja. Znaczy sie, że jeśli komuś podoba się osoba na wózku, o kulach czy co tam jeszcze sobie dopowiecie to powinien się leczyć, sugerujecie bowiem jakieś zachwianie. Mi całe życie podobali się czarni mężczyźni mmm... jak dla mnie estetyczna rozkosz wg Was to już zboczenie czy jeszcze nie? Ludzie kilka osób tutaj to chyba nie złapało do siebie i świata żadnego dystansu jeszcze. Z takim podejściem to musicie czuć się strasznie osaczeni skoro na około same świry:)

Dodano Mon Sep 27 18:26:56 2010 :
a co jest złego gdy kierujemy się w życiu naszymi zachciankami?:) bardzo fajnie można się poczuć gdy wszelkie zachciewajki są w zasięgu ręki więc dlaczego sie nimi nie kierować? Życie jest krótkie trzeba z niego wycisnąć ile sie da i nie przejmować się tym co inni powiedzą , co o mnie pomyślą, nie daj Boże wezmą mnie za głupka, dziwaka, nihilistę itp. Ważne jest żeby każdy z nas czuł się dobrze z samym sobą i spełnił jak najwięcej swoich zachcianek.
  • 0

#137 Paulla

Paulla

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 897 postów
  • Skąd:Gniezno

Napisano 27 wrzesień 2010 - 17:38

@lena_ Zrozum, ale Gerhard jest tak słodki i cukierkowy, że aż nienaturalny.
Poza tym ma pewne schematy swoich wypowiedzi a to już nie jest fair play. Chcesz to bądź szczery a nie wciskaj ludziom kitu, ale to nie dyskusja na ten wątek.
Jeżeli Gerhard pisze tu prawdę to więcej naturalności, luzu i zapewne wypowiedzi będą bardziej autentyczne. Obecnie jesteś zbyt sztywny :)
  • 0
"Wszystkie niejasne pojęcia muszą upaść nim uczeń może nazwać siebie mistrzem..." Bruce Lee
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard

#138 Lenio

Lenio

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 245 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 17:48

Znaczy sie, że jeśli komuś podoba się osoba na wózku, o kulach czy co tam jeszcze sobie dopowiecie to powinien się leczyć, sugerujecie bowiem jakieś zachwianie.[/b]

Myślę że to taka nasza narodowa cecha brak dystansu do siebie, świata i emocji.
Ja kiedyś wszedłem na erotyczny czat pod ksywą: "Pragnę Niepełnosprawnej"
O dziwo zaczepiały mnie głównie kobiety (przynajmniej tak sugerowały ich ksywy) głównie mnie wyzywały najczęściej podało stwierdzenie że "nie jestem w stanie dogodzić prawdziwej kobiecie" jedna osoba posunęła się do stwierdzenia że "jesteś gorszy niż pedofil". W sunie tragi-komiczna sytuacja.
  • 0

#139 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 27 wrzesień 2010 - 17:58

Gerhard i KolorowaOwca.. pozwólcie, że Wam obojgu odpowiem: otóż uczono mnie, że w życiu bardzo ważne są odpowiedzi na dwa pytania: "dlaczego" i "po co". zadaję je, kiedy czegoś nie rozumiem lub chcę sobie coś przybliżyć. dlatego właśnie zapytałam Gerharda, choć odpowiedź jest żadna. za to inni mnie ocenili, a nic innego nie napisałam ponad to, co napisane powyżej przeze mnie.

podkreślam, że o PERWERSJI nie napisałam, więc nie wciskajcie mi tego.

tylko stwierdziłam to, co napisałam. takie jest moje zdanie. nie oceniam Gerharda. szuka ON, nie umie tego wyjaśnić-nic więcej w dyskusji nie padło. KolorowaOwca, poniekąd może cieszysz się zainteresowaniem Gerharda OS, więc stajesz po Jego stronie. ja tak to widzę..

lena: jakbym zachciała napluć Ci na głowę, przyklasnęłabyś mojej zachciance, skoro je tak reklamujesz?..

wolność myśli wolnych od ocen rozmówców, drodzy Dyskutanci ;)
  • 0
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#140 KolorowaOwca

KolorowaOwca

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 25 postów

Napisano 27 wrzesień 2010 - 19:43

The, a to dobre :)
Wierz mi - nie szukam przygody w internecie bo miałam z tym złe doświadzenia.
Jedyne czym sę cieszę to tym, że znalazł się taki człowiek.

I nie zauważyłam, aby jego wypowiedzi były sztywne i cukierkowe
W takim wypadku mój były rehabilitant czy obecnie kilku kolegów byłoby tak samo postrzeganych.

Nie przypisujmy do takich zachowań obsesji lub pociechy z adoracji bo to się niesmaczne robi.

I tak właściwie to gdzie Gerhard napisał, że szuka ON? Napisał jedynie, że kobiety na wózkach też wzbudzają w nim zainteresowanie.
  • 0
"...odkrywaj sekrety Twego życia, odkrywaj..."


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych