Czy myślicie że osoba z MPD ma szanse na zdrowego partnera?
#121
Napisano 26 wrzesień 2010 - 23:03
Albo noga Ci spada z podnóżka pod wpływem spastyki i wszyscy "O jeja, co teraz? Boję się Tobie pomóc" czy zamiast tego wolałbyś, żeby wsadzanie jej z powrotem odbyło się w wesołej atmosferze w stylu "Fajnie, posiłujemy się trochę [puszczone oczko]"
Zdecydowanie wybieram te drugie opcje bo nie chciałabym żeby ktokolwiek podchodził do mnie i do mojej choroby śmiertelnie poważnie.
Jeśli nie chcesz być traktowany na luzie to twoja decyzja ale sądzę, że to pogarsza sprawę.
#122
Napisano 27 wrzesień 2010 - 08:07
To znaczy? Co masz na myśli?
[quote]Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale warto mieć nadzieję, że są jeszcze dojrzali (?) ludzie.[/quote]
Znajdą się i tacy. Nie możesz wrzucać wszystkich do jednego worka Owieczko :-)
[quote]Co do odbieralności MPD to między innymi po to napisałam, że trzeba wierzyć że są gdzieś zdrowi i zarazem dojrzali ludzie, którzy zamiast robić tragedię powiedzmy z czyjejś atetozy, podejdą do tego jakoś bardziej na luzie.[/quote]
Chociaż jest to Internetowy Portal Osób Niepełnosprawnych - zarejestrowałem się tutaj prawie półtora roku temu i dzięki Bogu nikt mnie jeszcze stąd nie pogonił - mimo, że jestem osobą pełnosprawną ;-) Nie wszyscy robią "tragedię", choć musiałem posiłkować się Wikipedią by zrozumieć Twoją powyższą wiadomość.
[quote]I z tego co zauważyłam u swoich koleżanek ze słabszym MPD (kuleją) znacznie łatwiej im "wyrwać" faceta. Znaczy się, są postrzegane jako potencjalne partnerki czy to do kontaktów fizycznych czy na dłużej.[/quote]
Czy ja wiem? Osoba na wózku ma prawo się podobać - i ostatnimi czasy dostrzegłem to też u mnie. Tylko jest tu mała przewrotność - przyznanie się otwarcie, że podoba mi się ktoś na wózku bywa dziwnie postrzegane... Nie kocha się kogoś dla wózka, ale nie można też nie kochać z powodu tego wózka.
#123
Napisano 27 wrzesień 2010 - 10:54
Pisząc, że osoby z cięższymi postaciami MPD są inaczej postrzegane przez społeczeństwo miałam na myśli fakt, że ów społeczeństwo bardzo mało wie o tym schorzeniu.
Kieruje się tylko tym co widzi na ulicy czy w TV. Nie potrafi sobie wyobrazić innych "objawów" po tym jak załóżmy zobaczyli chłopaka czy dziewczynę na w pół świadomych co się w okół nich dzieje, czy też przypominających roślinę bo i tak się niestety zdarza.
Oczywiście nie wykluczam tych osób ze świata uczuciowego, absolutnie, tylko chcę pokazać, że często to nas się wrzuca do jednego worka jak to ująłeś
I na własnej skórze przekonałam się, że tak właśnie jest. Kiedy ludzie widzą, że przy nawiązywaniu nowych znajomości czy też przy przemowach robię się nieco "sztywna" i nagle zaczynam mówić niewyraźnie - rezygnują z przerażonym czy współczującym wzrokiem.
Wówczas gdy moja znajoma na wózku po wypadku robi furorę bo jest pewna siebie, nie trzeba się wsłuchiwać w to co mówi i w ogóle jej pomagać bo świetnie sobie radzi sama.
I nie myśl proszę, że wrzucam wszystkich do jednego wora bo tak wcale nie jest
Wiem, że istnieją mądrzy i dojrzali ludzie, ale jednak dalej się upieram przy tym, że ta druga część społeczeństwa, niestety większa, podchodzi do MPD z pewną ostrożnością i obawą
#124
Napisano 27 wrzesień 2010 - 11:21
ponadto moim zdaniem kobietom niepełnosprawnym jest trochę trudniej bo jednak mężczyźni są większymi wzrokowcami. dochodzi tu też pewnie taka kwestia co powie rodzina lub jak zareagują znajomi. oczywiście nie uogólniam tutaj- nie wszyscy są tacy ale nie oszukujmy się w przypadku większości tak jest.
#125
Napisano 27 wrzesień 2010 - 11:47
:-)
[quote]Pisząc, że osoby z cięższymi postaciami MPD są inaczej postrzegane przez społeczeństwo miałam na myśli fakt, że ów społeczeństwo bardzo mało wie o tym schorzeniu.
Kieruje się tylko tym co widzi na ulicy czy w TV. Nie potrafi sobie wyobrazić innych "objawów" po tym jak załóżmy zobaczyli chłopaka czy dziewczynę na w pół świadomych co się w okół nich dzieje, czy też przypominających roślinę bo i tak się niestety zdarza.
Oczywiście nie wykluczam tych osób ze świata uczuciowego, absolutnie, tylko chcę pokazać, że często to nas się wrzuca do jednego worka jak to ująłeś [/quote]
No niestety, wiedza na temat tego schorzenia nie jest zbyt powszechna... Ale trzeba to zmieniać :-) Ja również staram się nie zamykać na osoby niepełnosprawne - a wręcz przeciwnie.
[quote]I na własnej skórze przekonałam się, że tak właśnie jest. Kiedy ludzie widzą, że przy nawiązywaniu nowych znajomości czy też przy przemowach robię się nieco "sztywna" i nagle zaczynam mówić niewyraźnie - rezygnują z przerażonym czy współczującym wzrokiem.
Wówczas gdy moja znajoma na wózku po wypadku robi furorę bo jest pewna siebie, nie trzeba się wsłuchiwać w to co mówi i w ogóle jej pomagać bo świetnie sobie radzi sama.[/quote]
Ale wiesz, nikt nie mówi o jakichś z góry zaplanowanych przemowach - po prostu rozmawia się normalnie, spokojnie, luźno na wszystkie tematy. Ja osobiście tylko spotykając się "na żywo" z osobą na wózku miałem delikatne obawy by... jej nie skrzywdzić bądź nie zranić. Ale wystarczy być sobą :-)
[quote]I nie myśl proszę, że wrzucam wszystkich do jednego wora bo tak wcale nie jest
Wiem, że istnieją mądrzy i dojrzali ludzie, ale jednak dalej się upieram przy tym, że ta druga część społeczeństwa, niestety większa, podchodzi do MPD z pewną ostrożnością i obawą [/quote]
Tak jak pisałem powyżej - jest pewna ostrożność i obawa przed nieznanym. Ale Wy (Osoby niepełnosprawne) musicie też nam pomóc. Nie każdy wie jak dobrze zacząć rozmowę, czy też nie urazić drugiej strony. Wszystko zależy od typu człowieka.
Nawiązując do Twoich pierwszych słów tego postu - zapraszam na dział Randki :-)
[quote=mocna]niestety muszę zgodzić się z KolorowąOwcą. sama mam mpd. chociaż poruszam się samodzielnie ( a umówmy się nie wygląda to ładnie) .[/quote]
Ale nie chodzi się dla "ładności" tylko dla chodzenia. Jeżeli sama siebie zaakceptujesz i nie będziesz się tego wstydziła to druga osoba z pewnością to zrozumie i ona Ciebie także zaakceptuje. Wiem to po sobie.
[quote]Ludzi po prostu odstrasza tak widoczna niepełnosprawność, szczególnie młodych.[/quote]
Do tej pory niczyje kule czy niczyj wózek jeszcze mnie nie pogryzł, nie przejechał ani nic z tych rzeczy ;-) Nie ma się czego bać! No chyba, że ktoś w centrum uwagi stawia wyłącznie swoje "ja" i mówiąc wprost - wstydzi się pokazać z osobą niepełnosprawną na ulicy... A i tacy się niestety zdarzają. Mentalność typu "co ludzie powiedzą/pomyślą?!" jest niestety cały czas aktualna, ale wiedz, że nie u wszystkich
[quote]Chociaż nie wiem jak bym się starała zawsze będą patrzyli jak na osobę której trzeba raczej współczuć bo na pewno nie jak na kogoś z kim można dobrze się bawić powiedzmy na imprezie...
ponadto moim zdaniem kobietom niepełnosprawnym jest trochę trudniej bo jednak mężczyźni są większymi wzrokowcami. dochodzi tu też pewnie taka kwestia co powie rodzina lub jak zareagują znajomi. oczywiście nie uogólniam tutaj- nie wszyscy są tacy ale nie oszukujmy się w przypadku większości tak jest.[/quote]
Pierwsza rzecz, której mnie nauczono to brak współczucia. Nie ma co się użalać nad kimś i samemu prowokować ten nieciekawy temat. No chyba, że druga osoba zacznie np wspominać wypadek czy coś. Ale każdy ma swoje życie i musi je dobrze wykorzystać. Są pewne ograniczenia - ale i u pełnosprawnych też tak jest. Nigdy nie potrafiłem malować czy rysować, ale potrafię tysiące innych rzeczy. Tak samo niepełnosprawni! Ale przede wszystkim trzeba się otworzyć , wyjść z domu, nie chować się w 4 ścianach, spotykać się na mieście, pójść do knajpy, kawiarni - w normalne, codzienne miejsca.
Z tym Twoim zdaniem odnośnie trudniejszej sytuacji kobiet niepełnosprawnych to nie do końca się zgodzę. Wiadomo, wózka na schowasz do kieszeni czy stwierdzisz, że go nie ma - ale nie musi on przeszkadzać! Wystarczy podkreślić swoją kobiecość, swoje wdzięki i być sobą... Tyle :-)
#126
Napisano 27 wrzesień 2010 - 12:44
#127
Napisano 27 wrzesień 2010 - 13:37
my-wy.. to jakaś granica? podobno wszyscy jesteśmy tacy sami, jak uczy mądrość ludowa; kiedyś oglądałam taki film dokumentalny, w którym mężczyzna nawiązał zwykła, zdrową rozmowę z osobą na wózku-po prostu się przedstawił i przywitał, ta zaś warknęła: nie traktuj mnie jak zdrowej durniu!.. tak sobie myślę, że co człowiek, to inne zdanie..
wybacz Gerhard, ale ja wyczuwam w Twoich słowach jakąś obsesję na punkcie ON.
#128
Napisano 27 wrzesień 2010 - 13:47
Dokładnie. A może @Gerhard szuka tu "ofiary".
Myśli sobie chłopina: biedni, naiwni ON, zaraz uwierzą w moje cudowne, czułe słówka i będę miał ofiarę na haczyku.
@Gerhard Pozwolę sobie zapytać z Twoim wspaniałomyślnym nastawieniem z iloma osobami niepełnosprawnymi przyjaźnisz się w realu?
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#129
Napisano 27 wrzesień 2010 - 13:58
@The - obsesję? Aha, spoko...
I z tymi ofiarami srogo przesadzacie :] Zresztą, nie mam zamiaru was do niczego przekonywać.
That's all :] Szerokości..
#130
Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:23
Mamy żale do ludzi o inne traktowanie, a jak się "nawinie" np. facet który całkowicie akceptuje ON, tym bardziej kobiety to już się go podejrzewa o obsesje
Hmmm... Swego czasu tam bywałam... Teraz nie ponowie tego błęduNawiązując do Twoich pierwszych słów tego postu - zapraszam na dział Randki :-)
#131
Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:25
jako na ON, nie robi to jednak na mnie wrażenia.
mi osobiście się to nie podoba, lecz to wolny kraj.
#132
Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:35
Mamy żale do ludzi o inne traktowanie, a jak się "nawinie" np. facet który całkowicie akceptuje ON, tym bardziej kobiety to już się go podejrzewa o obsesje [/quote]
[quote]Hmmm... Swego czasu tam bywałam... Teraz nie ponowie tego błędu [/quote]
Błędu? Aż tak źle było?
[quote name='the]"spoko" sugeruje' date=' że może się nie pomyliłam..[/quote']
"Spoko" sugeruje, że ciężko było jakiś racjonalny argument... Zresztą:
[quote]mi osobiście się to nie podoba, lecz to wolny kraj[/quote]
#133
Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:44
KolorowaOwca, nigdy nie ma całkowitej akceptacji czegokolwiek. tym bardziej, że Kolega napisał, że nie ma racjonalnych argumentów. powaga
#134
Napisano 27 wrzesień 2010 - 14:57
#135
Napisano 27 wrzesień 2010 - 15:09
Czepiasz się słówek owszem można całkowicie nie akceptować smrodu petów ale czyjąś niepełnosprawność chyba tak prawda?
Ja nie wiem, dlaczego kiedy znajduje się wyjątek to szuka się u niego dziury w całym?
Gerhard, wpuść jednym uchem wypuść drugim:)
Ja tak nie potrafię, ale słyszałam że działa
#136
Napisano 27 wrzesień 2010 - 16:59
Niektórych to naprawdę ciężko zrozumieć. Może to kompletny brak akceptacji własnej osoby sprawia, że wszelkie pozytywne nastawienie do ON jest odbierane jak totalna perwersja. Znaczy sie, że jeśli komuś podoba się osoba na wózku, o kulach czy co tam jeszcze sobie dopowiecie to powinien się leczyć, sugerujecie bowiem jakieś zachwianie. Mi całe życie podobali się czarni mężczyźni mmm... jak dla mnie estetyczna rozkosz wg Was to już zboczenie czy jeszcze nie? Ludzie kilka osób tutaj to chyba nie złapało do siebie i świata żadnego dystansu jeszcze. Z takim podejściem to musicie czuć się strasznie osaczeni skoro na około same świry:)..
wybacz Gerhard, ale ja wyczuwam w Twoich słowach jakąś obsesję na punkcie ON.
Dodano Mon Sep 27 18:26:56 2010 :
a co jest złego gdy kierujemy się w życiu naszymi zachciankami? bardzo fajnie można się poczuć gdy wszelkie zachciewajki są w zasięgu ręki więc dlaczego sie nimi nie kierować? Życie jest krótkie trzeba z niego wycisnąć ile sie da i nie przejmować się tym co inni powiedzą , co o mnie pomyślą, nie daj Boże wezmą mnie za głupka, dziwaka, nihilistę itp. Ważne jest żeby każdy z nas czuł się dobrze z samym sobą i spełnił jak najwięcej swoich zachcianek.
#137
Napisano 27 wrzesień 2010 - 17:38
Poza tym ma pewne schematy swoich wypowiedzi a to już nie jest fair play. Chcesz to bądź szczery a nie wciskaj ludziom kitu, ale to nie dyskusja na ten wątek.
Jeżeli Gerhard pisze tu prawdę to więcej naturalności, luzu i zapewne wypowiedzi będą bardziej autentyczne. Obecnie jesteś zbyt sztywny
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#138
Napisano 27 wrzesień 2010 - 17:48
Myślę że to taka nasza narodowa cecha brak dystansu do siebie, świata i emocji.Znaczy sie, że jeśli komuś podoba się osoba na wózku, o kulach czy co tam jeszcze sobie dopowiecie to powinien się leczyć, sugerujecie bowiem jakieś zachwianie.[/b]
Ja kiedyś wszedłem na erotyczny czat pod ksywą: "Pragnę Niepełnosprawnej"
O dziwo zaczepiały mnie głównie kobiety (przynajmniej tak sugerowały ich ksywy) głównie mnie wyzywały najczęściej podało stwierdzenie że "nie jestem w stanie dogodzić prawdziwej kobiecie" jedna osoba posunęła się do stwierdzenia że "jesteś gorszy niż pedofil". W sunie tragi-komiczna sytuacja.
#139
Napisano 27 wrzesień 2010 - 17:58
podkreślam, że o PERWERSJI nie napisałam, więc nie wciskajcie mi tego.
tylko stwierdziłam to, co napisałam. takie jest moje zdanie. nie oceniam Gerharda. szuka ON, nie umie tego wyjaśnić-nic więcej w dyskusji nie padło. KolorowaOwca, poniekąd może cieszysz się zainteresowaniem Gerharda OS, więc stajesz po Jego stronie. ja tak to widzę..
lena: jakbym zachciała napluć Ci na głowę, przyklasnęłabyś mojej zachciance, skoro je tak reklamujesz?..
wolność myśli wolnych od ocen rozmówców, drodzy Dyskutanci
#140
Napisano 27 wrzesień 2010 - 19:43
Wierz mi - nie szukam przygody w internecie bo miałam z tym złe doświadzenia.
Jedyne czym sę cieszę to tym, że znalazł się taki człowiek.
I nie zauważyłam, aby jego wypowiedzi były sztywne i cukierkowe
W takim wypadku mój były rehabilitant czy obecnie kilku kolegów byłoby tak samo postrzeganych.
Nie przypisujmy do takich zachowań obsesji lub pociechy z adoracji bo to się niesmaczne robi.
I tak właściwie to gdzie Gerhard napisał, że szuka ON? Napisał jedynie, że kobiety na wózkach też wzbudzają w nim zainteresowanie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych