Duma wariata
#81
Napisano 24 sierpień 2008 - 09:55
#82
Napisano 24 sierpień 2008 - 10:03
Na moje szczęście nikt w moim otoczeniu nie wpadł na taki pomysł, może dlatego, że nie znamy takiej zabawy wiesz, znam dzieci które jako niemlowlęta potrafiły się wysmarować, a czasem nawet najeść własnej kupy, no i fakt, "zdrowymi psychicznie inaczej" bym ich nie nazwał, a dlaczego ... dla mnie to bardzo jasne i proste do wytłumaczenia. Ale cóż, pewnie człowiek, którego już kilkakrotnie opisywałem, może i chciał sie bawić w tą zabawę, tyle że zapomniał opakować brudu w stosowne opakowanie:D więc do listy poprzedniej dodaję: to nie był "wariat" to był człowiek chcący pewnie pograć w "brudny worek".
Pedro
#83
Napisano 24 sierpień 2008 - 10:32
Dodano ndz 24 sie 12:10:38 2008 :
to samo dotyczyło dzieciaka który przez otwarte drzwi wrzucił do pociągu worek wypełniony kałem prosto w tłum pasażerów.worek pękł...innym razem było głośno o grupce nastolatków którzy kręcili obsceniczne filmy ze sobą w roli głównej.bylo w nich między innymi jak skakali na główkę do śmietników,oddawali mocz do otwartych ust kolegi,lądowali twarzą w krowich plackach oraz udawali klienta restauracji (jeden z nich zawołał: g....... prosze,po chwili dostał na talerzu kał kolegi,po czym kroi nożem,nabija na widelec i...zjada)
#84
Napisano 24 sierpień 2008 - 12:11
Pedro
#85
Napisano 24 sierpień 2008 - 12:54
#86
Napisano 24 sierpień 2008 - 14:05
A mógłbyś mi dać przykład osoby, którą Ty nazwałbyś wariatem??
Pedro
#87
Napisano 24 sierpień 2008 - 14:57
#88
Napisano 24 sierpień 2008 - 16:35
#89
Napisano 24 sierpień 2008 - 17:28
Rozdzielnik "oraz" oznacza, że dla Ciebie wariat to osolba jednocześnie odstępująca od normy i zagrażająca otoczeniu, czy odstepująca od normy to wariat i zagrażająca otoczeniu to też wariat?otóż wariatem można nazwać każdego kto robi coś co znacznie odbiega od normy i niepotrafi wyjaśnić dlaczego tak postępuje oraz owe zachowanie stanowi zagrożenie dla otoczenia.
Pedro
#90
Napisano 24 sierpień 2008 - 18:47
Dodano pon 25 sie 10:43:10 2008 :
A czy ty byś nazwał wymienione przezemnie przykłady osobników wariatami mimo że nie zostali zdiagnozowani?czy według ciebie ,,wariat,, to diagnoza czy czyn danego osobnika?
#91
Napisano 27 sierpień 2008 - 11:31
Dla mnie wariatem jest taka osoba, która osiągnęła swój rozwój psychiczny w pełni tzn. jej zachowania są podobne jej rówieśnikom. Tzn. nie nazwę 10 latka wariatem, który wpadł na pomysł strzelania z wiatrówki do ludzi, ale już 15-20 latka robiącego to samo poddałbym diagnozie. Jest pewien okres gdy człowiek łapie granice co jest ok, a co nie, jeśli będąc np. 30 latkiem nie widzi problemu w tym aby w środku miasta rozebrać się do naga i latać wśród innych ludzi na golasa nie widząc w tym nic złego, nie stosownego, nie moralnego, a do tego jeszcze uważałby że to on ma racje, a nie ogół, to tak, tego 30 latka nazwałbym wariatem. Nazwie wariatem osobe, która w swym zachowaniu znacznie odmiennym od innego, nie widzi nic "dziwnego". Nie nazwę np. wariatem faceta, który ma świadomość z tego, że wydziarga sobie na czole napis "idiota" i będzie miał świadomość, że zrobił to aby się wyróżnić, zwrócić uwagę na siebie itp. Ale nazwę idiotą i wariatem osobę taka, która będzie chodzic z maczetą po osiedlu nie widząc w tym nic złego, a do tego będzie tą maczetą grozić innym jakby trzymała w ręku zwiniętą gazetę.
Nie nazwę wariatem osoby, która potrafi kontrolować swoje zachowanie, nawet najdziwniejsze i ma świadomość tej inności. Ale nazwę już wariatem osobę, która raz jest jak inni, a jak mu coś tam przeskoczy w główce nie kontroluje swego zachowania, zatraca co jest ok, co jest dopuszczalne, co jest moralne itp.
Pedro
#92
Napisano 27 sierpień 2008 - 17:44
Pedro a tak z czystej ciekawości... Czy dla Ciebie osoba z nagłym atakiem spastyki wiesz drganie itp jest wariatem?
PS.Bardzo lubię czytać Twoje posty
Piotr Bukartyk.
#93
Napisano 27 sierpień 2008 - 18:15
Nie, tak samo jak nie nazwię osoby z tikiem nerwowym jak m.in. drgająca powieka.Czy dla Ciebie osoba z nagłym atakiem spastyki wiesz drganie itp jest wariatem?
Pedro
#94
Napisano 29 sierpień 2008 - 13:55
#95
Napisano 29 sierpień 2008 - 14:24
Reasumując jestem bardzo szczęśliwy, że opisany przeze mnie napastnik używał broni biologicznej własnej produkcji do tego o zuborzałym potęcjale z racji szpitalnej diety. Cieszę się, że nie miał w zasięgu broni ostrej, granatów, butelek z kwasem itp., bo skoro rzucał tym to dlaczego nie innymi dostępnymi środkami będącymi w zasięgu wzroku.
A co do pytania o znaczenie wieku w ewentualnym diagnozowaniu, to jak dla mnie jest to istony czynnik jaki powinno brać się pod uwagę w momencie oceny czy ktos jest "wariatem" czy nie. Np. 15 latka wydurnającego się, aby być zauwarzonym w swojej grupie, nie nazwę wariatem, ale już 25-30 latka robiącego coś podobnego co ten 15 latek to juz mógłbym uznać za niespełna rozumu. Jakoś nie wzbudza we mnie reakcji typu "o psychicznie chory" banda 15 latków zjadających własne dochody, a raczej politowanie, ale już jak widzę lub słyszę o 30 latku robiącego to samo jakoś nie myślę o nim jak o człowieku z głupimi szczeniackimi pomysłami, a raczej jako o kimś z poważnymi kłopotami psychicznymi. Dla przykładu coś mi się wspomniało. Jako 13 latek jak to w wakacje w blokach trzebabyło sobie organizować wakacje. Chodziliśmy na ogniska, do lasu itp. i znalazłem kiedyś coś na wzór dzidy, to coś kiedyś używali strażacy przy dogaszaniu, chyba się to bosak nazywa. I chodząc na takie wycieczki chodziłem z tą "dzidą", nie widząc w tym nic złego czy głupiego. Natomiast dziś, po 20 latach, gdybym zobaczył siebie z czyms takim chodzącego na codzień to sam bym po siebie zadzwonił po smutnych panów z kamizelką z przedłużanymi rękawami.
Cóż dla mnie to jasne, że pewne rzeczy w danym wieku uchodzą z racji "dojrzewania" - szalejących hormonów, wycieku testosteronu itd. itp., ale już po przejściu głupiego wieku dojrzewania już takie zachowanie może wskazywać na cos innego. Jeżeli tego nie rozróżniach i nie widzisz różnicy, a to cóż ... wybacz, ale za głupi jestem aby to wytłumaczyć Ci w bardziej przystępny sposób.
Pedro
#96
Napisano 30 sierpień 2008 - 10:29
#97
Napisano 30 sierpień 2008 - 10:59
Jednak uważam, że obrona tego człowieka, bronią biologiczną, w jego mniemaniu nie miała znamion defensywnych, a raczej z grupy tych "złośliwych", czyli atak tzn. defensywa tego osobnika miała na celu wywołania dotkliwego uszczerbku na psychice atakującego. Co zresztą zaskutkowało, bowiem każda z pielęgniarek odczuwała swoisty dyskomfort zawodowy, gdy musiała wykonać niezbędne zabiegi przy tym osobniku. Tak więc czy jego zachowanie miało na celu obronę, atak, czy zabawę, dla mnie, dla reszty pacjentów, dla personelu, nie był to osobnik uważany za zdrowego psychicznie, ale cóż pewnie się nie poznaliśmy na człowieku, zbyt szybko oceniliśmy, no i byliśmy niestety dyskryminantami. Tak więc dochodzę do wniosku po rozmowie z Tobą, że to ogół jest "chory", a Ci wszyscy "zdjagnozowani" to jedyni "zdrowi".
Ale jestem podły i złosliwy .
Pedro
#98
Napisano 30 sierpień 2008 - 13:14
#99
Napisano 30 sierpień 2008 - 13:18
Pedro
#100
Napisano 31 sierpień 2008 - 09:18
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych