72 odpowiedzi w tym temacie

[rzepałka3]

A ja uważam ,że niepełnosprawność to nic innego i nic nas nie wyróżnia,nie odróżnia bo jesteśmy tacy jak wszyscy.Bo postęp i technika stwarza warunki by przybywało niepełnosprawnych ob.Czyli każdy może się nim stać więc z kąt te różnice się biorą ,że jest taki podział.Dziś moje a jutro twoje jak mówi przysłowie Pozdrawiam

[Zbyszek8)]

Nie jestemy tacy sami i nie bedzimy denerwije mnie pojecie tacy sami jak inni a jeden z forumowiczow mial racje nie nie bedziemy mogli wsiasc na motor czy grac w pilke bo niby jak

[maniek33]

czesc wszystkim ja sie niezgodze z waszymi opiniami ze niepelnosprawni zwiazuja sie z takimi samymi jacy sa .ja jestem osoba poruszajaca sie na wozku inwalidzkim i wczoraj wziolem slub z zupelnie zdrowa dziewczyna juz zona wiec kazdy moze zwiazac sie z kim chce tylko musi dobze szukac jaznalazlem moje szczescie i bardzo sie kochamy glowy do gory

[Zbyszek8)]

No to gratuluje ja nie wierze w milosc Ale wierze w milosc do samochodow jeeeeee niech zyje drift i samochodoy tylno napedowe BMW

[Baba]

Taaaaa "nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha bo jestem ON" BZDURA może lepiej się zastanowić czy problem nie wynika z czegoś innego np:" nie lubi, nie kocha" bo jestem marudny/na, bo się nie uśmiecham, ciągle podkreślam jaki to jestem poszkodowany/na, no i najważniejsze ma się tę roszczeniową postawę typu: mnie się należy, więc mnie kochaj a ja pomarudze. Spotkałam w życiu wiele takich osób i tłumaczenia nic nie dały, nadal uważają, że są pępkami świata.

[dadi:)]

Ja przyznam tu racje Babie, jeżeli Wy nie zaakceptujecie tego jakimi jesteście to jak inni maja to zrobić? Jeżeli przed nowo poznaną osobą zaczniecie tylko marudzić i narzekać to niestety to odstrasza od razu i odpadacie w przedbiegach. Wiadomo, że każdy ma jakieś problemy, ale nie każdy życzy sobie by dobijać go jeszcze cudzymi. Czy Wy polubilibyście lub nawet pokochali kogoś kto non stop narzeka i marudzi jak to mu źle? Nie lepiej przebywa się w towarzystwie osoby uśmiechniętej i cieszącej się z każdego dnia?
Bo przecież nigdy nie jest tak źle by nie mogło być gorzej, prawda? Także zamiast marudzić jacy wy to nie jesteście to pomyślcie jak poprawić relacje nazwijmy to międzyludzkie...

[Ewalina]

[quote name='Baba]Taaaaa "nikt mnie nie lubi' date=' nikt mnie nie kocha bo jestem ON" BZDURA może lepiej się zastanowić czy problem nie wynika z czegoś innego np:" nie lubi, nie kocha" bo jestem marudny/na, bo się nie uśmiecham, ciągle podkreślam jaki to jestem poszkodowany/na, no i najważniejsze ma się tę roszczeniową postawę typu: mnie się należy, więc mnie kochaj a ja pomarudze. Spotkałam w życiu wiele takich osób i tłumaczenia nic nie dały, nadal uważają, że są pępkami świata.[/quote']
Madzia, zgadzam się z Tobą w zupełności. Rozstrzyganie czy jesteśmy tacy sami jak wszyscy, czy inni, moim zdaniem jest stratą czasu. Jesteśmy i już. Niepełnosprawność jest tylko czymś, co na pewno wyróżnia nas z tłumu, ale niekoniecznie musi być złym, odpychającym "wyróżnikiem". To zależy od nas. Znam wiele sprawnych osób, którzy omijani są wielkim kołem (nie tylko przeze mnie), bo nie wiadomo dlaczego są wiecznie niezadowoleni, nieszczęśliwi, wokół siebie roztaczają złą energię. To dotyczy także ON. Zarówno sprawnym jak i sprawnym inaczej, trudno jest lubić kogoś, kto nie lubi sam siebie, trudno jest akceptować kogoś, kto nie akceptuje siebie [nie mylić z pogodzeniem się z niepełnosprawnością] bez względu czy jest ON czy nie. Z własnego doświadczenia wiem, że jeśli ja zapominam o tym, że jestem ON, to inni też zapominają. Oczywiście zdaję sobie sprawę z ograniczeń wynikających z mojej niepełnosprawności i uświadamiam je innym, ale one w żaden sposób nie przekreślają mnie jako kobiety, żony, przyjaciółki, kumpelki. A jeśli chodzi o związki... Jeśli ktoś chce być z przysłowiową lalką Barbie - szuka lalki Barbie, jeśli ktoś marzy łazić z partnerką po górach, na pewno mnie nie wybierze i nie mam o to pretensji. Jest jeszcze tylu innych mężczyzn, kto wie... . Trzeba zwyczajnie trafić na TĘ osobę i tyle.

[maniek74]

No na lato, to na pewno, w końcu przez ten islandzki wulkan ma podobno być raczej chlodne... A tak powaznie, to nie chodzi o to, by się zaraz zamykać, albo coś w tym typie. Owszem, zasada ograniczonego zaufania do ludzi jak najbardziej wskazana, ale nie przesadzajmy... Chodziło mi o to, że ON nie mają za wiele powodów do śmiechu, gdyż bardziej niż zdrowi, muszą się skupić na walce z przeciwnościami losu, które bardziej nam się we znaki dają, niż zdrowym. Oni zawsze sobie jakoś poradzą, i dlatego mają czas, i ochotę się śmiać. No a my mamy gorzej, niestety, i dlatego mamy mniej czasu, i ochoty na chichy śmichy...:|

[Nika5]

Każdy człowiek jest inny,czy sprawny,czy niepełnosprawny.

[Banerx]

Z wypowiedziami typu nie jesteśmy tacy sami się nie zgodzę nawet zaryzykuje stwierdzenie że niekiedy jesteśmy lepsi od pełnosprawnych. Podam przykład który osobiście przeżyłem robię kurs na prawo jazdy i jakież było zdziwienie kolegów pełnosprawnych jak im to powiedziałem. Pierwsze pytanie jak ty robisz prawo jazdy kolejne czy ty dajesz sobie rade z prowadzeniem auta ja odpowiedziałem że tak sami zgadnijcie jak wyglądały ich twrze. Owszem w Polsce trzeba dużo zmienić pokazać społeczeństwu, że osoby niepełnosprawne istnieją i mogą swoją postawą determinacją odwagą rzetelnością i oddaniem udowodnić społeczeństwu że nie są wcale gorsi. To społeczeństwo wywiera na "nas" takie a nie inne podejście i nie przypadkowo dałem nas w cudzysłów bo prawda jest taka że to też niepełnosprawni strzelają sobie gola do swojej bramki mówiąc nie dam rady nie potrafię jestem nikim. Kończąc tą wypowiedź dam wam rade drodzy userzy nie wygląd sie liczy nie kasa lecz to co człowiek ma w środku a niepełnosprawni mają więcej do zaoferowania niż pełnosprawni. Zacznijmy zmieniać pogląd w społeczeństwie a nie ukrywać się i traktować "nas" jak 5 koło u wozu.

[Banerx]

Źle mnie kolega zrozumiał nie przemawia przez mnie egoizm. Gdyby tak było powiedziałbym to inaczej nie czuje sie lepszym a ni gorszym to że napisałem że jesteśmy lepsi jako ON to naprawde tak jest może nie osiągamy tego samego co pełnosprawni od razu ale osiągamy.Owszem zgadzam się a nawet więcej na Ziemi zyje 6,4 miliarda ludzi i tyle samo odmiennych charakterów. Także sam odpowiedziałes sobie na pytanie

[Banerx]

Przepraszam najmocniej za kolegę jakoś nie skojarzyłem po nicku że to może być jednak koleżanka za offtopa przepraszam

[rafallbn1981]

jestesmy inni. pod jakim wzgledem jerstesmy tacy sami jak sprawni? oni chodza, a my jezdzimy na wozkach zwyklych, elekrtrycznych, inni sa pchani przez rodzicow, a jeszcze inni leza w lozkach. jedni maja wysoqie iq a inni maja stwierdzony debilizm czyli maly stopien iq. no i w czym jestesmy podobni? W pracy tez jest dyskryminacja, alba tworzone sa getta np wtz czy zaz czy zpchr, a na otwarty rynek male grono sie dostaje. po za tym do budynku samemu nie wejdziesz wiec musisz sie prosic, a zdrowy sie nie prosi bo sam wchodzi. to jest ta nasza innosc.

[moncia]

no niby niepełnosprawni sa tacy sami jak wszyscy tylko ze juz nas traktuja inaczej no albo ja poprostu nie mam szczescia aby spotkac kogos kto mnie zaakceptuje taka jaka jestem i poprostu nie wiem gdzie mam szukac takich ludzi chyba wsród niepełnosprawnych? bo ci zdrowi mnie nie zawsze akceptuja

[rafallbn1981]

czemu na sile tlumaczycie sie " ze zdrowi" ? jestesmy inni i koniec, tylko niektorzy niedopuszczaja tego do siebie.

[POChP(Tomek)]

Tacy sami jak wszyscy????? Przecież każdy jest inny. Żółto-szary albo jakiś inny. Koniec tematu!!!!