Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

niepełnosprawni są tacy sami jak wszyscy..


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
72 odpowiedzi w tym temacie

#41 Korner

Korner

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 186 postów

Napisano 13 listopad 2009 - 11:50

Oczywiście, że jesteśmy inni i nie wiem jakbyśmy chcieli być tacy sami nie będziemy. Każdy sprawny prawie na każdym kroku chce nam pomóc obojętnie w jakie sprawie bo uważa, że jesteśmy "słabsi". To jest naturalny odruch. Możemy zaimponować sprawnym, że pewne rzeczy potrafimy zrobić podobnie jak oni, możemy nawet ich przewyższyć. Życie składa się z małych rzeczy, spraw, które mimo chęci nie potrafimy sami zrobić i w jakimś momencie potrzebujemy pomocy sprawnego więc czy jesteśmy tacy sami? Tacy sami jesteśmy jako człowiek, istota ludzka. Potrafimy być wybitnymi jednostkami intelektualnymi ale to przecież nie to samo że jesteśmy tacy sami. Załóżmy, mamy do wykonania jakąś ciężką pracę fizyczną będąc np. pracownikiem biurowym. Czy wykonamy tą pracę? Na pewno nie. W takich "drobiazgach" nie jesteśmy tacy sami. Jako istota ludzka mamy do wszystkiego prawa ale to nie to samo żeby być takimi samymi.
A co do narzekania. Każdy człowiek w większym lub mniejszym stopniu narzeka. Bo jak napisała Dadi "nie ma tak źle żeby nie moigło być gorzej" mówimy sobie "nie ma tak dobrze żeby nie mogło być lepiej". Ale nie o narzekanie tu chyba chodzi. Bardziej chodzi o "pokazywanie" otoczeniu jak odbieramy innych ludzi, czym są dla nas, co jest dla nas ważne itd. Jeśli swoim postępowaniem pokażemy, że cały świat jest be to najbardziej chyba wkurza innych.

Pozdrowionka
  • 0
"Miłość nie zna pór dnia, nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami."

Gunter Grass

#42 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 14 listopad 2009 - 23:33

Dobra a teraz mam pytanie - FIRMA wrzuciła mi jako pomoc/sekretarkę dziewczynę która ... no właśnie ... dobre pytanie czy można ja podciągnąć pod ON
W każdym razie spędziła parę miesięcy na zwolnieniu z okazji problemów hmmm ogólnie mówiąc psychicznych - leczenie szpitalne
I jak ją traktować ?
W życiu nie spotkałem takiego lenia który ma wszystko gdzieś Owszem czasem ma przebłyski chęci - wtedy jest bardzo pomocna - ale w wiekszości przypadków niestety nie
Jest chamska i złośliwa
Mam to znosić czy wywalić na zbity pysk ? No jakoś nie mam serca ... bo ma trudną sytuacje i rodzinną i materialną No ale niby life is brutal i dlaczego ja mam się meczyć ? Matką Teresą z Kalkuty nie jestem - aczkolwiek skądinąd wiadomo że ona rozkoszowała sie cierpieniem innych
Od miesiąca zastanawiam sie co zrobić - ale proszę bez rad typu "porozmawiaj z nią"
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#43 MariannaS

MariannaS

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 257 postów

Napisano 15 listopad 2009 - 14:06

Mój mąż ma stopień lekki ja mam znaczny(MPD) i sama znam pary zdrowa niepełnosprawny i niepełnosprawna sama mam w rodzinie wójka ma pochajne medina i ma zdrową żonę i są szczęśliwi tu nie ma reguł :)



Jestem zdumiona podejsciem Donatelki ze pary powinny łączyć sie pod wzgledem swoich niepełnosprawności. (cyt) sama kiedyś tak myślałam ale zmieniłam zdanie ;)
Większość ludzi niepełnosprawnych tak myśli niestety zresztą ile ludzi na świecie tyle opinii:)
  • 0
Kobiety nie są po to, by je rozumieć, lecz po to by je kochać - Oskar Wilde



Marianna :)

#44 konwalia 45

konwalia 45

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 97 postów

Napisano 15 listopad 2009 - 15:44

Niepelnosprawni sa bardziej inteligentni i zdolniejsi umia se radzic w zyciu co nie jeden zdrowy by miał załamkie ja mam niewielka niesprawnosc bo kregosłup i rece zdrowe
  • 0

#45 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 16 listopad 2009 - 12:54

Dobra a teraz mam pytanie - FIRMA wrzuciła mi jako pomoc/sekretarkę dziewczynę która ... no właśnie ... dobre pytanie czy można ja podciągnąć pod ON
W każdym razie spędziła parę miesięcy na zwolnieniu z okazji problemów hmmm ogólnie mówiąc psychicznych - leczenie szpitalne
I jak ją traktować ?
W życiu nie spotkałem takiego lenia który ma wszystko gdzieś Owszem czasem ma przebłyski chęci - wtedy jest bardzo pomocna - ale w wiekszości przypadków niestety nie
Jest chamska i złośliwa
Mam to znosić czy wywalić na zbity pysk ? No jakoś nie mam serca ... bo ma trudną sytuacje i rodzinną i materialną No ale niby life is brutal i dlaczego ja mam się meczyć ? Matką Teresą z Kalkuty nie jestem - aczkolwiek skądinąd wiadomo że ona rozkoszowała sie cierpieniem innych
Od miesiąca zastanawiam sie co zrobić - ale proszę bez rad typu "porozmawiaj z nią"

Zwolnianie nawet kiepskiego pracownika nie należy z pewnością do łatwych i przyjemnych decyzji, jednak uważam, że w opisanej przez Ciebie sytuacji, nie ma nad czym się zastanawiać. Chyba jasne, że pewne reguły obowiązują wszystkich bez wyjątku pracowników.
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#46 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 16 listopad 2009 - 16:23

Sith.. po prostu "porozmawiaj z nią"... ;) a tak serio... co tu owijać w bawełnę.. może dać jej tzw. okres próbny.. Istnieją tzw."lojalki".. co prawda podpisuje się je na trochę innych zasadach ("wierność" firmie itp.) ale może w tym wypadku nieco przerobić. Jasno określ czego będziesz od niej wymagał.. niech się zapozna, zastanowi.. podpisze.. Ty będziesz miał na piśmie ona też.. w razie jakichś problemów.. papier wszystko przyjmie... Z drugiej jednak strony .. hmm nie wiem na jakim tle były te problemy twojej podwładnej.. trudno zawyrokować.. czy to deprecha czy coś innego... Jeśli nic nie wypali.. w końcu jesteś szefem i.. Ty oczekujesz wypełniania obowiązków.. bo za to w końcu płacisz...pozostaje wyjście Marianny... ja to przeważnie daję druga szansę człowiekowi...chyba, że zawiedzie mnie tak.. iż nie mogę w sobie odnaleźć < tego wiecznie tryskającego> źródła empatii. powodzenia Młody Człowieku.
Acha i jeszcze jedno
P.S.
Matka Teresa.. nie rozkoszowała się cierpieniem innych... osoby tego pokroju określa się mianem sadystów... a Ona taka nie była - jak powszechnie wiadomo...
mam nadzieję, że rozumiesz niuans...
  • 0

#47 Paulla

Paulla

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 897 postów
  • Skąd:Gniezno

Napisano 17 listopad 2009 - 22:34

A ja czytając cały ten wątek napiszę wszystkim smutnym i samotnym: Akceptujcie siebie takimi jakimi jesteście. Ja jestem niepełnosprawna, ale szczęśliwa, mimo że na chwilę obecną nie mam faceta lecz wiem czego chcę i znam swoją wartość. Dobrze mi z tym kim jestem. A miłość jak się znajdzie to ok, jak nie to też dobrze (nie będę musiała gotować obiadków facetowi :P)
  • 0
"Wszystkie niejasne pojęcia muszą upaść nim uczeń może nazwać siebie mistrzem..." Bruce Lee
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard

#48 Peteterek

Peteterek

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 148 postów

Napisano 18 listopad 2009 - 09:20

Paulla my sie miże i akceptujemy ale czy akceptuja nas inni...
  • 0

#49 malinek

malinek

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 2 postów

Napisano 19 listopad 2009 - 22:56

A ja się z wami nie zgodzę. Nie znam żadnej osoby niepełnosprawnej, która jest związana z kimś zdrowym. Mój kolega schizofrenik jest związany ze schizofreniczką, druga osoba chora na SM jest związana też z kimś chorym na SM. Wg mnie prawda jest taka, że tylko ktoś kto przechodzi to samo co my potrafi nas zrozumieć. Trzeba czegoś samemu doświadczyć żeby móc zrozumieć druga osobę.
Kiedyś gdy szukałam osoby cierpiącej na to samo schorzenie jeden człowiek powiedział mi, że wg mojego rozumowania to niewidomi powinni być z niewidomymi, Czarni z Czarnymi, kulawi z kulawymi, itd. Ja widzę w tym sens, on nie widział.
Uważam, że niepełnosprawnym facetom jest łatwiej bo kobiety są bardziej tolerancyjne. A jak zapytasz faceta na co zwraca uwagę gdy spotyka kobietę to 95% odpowie, że na to czy jest ładna. Nie oszukujmy się: wygląd ma bardzo duże znaczenie i to na niego zwaracamy uwagę w pierwszej kolejności.

Nie zgadzam sie z tym poglądem. Bo ja jako super inwalida, na chodzie, mam małżonkę zupełnie zdrową i życie z nią wspaniale się układa. Pozdrawiam.
  • 0

#50 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 19 listopad 2009 - 23:21

donatelka1978

Ja też nie zgadzam się z tym poglądem. Znam wiele par "mieszanych" i uwierz mi nie zawsze niepełnosprawny zrozumie niepełnosprawnego. W związku nie ma znaczenia dopasowanie rodzaju niepełnosprawności do siebie, w ogóle nie to się liczy.
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#51 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 20 listopad 2009 - 21:17

donatelka1978

Ja też nie zgadzam się z tym poglądem. Znam wiele par "mieszanych" i uwierz mi nie zawsze niepełnosprawny zrozumie niepełnosprawnego. W związku nie ma znaczenia dopasowanie rodzaju niepełnosprawności do siebie, w ogóle nie to się liczy.

Zapominasz o presji środowiska
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#52 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 20 listopad 2009 - 22:31

donatelka1978

Ja też nie zgadzam się z tym poglądem. Znam wiele par "mieszanych" i uwierz mi nie zawsze niepełnosprawny zrozumie niepełnosprawnego. W związku nie ma znaczenia dopasowanie rodzaju niepełnosprawności do siebie, w ogóle nie to się liczy.

Zapominasz o presji środowiska

Ja nie jestem czuła na presję środowiska, nie interesują mnie opinie innych.
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#53 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 20 listopad 2009 - 23:09

donatelka1978

Ja też nie zgadzam się z tym poglądem. Znam wiele par "mieszanych" i uwierz mi nie zawsze niepełnosprawny zrozumie niepełnosprawnego. W związku nie ma znaczenia dopasowanie rodzaju niepełnosprawności do siebie, w ogóle nie to się liczy.

Zapominasz o presji środowiska

Ja nie jestem czuła na presję środowiska, nie interesują mnie opinie innych.

Czyżby ? :cool: Sprostuj - nie w tej kwestii Nie ma ludzi całkowicie obojętnych na opinie innych No chyba ze ci panowie spod "Biedronki" Im jest obojętna opinia innych pod warunkiem otrzymania 50 groszy
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#54 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 20 listopad 2009 - 23:24


Zapominasz o presji środowiska

Ja nie jestem czuła na presję środowiska, nie interesują mnie opinie innych.

Czyżby ? :cool: Sprostuj - nie w tej kwestii Nie ma ludzi całkowicie obojętnych na opinie innych No chyba ze ci panowie spod "Biedronki" Im jest obojętna opinia innych pod warunkiem otrzymania 50 groszy

Jasne, że nie ma ludzi całkowicie obojętnych na opinię innych :) Ja wyrażam osąd z mojego punktu widzenia. Nie wypowiadam się za wszystkich, Ja osobiście mam głęboko gdzieś, "co ludzie o mnie powiedzą" z kim jestem itp i dlaczego on jest zdrowy a ja nie, nie obchodzi mnie to, a także nie wchodzę z butami w życie innych - par w tym przypadku :P
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#55 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 20 listopad 2009 - 23:39


Ja nie jestem czuła na presję środowiska, nie interesują mnie opinie innych.

Czyżby ? :cool: Sprostuj - nie w tej kwestii Nie ma ludzi całkowicie obojętnych na opinie innych No chyba ze ci panowie spod "Biedronki" Im jest obojętna opinia innych pod warunkiem otrzymania 50 groszy

Jasne, że nie ma ludzi całkowicie obojętnych na opinię innych :) Ja wyrażam osąd z mojego punktu widzenia. Nie wypowiadam się za wszystkich, Ja osobiście mam głęboko gdzieś, "co ludzie o mnie powiedzą" z kim jestem itp i dlaczego on jest zdrowy a ja nie, nie obchodzi mnie to, a także nie wchodzę z butami w życie innych - par w tym przypadku :P

ohhh ja też mam głęboko gdzieś opinie Z KIM JESTEM rzecz jasna w pewnych granicach określonych nie tyle środowiskiem a własną hmmm moralnością ... światopoglądem itd :cool:
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#56 figlarka60

figlarka60

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 31 postów

Napisano 20 listopad 2009 - 23:40

Pozwolę włączyć się do dyskusji, uważam, że każdy w jakimś stopniu liczy się ze zdaniem innych ludzi, bo nie żyjemy w tym świecie sami, a presja środowiska napewno jest duża. MariannoW piszesz że nie obchodzi Cię co mówią o Tobie, bo masz zdrowego faceta - może właśnie dlatego, ale czy Twojemu partnerowi to nie przeszkadza??. Ja osobiście również znam wiele par ON i OZ, ale ostatecznie już nikt z nich nie tworzy pary, choć to bardzo przykre.
  • 0

#57 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 20 listopad 2009 - 23:40

Zapominasz o presji środowiska

a jeśli jest ciągły przekaz i presja by być pięknym mądrym młodym i bogatym to ty wszyscy ON i wszyscy nie ON będą mieli tak zawsze ? bo młodym zawsze na pewno nie będziesz piękno też zacznie przemijać pieniądze rzecz nabyta zresztą idąc tym tokiem rozumowania wszystkie wydasz by być znowu młodym i pięknym a na końcu odpadnie ci nos i nie będziesz miał na super glue przez to wszytko oszalejesz zachorujesz i zaczniesz bredzić jak byś stracił rozum i cała ta presja ciebie zje :lol:

Marysiu kochanie jak zwykle mądrość twą widzę i opisuje bo tęsknie do niej
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#58 Marinka

Marinka

    Sufler

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPip
  • 331 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 20 listopad 2009 - 23:49

Zapominasz o presji środowiska

a jeśli jest ciągły przekaz i presja by być pięknym mądrym młodym i bogatym to ty wszyscy ON i wszyscy nie ON będą mieli tak zawsze ? bo młodym zawsze na pewno nie będziesz piękno też zacznie przemijać pieniądze rzecz nabyta zresztą idąc tym tokiem rozumowania wszystkie wydasz by być znowu młodym i pięknym a na końcu odpadnie ci nos i nie będziesz miał na super glue przez to wszytko oszalejesz zachorujesz i zaczniesz bredzić jak byś stracił rozum i cała ta presja ciebie zje :lol:

Marysiu kochanie jak zwykle mądrość twą widzę i opisuje bo tęsknie do niej

Nic dodać, nic ująć ;)

A odnośnie ostatniego zdania hmm nie wiem czy mądrość, może życiowe doświadczenia :P

Dodano ptk 20 lis 23:58:42 2009 :


Czyżby ? :cool: Sprostuj - nie w tej kwestii Nie ma ludzi całkowicie obojętnych na opinie innych No chyba ze ci panowie spod "Biedronki" Im jest obojętna opinia innych pod warunkiem otrzymania 50 groszy

Jasne, że nie ma ludzi całkowicie obojętnych na opinię innych :) Ja wyrażam osąd z mojego punktu widzenia. Nie wypowiadam się za wszystkich, Ja osobiście mam głęboko gdzieś, "co ludzie o mnie powiedzą" z kim jestem itp i dlaczego on jest zdrowy a ja nie, nie obchodzi mnie to, a także nie wchodzę z butami w życie innych - par w tym przypadku :P

ohhh ja też mam głęboko gdzieś opinie Z KIM JESTEM rzecz jasna w pewnych granicach określonych nie tyle środowiskiem a własną hmmm moralnością ... światopoglądem itd :cool:

A wytłumacz mi jaki jest związek między wścibskością innych ludzi, a moją moralnością? Bo ja nie widzę tu żadnego powiązania.
  • 0
Serce miej otwarte dla wszystkich, zaufaj niewielu.

#59 nonames

nonames

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 319 postów

Napisano 21 listopad 2009 - 00:02

Zapominasz o presji środowiska

a jeśli jest ciągły przekaz i presja by być pięknym mądrym młodym i bogatym to ty wszyscy ON i wszyscy nie ON będą mieli tak zawsze ? bo młodym zawsze na pewno nie będziesz piękno też zacznie przemijać pieniądze rzecz nabyta zresztą idąc tym tokiem rozumowania wszystkie wydasz by być znowu młodym i pięknym a na końcu odpadnie ci nos i nie będziesz miał na super glue przez to wszytko oszalejesz zachorujesz i zaczniesz bredzić jak byś stracił rozum i cała ta presja ciebie zje :lol:

Marysiu kochanie jak zwykle mądrość twą widzę i opisuje bo tęsknie do niej

Nic dodać, nic ująć ;)

A odnośnie ostatniego zdania hmm nie wiem czy mądrość, może życiowe doświadczenia :P

taaaaaak życiowe doświadczenia są ... booooooskie :D
  • 0
życie nie powinno być podróżą do grobu z intencją, aby dostać się tam bezpiecznie w atrakcyjnej i dobrze zakonserwowanej postaci, jest raczej ślizganiem się z boku na bok, z czekoladą w jednej dłoni, winem w drugiej, ciałem gruntownie wyeksploatowanym, totalnie wyczerpanym i z krzykiem... ??
O Cholera, Ale Jazda!!

#60 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 21 listopad 2009 - 02:33

Sith presja srodowiska jesli jest to zostaje wywierana na zdrowym partnerze nie chorym wiec to on musi sie wykazac dojrzaloscia i sila charakteru. Na nas srodowisko nie wywiera presji jesli chodzi o wiazanie sie z OZ. Opinia innych ..... hmmm wydaje mi sie ze kazdy z nas chociaz troszke przywiazuje do niej wage bo kazdy czlowiek potrzebuje akceptacji otoczenia ze wzgledu na to ze jestesmy "zwierzetami" stadnymi i tak bylo jest i bedzie tylko ze w tym zapatrywaniu sie na innych trzeba wykazac sie zdrowym rozsadkiem. Jesli o mnie chodzi biore sobie do serca uwagi moich najblizszych rodziny i przyjaciol bo oni mnie znaja reszta otoczenia hmmmm.......w wiekszym stopniu opina calej reszty po mnie splywa. Chociaz nie w 100% bo nie lubie byc krytykowana...chyba nikt nie lubi.
Pozdrawiam ];*
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych