Walentynki 2006
#121
Napisano 21 luty 2006 - 18:29
Było tak fajnie, tak wśród swoich, tak "iponkowo", że kompletnie o tym fakcie zapomniałam, hi, hi, hi!!!
#122
Napisano 21 luty 2006 - 20:56
Ps. Ale nastukalismy postow;)
#123
Napisano 21 luty 2006 - 23:29
Jest wieczór, rozsiadłam się z lampką wina i myślami wracam do minionych chwil:). Było mi z wami CUDOWNIE. Cieszę się, że pośród szarej codzienności mogłam, choć przez chwile poczuć się radośnie. Dziękuje Ci, Kati za pełen profesjonalizm organizatorski, że byłaś zawsze i wszędzie uśmiechnięta z nadludzką wprost energią. Jak mówisz „kochane Iponki „ to znaczy to po 100-kroć więcej, bo wkładasz w to całą siebie. I naprawdę nie było żadnych niedociągnięć!!!. Nawet Pani „moherowy beret” i grupa modlitewna miała swój urok, bo gdzie byśmy znaleźli ciekawsze obiekty do rozmów . Dziękuje moim towarzyszom podróży Dadze, Liwi i Maskotowi za zaufanie. Szczególnie Maskotowi, że cierpliwie znosił moje „epitety rasowego kierowcy” aż wstyd powtarzać :). Dziękuje Magnolii, Liwii Dadze i Marioo za nocne bajanie szczególnie o pewnych zakończeniach w łazience . Dziękuje Irkowi (Pyrandczykowi) za atmosferę (czułam to tak jakbym znała go od lat), za dowcip szaleństwo i poczucie humoru. Za opowieści o jego podniebnych podbojach, że aż zaczynasz o tym marzyć i chcesz ulecieć w chmurki ku wolności Kto wie?? może kiedyś mi się uda I jeszcze raz przepraszam za moje niesforne łapki, które czasem lądują gdzie nietrzeba:) ....ale to był rąbek koszulki ......wiem, że mi wybaczysz, bo przecież „nie zaczęłam prania„ i na zlot nie raz przyjedziesz. A jak się będziesz wymigiwał to zalejemy jakiś niedaleki obiekt i ktoś go wkońcu będzie musiał osuszyć ) Dziękuje Izie ze taka cicha i skromna godnie znosiła nasze chóralne wybryki . Marcinkowi za wszystkie urocze „a może pierniczka”, choć od przejedzenia nimi na samą myśl było mi słabo:) Asiuni Dfirze, że daje mi poczucie przyjaźni i bliskości i że dzięki niej często śmieje się do łez . Ewicie ze mogłam ją poznać, za całą jej mądrość za ciepło i za pośrednictwo amorka. Pamiętaj Ewitko, że nie tylko Liwia „chce wiedzieć”, więc nie zapomnij o mnie następnym razem . Annickowi za to, że jest jaka jest bo jak mówią niedaleko pada jabłko od jabłoni . Dziękuje Dj Buziakowi za to ze nam przygrywał szampańsko. Dziękuje Małej Clear Babie Katrinie i Małpce ze byli, bo wiedza już jak ich uwielbiam :) Dziękuje wszystkim pozostałym nowym twarzą to dzięki wam ten zlot miał taki niepowtarzalny charakter: Cwietowej, Arkowi, Kornelii, Estelce, Grześkowi, EwelinceJ itd. itd.
Dziękuje i zarazem się strasznie cieszę Uli i Waldiemu, że przekazali nam tak fantastyczną wiadomość i że mogłam wraz z nimi podzielać ich radość. Kochani już to z WAMI obcałowałam, częściowo opiłam a teraz mam zamiar to wasze szczęście obtańczyć na waszym WESELU, bo chyba bym sobie tego niedarowała :)
Ufff, ale się rozpisałam i to 3 razy, bo mi 2 poprzednie wersje wcięło. Mam nadzieję, że nikogo niepominełam. Dziękuje wszystkim za to, że ani przez chwile nieczułam się wyobcowana. Za wszystkie rozmowy i miłe gesty.
DO NASTĘPNEGO RAZU ....JA JUŻ TĘSKNIE JJJ
#124
Napisano 21 luty 2006 - 23:44
Sesja się nie odbyła,ale pamiętaj, cholerniku, zdasz, to mnie zapraszaj , a z resztą sama się wproszę, bo już wiem gdzie:) I jeszcze raz Tobie wsiego naj najl...zapal świeczkę
#125
Napisano 21 luty 2006 - 23:51
Dziekuje Ci Kasiu za odwiezienie do Warszawy , i za to ze do samego konca dopilnowałas bym cało wsiadła do pociagu, Kasiu jestes kochana (cmok)
Dla mnie ten zlot był wyjatkowy równiez , z innego powodu...za co bardzo dziekuje mojemu Waldkowi (H) .
Każdy IPONek jest wyjatkowy , i kazdy IPONek wnosi cos nowego swoja obecnościa, i jest niezastąpiony Dlatego kazdy zasługuje na podziekowanie! Jeszcze raz wszystkim dziekuje za wspaniały zlot , i do następnego spotkania (cmok)
#126
Napisano 22 luty 2006 - 14:47
Dlugo sie zastanawialem co napisac a dlatego bo tak naprawde odczuc tych prawdziwych zadne slowa nie potrafia nawet w polowie ukazac... to trzeba czuc... i dobrze o tym wszyscy wiecie... ale jesli mialbym juz pisac no to...
juz w autobusie (5h) chcialem by kierowca szybciej jechal bo jak zolw bez tuningu sie toczyl, gdy w koncu dolechalem na zachodni usiadlem na laweczce i .. po chwili pojawila sie panna subiektywna, ktora obiecala ze dotrzyma mi towarzystwa gdy ja bede czekal na reszte iponkow no i tak bylo, po paru minutkach pojawila sie katrina, panna subiektywna byla zaskoczona ze oboje jestesmy w czapeczkach myslala ze to jakas zmowa.... no i potem cala godzine posluchalem jak to kobietki miedzy soba rozmawiaja ( mnie prawie nie bylo ) przyszla tez Madzia no i ja sam one 3 a czekalem jeszcze na kornelcie w koncu przyjechala... a potem juz trasa do popowa, spotkanie z kati... chwila czekania na pokoje ale zanim to sie stalo jeszcze trzeba bylo zjesc "jak grzeczne dzieci" ahh ta nasza przedszkolanka troche byla zszokowana gdy wpadla do pokoju macina i maskota procz ponad 25 osobek kilka butelek "napoi" na stole a w tle korytarza modly ( to pewnie za nas bysmy nie mieli na drugi dzien kaca )
Wiecie co tak pomyslalem jak bede pisal szczegolowo to calego forum zabraknie a przeciez trzeba serwer oszczedzac wiec streszczajac sie....
Zlocik byl super..
Kati dziekuje za twoje starania za to ze tak podobal mi sie ten zlocik za nastroj za usmiech twoj zmeczony.. szkoda mi bylo Ciebie ze tak sie starasz i przez to zlocik troche bardziej byl dla Ciebie odpowiedzialnoscia ale jak juz teraz wiesz warto bylo bo udal sie wysmienicie i kazdy jest zadowolony i docenia twoje starania.. jestes cieplą duszyczką i tak trzymac (ok) jeszcze raz dziekuje
Nie da sie wymienic wszystkich bo kazdy wnosil do tego zlociku cos co sprawialo ze byl wyjatkowy nawet motylek Gosi - Cwietowej i czarny kotek- pogromca Macina (hihi) a nawet piwo ( ktore stalo prawie dwa dni na sali gdzie nawet pani sprzataczka bala sie go sprzatnac mimo ze w drugiej sali byly modly no i nocne czuwanie i moj gwizd (ale egoista ze mnie:P ) o 2 w nocy na korytarzu tajemne wrozby Ewity i Annick (abstynentki:P) w roli prezenterki (a moze tak radio?) wymachiwanie tyleczkami przez dziewczyny.. ciaganie drucika (mozna bylo zrobic zawody w tym ) az do pokazywania brzuszka przez Katrine i stringow :D:D a wczesniej jej ladowania na plecach (podobno bylo slisko :-D ) az po bardzo dobre (mam nadzieje:P) cynamonowe ciasteczka ktore Difra zrecznie i tworczo rozsypala na sali:P i wiele wiele innych elementow jeszcze nie sposob jest zapomniec o Ewie i Griszy ktorych tak namietnie milosc polaczyla ze zapomnieli o rownowadze i tez byly spotkania trzeciego stopnia z podlozem:) zycze wam szczescia
To moj drugi zlocik, wielu osobek byl to pierwszy zlocik ale zachowywaliscie sie tak jakbysmy sie znali od zawsze.. i to dzieki wam tez ten zlot byl magiczny... dziekuje wszystkim razem i kazdemu(kazdej) z osobna.
#127
Napisano 22 luty 2006 - 15:50
Pozdrawiam macin
#128
Napisano 22 luty 2006 - 17:12
Czytam troche zakatarzona Wasze wszystkie posty, łzy radości (( leca mi strumieniami. Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa :-P ze wszystkim się podobał zlocik. To nie tylko moja zasługa ale nasza wspólna, kazdego z nas. Jesteście tak wspaniali cudowni, ze organizacja tego zlotu była przyjemnościa. Hiiiiiiiiiii ja sama juz nie wiedziałam kogo to był pierwszy zlot, czułam ze znam Was od zawsze 8) 8) 8). Grisza jestes pozytywnie zakręcony, mysle ze bedziesz czesciej przyjezdzał na zloty . Dziekuję Wam jeszcze raz z całego serducha (H) (H) (H) za to ze jesteście (cmok) (cmok) (cmok)
Kati
#129 Gość_Majonez_lodz_*
Napisano 22 luty 2006 - 19:24
Samo święto walentynek jakoś do mnie mało przemawia, jednak muszę przyznać, że fenomenalnie się z Wami bawiłem - zresztą jak zwykle. No z taką bandą piratów to można siedzieć do 4 nad ranem i człowiek nie czuje zmęczenia, nawet moje kolana wiele wytrzymaly, o nosie nie wspomne. To mój debiut wśrod zlotów, kiedy "coś" mi sprzedało gonga centralnie w sam środek twarzy! Ale zostawmy niezidentyfikowane obiekty...
Co do podziękowań, to wszystkim Wam dziękuje za stworzenie niepowtarzalnego klimatu, troske, dobre słowo i wyjątkowy uśmiech.
W szczególności dziękuję moim współtowarzyszą podróży, czyli Ewicie, Annick i Michałowi - z Wami podróżowac to naprawde moc atrakcji! Poznaniakom- Irkowi i Izie za okazaną pomoc wszelkiej maści - mam nadzieję, że jeszcze kiedyś Was ujrzę!
Cieszę się, że mogłem poznać: Katrine, Estel, Maskota, Kornelię- fajniaści z Was ludkowie!
Przy Was Woodstock to mały pikuś- no teraz to mnie poniosło
Dobrze, że Wy wszyscy jesteście na tej ziemi...
ps.
zapomnialem dodać, że kuszące ciacha robi Diferka! Niech żałuje ten kto nie skosztował!
#130
Napisano 22 luty 2006 - 21:24
Katrina stwierdziła, że mam zielone papiery :shock: Bardzo ta opcja mi przypadła do gustu, a gdy już tak się z opcją oswoiłam, to wtedy dostałam totalnego OBS'a- nie będę skrótu rozwijać hihihi kto był to wie
Cynamonki jedne pofrunęły- to fakt- ale Annick dzielnością się wykazała i udowodniła, że z podłogi też można... a to po prostu w zgodzie prawem studenckim, które głosi "jeżeli coś, natury spożywczej spadło na pdłogę i nie leżało tam dłużej niż 10 sekund, to zawsze to coś można zjeść" /pod warunkiem, że nie jest to kisiel itp./
No i kto nie miał ochoty na podłogowe cynamonki, to były potem jeszcze spod tej samej ręki, już nie rzucane tu i tam, ale spokojnie spoczywające i czekające na głodne gębusie
No i mimo, iż tylko winny się tłumaczy, napiszę sprostowanie... to nie ja Majoneza szturchnęłam :-P Gdybym to była ja, to raczej bym pół twarzy bidulka pozbawiła i trzeba by jakiś OIOM albo coś na podobę zaaplikować onemu pokrzywdzonemu.
No to póki co tyle...
Zdifrowane hej Zlotowiczom
Asia
(cmok)
"Albo jest idealizm, albo jest materializm, albo nie ma ku.wa nic śmiesznego" [W.Dymny]
#131
Napisano 22 luty 2006 - 22:03
#132
Napisano 22 luty 2006 - 23:33
Wiecie co...jakiekolwiek by mnie licho nie przygnało na Ipon, bo już nawet nie pamiętam co gdzie i jak, to ja temu lichu strasznie mocno dziękuję.
Przypomniał mi się jeszcze moment, gdy Maskotinko nasze ujrzałam dnia drugiego sobotniego rano, gdym idąc ku niemu z żurkiem gorący kubek niosła...
I oczy me piękne zobaczyły:) Maskot przytulony do lampki nocnej, z buzią rozanieloną, na podłodze fajków LM-ów paczki dwie, but sztuk jedna, no i ten spoglądający na niego majonez od Estelki z Włocławka, bluza w pokoju u mnie, kurtka na korzytarzu na krześle...pogubiony ten Maskot,ale za to jakim usmiechem obdarował żurek hihihi
Maskotku, musialam, wybacz:) Ale za to jesteś najcudniejszym fotografem kotów (ble)
A w nocy głos Macina pod pokojem : " Gdzie jest moja noga"?
:-D
#133
Napisano 22 luty 2006 - 23:48
Pozdro
#134
Napisano 22 luty 2006 - 23:55
#135
Napisano 23 luty 2006 - 00:05
#136
Napisano 26 luty 2006 - 21:20
Co by nie było zlot był świetny, Kati dzięki (cmok) (cmok) (cmok)Cudne było nawet chodzenie w kółko w poszukiwaniu utraconego zasięgu (Era miała u nas w pokoju na stole- nie ruszać telefonu!! Ewita miała mi to hasło za złe kiedy wróżyła :D ) Dj machający ręką nad stołem w jadalni podczas posiłku bo tam miała zasięg jego sieć też stanowi niezapomniany widok
Niepowtarzalne też są dialogi ze stołówki Za to tez wszystkim dzięki
Folklor dostarczał niesamowitaj liczby rozrywek- przypomniałam sobie z dawna zapomniane pieśni religijne - pamięta ktoś "Abba Ojcze"?? :> No widzicie a ja sobie przypomniałam :D:D Poza tym śpiewy podczas posiłków powodowały ksztuszenie się... Faaaaajjjjjnie było :D:D:D
Majonez zapomniałeś mówiąc o towarzystwie podróży napisać, że ze mnie było raczej niecekawe Albo słuchałam "oryginalnej" muzyki, albo zasnęłam i - ponoć - chrapałam :D:D Kondolencje dla wszystkich w samochodzie
Ciasteczka Diferki były bardzo smaczne, nawet te z podłogi, nie wiem czemu nikt ich nie jadł... Było więcej dla mnie :D
Macin i Buziak - i co Panowie O Mocnych Charakterach ? Jednak mnie nie spiliście Jaka szkoda A nie mówiłam, że się nie uda Dla niewtajemniczonych - obaj panowie stwierdzili, że trzeba mnie spić Dlatego mi wypominają abstynencję A mikrofon był bardzo sympatyczny (przeciwko radyjku nic nie mam, tylko paru wymogów nie spełniam :/)
...każde skrzydlate stworzenie potrzebuje przestrzeni...
#137
Napisano 26 luty 2006 - 22:05
Pozdrawiam macin
#138
Napisano 27 luty 2006 - 21:25
...każde skrzydlate stworzenie potrzebuje przestrzeni...
#139
Napisano 01 marzec 2006 - 21:20
Kati swietnie zorganizowała cały zlot,Kati jestes wielka.
Poznałemn kulku niwych Iponkóww no i zobaczyłem sie ze starymi;)
Oj te krewcenie bioderkami przez katyrine i Difre hihi
no i wrózby przez Ewity..nbo,ja to jak ten niewierny7 Tomasz z początku do tych wrózb podchodzilem sceptycznie..ale w koncu przekonałem się do nich:)
No,a Pani moherowy Beret nie popsuła nam humoru.
Oj ,nie umiem pięknie pisac..ale powiem krótko..zlot był za krótko
Ale był swietny.
#140
Napisano 01 marzec 2006 - 22:00
zlot był za krótko
Ale był swietny.
Tomaszku, napisałeś "świetny", a ja przeczytałam "święty". Widać mi się moherowy beret rzucił na mózg.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych