Brak i pustka
#21
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:06
#22
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:18
#23
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:23
Grażka
#24
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:25
#25 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:27
Właśnie Graża - masz całkowitą racje. To facet w życiu wybiera i poznaje kobiete z którą chce być i iść przez życie razem i gdy widzi taką na wózku to nawet jej ręki nie chce podać ani na ulicy się ukłonić gdy jest w towarzystwie swoich kolegów, bo jest inna, nie jest seksowna i powabna... Kobiecie cześciej nie przeszkadza fakt, że będzie mieć męża na wózku, bo nie to się dla niej liczy a jak jest odwrotnie (kobieta na wózku, mężczyzna zdrowy) to mężczyzna tego nie rozumie i tego nie chce.
a ja myślę, że to tylko pozornie facet wybiera. W rzeczywistości bowiem ostateczna decyzja należy częściej do kobiety. To trochę jak w przyrodzie. Facet chce przedłużyć gatunek, wiec szuka partnerki, ale to kobieta wychowuje dzieci, prowadzi dom, wiec to jej zalezy na tym, żeby kandydat na ewentualnego ojca był odpowiedni i to ona bardziej selekcjonuje. Co do facetów, to nie wszyscy zachowuja sie tak, jak opisałaś. Pewnie są i tacy, ale z tego akurat powinnaś się cieszyć, bo może dzięki temu przeżyjesz mniej rozczarowan. W końcu jeśli takie typy z góry cię dyskwalifikują, to masz chociaż świety spokój, bo nie ma chyba co żałować związków z takimi ludźmi. Gorzej w tej sytuacji mają osoby/dziewczyny atrakcyjne, bo są bardziej narażone na kontakty z nieodpowiednimi osobami. Ty masz chociaż z głowy takich typów :-D .
Zresztą jak sie tak ostatnio przyglądam z boku, to chyba nie ma regóły, kto ma większe a kto mniejsze szanse na udany zwiazek. Znam dziewczyne, które wg mojej oceny mają wszystkie cechy, które dla panów jak sądzę są atrakcyjne a mimo to jakos nie mają "szczęścia w miłości" i odwrotnie, te mniej atrakcyjne dziewczyny bez problemów znajdują fajnych facetów.
#26
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:34
#27 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:40
jednak to boli jak cie tak wszyscy skreslaja i traktuja jak smierdzace powietrze tylko dla tego ze jestes na wozku. Jest taki stereotyp ktory mowi ze jak na wozku to pewnie jeszcze glupek jakis.
po pierwsze nie wzyscy jacku.
po drugie trzeba sobie uzmysłowić, kim są lub co sobą prezentuja osoby, które tak sie zachowują i wtedy myślę, że przestaje boleć.
po trzecie zauważ, że jeśli ktoś zostanie oszukany, wykorzystany a dowie się o tym zbyt późno to też boli. Ci "atrakcyjni" też mają swoje historie, cierpienia, niepowodzenia itp.
#28
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:45
Nawet ty nie odpisałeś co w końcu z tą kawą. hm...
Oj Minuta Minuta :-D to ja Ci kolana swoje oferuje, a Ty mi kawe wypominasz ehhhh.......... te kobiety :-D
Pedro
#29
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:51
nie zgodze sie z toba(...) bo jest inna, nie jest seksowna i powabna....
kobieta na wozku moze byc seksowna i powabna
ty np jestes seksowna i powabna minuto ty moja najsłodsza
czym jest sexapil? czym jest powabność? przeciez to jest aura człowieka! atmosfera jaką umie stworzyć ... to jak patrzysz, jak mówisz, jak dotykasz , jak całujesz ...
temperament
o to chodzi
#30
Napisano 26 sierpień 2005 - 13:58
jednak to boli jak cie tak wszyscy skreslaja i traktuja jak smierdzace powietrze tylko dla tego ze jestes na wozku. Jest taki stereotyp ktory mowi ze jak na wozku to pewnie jeszcze glupek jakis.
Oj zbyt generalizujesz i wedlug mnie tak rozumiesz zachowania innych bo sam jakos sie kiepsko widzisz. Podobno jak sie ma szacunek do siebie to i inni inaczej cie widza. Coz, z punktu widzenia OP raczej ON budzi lek przed kontaktem, bo niedajboze uraze czyms, bo niedajboze wogole ze mi nic nie jest urazi ON i to jest glowny powod dystansu OP.
Added after 6 minutes:
kobieta na wozku moze byc seksowna i powabna
O tak, w swoim kilkunastoletnim jako ON spotkalem kilka kobiet, ktore choc na wozku emanowaly taka kobiecoscia i seksem, ze jakbym mogl to chetnie bym, sie zapomnial :-D I to nie ma nic wspolnego ze sam jestem ON, bo w sprawach kobiet mam zwykle zdrowe meskie myslenie i jak widze kobiete czy to na wozku czy insza, a jest w moim guscie to trudno mi zachowac czystosc myslenia
Pedro
#31
Napisano 26 sierpień 2005 - 14:44
zkrzywdzą itd...bo dopuki problem nie dotknie kogoś z rodziny lub znajomych,to z kąd mają coś wiedzieć na ich temat.Nawet ze mną tak było,dopiero w klinice na obozach reh. zobaczyłam ile jast osób niepełnosprawnych.
Grażka
#32
Napisano 26 sierpień 2005 - 14:53
są różne OS
tak jak rózne ON
...
nie ma reguły
#33 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 sierpień 2005 - 14:58
i gdy widzi taką na wózku to nawet jej ręki nie chce podać ani na ulicy się ukłonić gdy jest w towarzystwie swoich kolegów, bo jest inna,
myslalem ze tylko dziewczyny dyskryminuja facetow na wozku a tu sie okazuje ze nawet zdrowi faceci nie chca dziewczyn na wozku hmm
mam pytanie. Skoro uważacie, że głównym a może najważniejszym i jedynym powodem braku partnera/ki jest wózek to czy nie warto pomyśleć o tej swojej połówce również na wózku ? W takim przypadku wózek chyba nie jest zadna przeszkodą
#34
Napisano 26 sierpień 2005 - 15:09
"jesli sprawny nie no to moze wózkowicz, moze wtedy sie uda"
czy w tym wszystkim nie chodzi przez przypadek o milosc???
a nie o to zeby "wózek nie przeszkadzal" ?
:?:
#35
Napisano 26 sierpień 2005 - 15:14
Skoro uważacie, że głównym a może najważniejszym i jedynym powodem braku partnera/ki jest wózek to czy nie warto pomyśleć o tej swojej połówce również na wózku ? W takim przypadku wózek chyba nie jest zadna przeszkodą
Jedno malzenstwo takie znalem. Co prawda gdy oboje sa dosc malo samodzielni bylby klopot z wieloma aspektami zycia codziennego, ale uczuciowo wszystko mozliwe.
Pedro
#36
Napisano 26 sierpień 2005 - 15:20
Trzeba tu jednak przyznać,że ja np potrzebuję też pomocy...
Grażka
#37
Napisano 26 sierpień 2005 - 17:19
#38 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 sierpień 2005 - 18:09
... dochodzimy do tego ze zaczynamy ... hmmm byc troszke cyniczni w tym wszystkim
"jesli sprawny nie no to moze wózkowicz, moze wtedy sie uda"
czy w tym wszystkim nie chodzi przez przypadek o milosc???
a nie o to zeby "wózek nie przeszkadzal" ?
:?:
Masz rację, zabrzmiało to cynicznie. Tylko czy z drugiej strony to te wczeniejsze wypowiedzi też takie nie były ? Jeli się twierdzi, że powodem braku miłoci jest wózek, to czy to też nie jest cynizm ? W końcu kocha się całego człowieka, na dobre i na złe etc. Jak można z jednej strony wierzyć, że jeli się kocha, to niepełnosprawnoć, wyglšd etc nie ma znacznia, a z drugiej za przyczynę swoich niepowodzeń podawac własnie niepełnosprawnoć. Pewnie że ON majš trudniejszš sytuację, pewnie sš mniej atrakcyjne dla wielu ludzi, ale nie mozna zakładać, że z tego powodu nie znajdzie sie tej drugiej połówki. Poza tym nie o to mi chodziło, żeby zakładać z góry - "OP mnie nie chca, wiec wezme sobie ON". Nie o to chodzi. Ja nie szukałam ON, ale tak sie złożyło, że oboje jestemy ON. Nie jestemy ze soba dlatego, ze nie było "lepszej" partii ale dlatego, że sie kochamy. To, ze jestem z Piotrem nie znaczy, ze pełnosprawni męzczyni nie wykazywali zainteresowania mojš osobš. Nie chodzi o branie tego co sie trafia. Chodzi o znalezienie bliskiej osoby.
Added after 32 seconds:
Pinesko wyobrażasz sobie związek dwóch tetrusów?
Trzeba tu jednak przyznać,że ja np potrzebuję też pomocy...
Grażka
Added after 5 minutes:
Pinesko wyobrażasz sobie związek dwóch tetrusów?
Trzeba tu jednak przyznać,że ja np potrzebuję też pomocy...
Grażka
o ile wiem sš różni tetrusi. poza tym miłoć wcale nie musi być prosta, nie musi być taka jak wszystkich. Grażko a co by pomyslała o młodej zdrowej bardzo ładnej dziewczynie, która wišże się z tetrusem takim bardzo dołamanym, który nie jest w stanie samodzielnie nic zrobić. Jedyny samodzielny ruch jaki może wykonać to ruszanie głowš. Wymaga pomocy we wszystkim. Uwierzyła bys w taka miłoć, czy doszukiwała się innych motywów, np finansowych ?
Added after 1 minutes:
jesli chodzi o niepelnosprawnych to trzeba brac tez pod uwage argumenty praktyczne.
jeli chodzi o miłoć to praktyczne argumenty nie istniejš. O tych praktycznych rzeczach myli się dopiero układajac sobie życie z tš swojš miłociš.
#39
Napisano 26 sierpień 2005 - 18:16
mam nadzieje ze nie napisalas tego dlatego ze uwazasz ze ja mialam na mysli twoją osobe i wasz zwiazek?? (E)Ja nie szukałam ON, ale tak sie złożyło, że oboje jestemy ON. Nie jestemy ze soba dlatego, ze nie było "lepszej" partii ale dlatego, że sie kochamy. To, ze jestem z Piotrem nie znaczy, ze pełnosprawni męzczyni nie wykazywali zainteresowania mojš osobš.
nic takiego nie mialam na mysli
tez uwazam ze w milosci nie jest wazne ... nic
nic nie jest wazne kiedy sie kocha
#40 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 sierpień 2005 - 18:21
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych