Amber, ja nie powiedziałam, że kobieta na wózku jest mniej lub bardziej atrakcyjna od innej niepełnosprawnej kobiety poruszającej się bez wózka. Chodzi mi o to, że każda choroba ma pewien zespół cech, który nakłada się na chorego w pewien specyficzny sposób i to te cechy powinny określać zbiór kobiet uczestniczących w takim przedsięwzięciu. Myślę, że z wózkami jest najłatwiej, bo kobieta na wózku, to kobieta na wózku - jest ten wózek - cecha wspólna, która łączy kobiety i one sobie razem niech startują.
Co do tego konkursu, to mam mieszane uczucia, z jednej strony cieszę się, że kobieta na wózku może być piękna i chce to pokazać przed szerszą publicznością, cieszę się, że ktoś zauważył seksapil i urok, których posiadanie wózka w żadnym stopniu nie umniejsza.
Ale z drugiej strony takie konkursy zawsze gryzły się z moją skalą wartości i poglądów na społeczeństwo. Bo ja rozumiem zrobić konkurs na najładniejszą krowę albo kobyłę w stadzie, czy nawet w całej wsi, żeby potem właściciel mógł ją sprzedać za dobry pieniądz lub po prostu się pochwalić jej posiadaniem przed innymi gospodarzami, ale żeby robić wybory najpiękniejszej kobiety, to wg mnie jakieś takie "niskolotne" jest.
Ale skoro są chętni do wybierania i oglądania najładniejszej kobiety i są kobiety, które chcą brać w tym udział dobrowolnie, to chyba wszystko jest ok, może to tylko ja mam tak popieprzone we łbie i się nie znam