Chamski kawał
#121
Napisano 16 październik 2012 - 16:37
- Proszę pana, szukam czegoś naprawdę wyjątkowego. Chcę buty jakich nigdy nikt nie miał, cena w ogóle nie gra roli...
Sprzedawca pomyślał i zaczyna:
- Mogę panu zaproponować te przepiękne buty ze skóry czarnej kobry, ta odmiana węża jest właściwie na wyginięciu, więc cena nie będzie mała... 1500$
- No niby ładne, nawet mi się podobają, ale za mało odjechane, może coś lepszego, cena nie gra roli...
- Możemy zaproponować panu te... (sięga na wyższą półkę i wyciąga buty ze złotą podeszwą, wyszywane diamentami. Sznurówki także pozłacane, coś niesamowitego).
- Przepiękne, ile?
- 5000$
- Jednak potrzebuję czegoś bardziej odjechanego, moi koledzy mają podobne, ja potrzebuję ich przebić.
Sprzedawca zasępił się cały, myśli, myśli i zaczyna bardzo po cichu...
- Jest jedna para butów, absolutny unikat. Jedyna taka na świecie, bardzo droga bo i z kontrowersyjnego materiału - wyjmuje dość pospolicie wyglądające jasne buty - to buty z ludzkiej skóry, rozumie pan powagę i to, że cena nie będzie mała...
Raper uśmiechnął się jedynie, takich to na pewno nikt nie będzie miał, oczy mu się zaświeciły i pyta:
- Ile?
- 150 000$ i nie negocjujemy...
Raper pomyślał dłuższą chwilę...
- No coś niesamowitego, ale za 150 000$? Nie macie tańszych?
- Mamy czarne, za 5,99
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#122
Napisano 17 październik 2012 - 20:58
Gdzie podziała się woda z Wisły ? Teraz nikt już nie ma wątpliwości, że drugą linią metra została przepompowana na stadion Narodowy
#123
Napisano 16 listopad 2012 - 19:30
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#124
Napisano 16 listopad 2012 - 19:47
Jeden wpadł na pomysł:
- wiecie ci, zróbmy zawody, kto splunięciem rozbije okno.
- Pierwszy zaczyna, pełna koncentracja, splunął na szybę, ale nic, tylko charki spływają.
- Drugi odchrząknął, pociągnął szpiki, poobracał w ustach splunął, ale znowu nic, tylko jego chark spływa po szybie.
Trzeci zebrał charki pierwszego i drugiego, pomieszał w ustach ze swoimi i wygrał.
Najlepsze w tym wszystkim jest poznawanie nowych rzeczy.
#125
Napisano 17 listopad 2012 - 14:13
- Rozumiem, że masz prezerwatywy?
- Nie, ale bez obaw, mogę skończyć na twoich piersiach.
I tak straciłem pracę w aptece.
Według bardzo starej legendy, żył kiedyś mężczyzna, który zrozumiał kobiety i pojął ich sposób myślenia. Niestety, nie podzielił się z nikim swoją wiedzą, bo umarł ze śmiechu...
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#126
Napisano 08 lipiec 2013 - 08:23
Była sobie para gejów. Jeden z nich, Bernard Baars, miał właśnie imieniny i jego partner zastanawiał się, jaka mu zrobić niespodziankę. Wreszcie wymyślił, że wutatuuje sobie na pośladkach jego inicjały, po jednym " B " na kazdym.
Gdy przyszedł czas na pokazanie prezentu, kusząco wyspiąl zadek w stronę swego przyjaciela, który zawołał z przerażeniem:
" O Boże, kochanie, kto to jest BOB ?! "
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#127
Napisano 08 lipiec 2013 - 18:33
Otworzyłem okno, żeby wygonić muchę. Wleciały 3 komary, 2 motyle i świadek jehowy.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#128
Napisano 15 lipiec 2013 - 21:22
Jedzie trędowaty tramwajem.
Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie.
Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno.
Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie.
Odpada mu noga.
Przeprasza, podnosi i wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę.
Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spie**ala
"Man goes to doctor. Says he's depressed. Says life seems harsh and cruel. Says he feels all alone in a threatening world where what lies ahead is vague and uncertain. Doctor says, "Treatment is simple. Great clown Pagliacci is in town tonight. Go and see him. That should pick you up." Man bursts into tears. Says, "But doctor...I am Pagliacci.”
ogrom mroku.. rozświetla mały promyczek.. nadzieja.. stracona powraca.. choć chwile.. pełne szczęścia.. rozwiewa wiatr.. huraganem.. uczuć przesłania się świat.. daje znać.. że sceny z życia.. są wiele warte.. a śmierć.. niczego nie zmieni.. nikogo nie rozdzieli.. dla wszystkich.. Tych.. którzy.. odeszli.. dla.. Tych.. którzy zostali.. to kręta.. życia.. droga.. szkoła życia.. która uczy nadziei, miłości.. wytrwania.. obiera ciężki szlak.. lecz ta podróż.. nagrodą się zakończy... nawet.. gdy.. odejdę sam..
#129
Napisano 17 lipiec 2013 - 15:03
Gdy siedziałem w przychodni, jakiś czarny koleś spytał się mnie:
- Hej, jaki masz numerek?
- My, biali, nie mamy numerów. Mamy imiona.
Wszyscy lubią maleńkie szczeniaczki, maleńkie kocięta, maleńkie ptaszki, a nawet maleńkie kaczuszki. I tylko malutki ch*j nie podoba się nikomu…
- Kto to?
- To moja dziewczyna.
- Nie ciebie, ch*ju, pytam, ale moją żonę!
Jesteśmy bardzo biedni. Żona musiała sprzedać nerkę żebyśmy mieli co jeść w Boże Narodzenie. Jak tak dalej pójdzie będę musiał zrezygnować z Canal+.
Po opublikowaniu filmiku, na którym żołnierze sikają na martwych talibów świat zobaczył to, czego tak naprawdę wszyscy się spodziewali. US Marines mają małe penisy.
- Panie doktorze, mam małego penisa. Co mi Pan poleci?
- Spróbuj Pan z grubą laską. One nie są wybredne.
- Lucjan, zawsze chciałeś analu. Zgadzam się…
- O żesz w mordę! COŚ ZROBIŁA Z AUTEM?!
Panowie, nie wolno bawić się sercem kobiet. Jest tylko jedno.
Bawcie się cyckami. Są dwa.
- Franek, jak ty właściwie rozróżniasz żonę od jej siostry bliźniaczki?
- To proste. Wkładam rękę pod sukienkę. Jak zaczyna jęczeć i rozszerza nogi to jej siostra.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#130
Napisano 18 lipiec 2013 - 18:15
Piotr Bukartyk.
#131
Napisano 19 lipiec 2013 - 06:41
A jakby tak tęczowy jednorożec na wikingu srającym kałaszami?! No i co, przebiłam?
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#132
Napisano 19 lipiec 2013 - 12:59
No i co, przebiłam?
Chyba nie,no ale kazdy ma swoje osobnicze poczucie humoru. Mnie ten obrazek rozbawił. Pozdrawiam Cie.
Piotr Bukartyk.
#133
Napisano 29 lipiec 2013 - 17:43
Idzie facet brzegiem Wisły. Widzi człowieka klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi?! Niech pan nie pije! Otruje się pan, w tej wodzie są chemikalia i odpadki!
- Was?? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna...
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#134
Napisano 29 lipiec 2013 - 22:13
Ilu Polaków potrzeba do ścięcia drzewa?
96 i samolot.
Polecam wzory cv pdf prosty generator szablonów cv.
#135
Napisano 03 sierpień 2013 - 12:54
Niemiec czyta etykietę na puszce: - "Cyklon B" ? Niee, Cyklon cacy, to Żyd be...!
(Żeby nie było, nie jestem antysemitką.)
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#136
Napisano 04 sierpień 2013 - 10:50
Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 04 sierpień 2013 - 10:50
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!
#137
Napisano 10 sierpień 2013 - 08:52
Spotyka się dwóch kolegów po latach i jak to przy wódce temat schodzi na teściowe.
- Muszę się pozbyć mojej bo nie wytrzymam z nią - mówi pierwszy.
- A ma prawo jazdy? - pyta drugi.
- Ma
- To kup jej samochód, na pewno się zabije i będziesz miał spokój.
Po miesiącu się spotykają.
- I jak?
- Żyje, cieszy japę i jeździ za moje pieniądze po całym mieście.
- A co jej kupiłeś?
- Tico.
- Coś Ty głupi? Kup jej Jaguara to na pewno zginie.
Po dwóch miesiącach znowu się spotykają.
- I jak??
- Nie żyje. A najbardziej to mi się podobało jak jej łeb wpie**alał.
Co chłopiec bez rąk dostał pod choinkę?
Nie wiem, jeszcze nie otworzył.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#138
Napisano 11 sierpień 2013 - 11:03
Pewna posłanka nigdy by nie twierdziła,
że grzech zabijać rytualnie zwierzęta,
gdyby choć raz w życiu była
rytualnie rżnięta!
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!
#139
Napisano 16 sierpień 2013 - 12:35
Piotr Bukartyk.
#140
Napisano 16 sierpień 2013 - 17:07
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych