Choroba Parkinsona,parkinsonizm osób młodych
#41
Napisano 29 czerwiec 2009 - 16:26
Oczywiście,że życie toczy się dalej i tzw. "załamywanie się" w niczym tu nie pomoże...
Ważne jest aby znaleźć nowy sposób na życie...
Ja jeszcze go wciąż szukam...
Pozdrawiam serdecznie :-)
"Módl się, żyj nadzieją i nie martw się" - Św.O. Pio"
#42
Napisano 29 czerwiec 2009 - 19:59
moje nowe zycie z ta choroba to jest to ze prawie od roku jestem na rencie nie mam stresu
a mialam prace gdzie wymagano odemnie duzo fizycznie ,pracowalam 7 lat jeszcze od kiedy stwierdzono u mnie Parkinson.Nie wiem co za lekarstwa bierzesz ?Ja mieszkam w Niemczech.
Jak masz pytania to chetnie odpowiem.Gisela
#43
Napisano 30 czerwiec 2009 - 07:10
ja mam 42 lata (skończę w sierpniu), diagnoza zapadła około 4,5 roku temu, przez około 20 lat pracowałem w geodezji jako kreślarz, tak odręcznie kreśliłem mapy. Od prawie 3 lat jestem na rencie (650zł.!!!!!!!!!!!!!!!), dorabiam nadal w geodezji przeważnie pracując przy komputerze ale zdarza mi się także jeszcze kreślić, szef potrafi stworzyć mi odpowiednie warunki - wielkie dzięki dla niego. Moim sposobem na chorobę (narazie) oprócz leków jest RODZINA i praca. Pozdrawiam wszystkich, o jeszcze jedno szukam kontaktu z osobami, które poddały się leczeniu operacyjnemu.
#44
Napisano 30 czerwiec 2009 - 07:56
Nie znam osob ktore poddaly sie operacji,
w moim przypadku ja mam to ze moje ruchy beda wolniejsze i sztywnieje sie na szczescie nie mam tego trzesienia w rekach u mnie zczelo sie od tego ze w lewej rece zaniky ruchy ale z tabletkami na razie mam to pod kontrola ,wazne tez jest miec dobrego lekaza Neurologa no i
rodzina ktora cie podpiera to jest duzy skarb mam to szczesie mosze sie pochwalic moja corka wychodzi na drugi tydzien za maz .
Pieknie pozdrawiam.
#45
Napisano 01 lipiec 2009 - 07:12
Panowie już z Tobą rozmawiali, więc i ja spieszę nadrobić zaległości;)
Pozdrawiam serdecznie, życzę wytrwałości i udanej uroczystości Twojej córki:)
#46
Napisano 01 lipiec 2009 - 07:30
Dziekuje za mile slowa .
Zycze tobie tez wszystkiego dobrego .
Pozrowienia
#47
Napisano 04 sierpień 2009 - 04:19
Zainteresownym tym tematem polecam stronę Fundacji "Żyć z chorobą parkinsona" : www.parkinsonfundacja.pl lub poszukajcie przez wyszukiwarkę...
Pozdrawiam
"Módl się, żyj nadzieją i nie martw się" - Św.O. Pio"
#48
Napisano 06 wrzesień 2009 - 14:44
Pozdrawiam.
#49
Napisano 06 wrzesień 2009 - 13:07
#50
Napisano 06 wrzesień 2009 - 11:52
Każdy z nas pewnie zaczynal różnie, ja od Selerinu i Akinetonu.
Pozdrawiam serdecznie:)
#51
Napisano 03 maj 2010 - 08:53
Wierzę, że to tylko chwilowy spadek formy, który przy naszej chorobie często się pojawia, zwłaszcza po silnych przeżyciach emocjonalnych.
Kochana!
Po każdej burzy wychodzi słońce, więc głowa do góry! teraz cytat z mojego ulubionego filmu, którego tytuł zawarty jest w owym cytacie:
„ PROSZĘ SIĘ NIE PODDAWAĆ! NIGDY W ŻYCIU !”
I niech ta myśl przyświeca nam wszystkim każdego dnia.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
#52
Napisano 05 wrzesień 2009 - 06:59
mam 35 lat.
PD mam od 2 lat.
przyjmuję antagonistę 9 miesięcy. zaczynaliście tak samo, czy od razu lewodopa ?
#53
Napisano 09 wrzesień 2009 - 22:50
zaczynalam tak jak ty z agonist(sifrol -mirapexin) a po 6-latach dolaczyly L-Dopa (Dopadura)do tego biore jeszcze Amantadin , biore to wszystko razem jako kombinacje trzy razy dziennie.
#54
Napisano 20 wrzesień 2009 - 14:00
Ja tez choruje na Chorobe Parkinsona, od 11 lat, a teraz mam 39. Pare lat temu poddalem sie zabiegowi glebokiej stymulacji mozgu i mam 2 stymulatory pod szyja.
Obecnie biore plastry Neupro 12 i oczywiscie madopar z comtanem.
A moj sposob na zycie? Zalozylem Fundacje Wsparcia Osob Niepelnosprawnych "SHAMROCK" i prowadze forum dla osob niepelnosprawnych www.zrobmy-to-razem.pl
Wszystkie osoby chcace mi pomoc w dzialalnosci fundacji lub forum zapraszam do kontaktu:
prezes.shamrock@gmail.com lub g-g 13083127.
Pozdrawiam. Irek Antoszek
#55
Napisano 24 wrzesień 2009 - 06:08
Czy warto zwlekać z wprowadzeniem LEWODOPY ? Mam na myśli deskinezę, jako konsekwencję leczenia tym lekiem. Czy jednak warto zacząć zażywać np. MADOPAR i przez kilka lat "zapomnieć" o dolegliwościach z powodu tej choroby ? A co potem ...? Stymulator ?
Pozdrowienia
p.s. muszę iść do pracy ..
#56
Napisano 24 wrzesień 2009 - 10:45
#57
Napisano 24 wrzesień 2009 - 14:08
Ja mam Rigor i Akinese .Pracuj tak dlugo umiesz jesli nie masz cieszkiej pracy ,ja jestem od roku na rencie ,ale nie mialam latwej pracy .Rente przyznano mi tylko do konca 2010 potem znowu komisja lekarska i tak dalej.
Ja biore SIFROL 0,7mg 4 tabl.dziennie
AMANTADIN 200mg 2tabl
DOPADURA 200/50mg 1 /1.5
Pozdrawiam milo i glowa do gory.
#58
Napisano 24 wrzesień 2009 - 17:18
"Módl się, żyj nadzieją i nie martw się" - Św.O. Pio"
#59
Napisano 27 wrzesień 2009 - 10:19
Wystarczy zniknąć na trochę, a tu od razu otwierając stronę, podmuch pesymizmu powala nawet taką „sztukę” jak ja Żartuję, bo oczywiście Ci, którzy mieli ze mną jakikolwiek kontakt wiedzą, jakie mam podejście do choroby, pewnie dlatego mnie tak pozdrawiają hihi,
Nie oszukujmy się, jedziemy na tym samym wózku, na którego jeszcze skutecznego leku nie ma, co nie wyklucza, że nie będzie… ale kto wie co będzie za miesiąc, rok, dwa…?
Pominę dziś kwestię farmakologiczną, bo o tym można rozmawiać bez końca!
Ok., padła diagnoza! Jestem nieuleczalnie chory/a! Zawalił mi się świat, schemat przerabiany, przez, myślę każdego z nas… Zajęło mi sporo czasu zanim się z tym pogodziłam, zaakceptowałam , nauczyłam się z tym żyć. Szczęściarzami są Ci, którym w tej drodze towarzyszy, wspiera ktoś bliski, rodzina… Kieruję te słowa zwłaszcza do Marka i Irka; mają cudowne córeczki i wspaniałe kobiety, i obie noszą to samo imię ANNA, a to zobowiązuje
Niektórzy pracują i oby jak najdłużej, inni są już na rencie, różnie potoczyły się nasze losy… , borykamy się wszyscy z takimi, czy innymi problemami… osobistymi, finansowymi itd.
Najważniejsze jednak, aby każdy z nas potrafił odnaleźć sens życia. Bo jestem pewna, że to iż borykamy się z tą niewątpliwie ciężką, która wielokrotnie nami sponiewierała chorobą, ma jakiś sens. I życzę wszystkim aby go odnaleźli w swoim życiu.
A teraz Pozdrowionka:
dla Marka i rodzinki ( jak już wybudujesz ranczo- wpadniemy całą ekipą ;o) ) , Irka i Twoich dziewczyn, oczywiście dla Arturka ,Ewci, gisi, miro, a szczególne Pozdro dla Krzyśka z Nysy- trzymaj się i pamiętaj, że jesteśmy z Tobą (fajnie, że dotarł „Tulipan”)
dla Walerii- może przeczyta… Pozdrawiam wszystkich, którzy, czytają a nie mają odwagi do nas dołączyć, i tych którzy w jakikolwiek sposób związani są z tą chorobą.
#60
Napisano 17 grudzień 2009 - 22:23
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych