Pedro ! Wspaniały list i zyczę wytwałości . Chciałam Ci tylko powiedzieć ,że jest możliwe bycie z mężczyzną na wózku . Tak sie składa, że wczoraj spotkałam piękną i sprawną kobietę z facetem na wózku , byli 10 lat po ślubie i są cały czas szczesliwi i pełni miłości . Tak więc Wam też może sie udać , a jeśli chodzi o problemy mieszkaniowe to wielu z nas one dotyczą i tak to już jest że musimy sie z nimi borykać .... Na tym chyba właśnie polega życie . Życze Wam powodzenia i dużo siły !
Związki ON z osobą zdrową - problemy, bariery, zycie...
Rozpoczęty przez
Gość_konto_skasowane_*
, lip 18 2003 12:05
184 odpowiedzi w tym temacie
#181
Napisano 12 sierpień 2004 - 20:59
#182
Napisano 14 sierpień 2004 - 12:48
Dziękuję Karino. Wiem, że jest tom możliwe, jednak wiem też, że im większa niepełnosprawność tym trudniej zdecydować się na związek. Spotkałem wiele związków ON z osobą zdrową, jednak w większości Ci niepełnosprawni byli bardzo "sprawni". Wiele miłości i siły wymaga od osoby zdrowej zdecydowanie się na bycie z ON, im większa niepełnosprawność tym większa miłość i siła. Jednak podobnie jest po stronie ON, gdzie ona świadoma swych ograniczeń i problemów jakie wiąże się z nią, decyduje się podzielić się tym z drugą osobą. To nie jest łatwe czuć, że obciąża się sobą partnera. I choć on nie czuje, że jest obciążany, własna świadomość obciąża nas samych. Sam jak wspomniałem latami broniłem się przed związkiem, myśląc że czas coś zmieni.
Pozdrawiam
Pedro
Pedro
#183
Napisano 14 sierpień 2004 - 15:27
Hejka Pedro ! Zgadzam się z tym co napisałeś całkowicie i dlatego też życzę Wam tej ogromnej siły i wytrwałości w miłości .
#184
Napisano 07 marzec 2007 - 19:31
wiem ze jest ci smutno, ale musicie na spokojnie porozmawiać od A do Z. Im szybciej tym lepiej dla was a raczej dla ciebie. Jeśli nadal będzie tak twierdzić to przykro mi ale nie warto dalej tego związku utrzymywać po co masz cierpieć .
Znam tak parę ze to ona jest niedosłysząca a on jest zdrowy pobrali sie on nauczył sie języka migowego są szczęśliwi.
Znam tak parę ze to ona jest niedosłysząca a on jest zdrowy pobrali sie on nauczył sie języka migowego są szczęśliwi.
#185
Napisano 07 marzec 2007 - 17:11
witam serdecznie,
bardzo sie ciesze,że znalazłam takie forum.Zaczne od tego ze jestem osobom pełnosprawna ale moja historia zwiazana jest z osobom niepełnosprawna.Moze zaczne od poczatku.Poznałam wspanialego chłopaka który jest ON (niedosłyszący) od samego poczatku naszej znajomosci bylismy soba zainteresowani jednakze on nie widział i nie widzi dla nas szansy jako dla partnerów ponieważ uważa, ze taki zwiazek niema przyszłości ze zawsze bedzie stała ta bariera komunikowania sie z sobą.Dogaduje sie z nim świetne,a naprawde mówi bardzo dobrze!!!Rozmawialam z nim o jego dotychczasowych zwiazkach z ON.Powtarzał bez końca ze te zwiazki go nudza,ze w zwiazku w jakim teraz jest - jesli mozna to nazwac zwiazkiem czuje sie zle a jest tylko z ta dzewczyna by ona nie czuła sie sama oraz z powodu rodziców,oni uważaja ze powinien zwiazac sie z taka sama osobom jak ona sam.Utrzymuje z nim kontakt-pisze maile,sms, na skype widze ze jest zadowolony i pełen radosci.Nie ukrywam ze byłabym bardzo szczesliwa mogac sie z nim zwiazac.Wiem presja środowidka-znajomi, rodziana moga inaczej na to spogladac jednak ja wszystko to dobrze przemyslałam i jetsem zdecydowana.Dlatego wiec prosze o pomic jak mam go przekonac ze wziazek ten moze byc wspanialy i mozliwy.Dziekuje za wszelkie rady.
bardzo sie ciesze,że znalazłam takie forum.Zaczne od tego ze jestem osobom pełnosprawna ale moja historia zwiazana jest z osobom niepełnosprawna.Moze zaczne od poczatku.Poznałam wspanialego chłopaka który jest ON (niedosłyszący) od samego poczatku naszej znajomosci bylismy soba zainteresowani jednakze on nie widział i nie widzi dla nas szansy jako dla partnerów ponieważ uważa, ze taki zwiazek niema przyszłości ze zawsze bedzie stała ta bariera komunikowania sie z sobą.Dogaduje sie z nim świetne,a naprawde mówi bardzo dobrze!!!Rozmawialam z nim o jego dotychczasowych zwiazkach z ON.Powtarzał bez końca ze te zwiazki go nudza,ze w zwiazku w jakim teraz jest - jesli mozna to nazwac zwiazkiem czuje sie zle a jest tylko z ta dzewczyna by ona nie czuła sie sama oraz z powodu rodziców,oni uważaja ze powinien zwiazac sie z taka sama osobom jak ona sam.Utrzymuje z nim kontakt-pisze maile,sms, na skype widze ze jest zadowolony i pełen radosci.Nie ukrywam ze byłabym bardzo szczesliwa mogac sie z nim zwiazac.Wiem presja środowidka-znajomi, rodziana moga inaczej na to spogladac jednak ja wszystko to dobrze przemyslałam i jetsem zdecydowana.Dlatego wiec prosze o pomic jak mam go przekonac ze wziazek ten moze byc wspanialy i mozliwy.Dziekuje za wszelkie rady.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych