Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Cała prawda o zpchr


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
42 odpowiedzi w tym temacie

#1 rafallbn1981

rafallbn1981

    Mruk

  • Zbanowany
  • PipPipPipPip
  • 146 postów

Napisano 27 czerwiec 2008 - 09:26

http://www.polskatim...,id,t.html.html



Przesyłam link do pewnego artykułu. Moje zdanie jest takie, że zpchr to mafia pod egidą państwa, a także to złodzieje, krwiopijcy i tyle. Ja jestem za likwidacją zpchr, bo straszne kokosy na nas ciągną, ale niestety ja wiem, że wam pasuje najniższa krajowa, podczas gdy osoba pełnosprawna za 1000 zl na ręke niechce pracować. Ale cóż nie nagłaśniamy naszych rzeczywistych problemów, nie strajkujemy, więc każdy myśli, że nam żyje się wspaniale. No cóż pogadamy sobie dalej w swoim kręgu, a zpchry dalej będą ssać kase na nas.

O to przywileje zpchr:

Prowadzący ZPChr jest zwolniony z niektórych podatków:
• od czynności cywilnoprawnych,
• od nieruchomości,
• rolnego,
• leśnego.
Pracodawca zatrudniający niepełnosprawnych może liczyć na:
• zwrot kosztów przystosowania stanowiska pracy - maksymalnie 20-krotność przeciętnego wynagrodzenia za każde przystosowane miejsce pracy,
• zwrot kosztów wyposażenia stanowiska pracy niepełnosprawnego pracownika - maksymalnie 15-krotność przeciętnego wynagrodzenia za każde wyposażone stanowisko pracy,
• dofinansowanie do szkoleń pracownika - koszty szkolenia mogą być refundowane ze środków PFRON do wysokości 90 proc. tych kosztów, ale nie więcej niż dwukrotne przeciętne wynagrodzenie na osobę,
• zwrot wynagrodzenia oraz obowiązkowych składek na ubezpieczenie społeczne. Pracodawca, który przez co najmniej 12 miesięcy zatrudni osobę niepełnosprawną - wcześniej zarejestrowaną w urzędzie pracy jako bezrobotna - może otrzymać zwrot 60 proc. jej wynagrodzenia brutto oraz obowiązkowych składek na ubezpieczenia społeczne od tego wynagrodzenia za okres 1 roku od dnia jej zatrudnienia.


Stąd widać, że zpchr doją kase z pfronu na nasze wynagrodzenia itd, do tego mają różne dotacje z państwa, są zwolnione z niektórych opłat, do tego sprzedają swoje usługi innym firmom (np. firmy ochroniarskie - zpchr ) więc zarabiają na sprzedaży usługi, i jaki z tego wniosek? Jesteśmy wykorzystywani na maxa, i tyle zarobimy na co państwo pozwala czyli najniższa krajowa. Przykre to jest, bo zdrowi to niepracują za grosze bo jak im się to niepodoba (nauczyciele itd.) to strajkują, a my siedzimy i opowiadamy sobie na forumjak to jest nam źle, podczas gdy władze nie czytają takich forów.
  • 0

#2 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 27 czerwiec 2008 - 10:28

Ameryki to Ty nie odkryłeś:D i nie trzeba art. szukać aby to wiedzieć :) bez urazy.

Piszesz, że jesteś za likwidacją zpchr, a znasz coś w zamian dla połamańca, z podstawowym wykształceniem, 0 doświadczenia zawodowego, brak możliwości dojazdu do pracy z racji mieszkania na głębokiej wsi itp.?? co zaproponujesz, straj aby inwalidzi pracowali na tych samych prawach co zdrowi, bo oni za grosze pracować nie będą? to mogę Ci już dziś napisać, że 90% niepełnosprawnych może jedynie iść pod kościół żebrać bo nikt nie będzie zatrudniał osoby, która pracuje wolniej; jest mozliwość, że będzie często chorować i nie być w pracy; trzeba takiej osobie dostosować łazienkę i stanowisko pracy itd. itp.

Tak, zpchr wykorzystują prawo, czerpiąc z tego ogromne często zyski, tylko co w zamian? likwidujesz zpchr i powstaje dziura dla niewykształconego, nie wyszkolonego, często bardzo niepełnosprawnego człowieka, co wtedy?? zmusić pracodawców aby ich zatrudniali nie patrząc na ich przydatność? tym co już nie znajdą pracy bo dla nich jej nie ma, dać renty = średniej krajowej?

Co chcesz wystarjkować będąc przeciwnikiem zpchr? już kiedyś rząd chciał likwidacji zpchr o ile pamiętam to strajk był i to nawet spory, ale za ich obroną a nie likwidacją.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#3 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 27 czerwiec 2008 - 15:17

I nie każdy zpchr to krwiopijca.
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#4 Santa

Santa

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 178 postów

Napisano 27 czerwiec 2008 - 20:10

Ameryki to Ty nie odkryłeś:D i nie trzeba art. szukać aby to wiedzieć :) bez urazy.

Piszesz, że jesteś za likwidacją zpchr, a znasz coś w zamian dla połamańca, z podstawowym wykształceniem, 0 doświadczenia zawodowego, brak możliwości dojazdu do pracy z racji mieszkania na głębokiej wsi itp.?? co zaproponujesz, straj aby inwalidzi pracowali na tych samych prawach co zdrowi, bo oni za grosze pracować nie będą? to mogę Ci już dziś napisać, że 90% niepełnosprawnych może jedynie iść pod kościół żebrać bo nikt nie będzie zatrudniał osoby, która pracuje wolniej; jest mozliwość, że będzie często chorować i nie być w pracy; trzeba takiej osobie dostosować łazienkę i stanowisko pracy itd. itp.

Tak, zpchr wykorzystują prawo, czerpiąc z tego ogromne często zyski, tylko co w zamian? likwidujesz zpchr i powstaje dziura dla niewykształconego, nie wyszkolonego, często bardzo niepełnosprawnego człowieka, co wtedy?? zmusić pracodawców aby ich zatrudniali nie patrząc na ich przydatność? tym co już nie znajdą pracy bo dla nich jej nie ma, dać renty = średniej krajowej?

Co chcesz wystarjkować będąc przeciwnikiem zpchr? już kiedyś rząd chciał likwidacji zpchr o ile pamiętam to strajk był i to nawet spory, ale za ich obroną a nie likwidacją.

A dlaczego zakładasz, że niepełnosprawny pracuje gorzej niż sprawny? Dlaczego zakładasz, że niepełnosprawny jest niewykształcony i jedyne, co może to czekać na jałmużnę z ZPCh?

Posługujesz się stereotypami, z którymi generalnie walczymy i nie chcemy, żeby nas tak postrzegano... Ludzie! Jeśli my sami będziemy tak myśleć, to... ech, szkoda gadać... :/
  • 0
". . . kiedy czegoś gorąco pragniesz cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu."

[you] bardzo mi miło Cię poznać :)

#5 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 27 czerwiec 2008 - 20:35

Santa,zgadzam się z Tobą całkowicie - jak sami siebie postrzegamy,tak nas inni będą postrzegać.Nie czuję się gorsza od OS mimo swojego wózka.A to,że "chodzę " inaczej niż większość nie czyni mnie gorszą w żadnym aspekcie życia.
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#6 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 27 czerwiec 2008 - 20:52

[quote]A dlaczego zakładasz, że niepełnosprawny pracuje gorzej niż sprawny?[/quote]
Bo niepełnosprawność to często ohgraniczenia ruchowe, psychiczne, manualne. A skoro uważasz, że to mit to dlaczego tak wielu ON pracuje w zpchr? bo nigdzie indziej nie dostaną pracy.

[quote]Dlaczego zakładasz, że niepełnosprawny jest niewykształcony i jedyne, co może to czekać na jałmużnę z ZPCh?[/quote]
Bo znam realia Polski, tzn. ograniczenia w dostępie do nauki, statystyki ile ON np. studiuje itp. Doświadczenie zawodowe.. gdzie ma zdobyć skoro zwykłe firmy nie chcą zatrudniać ON? kursy jakie ma robic skoro niktr go nie zatrudnia?

[quote]Posługujesz się stereotypami, z którymi generalnie walczymy i nie chcemy, żeby nas tak postrzegano... Ludzie! Jeśli my sami będziemy tak myśleć, to... ech, szkoda gadać... :/[/quote]
To nie stereotypy tylko smutna prawda. Fakt, ON ruchowo np. para czy niedołamany tetra może być świetnyna równi ze zdrowym ale tylko w pracach nie wymagających przemieszczania się itp., ale guzik z niego będzie pracownik jako np. przedstawiciel firmy muszący dużo jeżdzić i dostawać się w rózne miejsca, nie będzie dobrym pracownikiem wymagającym zdrowych nóg.
Na temat stereotypów więcej napisałaby moja dziewczyna, która pomimo tego, że chodzi o kulach, jest na tyle sprawna że mogę ją nazawać "zdrową". Przez 2 lata roznosiła CV po firmach i najczęściej słyszała "oj nie, tu są schody, Pani sobie napewno nie poradzi" i po 2 latach szukania znalazła pracę i pomimo, że jako normalny pracownik, za normalne pieniądze jak dla innych współpracowników zdrowych, to był to zpchr.

Dodano pią 27 cze 2008 21:58:40 CEST :
[quote name='Nika5]Santa' date='zgadzam się z Tobą całkowicie - jak sami siebie postrzegamy,tak nas inni będą postrzegać.Nie czuję się gorsza od OS mimo swojego wózka.A to,że "chodzę " inaczej niż większość nie czyni mnie gorszą w żadnym aspekcie życia.[/quote']
Też jestem na wózku i też nie czuję się gorszy od innych, ale kogo obchodzi z pracodawców w normalnych zakładach jak ty się czujesz i jak się postrzegasz? Można być super wykształcony, znać się świetnie na jakieś pracy, ale i tak weryfikuje to pracodawca, a on w dużej mierze weryfikuje to przez pryzmat np. wózka (niepełnosprawności). Doceniać to się można sam przed lustrem, a gdy przychodzi zderzenie z rzeczywistością to mało kogo to obchodzi.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#7 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 27 czerwiec 2008 - 22:24

Pedro jesteś w błędzie.Ja będąc ON pracuję w normalnym zakładzie pracy wśród OS.Pracę dostałam jako jedyna z 32 kandydatów,a były to osoby OS.Więc wózek nie miał żadnego znaczenia.Może Ty mówisz opierając się tylko na własnych,przykrych doświadczeniach.Ale jeśli ma się kwalifikacje i asertywność ,bycie ON nie przeszkadza na rynku pracy.Pewnie powiesz,że mówię opierając się na własnych doświadczeniach i tu się z Tobą zgodzę:)
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#8 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 07:00

[quote name='Nika5].Pracę dostałam jako jedyna z 32 kandydatów' date='a były to osoby OS.Więc wózek nie miał żadnego znaczenia.Może Ty mówisz opierając się tylko na własnych,przykrych doświadczeniach.Ale jeśli ma się kwalifikacje i asertywność ,bycie ON nie przeszkadza na rynku pracy.Pewnie powiesz,że mówię opierając się na własnych doświadczeniach i tu się z Tobą zgodzę:)[/quote']
Więc należysz do tych może 10% ON, któtrym się udało. Gdyby było tak prosto czyli wystarczy być asertywny i z kwalifikacjami to zpchry nie miałyby z kąd ludzi brać, a są ich pełne. Tylko klilka % kończy studia, już więcej zdaje maturę, niestety nadal większość często kończy na wykształceniu podstawowym. Co do własnych doświadczeń, to po części piszę o swoich, ale raczej o tym co obserwuję. Sam tylko parę razy próbowałem zacząć pracować w normalnych firmach, lecz skończyło się na tym, że należało coś własnego otworzyć bo ile można próbować. Ponadto np. jas, jak i pewnie duża masa ON mieszka w niewielkich miastyeczkach, gdzie w zasadzie można całkowicie porzegnać się z normalną pracą. Tak więc nie propaguje mitu, ale rzeczywistość.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#9 rafallbn1981

rafallbn1981

    Mruk

  • Zbanowany
  • PipPipPipPip
  • 146 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 09:43

No właśnie, pedro, brak dojazdów (poruszyłem ten temat to było wielkie oburzenie tutaj), nie moja wina ze ON nie chcieli się uczyć a teraz boja sie ze straca prace z powodu braku wyksztalcenia. ja jestem za likwisdacja zpchr, ale niestety sami nierstrajkujemy i sami niemowimy o tym na zewnatrz ze pensja w zpchr jest jalomuzna. niech zpchry dadza pensje wedlug wyksztalcenia, bo jak narazie to pensja jest za orzeczenie. Ja mam studia wyzsze i studia podyplomowe skonczone, i tez niemam jak dojezdzac do pracy mimo ze mieszkam w duzym miescie, i mam zarabiac tyle co ty podczas gdy ty jestes po podstawowce a ja po studiach? no sory, dlatego niepodoba mi sie to takie traktowanie.

Dodano sob 28 cze 2008 10:59:40 CEST :
dodam kolejny link, ten sam artykul tylko skrócony, ale chodzi o to byscie poczytali wypowiedzi pod tym artykulem.
to ten link:


http://finanse.wp.pl...ml?ticaid=16262
  • 0

#10 Santa

Santa

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 178 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 13:26

Bo niepełnosprawność to często ohgraniczenia ruchowe, psychiczne, manualne. A skoro uważasz, że to mit to dlaczego tak wielu ON pracuje w zpchr? bo nigdzie indziej nie dostaną pracy.

Bo znam realia Polski, tzn. ograniczenia w dostępie do nauki, statystyki ile ON np. studiuje itp. Doświadczenie zawodowe.. gdzie ma zdobyć skoro zwykłe firmy nie chcą zatrudniać ON? kursy jakie ma robic skoro niktr go nie zatrudnia?

To nie stereotypy tylko smutna prawda. Fakt, ON ruchowo np. para czy niedołamany tetra może być świetnyna równi ze zdrowym ale tylko w pracach nie wymagających przemieszczania się itp., ale guzik z niego będzie pracownik jako np. przedstawiciel firmy muszący dużo jeżdzić i dostawać się w rózne miejsca, nie będzie dobrym pracownikiem wymagającym zdrowych nóg.
Na temat stereotypów więcej napisałaby moja dziewczyna, która pomimo tego, że chodzi o kulach, jest na tyle sprawna że mogę ją nazawać "zdrową". Przez 2 lata roznosiła CV po firmach i najczęściej słyszała "oj nie, tu są schody, Pani sobie napewno nie poradzi" i po 2 latach szukania znalazła pracę i pomimo, że jako normalny pracownik, za normalne pieniądze jak dla innych współpracowników zdrowych, to był to zpchr.

Też jestem na wózku i też nie czuję się gorszy od innych, ale kogo obchodzi z pracodawców w normalnych zakładach jak ty się czujesz i jak się postrzegasz? Można być super wykształcony, znać się świetnie na jakieś pracy, ale i tak weryfikuje to pracodawca, a on w dużej mierze weryfikuje to przez pryzmat np. wózka (niepełnosprawności). Doceniać to się można sam przed lustrem, a gdy przychodzi zderzenie z rzeczywistością to mało kogo to obchodzi.

To, o czym mówisz to SĄ stereotypy i proszę Cię, nie powielaj ich. Może myślisz w ten sposób o sobie - masz prawo, ale nie generalizuj.

Znam wiele osób niesprawnych - w różny sposób - ale nie przeszkadza im to pracować NORMALNIE - w normalnym zakładzie pracy, na normalnym stanowisku i za normalne pieniądze.

Jeśli zgadzasz się na niby-pracę za minimalną stawkę - Twoja sprawa, masz prawo, nie oceniam tego. Ale nie propaguj poglądu, że to jedyne, co może zrobić osoba z niepełnosprawnością.

Od siebie Ci powiem, że kiedy ukończyłam studia swoje pierwsze kroki - nieświadoma istota - skierowałam do ZPCh. A tam usłyszałam, że nie mogą mnie zatrudnić, bo.... NIE MAM ODPOWIEDNIEGO WPISU W KIZ-ie (sic!) Nikt mnie nie pytał co potrafię i jaki mam dyplom. Czy uważasz, że to jest normalne? Od tamtej pory postanowiłam uroczyście, że nie zawitam do przybytku pod tytułem ZPCh zanim nie wykorzystam wszystkich innych możliwości. Dzięki Bogu, od 10 lat jakoś mi się to udaje i - zapewniam Cię - na brak pracy nie narzekam.
A tak na marginesie - to ja decyduję, gdzie będę pracować. Może nie zostanę przyjęta do swojego wymarzonego miejsca pracy, ale to nie znaczy, że mam z założenia rezygnować i nie próbować. To moje prawo, moje życie i mój wybór.

Pozdrawiam i życzę więcej wiary w siebie :)
  • 0
". . . kiedy czegoś gorąco pragniesz cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu."

[you] bardzo mi miło Cię poznać :)

#11 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 17:11

To, o czym mówisz to SĄ stereotypy i proszę Cię, nie powielaj ich. Może myślisz w ten sposób o sobie - masz prawo, ale nie generalizuj.

Nie generalizuję bowiem nie napisałem, że wszyscy, a większość. I nadal będę twierdził, że to nie stereotypy, a smutna rzeczywistość. A może pomyśl, że to Ty żyjesz w hmm... "pewnej bajce" bo należysz do grupy, ktłórej się udało, a skoro udało to uznajesz, że jest mozliwe aby innym też to mogło się udać, czy taka obcja jest? Jednak jesteś sztuką na setki innych, którzy są skazani na zpchr bo w ich okolicach jest na tyle dużo zdrowych, że kalek im nie potrzeba. Ponadto poleciłbym przegląd statystyk, ile ON studiuje, a ile jest ich w Polsce; ilu pracuje w zpchr (chyba ktos ma takie statystyki) a pracuja tam bo nigdzie indziej ich nie chcieli. Uważasz, jak sądzę, że ON są za leniwi i zbyt mało asertywni aby próbować startować na otwartym rynku pracy? Masz jak najbardziej rację, lecz dopuszczasz mozliwość, że jednak co niektórzy nie znajdą zwykłej pracy choćby na "rzesach chodzili"?? bo są ON??

Znam wiele osób niesprawnych - w różny sposób - ale nie przeszkadza im to pracować NORMALNIE - w normalnym zakładzie pracy, na normalnym stanowisku i za normalne pieniądze.

Mi też to zupełnie nieprzeszkadzałoby, ale mieszkam w miejscu gdzie dla zdrowego trudno o pracę za dobre pieniądze, więc po co im ON.

Jeśli zgadzasz się na niby-pracę za minimalną stawkę - Twoja sprawa, masz prawo, nie oceniam tego. Ale nie propaguj poglądu, że to jedyne, co może zrobić osoba z niepełnosprawnością.

Dla wielu ON zpchr to jedyna mozliwość pracy, przykłady?? fenomen pewnej firmy z ipon-u. Gdy zaczęła przyjmować to u wielu ON był szok, że ktoś ich potrzebuje, a nie wierzę, że nie próbowali wcześniej szans w "normalnych" firmach. Dla wielu nawet praca w zpchr to "los od nieba" nawet za najniższą krajową.

Czy uważasz, że to jest normalne? Od tamtej pory postanowiłam uroczyście, że nie zawitam do przybytku pod tytułem ZPCh zanim nie wykorzystam wszystkich innych możliwości.

Nie, nie jest to normalne, ale taka jest rzeczywistość. Jak się już chwalimy, to też jestem mgr uniwersytetu, z 10 letnią praktyką związaną z komputerami, miałem 2 własne firmy, w między czasie próbowałem zacząć pracę na miarę w moim zawodzie lub przyjąć się do pracy związanej z komputerami i ..... i niestety, jedyny kto się odezwał to zpchr, bo dla innych jestem za mało sprawny. Asertywność, walka o swoje, hmm... cóż, nie mi to oceniać, na dziś powiem że nie mam na co narzekać.


A tak na marginesie - to ja decyduję, gdzie będę pracować.

Pozostaje mi pogratulować, bowiem Masz widocznie warunki aby wybrzydzać. Powiedz to tetrusowi z biednej rodziny, mieszkającemu w małym miasteczku, uzależnionemu od innych, mającego jedynie rencinę, myślisz że zrozumie?:) powiedz to 18 latkowi z trudnością chodzącego o kulach, bez studiów, bez praktyki zawodowej? Decydować gdzie mogą Ci, którzy mogą na to sobie pozwolić. To jak w hazardzie, ryzykować mogą Ci, na których to stać, a ewentualna porażka nic nie zmieni w ich życiu.


Pozdrawiam i życzę więcej wiary w siebie :)

Dziękuję, choć nie potrzebnie mi tego życzysz, myślę, że akurat ja nie mam na co narzekać, a i wpisywać się w grupę "bez wiary"

Dodano sob 28 cze 2008 18:17:48 CEST :

niech zpchry dadza pensje wedlug wyksztalcenia, bo jak narazie to pensja jest za orzeczenie.

Dobre, super motywacja dla ON aby się wzięli za wykształcenie.
Dodam jeszcze jedno, choć hmm.... wzbudzę tym pewnie złość, ale wielu ON to poprostu lenie, którzy swą niepełnosprawność uznają juz za sam powód, że im się należy i nie ma co od nich wymagać. Gloryfikują swoją inność, powielająć "stereotyp", że ON to nieszczęśliwy, biedny itp.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#12 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 18:41

[quote name='pedro]Dodam jeszcze jedno' date=' choć hmm.... wzbudzę tym pewnie złość, ale wielu ON to poprostu lenie, którzy swą niepełnosprawność uznają juz za sam powód, że im się należy i nie ma co od nich wymagać. Gloryfikują swoją inność, powielająć "stereotyp", że ON to nieszczęśliwy, biedny itp.[/quote']
Obiema rękami podpisuje się pod tym akapitem Pedro. Osobiście znam takich, co choć by im tyłki złotem smarowali, to będą wybrzydzać, że to nie jest 24-karatowe złoto. Zostali tak nauczeni. Osobiście w pewnych kręgach się spotykam z takimi opiniami, że tacy jak ja pracować nie powinni, że renty powinniśmy mieć kosmiczne, a jak już sobie przyswoją, że pracuję, to tłumaczą to sobie, iż pewnie to taka fikcyjna praca, ale jak ich pytam, to niby za co otrzymuje wynagrodzenie, tłumacze, że przecież mój zakład nie jest instytucją filantropijną, to nadal upierają się przy swoich poglądach.
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#13 Mała

Mała

    Gawędziarz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 961 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 18:49


Obiema rękami podpisuje się pod tym akapitem Pedro. Osobiście znam takich, co choć by im tyłki złotem smarowali, to będą wybrzydzać, że to nie jest 24-karatowe złoto. Zostali tak nauczeni. Osobiście w pewnych kręgach się spotykam z takimi opiniami, że tacy jak ja pracować nie powinni, że renty powinniśmy mieć kosmiczne, a jak już sobie przyswoją, że pracuję, to tłumaczą to sobie, iż pewnie to taka fikcyjna praca, ale jak ich pytam, to niby za co otrzymuje wynagrodzenie, tłumacze, że przecież mój zakład nie jest instytucją filantropijną, to nadal upierają się przy swoich poglądach.

Bingo.
Rożnie to w życiu bywa-jednak jeśli to możliwe,jestem za tym żeby pracować...
Bardzo się cieszę,z tego że pracuję- gdy siedziałam kilka miesięcy na zasiłku dla bezrobotnych -myślałam,że mnie trafi ;);):mad:
  • 0
Każda chwila, która mogłaby być wykorzystana lepiej, jest stracona.

#14 rafallbn1981

rafallbn1981

    Mruk

  • Zbanowany
  • PipPipPipPip
  • 146 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 19:16

oczywiscie ze pracowac, tylko w normalnych warunkach za godziwa kase. a po za tym, ile zpchr wyludzaja kasy. oprocz zysku na doyttacjach i zwolnieniach podatkowych, to pfron daje na wynagrodzenia 130% najnizszego wynagrodzenia tj. kolo 1500 brutto wiec moje pytanie brzmi "skoro nam daja 1126 brutto - najnizsza krajowa, to gdzie jest roznica miedzy dotacja z pfronu do wynagrodzenia a najnizsza krajowa?" ktos sobie kieszen napycha i o to tu chodzi.
  • 0

#15 Mała

Mała

    Gawędziarz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 961 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 19:19

A jeśli nie można pracować w innym miejscu niż Zpchr i za inne pieniądze niż 1126 brutto to nie pracować w ogóle?
  • 0
Każda chwila, która mogłaby być wykorzystana lepiej, jest stracona.

#16 Minutka

Minutka

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2156 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 19:37

[quote name='rafallbn1981]oczywiscie ze pracowac' date=' tylko w normalnych warunkach za godziwa kase.[/quote']
A ja tam się ciesze, że pracuje za 1126 zł brutto i nie uważam, że to niegodziwe pieniądze. Nie ważne jakie masz wykształcenie - podstawowe, średnie czy wyższe - ważne jakim będziesz pracownikiem.
  • 0

#17 rafallbn1981

rafallbn1981

    Mruk

  • Zbanowany
  • PipPipPipPip
  • 146 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 20:09

ale dlaczego mamy byc wykorzytstywani tylko dlatego, ze sami sie na to godzimy.
  • 0

#18 Mała

Mała

    Gawędziarz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 961 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 20:39

Mam pytanie: co chcesz z tym w takim razie zrobić? Masz jakiś pomysł na to?
  • 0
Każda chwila, która mogłaby być wykorzystana lepiej, jest stracona.

#19 Santa

Santa

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 178 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 21:34


Nie generalizuję bowiem nie napisałem, że wszyscy, a większość. I nadal będę twierdził, że to nie stereotypy, a smutna rzeczywistość. A może pomyśl, że to Ty żyjesz w hmm... "pewnej bajce" bo należysz do grupy, ktłórej się udało, a skoro udało to uznajesz, że jest mozliwe aby innym też to mogło się udać, czy taka obcja jest? Jednak jesteś sztuką na setki innych, którzy są skazani na zpchr bo w ich okolicach jest na tyle dużo zdrowych, że kalek im nie potrzeba. Ponadto poleciłbym przegląd statystyk, ile ON studiuje, a ile jest ich w Polsce; ilu pracuje w zpchr (chyba ktos ma takie statystyki) a pracuja tam bo nigdzie indziej ich nie chcieli. Uważasz, jak sądzę, że ON są za leniwi i zbyt mało asertywni aby próbować startować na otwartym rynku pracy? Masz jak najbardziej rację, lecz dopuszczasz mozliwość, że jednak co niektórzy nie znajdą zwykłej pracy choćby na "rzesach chodzili"?? bo są ON??

Znam wiele osób niesprawnych - w różny sposób - ale nie przeszkadza im to pracować NORMALNIE - w normalnym zakładzie pracy, na normalnym stanowisku i za normalne pieniądze.

Mi też to zupełnie nieprzeszkadzałoby, ale mieszkam w miejscu gdzie dla zdrowego trudno o pracę za dobre pieniądze, więc po co im ON.

Jeśli zgadzasz się na niby-pracę za minimalną stawkę - Twoja sprawa, masz prawo, nie oceniam tego. Ale nie propaguj poglądu, że to jedyne, co może zrobić osoba z niepełnosprawnością.

Dla wielu ON zpchr to jedyna mozliwość pracy, przykłady?? fenomen pewnej firmy z ipon-u. Gdy zaczęła przyjmować to u wielu ON był szok, że ktoś ich potrzebuje, a nie wierzę, że nie próbowali wcześniej szans w "normalnych" firmach. Dla wielu nawet praca w zpchr to "los od nieba" nawet za najniższą krajową.

Czy uważasz, że to jest normalne? Od tamtej pory postanowiłam uroczyście, że nie zawitam do przybytku pod tytułem ZPCh zanim nie wykorzystam wszystkich innych możliwości.

Nie, nie jest to normalne, ale taka jest rzeczywistość. Jak się już chwalimy, to też jestem mgr uniwersytetu, z 10 letnią praktyką związaną z komputerami, miałem 2 własne firmy, w między czasie próbowałem zacząć pracę na miarę w moim zawodzie lub przyjąć się do pracy związanej z komputerami i ..... i niestety, jedyny kto się odezwał to zpchr, bo dla innych jestem za mało sprawny. Asertywność, walka o swoje, hmm... cóż, nie mi to oceniać, na dziś powiem że nie mam na co narzekać.


A tak na marginesie - to ja decyduję, gdzie będę pracować.

Pozostaje mi pogratulować, bowiem Masz widocznie warunki aby wybrzydzać. Powiedz to tetrusowi z biednej rodziny, mieszkającemu w małym miasteczku, uzależnionemu od innych, mającego jedynie rencinę, myślisz że zrozumie?:) powiedz to 18 latkowi z trudnością chodzącego o kulach, bez studiów, bez praktyki zawodowej? Decydować gdzie mogą Ci, którzy mogą na to sobie pozwolić. To jak w hazardzie, ryzykować mogą Ci, na których to stać, a ewentualna porażka nic nie zmieni w ich życiu.


Pozdrawiam i życzę więcej wiary w siebie :)

Dziękuję, choć nie potrzebnie mi tego życzysz, myślę, że akurat ja nie mam na co narzekać, a i wpisywać się w grupę "bez wiary"

Dodano sob 28 cze 2008 18:17:48 CEST :

niech zpchry dadza pensje wedlug wyksztalcenia, bo jak narazie to pensja jest za orzeczenie.

Dobre, super motywacja dla ON aby się wzięli za wykształcenie.
Dodam jeszcze jedno, choć hmm.... wzbudzę tym pewnie złość, ale itp.

Pedro, masz rację. Ludzie żyją w różnych warunkach i w różnych sytuacjach się znajdują. Być może dla niektórych jedyną możliwością jest wykonywanie prostych prac w systemie ZPCh. Z tym się zgadzam - nie każdy niepełnosprawny może być magistrem, tak jak nie każdy sprawny jest. Wszak jesteśmy RÓWNI.
I zapewniam Cię, znam statystyki. Jednak nie można mówić, że jeśli ktoś nie może chodzić, to już klamka zapadła i koniec - tylko ZPCh.
Ja myślę, że potrzebne są zmiany systemowe, na poziomie państwa. Tak, żeby decydowały kwalifikacje, a nie orzeczenie o niepełnosprawności o tym, co i gdzie chcę robić. Ale żeby to nastąpiło, ktoś musi tego chcieć, musi być jakieś lobby. Jeśli my sami będziemy uważać, że jest ok i będziemy dziękować za każdy ochłap, który zostanie nam rzucony pod nogi, to nic się nie zmieni. Dlaczego mam pracować w jakimś "specjalnym" zakładzie tylko dlatego, że inaczej chodzę lub wyglądam?
Powiedziałam o swoich doświadczeniach nie po to, aby się chwalić, ale po to, aby pokazać, że można. Być może jednym jest łatwiej, innym trudniej, ale to nie znaczy, że nie należy próbować. Powiedziałam, że to ja decyduję, gdzie chcę pracować w tym sensie, że to ja podejmuję decyzję gdzie wysłać swoje CV, a gdzie nie. Być może nie dostanę odpowiedzi, być może nie zostanę przyjęta, ale próbuję. COŚ robię, aby uzyskać satysfakcjonującą mnie pracę. Nie zarzekam się przy tym, że "nigdy, przenigdy"... ale przedtem zrobię WSZYSTKO, aby znaleźć to, czego szukam.

"Wielu ON to poprostu lenie, którzy swą niepełnosprawność uznają juz za sam powód, że im się należy i nie ma co od nich wymagać. Gloryfikują swoją inność, powielająć "stereotyp", że ON to nieszczęśliwy, biedny"

- a z tym zgadzam się w 100 %, choć być może to nie do końca jest wina tych osób. Być może ktoś w ten sposób ich ukształtował. Ale właśnie taka nie chciałam być. Stąd też nadal uważam, że trzeba walczyć, dążyć do czegoś w swoim życiu, kształcić się na miarę swoich możliwości i nie karmić stereotypów.
Pozdrawiam :)
  • 0
". . . kiedy czegoś gorąco pragniesz cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu."

[you] bardzo mi miło Cię poznać :)

#20 Minutka

Minutka

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2156 postów

Napisano 28 czerwiec 2008 - 21:35

[quote name='rafallbn1981]ale dlaczego mamy byc wykorzytstywani tylko dlatego' date=' ze sami sie na to godzimy.[/quote']
Nie czuje się po prostu wykorzystywana i nie myślę o tym w ten sposób i już.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych