toaleta
#21
Napisano 19 sierpień 2006 - 13:07
A to bardzo ciekawe... Spróbuj dostać się do tzw. "kasy pierwszeństwa" w piątek lub w sobotę - kolejka jest dziwnie długa a nie widać w niej osób uprzywilejowanych, które stają się w tym czasie jakby niewidzialne - nawet dla personelu. Kiedyś spytałam się ochroniarza w supermarkecie (tuż przed zamknięciem) czy mogłabym skorzystać z kasy uprzywilejowanej (była do niej kolejka, ale klienci mieli już tam nie stawać, bo o to prosiła kasjerka) - wiecie co mi ten ochroniarz powiedział? Stwierdził, że to jest kasa dla kobiet w ciąży i matek z dziećmi... :lol: Pomyślałam, że muszę go uświadomić Powiedziałam tak - "Niech pan zobaczy (wskazałam palcem na oznaczenie nad kasą), tam jest logo osoby na wózku inwalidzkim. Ten znaczek mówi o tym, że jest to kasa również dla osób niepełnosprawnych. Ponadto nie widzę w kolejce ani kobiet w ciąży, ani matek z dziećmi..."
Myślisz "blondyneczko", że ktoś w tych kolejkach, do kas "uprzywilejowanych" zwraca na to uwagę, gdzie staje i że trzeba ustąpić pierwszeństwa? Wątpię... poprostu idą tam, gdzie kolejka wydaje im się najkrótsza i są tak zmęczeni zakupami, że rzadko zauważą osobę "uprzywilejowaną", a o przepuszczeniu w kolejce, mało kto pomyśli.
Nie uważam, że miejsca przystosowane dla ON (przy kasach szersze przejścia) są tylko dla ON, ale krótkowzroczność i wąskie myślenie wielu osób zdrowych, poprostu wciąż mnie zadziwia :|
Zamykane na klucz toalety, przystosowane dla ON, to też totalna bzdura i brak logiki - zanim znajdziemy klucz, to może już być za późno... upsss :/
— Victor Hugo
#22
Napisano 20 sierpień 2006 - 22:09
- wlasnie takie podejscie do sprawy jak Twoje jest obrazem naszego spoleczenstwa. Pytasz sie o przepisy, o nakazy, a wystarczy odrobina logiki jak slusznie zauwazyla Kicia. Troche wiecej empatii i wszystkim bedzie zylo sie lepiej. Przystosowane toalety, miejsca parkingowe, stanowiska w autobusach i tramwajach, kasy etc... jezeli korzystanie z nich przez ON, a nie przez OZ, jest jedynie kwestia strachu przed lamaniem przepisow (przez OZ), a nie swiadomym wyborem wynikajacym ze zrozumienia problemu to dlugo jeszcze Polska bedzie blizej socjalizmu niz UE.
#23
Napisano 23 sierpień 2006 - 09:41
Powiem tak
A to bardzo ciekawe... Spróbuj dostać się do tzw. "kasy pierwszeństwa" w piątek lub w sobotę - kolejka jest dziwnie długa a nie widać w niej osób uprzywilejowanych, które stają się w tym czasie jakby niewidzialne - nawet dla personelu. Kiedyś spytałam się ochroniarza w supermarkecie (tuż przed zamknięciem) czy mogłabym skorzystać z kasy uprzywilejowanej (była do niej kolejka, ale klienci mieli już tam nie stawać, bo o to prosiła kasjerka) - wiecie co mi ten ochroniarz powiedział? Stwierdził, że to jest kasa dla kobiet w ciąży i matek z dziećmi... :lol: Pomyślałam, że muszę go uświadomić Powiedziałam tak - "Niech pan zobaczy (wskazałam palcem na oznaczenie nad kasą), tam jest logo osoby na wózku inwalidzkim. Ten znaczek mówi o tym, że jest to kasa również dla osób niepełnosprawnych. Ponadto nie widzę w kolejce ani kobiet w ciąży, ani matek z dziećmi..."
Myślisz "blondyneczko", że ktoś w tych kolejkach, do kas "uprzywilejowanych" zwraca na to uwagę, gdzie staje i że trzeba ustąpić pierwszeństwa? Wątpię... poprostu idą tam, gdzie kolejka wydaje im się najkrótsza i są tak zmęczeni zakupami, że rzadko zauważą osobę "uprzywilejowaną", a o przepuszczeniu w kolejce, mało kto pomyśli.
Nie uważam, że miejsca przystosowane dla ON (przy kasach szersze przejścia) są tylko dla ON, ale krótkowzroczność i wąskie myślenie wielu osób zdrowych, poprostu wciąż mnie zadziwia :|
Zamykane na klucz toalety, przystosowane dla ON, to też totalna bzdura i brak logiki - zanim znajdziemy klucz, to może już być za późno... upsss :/
jeżeli potrzebuję aby ktoś mi ustąpił miejsca czy przepuścił w kolejce to potrafię o to grzecznie poprosić a nie czekać aż ktoś się domyśli.
Nie ma co żądać od innych aby sami się domyślali, zresztą jakbyś mnie zobaczyła STOJĄCĄ w kolejce lub SIEDZĄCĄ w autobusie to pewnie też byś pomyślała że jestem osobą pełnosprawną bo jak SIEDZĘ lub STOJĘ to mojej niepełnosprawności nie widać. A ile jest takich osób jak ja? Ba są przecież i tacy co po nich wogóle nie widac niepełnosprawności.
Ja jestem za zwykłą kulturą i zrozumieniem sutuacji bo i pełnosprawny też może się źle czuć czy np. śpieszyć do toalety bo na rostrój żołądka. Mi też kilka razy zrobiło się słabo w autobusie i prosiłam o miejsce a ta chwilowa niedyspozycja w żaden sposób nie była związana z moją niepełnosprawnością.
Oczywiście zdarzają się CZĘSTO chamskie sytuacje ale to niestety normalka - zarówno wśród pełnosprawnych jak i niepełnosprawnych
#24
Napisano 23 sierpień 2006 - 11:21
To naturalne, ja też nie czekam aż ktoś się domyśli i umiem grzecznie prosić. Jednak nie zawsze jest nawet taka możliwość, aby przejść bliżej kasy, bo jest zbyt dużo ludzi. Dlatego staram się unikać zakupów w weekendy.Powiem tak
jeżeli potrzebuję aby ktoś mi ustąpił miejsca czy przepuścił w kolejce to potrafię o to grzecznie poprosić a nie czekać aż ktoś się domyśli.
Widzisz... mam to samo... a właściwie miałam jeszcze jakiś czas temu. Również nie było po mnie widać niepełnosprawności, nawet jak chodziłam. Niestety od pewnego czasu MUSZĘ chodzić o kuli, bo tracę równowagę (a o potrącenie nietrudno) - więc nie mogę wchodzić w głąb kolejki i każdemu tłumaczyć, bo zwyczajnie mogłabym się przewrócić.zresztą jakbyś mnie zobaczyła STOJĄCĄ w kolejce lub SIEDZĄCĄ w autobusie to pewnie też byś pomyślała że jestem osobą pełnosprawną bo jak SIEDZĘ lub STOJĘ to mojej niepełnosprawności nie widać. A ile jest takich osób jak ja? Ba są przecież i tacy co po nich wogóle nie widac niepełnosprawności.
To, o czym piszesz jest naturalne, jednak często niezauważalne właśnie z powodu tej "normalności". Niestety, wielu ludzi jest tak zagonionych, że przestają myśleć...Ja jestem za zwykłą kulturą i zrozumieniem sutuacji bo i pełnosprawny też może się źle czuć czy np. śpieszyć do toalety bo na rostrój żołądka. Mi też kilka razy zrobiło się słabo w autobusie i prosiłam o miejsce a ta chwilowa niedyspozycja w żaden sposób nie była związana z moją niepełnosprawnością.
Oczywiście zdarzają się CZĘSTO chamskie sytuacje ale to niestety normalka - zarówno wśród pełnosprawnych jak i niepełnosprawnych
Kultura na pierwszym miejscu! Nawet na chamskie zachowanie staram się odpowiadać kulturalnie - to często zatyka agresorów , bo spodziewają się innej reakcji. Oczywiście, nie zawsze to się udaje, ale staram się unikać kłótni.
— Victor Hugo
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych