to nie jest proste... ani tym bardziej bezpieczne... i wcale nie jest tak ze maz przygarnie jak rzuci kochanek...
Jest proste i bezpieczne do momentu wlasnie gdy cale oszukiwanie wyjdzie na jaw, ale dokad nie tak to wyglada jak pisalem. Na szczerosc jest stac malo osob, wiekszosc woli wychodzic z zasady "czego oczy nie widza, sercu... " i dopiero sie czlowiek lapie za glowe co zrobil jak sie wszystko wyda. Tyle ze wtedy juz i czesto za pozno i zalemozna miec do siebie. Ludzie to leniwe bestie i w wiekszosci obieraja najprozstrza droge do szczescia, a szczescie najczesciej jest scisle zwiazane z egoizmem. W koncu dazymy do czegos co sprawia, ze nam jest dobrze, niekoniecznie inni maja ten sam kierunek i punkt widzenia.