Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czy można kochać 2 kobiety naraz?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
92 odpowiedzi w tym temacie

#41 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 11:03

to nie jest proste... ani tym bardziej bezpieczne... i wcale nie jest tak ze maz przygarnie jak rzuci kochanek...


Jest proste i bezpieczne do momentu wlasnie gdy cale oszukiwanie wyjdzie na jaw, ale dokad nie tak to wyglada jak pisalem. Na szczerosc jest stac malo osob, wiekszosc woli wychodzic z zasady "czego oczy nie widza, sercu... " i dopiero sie czlowiek lapie za glowe co zrobil jak sie wszystko wyda. Tyle ze wtedy juz i czesto za pozno i zalemozna miec do siebie. Ludzie to leniwe bestie i w wiekszosci obieraja najprozstrza droge do szczescia, a szczescie najczesciej jest scisle zwiazane z egoizmem. W koncu dazymy do czegos co sprawia, ze nam jest dobrze, niekoniecznie inni maja ten sam kierunek i punkt widzenia.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#42 Maskotus

Maskotus

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 562 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 14:28

A ja cale zycie marzylem o haremie...hm...mądre to?
  • 0

#43 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 14:45

A ja cale zycie marzylem o haremie...hm...mądre to?



A jaki facet nie marzyl, tyle ze to zakazane :( choc patrzac u wielu ludzi to maja haremy, tyle ze kazda kobieta gdzie indziej i zadna o sobie nic nie wie. :-D
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#44 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 14:54

w dobie internetu najbardziej powszechne są haremy internetowe ... co czat to laska - a na gg całe stada ...
takie mamy czasy rozpasane ... tym bardziej dlatego cieszę się ze swojego monogamicznego związku
jestem spokojna o jutro - pewna uczuc partnera
nie interesują mnie żadni faceci, mam komfort rozmawiania z kolegą-mężczyzną nie zwracając uwagi na jego płeć (w sensie: nie jest dla mnie obiektem - jest człowiekiem, partnerem do rozmowy, bez podtekstów seksualnych)
jest to bardzo komfortowa sytuacja
każdemu takiej życzę
  • 0

#45 ewita

ewita

    Gawędziarz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1156 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 15:23

Maskocie jeden! A zdajesz Ty sobie sprawę, że harem - to i obowiązki??? Widzisz tylko przyjemność, jak to chłop...
A tu... odpowiedzialny jesteś za wszystko...
A skadże Ty siły (fizyczne, o psychiczne jestem spokojna) weźmiesz na takie przepychanki?
Opanuj się, chłopie!!! :lol: :lol: :lol:
  • 0
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)

#46 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 15:47

Maskocie jeden! A zdajesz Ty sobie sprawę, że harem - to i obowiązki??? Widzisz tylko przyjemność, jak to chłop...


O wlasnie Ewito, haremy maja zazwyczaj bogate shejki, w Polsce sie to nazywa sponsorzy :-D
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#47 DjBK

DjBK

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 62 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 18:57

dla mnie jesli się zdradza to nie mozna mówic o miłości. Jeśli się świadomie kogoś krzywdzi, dopuszcza zdrady, to mówienie że nadal się kocha osobę która się zdradza jest żałosne, egoistyczne


Brawo Pineska pieknie to okreslilas trafnie i konkretnie:)

poprostu jak ktos jest chociaz odrobine inny niz twoi dotychczasowi znajomi to cie intryguje... zaczynasz spedzac z nim coraz wiecej czasu jezeli oczywiscie uwazasz ze warto. jesli macie ze soba o czym rozmawiac, macie wspolne problemy i wspolne radosci to bardzo zbliza... czasem bardziej niz sie spodziewamy...


To zwykla zdrada, bo nie ma tlumaczenia ze skoro ktos kto jest z nami w zwiazku nie stara sie to mozemy z kims innym dla wymiany spotykac zeby wyrownywac to co partner nie daje.. niezaleznie w jakim zwiazku sie jest dobrym czy zlym to jednak to zwiazek a zdrada zawsze bedzie zdradą tylko dla Tych ktorzy to robią bedzie czym innym i roznym tlumaczeniem... a co do tego czy ja tego nie przezylem? to nie ma znaczenia...

milosc jest slepa..


boli mnie to ze ludzie z milosci robia szmate do podlogi i do tyłka ktora mozna wszedzie wycierac jak sie chce i przez kogo... Milosc do drugiej osoby jest jedna!! i nie ma dzielenia a ze ta milosc jest inna.. bo albo jest albo jej nie ma, tylko jak juz pisalem wczesniej niektorym jest tak wygodnie tlumaczac sie :evil: nie mylcie milosci z zauroczeniem bo gdy sie kocha zrobi sie dla tej osoby wszystko... a ostatnią rzecza wtedy jest zdrada...

szkoda slow juz na ten temat...
  • 0

#48 Robertino

Robertino

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 88 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:04

Taa nie ma to jak być idealistą... tylko, że te ideały często nie maja przełożenia na realne życie i wychodzi czasami inaczej niż zamierzymy... a komuś tu widzę agresor się włączyl zupelnie niepotrzebnie...
  • 0
Now Ladies come, ladies go, Some ladies never come back ...

#49 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:29

zazwyczaj łatwiej jest być zdradzającym niż zdradzanym ...
punkt widzenia zalezy od miejsca siedzenia - ty robert jesteś w układzie który ci pasuje ... jeśli pasuje on także twoim kobietą to wszystko jest OK
ale jeśli chociaż jedna osoba jest krzywdzona, okłamywana, łamane są zasady które ona wymaga aby przestrzegać - to już OK nie jest

a ty aniu ... zdradzasz swojego męża (jak zrozumiełam) i oczekujesz zrozumienia ...
zrozumiałabym ciebie gdybyś odeszła od męża i związała się z pasującym ci facetem - do póki mówimy o waleniu po rogach to nie mam zrozumeinia dla takiej sytuacji :!:

wiem z doświadczenia (moich rodziców) że zdarzają sie sytuacje /ludzie gdzie partner mimo bycia zdradzanym chce być w związku ... ze strachu przed samotnością/z nieprzystosowania do życia/ z niesamodzielności ... z różnych powodów
jeśli twój mąż wie o tej sytuacji i ją akceptuje to jest OK
ale jeśli nie wie to popełniasz największą zbrodnię jaką jest zawiedzenie czyjegoś zaufania :!:
chyba że on robi to samo a wasze małżeństwo jest fikcją ... eeee
mnie takie sprawy przerastają ... ja sie nie nadaję do takich rzeczy
  • 0

#50 Robertino

Robertino

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 88 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:50

No dokładnie aberade punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia i co poniektórym przydałoby sie szersze spojrzenie... A co do układu wiesz duzo o tym rozmawialiśmy i rozmawiamy nadal... wymagało to ustalenia pewnych reguł relacji itd a tak wogóle to mam dla was niespodziankę...
  • 0
Now Ladies come, ladies go, Some ladies never come back ...

#51 ania81

ania81

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:52

sekunda zeby wszystko bylo jasne... nie zdradzam meza bo go nie mam...to nie jest moj maz tylko facet... i moze to nie powinna byc wielka roznica ale niestety jest... przynajmniej dla mnie...
  • 0

#52 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:59

zaraz robertino przyzna nam sie do jakiejsc tajemnicy ...
normalnie jak w telenoweli ..
co to za tajemnica?
  • 0

#53 Robertino

Robertino

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 88 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 20:08

No czasami czuje się jak w wenezueli hehe... wszystko to pokręcone nieco wszystko... i jest ktoś tutaj kto mnie rozumie...
  • 0
Now Ladies come, ladies go, Some ladies never come back ...

#54 ania81

ania81

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 20:13

hmm no chyba faktycznie ktos cie rozumie ;) ale dzieki temu mnie tez ktos tu rozumie
  • 0

#55 Minutka

Minutka

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2156 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 20:15

Kółko wzajemnej adoracji :D :D :D
  • 0

#56 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 20:17

nie - to oni siebie nawzajem zdradzają
tzn ... ona zdradza z nim tego swojego a ona jest tą trzecią w jego trójkącie
czy jakos tak
  • 0

#57 Minutka

Minutka

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2156 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 20:26

A co ty myślałaś.... :D :-D :shock: :P

Chyba jakoś tak - On zdradza tą swoją z nią a ona zdradza swojego z nim :shock: (E)

Added after 5 minutes:

A moze jeszcze jakoś inaczej :?
  • 0

#58 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 20:40

a czy jeszcze ktoś w tym uczestniczy?
bo zaczyna sie robic ciekawie ...
miiiinuuuutaaa .... przyznaj się ... wyglądasz na wtajemniczoną
wiem! to ty jestes ta trzecia ;) :twisted: :D
a ja czwarta heh

oj ludzie
chcecie szokować ... ale pamiętajcie że zgorszonego nic nie zgorszy :P
  • 0

#59 Robertino

Robertino

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 88 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 20:55

Taa wogóle to myslimy o wielokącie hehe zarty oczywiście,, gorszące? nie no skąd nie ma ludzi idealnych i niebłądzących... jestesmy tylko ludźmi... a dwa co rozumiemy przez zdradę, ale to juz inna rozmowa... anusia całuski gorące

Added after 2 minutes:

i nie chodzi o szokowanie wcale, bo nie ma czym..
  • 0
Now Ladies come, ladies go, Some ladies never come back ...

#60 ania81

ania81

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 20:56

no wlasnie... czy mozna tu mowic o zdradzie? chyba nie do konca... zreszta... bede sie trzymac tego co napisalam na poczatku... jak ktos sie nie znajdzie w takiej sytuacji to nie zrozumie... buuuziaki slonce... kc
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych