Czy można kochać 2 kobiety naraz?
#81
Napisano 05 kwiecień 2006 - 01:21
1. juz jakis czas temu sugerowalem delikatnie, aby zakonczyc temat bo dyskusja rzeczywiscie poszla nie na ten tor co powinna
2. kolego pedro jakbys nie zauwazyl, nie ograniczylismy sie do powiedzenia tylko, ze nas nie rozumiecie bylo zdedydowanie wiecej.. a jesli twierdzisz ze zdawkowo hmm jakos specjalnie nie mam ochoty opowiadac o swoim zyciu chodzilo o poprostu szersze spojrzenie na sprawe... i nie po to zeby tym sie chwalic.
3. latwo jest oceniac czlowieka po kilku wypowiedziach, ale przeciez nie o to chodzi i to jest krzywdzace, ale jak mowie kazdy zyje po swojemu i na swoj sposob jak umie najlepiej i niech tak bedzie... idealy wazna sprawa tyle ze nie zawsze idzie to w parze z realnym zyciem...
4. nie wiem po co te tendencje umoralniajace i czerpania z tego przyjemnosci bo tak to wyglada...
5. aberade chcialbym cie uspokoic zarowno w ani jak i moim imieniu iz z naszym rozwojem emocjonalnym jest wszystko w porzadku jak najbardziej
good night everybody
#82
Napisano 05 kwiecień 2006 - 09:12
jeśli nie macie ochoty opowiadac o swoim życiu to po co w ogóle zaczynaliście ten temat ... jakby nie patrzec temat dotyczący waszego życia (E) :?:
czyżbyśmy nie spełnili waszych oczekiwań? mieliśmy piać z zachwytu i zazdrości (?) jak to niesamowite życie prowadzicie :?: a nasze jest takie nudne ... prawda?
gdzie można znaleźć uznanie jak nie wsród niepełnosprawnych -co? :twisted:
hehe
biedactwa ... zawiedzone ...
#83
Napisano 05 kwiecień 2006 - 13:16
pozdrawiam
#84
Napisano 05 kwiecień 2006 - 13:56
Można zapewne i 20 kobiet naraz, tak jak i 20 różnych potraw też mozna zmieszać.
Ale co dalej? Powstaje pytanie czy człowiek jest w stanie przeżyć bez uszczerbku na zdrowiu psychicznym i fizycznym takie połączenia? No właśnie... W jednym aspekcie szlag trafi zdrowie fizyczne, w drugim posypie się psychika... rozdarcie mentalne nie jest niczym przyjemnym.
Wszystko można tylko nie wszystko przynosi pożytek. Nie wszystko jest twórcze. Niektóre z działań przynoszą tylko i wyłącznie rozpad.
"Albo jest idealizm, albo jest materializm, albo nie ma ku.wa nic śmiesznego" [W.Dymny]
#85
Napisano 06 kwiecień 2006 - 02:10
gdzie można znaleźć uznanie jak nie wsród niepełnosprawnych
hmm akurat to, czy jestem niepelnosprawny czy tez nie (a jestem akurat) jest tutaj malo istotne a wiek tym bardziej ma tu malo do rzeczy co wiesz zapewne tez i po przykladzie ze swojego zycia aberade
najpierw musisz odpowiedzieć sobie na pytanie co czujesz tak naprawdę do każdej z tych kobiet. Nie ma miłości (takiej samej) do dwóch różnych osób
co ja czuje to ja wiem aga najlepiej i jestem tego pewien .. wczesniej juz bylo ze nie ma 2 takich samych milosci i tak jest bo owe sa bardzo rozne tak jak i one 2 sa zupelnie inne...
peace :-D
#86 Gość_Tygrysek_*
Napisano 06 kwiecień 2006 - 22:53
Jedna miłość prawdziwa
tylko zdarza się.
#87
Napisano 06 lipiec 2006 - 16:29
Prawdano wlasnie... czy mozna tu mowic o zdradzie? chyba nie do konca... zreszta... bede sie trzymac tego co napisalam na poczatku... jak ktos sie nie znajdzie w takiej sytuacji to nie zrozumie... buuuziaki slonce... kc
#88
Napisano 06 lipiec 2006 - 17:00
gdy na nas takie szczęscie spadło,
że wzajem kochać się umiemy..."
#89
Napisano 07 lipiec 2006 - 13:06
Pozdrawiam cieplo...
#90
Napisano 18 lipiec 2006 - 16:16
A kochanie 1,2,3 lub czterech to męka w rozdawaniu (mała pomyłka i ktoś dostaje więcej).
W Twoim przypadku to nie miłość - tylko kochanie.
Dodano wto 18 lip 2006 17:23:51 CEST :
Być zakochanym - a Kochać - to wielka różnica .Jesteś po prostu zakochany czyli w większym stopniu niż zwykle zafascynowany (tak trzeba było zacząć).
#91
Napisano 21 lipiec 2006 - 16:36
Ale po co? Czy nie lepiej powalczyć o jedno, silne uczucie? Wyrzekając się wielu spraw nawet.
Czy miłość nie jest warta wyrzeczeń?
#92 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 22 lipiec 2006 - 08:55
#93
Napisano 02 sierpień 2006 - 21:17
przecież robertino spytał tylko czy mozna kochac 2 kobiety na raz-nikt nie spytał,jaką miłośc miał na mysli...
podobają mi się słowa pedro:
" gdy w każdej z nich jest coś co kocham, w jednej to, że lubię z nią np. spędzać czas na rozmowach, z inną znow lubię się bawić. To coś co w żadnej z nich nie ma skumulowane, a każda ma po tym jednym szczególe które sprawiają że ciągnie mnie do tych kobiet. Jednak czy to miłość? "
przyjaźń jest również miłością,i bardzo często więzią silniejszą od małżeńskiej-czy dalibysmy sobie radę w życiu,gdyby nie miłośc do przyjacioł?
a jeśli tak się składa,że mamy szczęście miec ich wielu-to można chyba smiało powiedziec,że kochac mozna nie tylko 2 kobiety jednocześnie, a w każdej cenic to,czego nie ma inna...
pozdrawiam
Julka__
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych