Chłopak wraca zrozpaczony do domu. Siada w kuchni, nalewa sobie wódki, odpala papierosa i tak siedzi milcząc.
Zauważyła to jego matka i widząc, że coś jest nie tak, pyta o problem.
-Dziewczyna mnie rzuciła...
Matka szybko, bez żadnego wyrazu, rzuca szybko:
-Ubieraj się! Wychodzimy!
Chłopak posłusznie się ubrał. Wsiadają do auta i matka się pyta:
-Gdzie twoja dziewczyna mieszka?
-No ale mamo... Daj spokój... Co ty robisz...
-Mów!
Chłopak podaje adres. Podjeżdżają idą pod drzwi i matka mówi:
-Pukaj i wchodzimy!
-Ale mamo...
-Już!
Chłopak puka. Otwiera mu matka dziewczyny i prowadzi ich do salonu. Okazało się, że dziewczyny nie ma ale w salonie siedzi też jej babcia. Więc matka i syn stoją na środku przed dwiema kobietami gdy nagle matka rzuca:
-Ściągaj spodnie i gacie!
-k***a mamo, co ty robisz?
-Już, rób jak mówię!
Chłopak ściąga spodnie, gacie a tam pyta wielka, gruba i do kolan. Babcia dziewczyny:
-O k***a!
I jej matka:
-O ja pie**ole!
Na to matka chłopaka:
-No k***a! A córka jest wybredna!
Tylko dla dorosłych
#321
Napisano 26 wrzesień 2013 - 21:52
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#322
Napisano 27 wrzesień 2013 - 22:25
Polak je sobie spokojnie śniadanie. Przysiada się do niego żujący gumę Amerykanin.
- To wy w Polsce jecie cały chleb? - pyta.
- No tak.
- Bo my w USA jemy tylko środek. Skórkę odkrajamy, zbieramy do specjalnych pojemników, oddajemy do recyklingu przerabiamy na croissanty i sprzedajemy do Polski - stwierdza pogardliwie Amerykaniec żując dalej gumę.
Polak nie reaguje.
- A marmoladę też jecie? - pyta dalej Amerykanin.
- No, tak.
- Bo my jemy tylko świeże owoce. Skórki i pestki zbieramy do pojemników,przerabiamy na dżem i sprzedajemy do Polski - mówi i dalej żuje.
- A seks w USA uprawiacie? - pyta Polak.
- No, oczywiście.
- A z prezerwatywami co robicie?
- Wyrzucamy.
- Bo my w Polsce zbieramy do specjalnych pojemników, przerabiamy na gumę do żucia i sprzedajemy do USA.
#323
Napisano 28 wrzesień 2013 - 17:43
Przychodzi kobieta do spowiedzi klęka w konfesjonale i mówi do ksiedza: Proszę ksiedza zdradziłam swojego męża. Ksiądz po chwili zastanowienia pyta: zrobiłaś to z miłości córko czy dla pieniędzy? Na to kobieta odpowiada: Chyba z miłości bo co to jest w dzisiejszych czasach 20 złotych
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!
#324
Napisano 02 październik 2013 - 08:45
Pewna para namiętnie sie kocha. Nagle mężczyzna zastyga w zupełnym bezruchu, no i nic, nic, ani drgnie.
Kobieta zdziwiona pyta:
- Kochanie, co sie stało, co ty wyprawiasz?
- Aaa, widziałem to na Red Tube, to sie nazywa buforowanie...
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#325
Napisano 06 październik 2013 - 10:46
#326
Napisano 08 październik 2013 - 07:46
Rolnik i jego żona leżeli sobie w łóżku. Ona szydełkowała, on czytał gazetę. W pewnej chwili odłożył gazetę i spytał:
- Wiedziałaś, że ludzie to jedyny gatunek, którego samice są w stanie odczuwać orgazm?
Żona uśmiechnęła się zachęcająco i spytała:
- Naprawdę? Udowodnisz?
Rolnik odpowiedział:
- Jeśli chcesz...
Po czym wstał z łóżka i poszedł gdzieś. Wraca po 30 minutach i mówi:
- No więc krowa i owca na pewno nie mogą, natomiast świnia kwiczała w taki sposób, że nie jestem pewien...
********************
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#327
Napisano 14 październik 2013 - 12:44
Tak w dniu nauczyciela.
Piotr Bukartyk.
#328
Napisano 14 październik 2013 - 18:48
Tak w dniu nauczyciela.
Hahahaha super
#330
Napisano 20 październik 2013 - 13:19
Polak i Rusek przy wódce chwalili się jakie duże mają przyrodzenie.
Rusek mówi:
- Ja mam penisa 30 cm!
Polak na to:
- A na moim 13 wróbelków siada!
Kiedy już dobrze popili Ruski mówi:
- Wiesz co? Trochę przesadziłem, mam dużego, ale gdzieś tak z 25 cm.
Polak na to:
- Ja też skłamałem, temu trzynastemu się nóżka obsuwa.
Jeśli obecność – to tylko niewymuszona * Jeśli być kimś – to tylko sobą.
- Rafał Wicijowski
#331
Napisano 21 październik 2013 - 13:22
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet: - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
- Spier..... już nie mam kasy!
Piotr Bukartyk.
#332
Napisano 03 listopad 2013 - 09:21
Cś mały ten klocuszek...
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#333
Napisano 12 listopad 2013 - 10:00
Chcę wykorzystać życie zanim ono wykorzysta mnie........
#334
Napisano 12 listopad 2013 - 21:06
Kiedy żona - nie pożegnawszy się nawet - nałożyła płaszcz i odeszła rankiem, trzaskając z lekka drzwiami, było mi smutno. Dlatego:
- wyrzuciłem kota i wziąłem ze schroniska psa,
- kupiłem motocykl,
- dymnąłem dwie sąsiadki,
- mocno się uchlałem.
Pewnie się wnerwi, jak wróci z pracy...
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#335
Napisano 04 grudzień 2013 - 01:25
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#336
Napisano 09 grudzień 2013 - 15:13
-Mamusiu ja już nie chce braciszka!!!
-Zamknij się gówniarzu, będziesz jadł to, co ci ugotuje!!
Siedzi dwóch meneli w knajpie. :
- Wiesz stary, idę już.
- A daleko masz?
- Mieszkam na Matejki, dwadzieścia.
- Tak? Ja też mieszkam na Matejki. dwadzieścia
- To jesteśmy sąsiadami? Ja pod dwójką .
- Nieeee to ja mieszkam pod dwójka!
?????????????
-Jacek????
- Tata????
#337
Napisano 12 grudzień 2013 - 08:55
Wychowawczyni pyta dzieci w szkole, jak sobie rodziny radzą z kryzysem. I tak szczyle odpowiadają:
- My już pół roku mięsa nie jemy.
- A my myjemy zęby tylko raz dziennie.
Jasio jak zwykle wszystkich przebija:
- My żeśmy mamę wygonili.
- ??!!!
- Naradziliśmy się z ojcem i nam wyszło, że ja już dawno cycka nie ssę, jemu od dawna nie stoi, a dla sąsiada karmić... no pani wybaczy.
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#338
Napisano 14 grudzień 2013 - 00:16
Wraca facet wcześniej z delegacji, wchodzi do sypialni, a tam zona leży w łóżku z kochankiem.
Nie wiedział, jak się zachować, więc wyszedł po cichu z mieszkania, siadł na ławeczce pod blokiem i myśli:
- A to ku...a, przeciez wysłałem jej sms-a, że wracam wcześniej! Jak ona mogła, ku...a jedna?
Posiedział, popalił, uspokoił sie trochę...
- A może jednak nie ku...a? Może zwyczajnie sms nie doszedł..?
"W iskier krzesaniu żywem , materiał to rzecz główna.
Trudno najtęższym krzesiwem
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .
#339
Napisano 02 styczeń 2014 - 15:45
Rozmowa w pracy:
- Moja żona jest cudowna. Wieczorem, gdy wracam z pracy, ona całuje mnie, pomaga się rozebrać, zdejmuje mi buty, zakłada kapcie i gumowe rękawiczki.
- A po co gumowe rękawiczki?
- Żeby wygodniej się myło naczynia.
#340 Gość_Pudlarz_*
Napisano 08 styczeń 2014 - 08:22
Dżendering na trawingu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych