Jest nas 14,3 %
#41 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 02 wrzesień 2004 - 13:29
Piszesz o downach i innych „obrzydliwościach", które twoim zdaniem powinny być eliminowane ze społeczeństwa. Nie wiem jak ty, ale ja znam osoby chore na zespół downa które bynajmniej nie wegetują. Może w twoim przekonaniu twoje życie jest bardziej wartościowe od ich życia ale oni mogą mieć odmienne zdanie. Tak sobie myślę, czy ludzie sami siebie uważających za tych „normalnych" mają prawo do decydowania, jaki sposób na życie ma wartość a jakie nie ? Kto powiedział, że życie wiecznego alkoholika jest bardziej wartościowe od życia osoby chorej umysłowo. Mamy prawo do własnego zdania, każdy ma prawo myśleć, że życie „jak roślinka" to nie życie ale wegetacja itp. Ale trzeba pamiętać o tym, że są tacy, którzy pomimo tego, że nie wspinają się na skały, nie uprawiają snowbordu i nie korzystają z wielu innych możliwości jakie daje życie, cieszą się nim mniej lub bardziej, każdy na swój sposób. Znam ludzi chorych umysłowo, którzy wydają się dużo szczęśliwsi od ludzi zdrowych. Czy oni nie mają prawa do życia ?
Pewnie powiesz, że tak, pod warunkiem, że będą w stanie sami zapewnić sobie byt. Patrząc na to z logicznego punktu widzenia, jest w tym dużo racji, ale ja osobiście cieszę się, że jest we mnie jako człowieku coś takiego (nielogicznego), co sprawia, że nie jest moim zamiarem eliminacja słabszego ale raczej poczucie obowiązku pomocy takim ludziom.
Dlatego też nie odbieram pomocy udzielanej przez państwo matkom dzieci chorych czy zdrowych czy komukolwiek innemu - bezrobotnemu, rodzinom wielodzietnym, starszym itp. jako coś negatywnego, co należałoby zlikwidować. Pytanie tylko, czy pomoc ta trafia tam, gdzie naprawdę jest potrzebna. Moim zdaniem nie, ale to już kwestia nie tego, czy pomagać ale jak, a od tego mamy przecież rząd, wyborców, ustawy itp. I do tych instytucji/osób możesz mieć pretensje a nie matek.
Poza tym znowu generalizujesz, bo nie wszystkie matki znowu tak strasznie dopominają się o tą pomoc i wydzierają państwu te pieniądze. Jestem nawet skłonna uznać, że te które naprawdę potrzebują pomocy robią to rzadziej niż inne. Przyznaję, że nie znam żadnych statystyk, ale patrząc tak po znanym mi otoczeniu, to rodziny mające chore dziecko, sami o nie dbają, nie znam osobiście przypadku oddania takiego dziecka do domu opieki itp. I wiem też, że w razie, gdy ich zabraknie, opiekę tą przejmie rodzeństwo tych dzieci i dodam jeszcze, że osoby te nie czują się w żaden sposób pokrzywdzone i nie odbierają tego jako ciężar - jest to poprostu ich brat, ich siostra i tyle. Przez lata bycia razem nauczyli się być ze sobą, pomagać, kochać się.
Co do obarczania winą katolików - myślę, że kwestia aborcji to nie kwestia katolików czy niewierzących ale raczej kwestia sumienia, własnych wartości itp.
Wiesz zastanów się może, czy sam nie należysz do ludzi, którzy we wszystkim widzą tylko problemy, do wszystkich mają pretensje, wyciągają tylko pieniądze od tych porządnych obywateli, domagają się jakiś praw itp.
Moje zdanie na temat aborcji ? Uważam, że w przypadku ciąży o dużym ryzyku., czy też w przypadku choroby dziecka, decyzja należy do kobiety czy rodziców dziecka i tylko do nich. Moim zdaniem nikt nie ma prawa negować, czy była to decyzja słuszna czy nie i czy postąpili dobrze czy źle. Jest to bardzo trudne, bo myślę, że tak naprawdę, niezależnie od tego, jaką decyzję podejmie - urodzić czy nie, coś straci. Z twoich wypowiedzi Nilf wynika, że kobiety decydujące się urodzić niepełnosprawne dziecko są nieodpowiedzialne. Ja uważam, że są bardzo odpowiedzialne bo poczęły dziecko i będą do końca życia ponosić tego konsekwencję. Mam wielki szacunek do takich kobiet, do ludzi którzy potrafią kochać tak bez egoizmu, bo chyba z tym to się wiąże. Jednocześnie potrafię zrozumieć, gdy kobieta decyduje się, że nie urodzi chorego dziecka, szczególnie wtedy, gdy spowodowane jest to przyznaniem przed samym sobą, że się takiemu obowiązkowi nie podoła. To też trzeba potrafić i trzeba umieć się z tym pogodzić. Jeśli miała bym mieć do kogoś zastrzeżenia to nie do tych którzy rodzą chore dzieci ale do tych, którym brakuje odpowiedzialności za ich wychowanie, do tych matek, które zostawiają swoje dzieci w śmietnikach, do tych które mają dziecko co roku, aż do menopauzy i żyją w skrajnej biedzie, do alkoholiczek, które zostawiają dzieci na ulicach itp. To chyba znacznie większy problem niż dziecko niepełnosprawne nawet w stopniu znacznym.
Co do egoizmu ? Ja myślę, że urodzenie chorego dziecka nie jest przejawem egoizmu. Nie możesz wiedzieć, czy dziecko takie będzie nieszczęśliwe, więc nie powinieneś takiego czegoś z góry zakładać. Myślę, że częściej jest to fajne wytłumaczenie dla własnego spokoju sumienia
chyba poprostu nie można w jednoznaczny sposób uznać, że jedno rozwiązanie - aborcja czy też jej całkowity zakaz jest najlepszym rozwiązaniem. O tym, co jest lepszym rozwiązaniem pozwólmy decydować rodzicom, i nie stawiajmy ich pod pręgieżem za ich wybór, a jeśli możemy, to pomóżmy
#42
Napisano 02 wrzesień 2004 - 14:12
Nilf zacytował mnie, a nie przeczytał co cytuje :!: Ja pytałam, czy każda wada jest dyskwalifikacją, nie pytałam o wady powodujące niezdolność do samodzielnej egzystencji - wiem co to znaczy ubezwłasnowolnienie i kogo może dotyczyć.
Ponadto, o tym kiblu, to była przenośnia, mówiąca o destrukcyjnym poczuciu humoru Nilfa
Szanuję zdanie każdego, ale Nilf lubi demonizować i generalizować oraz prowadzić "zabawne" rozmowy, do czego przyznał się :twisted:
— Victor Hugo
#43
Napisano 02 wrzesień 2004 - 15:24
ps. co to jest prawdziwe chrześcijaństwo ? Chrzescijanstwo jakie by nie było jest samo w sobie okrutne
Dlaczego okrutne ?? A ty to co piszesz nie niest okrutne ??
Znasz chrześciaństwo ?? zagłębiłeś się ??
Chrześciaństwo to religia życia, życia a nie cierpienia. To w dekalagu jest zapisane:
13. Nie będziesz zabijał.
Wj 20:13 (Biblia Tysiąclecia)
lub z innego tłumaczenia:
13. Nie zabijaj.
2 Moj. 20:13 (Biblia Warszawska)
Chrześcianstwo to religia miłości, takiej aż bo grób, to tam jest słynna pieśń o miłości:
1. Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący.
2. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym.
3. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.
4. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą;
5. nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego;
6. nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
7. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
8. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
9. Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy.
10. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe.
11. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.
12. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
13. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość.
1 Kor 13:1-13 (BT)
Chrześcijaństwo to też religia mądrości:
Mądrość Syracha, Księga Przysłów.
Co do aborcji i eutanazji czy zabijania niepełnosprawnyh dzieci, tutaj wybacz ale papierz jako głowa Kościoła Katolickiego bardzo dobrze robi stając po stronie wartości, kóre sam wyznaje. To nie jest przejaw konserwatyzmu czy stawiania się na przekór czasom. To jest postawienierzeczy jasno, wg tego co mu wiara, którą wyznaje, mówi. A tam jest jasno napisane, że życie jest od samego poczęcia i to "Nie będziesz zabijał" tto życie chroni. A propos dowodu, że w chrześciaństwie od samego zarania, życie zaczyna się od samego poczęcia to mówi też Bilblia:
41. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę.
Łk 1:41 (BT)
Czyli dzieciątko w łonie matki, jest pełnowartościowym człowiekiem. Jeżeli ktoś jest Katolikiem i się obrusza na działania w tym temacie na papieża niech zrewiduje swoje poglądy i albo/albo.
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
#44
Napisano 02 wrzesień 2004 - 16:39
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#45
Napisano 02 wrzesień 2004 - 16:56
Nilf Masz wiele racji w tym co piszesz, a przede wszystkim Masz prawo do wygłaszania swego punktu widzenia. Szkoda tylko, że robiąc to nie myślisz iż możesz kogoś urazić, jego uczucia czy poglądy, a wystarczyłoby być troszkę delikatniejszy i wybacz słowo mniej "wulgarny". Skoro żyjesz wśród ludzi straj się ich szanować, skoro tylko chcesz aby ktoś szanował Ciebie.
I również poprę Pineskę.
Pedro
#46
Napisano 02 wrzesień 2004 - 19:05
I nie mamy systemu nazistowskiego, bo nikt żadnej matki do usuwania takiego dziecka/płodu nie zmusza.
A dziś właśnie przeczytałam sobie artykuł... Pisano w nim o społecznikach i wolontariuszach, pomagających innym. I o ludziach, którzy się z nich śmieją i próbują pomniejszyć ich zasługi. Dlaczego? Otóz dlatego, że ich samych nie stać na podobne poświęcenie i pracę. To zazdrość i złość, że jest ktoś lepszy od nich. Próba polepszenia własnego samopoczucia. Choćby podświadoma.
#47
Napisano 02 wrzesień 2004 - 20:16
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#48
Napisano 02 wrzesień 2004 - 20:58
Niespecjalnie widzę też związek z tematem... jakikolwiek on w tej chwili jest.
Religię ludzie stworzyli, aby mieć jakieś ramy moralne. To długi proces, wielu przy nim pracowało. I ludzkość doszła do wniosku, że każdy człowiek ma prawo do życia. W miłości chrześcijańskiej bogaty pomaga ubogiemu, dobry - złemu, a zdrowy - choremu. Ludzie przez wieki uznali te postawy za najwłaściwsze. Właśnie po to, by wyplenić z nas to, co powodowało, że słabe dzieci w Sparcie spychało się ze skały.
#49
Napisano 02 wrzesień 2004 - 21:26
Nie zgodzi sie nie na darmo przyrównuje sie wiernych do stada durnych owiec które pójdzie tam gdzie je pasterz zaprowadzi lepiej wierzyć a nie wnikać - tak łatwiejZapytaj się pierwszej lepszej osoby wychodzącej z kościoła, czy się z Tobą zgodzi.
przy okazji warto sie zastanowic JAK to zycie ma wygladac Chcialabys widziec wlasne dziecko z inteligencja na poziomie diffenbachii ze swiadomoscia ze jego odruchy to jedynie tropizm ? Albo jako zaślinonego dauna działajacego gólwnie pod wpływem instynktu ?I nic by tego nie zmieniło Nigdy A po smierci mamusi trafiłoby do jakiegos zakładu Naprawde byłabys skłonna własne dziecko skazac na takie zycie ?. I ludzkość doszła do wniosku, że każdy człowiek ma prawo do życia.
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#50
Napisano 02 wrzesień 2004 - 21:34
Marta
#51
Napisano 02 wrzesień 2004 - 22:08
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#52
Napisano 02 wrzesień 2004 - 22:32
Skazanie na "takie" życie... Jak to napisała pineska, oni są często szczęśliwsi od nas. Czy to takie straszne życie?
Ja prawdopodobnie nie urodziłabym dziecka upośledzonego psychicznie. Przynajmniej teraz mi się tak wydaje - nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Jednak rozumiem kobiety, które się na to decydują, szanuję ich decyzję i uważam, że prawo do wyboru ma każdy. Dlatego jestem także zwolenniczką aborcji. I dlatego nigdy nie zasugeruje matce upośledzonego dziecka, że powinna je spuścić w kiblu.
#53
Napisano 04 wrzesień 2004 - 10:07
Nie zgodzi sie nie na darmo przyrównuje sie wiernych do stada durnych owiec które pójdzie tam gdzie je pasterz zaprowadzi lepiej wierzyć a nie wnikać - tak łatwiejZapytaj się pierwszej lepszej osoby wychodzącej z kościoła, czy się z Tobą zgodzi.
Tia - znowu obrażasz, w sposób durny i głupi. A słyszałem, że to ty niby walczysz z głupotą
A twoje wywody na temat Jezusa-Terrorysty przypominają m pseudonaukowe wywody i tyle. Jak byś się wczytał, to Jezusa wysocy kapłani wydali, a nie został pojmany przez Rzymian jako "terrorysta". No ale cóż każdy czyta to co chce. Co to zelotów - to taaak, rybacy są największymi terrorystami, bo w rybach są ości, i biedni rzymianie mogliby się zakrztusić i umrzeć.
Tylko jak terrorysta może mówić o miłości do wrogów??
27. Lecz powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą;
Łk 6:27 (BT)
Tak, świetna postawa terrorysty, gratuluję zagłębienia się i logicznego myślenia.
A tak inna rzecz, wątek, dlaczego odeszliśmy od zabijania chorych dzieci jeszcze przed narodzeniem?
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
#54
Napisano 04 wrzesień 2004 - 11:55
Istniały wtedy ujmijmy to tak - trzy szkoły filozoficzne wsrod żydów a mianowicie - saduceusze , faryzeusze (o których jest namietnie mowa w biblii) oraz essenczycy o których sie nie mówi ;P a o których mozna sie dowiedzec chociazby z relacji Jozefa Flawiusza ;P W 1947 r w jaskiniach Qumran odkryto dokumenty złozone tam przez gmine essenczyków ok 100 lat przed Jezusem I co sie okazało ? Mianowicie to iz bardzo duze fragmenty nauk głoszonych przez Jezusa pochodza własnie ze szkoły essenczyków Tryb zycia Jezusa wywodzi sie ze szkoły essenczykow jak i rowniez prowadzil zycie zgodne z ich obyczajami Nawet zwroty jakich uzywał Jezus i przenosnie ktore stosował było juz wczesniej gloszone przez nich Gwoli scisłości nalezy dodac ze essenczycy byli sekta fanatykow walczacych na smierc i zycie z okupantami tzw rzymianami w przeciwienstwie do faryzeuszy i saduceuszy bratali sie z rzymianami Nauki które głosił Jezus były de facto przemówieniami politycznymi które były zrecznie owijane w religie ;P To własnie drazniło faryzeuszy i saduceuszy którzy widzieli w wywrotowej dzialanosci Jezusa naruszenie dosc znosnej dla nich egzystencji pod panowaniem rzymskim Ale oczywiscie pewnie to wszystko pseudonauka i spisek masonsko-zydowski hehehehehehehe
Czyzby ci apostołowie byli rzeczywiscie tak miłujacymi pokój aniołkami ? Oczywiscie ze biblia tak ich przedstawia ale ... mimo ta sama biblia pokazuje ze tak nie bylo Chociazby słynna scena pojmania Jezusa Skad jeden z ucznów Jezusa owego bractwa miłujacego pokój miał miecz ? I czy tylko on? Najprawdopodobniej cała ekipa Jezusa byla uzbrojona ;P A słynny pocaunek Judasza - zdradził Jezusa ... no oki tylko po co miał wskazywac człowieka ktorego wszyscy znali z widzenia ? Przeciez Jezus wystepowal publicznie No chyba ze Jezus byl przebrany
A co do uznawania Jezusa za syna bozego ... hmmm ciekawe ze sam Jezus temu zaprzecza "A Jezus odrzekł -czemu nazywasz mnie dobrym ? Nikt nie jest dobry tylko sam Bog" Takich kwatków w Biblii mozna znalezc dziesiatki ;P
A teraz cos nie zwiazanego do konca z tematem Moze to powinno byc w dziale "Na wesoło"
Mianowicie podczas kulminacyjnego momentu mszy swietej tzw przeistoczenia katolicy obrzadku rzymskiego wierza iz kawałek opłatka zamienia sie w CIAŁO JEZUSA Nie tak jak protestanci ktorzy uznaja opłatek jedynie SYMBOL ciała Jezusa Rzym-kat wierza ze to PRAWDZIWE ciało (i krew zamiast wina ) A wiec wszystkim idacym jutro do koscioła zycze wspaniałego kanibalitycznego show w kosciele Szkoda ze nie dodaja tam do mieska i krwi np. ketchupu Smaczenego :twisted:
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#55
Napisano 04 wrzesień 2004 - 21:37
Mianowicie podczas kulminacyjnego momentu mszy swietej tzw przeistoczenia katolicy obrzadku rzymskiego wierza iz kawałek opłatka zamienia sie w CIAŁO JEZUSA Nie tak jak protestanci ktorzy uznaja opłatek jedynie SYMBOL ciała Jezusa Rzym-kat wierza ze to PRAWDZIWE ciało (i krew zamiast wina ) A wiec wszystkim idacym jutro do koscioła zycze wspaniałego kanibalitycznego show w kosciele Szkoda ze nie dodaja tam do mieska i krwi np. ketchupu Smaczenego :twisted:
Wiesz co - teraz już przeginasz. Co to ma być ?? prowokacja czy głupia wypowiedź człowieka, który ma w d.... wszystko, wszystkiech etc. Wiesz jaki to ma być argument ??
Szkoda słów, klawiatury i czasu.
Dla mnie EOT.
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)
#56
Napisano 04 wrzesień 2004 - 21:49
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych