Jest nas 14,3 %
#21
Napisano 30 sierpień 2004 - 23:12
A co traktowania jako dar... heh Taya nie maja wyjscia musza je tak traktowac chociaz doskonale sobie zdaja sprawe z tego ze to nie dar tylko przekleństwo na reszte ich zycia Musza sobie dobudowac do tego jakas ideologie inaczej potopiliby takie dzieci w kiblu zaraz po urodzeniu
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#22 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 31 sierpień 2004 - 07:06
Po pierwsze nic na ten temat nie wiesz, na szczęście mało jest ludzi myślących podobnie jak ty, po drugię pomyśl czasami trochę o innych.
Pozdrawiam pineska
#23
Napisano 31 sierpień 2004 - 08:40
Co do daru, to może nie jest to dziecka jakie każdy chciałby mieć, lecz są ludzie dla których samo narodzenie dziecka jest darem, to że mogą mieć tą swoją upragnioną istotkę. Takie dziecko trzeba umieć kochać, takie dziecko trzeba umieć pragnąć, nie stać na to wszystkich co naqwet na tym forum widać.
Pedro
#24
Napisano 31 sierpień 2004 - 09:33
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#25
Napisano 31 sierpień 2004 - 09:44
Pedro
#26
Napisano 31 sierpień 2004 - 14:09
widze ze sie klucicie ale czy to warto kicia powiem ci ze moze za bardzo sie wszystki przejmujesz ja nie chcialam nic zlego napisac na ten temat a ty to zle odebralas o ile wiem kazdy ma prawo do wlasnej wypowiedzi i pisowni ty nie rozumiesz mnie a ja ciebie ale trudno aha bardzo dobrze zrozumialam co do mnie napisalas
Widzisz Kasiu, znowu źle zrozumiałaś, bo ja wcale się nie kłócę, tylko prowadzę interesującą rozmowę.
Ponadto, odebrałam to co napisałaś stosownie do treści. Owszem, każdy ma prawo do własnego zdania i ja ci go nie odbieram. Chciałam cie tylko sprowokować do dyskusji na ten temat (co mi sie udało ). Owszem, nie rozumiałam twojej wypowiedzi, jako odniesienie do zdania innych, ponieważ napisałas tak, jakbyś sama miała takie zdanie.
ależ Kasiu ja się nie gniewam, więc nie muszę ci wybaczać. To, jak nas odbierają inni ludzie, to ich sprawa, a my możemy częściej im się pokazywać, wychodząc z domu, żeby przywykli do tego, że nie jesteśmy z innej planety. To, że może poruszamy się nieco inaczej, świadczy o naszym przystosowaniu, a nie o odmienności.tylko powiem ci cos ja uwazam ze nie jestesmy nienormalni ani inni tylko ludzie inni na swiecie nas tak odbieraja to mialam na mysli moze troche zle napisalam :cry: wybacz
Kasiu, niech się gapią, tylko niech uważają pod nogi, bo może się ktoś potknąć i ...sama wiem po sobie ze obcy ludzie patsza na mnie a szczegolnie na nogi i sposob chodzenia inaczej niz moi znajomi moj chlopak jest zdrowy i kiedys powiedzial takiej pani ktora troche innaczej na mnie patszyla ze ja jestem normalna i co sie tak gapi ta pani mnie przepraszala bardzo mi przykro ale swiatu i ludzi nie zmienimy
Muszą się przyzwyczić, ponieważ jest nas ON całkiem sporo :!:
A po co zmieniać świat, gdy on sam się zmienia :?:
A co do ludzi, to nie oczekujmy, że się zmienią - zmieńmy się my ON, bo my też żyjemy na tym świecie i mamy takie samo prawo sie pogapić :-D więc pogapmy się na tych co się na nas gapią. Ja tak robię i śmiać mi się chce od reakcji jakie napotykam
— Victor Hugo
#27
Napisano 31 sierpień 2004 - 14:56
#28
Napisano 31 sierpień 2004 - 19:49
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#29
Napisano 31 sierpień 2004 - 21:32
Co do obrzydzenia... troche sie dziwie, a troche nie. Ja sama balam sie kiedys takich ludzi. Jednak oni z jakiegos powodu do mnie lgneli i po kilku takich "spotkaniach" jakos przestalam sie bac:) To raczej lęk wynikający z niewiedzy... standard :?
Co do świadomego powoływania takich dzieci na świat (badania prenatalne, aborcja) to już decyzja matki. Zdaje sie, ze uwazasz, ze wiesz lepiej od nich, czy takie dziecko mozna kochac, czy nie... a jak czytam posty to mam wrazenie, ze ogolnie o milosci masz jakies dziwne mniemanie...
#30
Napisano 31 sierpień 2004 - 22:43
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#31
Napisano 31 sierpień 2004 - 23:07
Porównanie z rozjechanym kotem... zastanów się czasem, co piszesz.
#32
Napisano 31 sierpień 2004 - 23:44
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#33
Napisano 01 wrzesień 2004 - 00:17
To odbieranie zarobków to z konstytucja chyba nie bardzo sie da pogodzic.
Co do wydzierania pieniedzy... jedna z zasad cywilizowanego swiata jest opieka nad "slabszymi" czlonkami spoleczenstwa. Fakt, ze w dzisiejszych czasach ta opieka nabrala groteskowych rozmiarow i budzety panstw przestaja to wytrzymywac. Nikt nie chce pracowac, opieka nad chorymi staje sie coraz drozsza a ludzie, ktorzy nie mieli jeszcze 10 lat temu szans na przezycie dzis sa utrzymywani przy zyciu za pomoca najnowszej aparatury... Postep technologiczny ciagnie za soba problemy etyczne i tu nie ma latwych, jasnych i prostych rozwiazan. (chyba odeszlam od tematu... )
Z tego co wiem, to w Polsce z pretensjami do sadu poszly kobiety, ktorym odmowiono badan a pozniej aborcji i urodzily im sie kolejne dzieci z bardzo powaznymi wadami. W takim przypadku nasze KATOLICKIE, POBOZNE i BOGOBOJNE panstwo powinno tym dzieciom (a potem doroslym) placic pensje do konca zycia. :evil:
#34
Napisano 01 wrzesień 2004 - 03:02
No tez odbiegłem od tematu
Urodzić to fajna sprawa ale co poźniej ? Skazać na wegetacje na koszt panstwa ? Czy wychowywac przez ... x lat i znowu skazac na panstwowa wegetacje ? Tutaj aborcja wydaje sie idealnym rozwiazaniemPoza tym wiele kobiet chce urodzic dziecko niezaleznie od tego, czy jest zdrowe, czy nie
Zawsze mnie to śmieszyło Konkretnie to ze niepełnosprawny jest "dyskryminowany" zdrowemu który nie umie sobbie poradzic w zyciu przypina sie etykietke nieudacznikajedna z zasad cywilizowanego swiata jest opieka nad "slabszymi" czlonkami spoleczenstwa.
Super pomysł ale pod warunkiem ze beda płacic katolicy a nie całe społeczeństwoW takim przypadku nasze KATOLICKIE, POBOZNE i BOGOBOJNE panstwo powinno tym dzieciom (a potem doroslym) placic pensje do konca zycia.
Owszem ale nie tylko Czasami paranoja jest ze taka matka wyraza głosno oburzenie ze nie stac ja na chleb dla dziecka :twisted: Ale na internet stać Kiedyś zadałem takie pytanie na pewnym forum ...no cosh podobno internet daje mozliwosc wymiany pogladów i doswiadczen z innymi rodzicami uposledzomych dzieci ... pewnie tak jest ...tylko rzeczywiscie jak bieda przycisnie to i to 40 pln za internet sie liczyZ tego co wiem, to w Polsce z pretensjami do sadu poszly kobiety, ktorym odmowiono badan a pozniej aborcji i urodzily im sie kolejne dzieci z bardzo powaznymi wadami.
Mozna wywrzaskiwac swoje pretensje w stosunku do panstwa ze :
matki nie mają wcześniejszych emerytur z tytułu sprawowania ciągłej opieki nad chorym dzieckiem jeśli nie mają pełnych 20-lat składkowych? ( kiedy te lata mają wypracować sobie młode matki?, które także mają dzieci niep.?)
ile ma matka samotnie wychowująca dziecko niepełnosprawne
Przyczyną tego stanu rzeczy w Poslce jest ewidentny brak funduszy na pełną rehabilitację, edukację i życie dzieci niepełnosprawnych i ich rodzin (czyli brak polityki rządu). Dodam, że ON jest ok. 5 mln w Polsce!!!!
A niby dlaczego rząd ma sponsorowac komus dziecko ? Chcesz urodzic niepełnosprawne dziecko ok Tylko zapewnij mu przyszłość a nie badz rozpretensjonowana matka polka której sie nalezy
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#35
Napisano 01 wrzesień 2004 - 09:18
Zgadzam się, że badania prenatalne powinny być obowiązkowe albo prynajmniej darmowe i łatwo dostępne.
To czy takie dzieci powinny się rodzić to wybór ich matek. Każda matka kocha swoje dziecko bez względu na to czy jest zdrowe czy też nie. Mam ogromny szacunek do matek, które zdecydowały się mino wszystko urodzić dziecko zwadą genetyczną. Sama niedługo zostanę mamą i zapewniam że zrobię sobie (bez względu na cenę) badania prenetalne pozwalające wykryć zespół Downa, Edwardsa, wady cewy nerwowej i innych chorób genetycznych. Przyznam się że chęć posiadania dziecka jest dla nas ogromna ale nie za wszelką cenę. Jeden niepełnosprawny w domu wystarczy. Jak nie można mieć własnych zdrowych dzieci można zdecydować się na adopcję.
Marta
#36
Napisano 01 wrzesień 2004 - 09:35
Sam również często zastanawiam się co ja zrobiłbym w takim przypadku, gdyby moje dziecko miałoby urodzić się z wadą, uniemożliwiającą mu samodzielną egzystencję kiedyś. Naprawdę nie wiem, z jednej strony bardzo chciałbym mieć je, z drugiej znów myśląc już o jego przyszłości, co z nim jak mnie braknie. Trudna decyzja, ale odpowiedź poznam dopiero gdy będę zmuszony.
Pedro
#37
Napisano 01 wrzesień 2004 - 11:12
chodzi mi o wszystkich slabszych... a czesto niepelnosprawni radza sobie lepiej w zyciu niz sporo "zdrowych"niepełnosprawny jest "dyskryminowany" zdrowemu który nie umie sobie poradzic w zyciu przypina sie etykietke nieudacznika
Takie poglady mial jeden filozof - Nietzsche. Takie pomysły już ktoś w życie wprowadzić próbował - Hitler.Tutaj aborcja wydaje sie idealnym rozwiazaniem
A ludzi od zwierząt odróznia właśnie to że potrafimy zająć się tymi, którzy poradzić sobie nie potrafią. To główne zalożenie chrześcijaństwa. Przynajmniej - tego prawdziwego chrześcijaństwa, nie mówię tu o wybrykach jak Jankowski czy Rydzyk. To droga obrana przez znaczna część świata. Łatwo postulować "moralność panów" jeżeli jest się jednym z nich. Czasem warto spojrzeć na świat z innnej perspektywy niż własna.
#38
Napisano 01 wrzesień 2004 - 20:41
ps. co to jest prawdziwe chrześcijaństwo ? Chrzescijanstwo jakie by nie było jest samo w sobie okrutne
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
#39
Napisano 02 wrzesień 2004 - 10:47
Czytając Wasze wypowiedzi jestem nieco zszokowana analizą wypowiedzi Nilfa. Pisze on, że aborcja w przypadku zagrożenia zdrowia psychicznego dziecka jest usprawiedliwiona.
Więc, analizując wypowiedź posuńmy się nieco dalej...np. : jeśli lekarz mówi, że dziecko, które mamy urodzić za kilka miesięcy może w przyszłości chorować na chorobę utrudniającą mu normalne życie - to też aborcja jest usprawiedliwiona :?: albo jeśli badania wykazały, że urodzi się zdrowe, a podczas porodu następują komplikacje, które powodują pewne uszkodzenia, to czy wtedy mamy spuścić dziecko do kibla :?: albo inna sytuacja - mamy dziecko, które ma wypadek i uszkodzenie mózgu, może żyć, ale jest częściowo upośledzone... czy wtedy mamy się w jakiś sposób pozbyć "kłopotu" :?:
Aborcja jest pozbawieniem życia, a każda istota ma prawo żyć.
Myśląc, że aborcja w jakimś przypadku może być usprawiedliwiona, posuwamy się do tego, że każda wada, każda ułomność (zarówno psychiczna jak i fizyczna) dyskawalifikuje i pozbawia nas naszych praw :!:
Wcześniej napisałam, że nie wiem jak bym się zachowała w takiej sytuacji.
Jednak, to nie jest do końca prawda. Byłam w sytuacji podobnej - lekarz (nie w Warszawie) powiedział mi w 4. miesiącu ciąży, że moje dziecko w przyszłości może być chore tak jak ja, że będą namawiać mnie na usunięcie ciąży (chociaż był zakaz aborcji). Jeszcze tego samego dnia wróciłam do Warszawy i wiem, że nigdy nie zgodziłabym się na to.
Teraz moja córka żyje, jest zdrowa i wiem, że gdyby nawet miało się to zmienić, to ma prawo do życia. Ja żyję i wiem, że niesprawność jaką muszę znosić jest niewielka, chociaż bardzo dużo czasu i wysiłku wymagało, abym mogła chodzić.
Jednak wiem, że warto żyć :-D
— Victor Hugo
#40
Napisano 02 wrzesień 2004 - 11:29
Nie Kicia bo dziecko kibel zatkajeśli badania wykazały, że urodzi się zdrowe, a podczas porodu następują komplikacje, które powodują pewne uszkodzenia, to czy wtedy mamy spuścić dziecko do kibla
Troche za bardzo generalizujesz Mowimy o dzieciach ktore nie beda zdolne do samodzielnej egzystencji
Pewnie ze mozna uznac ,ze odrzucenie takiego dziecka mozna uznac za egoizm i wygodnictwo Ale z drugiej strony czy urodzenie za wszelka cene chorego dziecka i skazanie go wegetacje przez cale zycie nie jest egoizmem ? Tez jest :twisted:
Myśląc, że aborcja w jakimś przypadku może być usprawiedliwiona, posuwamy się do tego, że każda wada, każda ułomność (zarówno psychiczna jak i fizyczna) dyskawalifikuje i pozbawia nas naszych praw
Oczywiście ze sa wady które pozbawiaja praw To sie nazywa ubezwłasnowolnieniem
Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych