28 odpowiedzi w tym temacie

[Gloria]

 I nie podkreślaj mi słówek na czarno

Nie wywijaj mi tu swoim pedagogicznym tonem bo to niewiele daje

Ja jeżdżę na wózku, ale pomysłowości w wykonywaniu zadań, które są niby dla niepełnosprawnych niedostępne może mi pozazdrościć niejedna sprawna osoba, 

 

Nie wiedzialam, ze istnieje zwiazek pomiedzy wozkiem a pomyslowoscia, ale coz pewnie istnieje. Moze jak oparcie jest za wysokie to uciska na kore mozgowa  

 

A może szkoła operatorska?

 

To jest dobry pomysl. Masz duzo racjii z ta fotografia, trzeba sie wybic. Na przykladach swoich dzieci oraz dzieci swoich znajomych widze, ze wybieranie zawodow/kierunkow praktycznych, ekonomicznych i scislych procentuje stabilizacja finansowa. Kierunki humanistyczne z wyjatkiem prawa, w wiekszosci laduja mlodych ludzi albo w supermarketach, albo bez pracy, albo w jakichs niewyuczonych i niechcianych zawodach. Jeden taki wlasnie mlody czlowiek ktorego znam, probowal z fotografia i jezdzi na taksowce zeby utrzymac rodzine, a piekne zdjecia robil, niektore byly publikowane, ale to za malo zeby sie wybic.

Zawod najlepiej wybrac trafnie od razu i doskonalic sie w nim, zdobywac doswiadczenie, certyfikaty, im wczesniej tym lepiej, bo jak juz przychodzi rodzina, to jest trudniej.

[Paulla]

@kuba dokładnie jest tak jak napisałeś. Świetny pomysł z tym blogiem. Można pokazać namiastkę możliwości.

[krzysiekn95]

kuba, fotografia to hobby, moją pasją są zwierzęta.

Tak w ogóle to mam mętlik w głowie... to przeczytaniu tych wszystkich postów.

Gdzie grafika komputerowa opiera się na matematyce?   Pierwsze słyszę 

[krzysiekn95]

Czystej matematyki jako zawiłe wzory nie ma, choć będziesz musiał opanować trochę logicznych zasad rządzących grafiką i potem je oczywiście zastosować. Ale za to w przypadku robienia animacji w technologii flash, będziesz musiał się uczyć programowania w Action Script.

Matematyka odnosiła się do informatyki.

No w sumie to tak, ale wkurza mnie trochę takie gadanie, bo jak się nie spróbuje to się nie dowie.

Mój czas, moje pieniądze, a poza tym to nie jest już kształcenie obowiązkowe, więc w każdej chwili mogę przerwać jak coś nie będzie pasowało i zacząć coś nowego, ale przecież nie z takim zamiarem idzie się do szkoły... prawda?

Czystej matematyki niema, więc myślę (aczkolwiek nie mówię na 100% bo zwyczajnie nie wiem) że dam radę no zobaczymy.

 

Ogólnie to mimo, że na pozycji weterynaryjnej jestem już przegrany, to wczoraj byłem u weterynarza z moim pieskiem, bo ma jakąś alergię i doszło do takiej rozmowy że obcinał jej pazury i miała tak głowę przekręconą że mogła w każdej chwili go ugryźć i moja mama pyta nie boi się Pan tak? A on na to, że się tym zbytnio nie przejmuje   A mama mówi do mnie widzisz co byś musiał robić, nie mówiąc już o oborze czy chlewie, weterynarz przysłuchując się pyta o co chodzi i my tłumaczymy, a on powiedział znaczy się nie chodzi tu o niepełnosprawność, bo można sobie wybrać typowo małe zwierzęta typu pies, kot itp... jeśli faktycznie jest fascynacja i kogoś to pociąga.

No to mnie pan Doktor podbudował  chyba od września zacznę tu w pobliskim moim mieście ten kierunek kosmetyka i hodowla zwierząt domowych, mimo że niema tam zajęć praktycznych, zobaczę z czym to się je i co tam znajdę ciekawego 

[Paulla]

Zawsze zajęcia praktyczne możesz sobie poza szkołą załatwić