Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Jak jest z tym w waszych domach?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
47 odpowiedzi w tym temacie

#41 Gloria

Gloria

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 446 postów

Napisano 27 kwiecień 2014 - 21:15


 

A ja nadal będę przy swoim, że gdyby się z matka nie dochodziła i nie sprzeczała o tak oczywistą rzecz jak dokładanie się do budżetu domowego nie musiałaby teraz siedzieć w garach. 

Biegające po galerii nastolatka jak sama nazwa wskazuje biegają, a nie zjeżdżają. Poza tym o ile mi wiadomo z wind w centrach handlowych może korzystać każdy. Nie jest ona na wyłączność osób niepełnosprawnych ( tak na marginesie to się właśnie nazywa pozycja roszczeniowa).

Ja też się bardzo niezmiernie cieszę, że mam w sobie trochę ludzkich odruchów i widzę coś więcej niż czubek swoich kółek w wózku, w przeciwieństwie do niektórych.

 

Swoją drogą nie mogę Cię zrozumieć Gloria, bo jakiś czas temu potrafiłaś wybaczyć księdzu to, że jest pedofilem i tłumaczyłaś, że też był molestowany i to dlatego jest taki, a nie dlatego, że jest zwykłym zboczeńcem i zwyrodnialcem, a nie potrafisz zrozumieć matki, która bierze pieniądze od swojego PPRACUJĄCEGO dziecka, z którym mieszka pod jednym dachem. Nawet bardziej razi Cie to, że ludzie zdrowi jeżdżą windami, niż to, że dziecko zostało skrzywdzone i zranione na całe swoje życie.

Twoje postrzeganie sprawiedliwości i niesprawiedliwości tego świata jest dla mnie delikatnie mówiąc popaprane.

 

Lilith, powtorze dosadniej: bardzo niedokladnie czytasz moje posty.

 

1. To nie byl ksiadz

2. Nigdzie nie napisalam ze pracujacy dorosly czlowiek nie powinien partycypowac w kosztach utrzymania

3. Postawa nie jest roszczeniowa tylko zdroworozsadkowa. W czasach gdy chodzilam po schodach, zostawialam winde dla tych co po schodach chodzic nie moga. Tu chodzi o te uprzejmosc, ktorej jak napisalas masz w sobie tak bardzo duzo.

4. Moje poczucie sprawiedliwosci jest takie, ze nalezy wybaczyc KAZDEMU. Popaprane? Nazwij sobie jak chcesz. Mam tylko jedna prosbe; jesli komentujesz moje wypowiedzi to przeczytaj je najpierw dokladnie i ze zrozumieniem

Na tym zakoncze bo robi sie zbyt duzy offtopic. Jesli chcesz miec ostatnie slowo, to prosze bardzo.


Użytkownik Gloria edytował ten post 27 kwiecień 2014 - 21:16

  • -1

#42 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6295 postów
  • Skąd:home

Napisano 27 kwiecień 2014 - 21:22

W końcu masz rentę+ zarabiasz, więc w czym rzecz? Ty rodzicom pomagasz finansowo a rodzice pewnie pomagają Ci w inny sposób.


Owszem tylko szkoda, że w tym wszystkim zapomniano, czym jest "rodzina". Relacje i więzi zeszły na drugi plan, a "jakieś zaszłe urazy" wzięły górę. Tak naprawdę znamy i bazujemy na małym fragmencie z życia. Oceniamy, próbujemy zrozumieć i sprzeczamy się, a One dalej tkwią w tym "swoim konflikcie". Dlatego piszę ostatni w tym temacie post i bardzo osobisty, ale głównie skierowany do Ciebie - Minutko. Nie łatwo mi o tym pisać, bo i mną samą targają emocje, a do tego mam świadomość, że nie każdy mnie zrozumie. Przede wszystkim uważam, że takie rzeczy, czy też sytuacje nie nadają się na forum publicznym. Są to tak osobiste relacje i problemy, że wgląd w nie powinny mieć osoby zaufane i sprawdzone, publika nie. Nie jest to, ani dobry czas, ani miejsce.
Inny aspekt, to fakt, że Ty i Twoja Mama jesteście sobie bliskie pokrewieństwem i bytnością na co dzień. Wymaga to pokory, a czasem przemilczenia. Matkę masz tylko jedną, (która Cię rodzi i jest przy Tobie, inne skaranej przypadki w tym momencie celowo omijam), ojców możesz mieć wielu (w tym przybranych, przysposobionych, chwilowych - niestety, itp.). Minutko jeśli możesz i masz taką możliwość to pogódź się z mamą, póki masz jeszcze na to czas. Nie warto chować urazy i nie warto żyć w takiej atmosferze. Ona niszczy, w końcu nie tylko Ciebie.
W tym momencie osobista dygresja. Nie oczekuje teraz zrozumienia tego, co zrobiłam. Najbardziej zależy mi na zrozumieniu tego, co chcę dosłownie przekazać tymi słowami. W moim życiu jest bardzo ważna dla mnie osoba, której nie pozwoliłam mówić, gdy tego najbardziej potrzebowała. Osobę, którą teraz wspominam jest moja babcia. Po trudnej operacji, gdyż pacjentka 96-letnia, potwierdzono raka, chyba miałam świadomość, że to koniec. Jednak bardzo chciałam ukraść każdą minutę, a nawet sekundę. I to mnie zgubiło, nie pozwoliłam mojej babci mówić, choć to musiało być dla niej bardzo ważne. Kilka kolejnych prób, gasiłam słowami w stylu: " nic nie mów proszę, oszczędzaj się". Jak "czubek" to powtarzałam, jak automat, który się zaciął. Nie wiem może byłam w szoku, może nie chciałam rozumieć tego wszystkiego. W końcu na moich oczach jej serce stanęło na monitorze, a potem wróciło na chwilę, by odejść na zawsze za jakiś czas, a dokładnie dzień następny. Do dziś tego żałuje i tylko ja wiem, jak bardzo. Zawaliłam, zabrałam prawo głosu. Nie jest mi łatwo, to mnie męczy..., bo nie pozwoliłam ulżyć umierającej, kochanej mi osobie. Nie zmienię już tego, muszę z tym żyć. Ty - Minutko możesz jeszcze wszystko, więc nie marnuj czasu. W końcu on Ci ucieka bardzo szybko, jak i każdemu z Nas.


Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 28 kwiecień 2014 - 08:10

  • 4

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#43 Lilith

Lilith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 423 postów

Napisano 27 kwiecień 2014 - 21:24

1. Temat był o pedofilii w kościele. Tak czy inaczej potrafisz zrozumieć pedofila (czy to ksiądz, czy zwykły Kowalski- dla mnie żadna różnica, zboczeniec to zboczeniec).

2. Nie napisałaś tego dosłownie, jednak Twoją wypowiedź zrozumiałam właśnie w ten sposób ( i nie tylko ja).

3. Bardzo szlachetne Księże Robaku, tylko jak już napisałam wyżej winda jest dla każdego.

4. No zdanie nie zmienię w tym temacie.


  • -1

#44 majjkka

majjkka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 199 postów

Napisano 27 kwiecień 2014 - 22:12

To jeszcze ja parę słów. MInutka wyraźnie chciała by rodzice ją utrzymywali (takie odniosłam wrażenie). Do czegoś tam dołożyła, inne uważała, że się jej należy.

Ja nie rozumiem takiej postawy, jak można od rodziców oczekiwać ciągłej posługi. Dorosły człowiek musi myśleć o usamodzielnieniu. Już fakt, że mieszka z rodzicami daje jej poczucie bezpieczeństwa i dach nad głową. Wcale mnie nie dziwi fakt, że matka nie gotuje.

Ja nigdy nie miałam takich problemów. Jak mieszkałam z mamą i pracowałam, płaciłam rachunki za media, robiłam remonty kupowałam chemię, a mama zajmowała się kuchnią. Nigdy nie było problemów.

Niestety z synem też muszę walczyć tak jak Minutka z matką :hehe: ale powoli ustawiam go do pionu :D

Minutka więcej zrozumienia dla rodziców i miłości do nich :) Oni też chcą odpocząć.


  • 4

#45 Marcella13

Marcella13

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 270 postów

Napisano 28 kwiecień 2014 - 10:58

Minutka,

z samego opisu, jak jest w naszych domach niewiele wyniknie.

Musisz coś postanowić,by ruszyc z miejsca. Tkwić w martwym punkcie to nie jest dobry pomysł.Jęśli uważasz,ze siegasz dna to pora się od niego odbić..

Moze jeszcze coś...:  jakbyś miała jakąś odskocznię, cokolwiek, co by sprawaiło,ze na chwilę oderwiesz myśli od sytuacji, to by było Ci lżej ją znieść. Masz jakies mozliwości wyjscia z domu tak czesto jak to sie da...?


Użytkownik Marcella13 edytował ten post 28 kwiecień 2014 - 11:01

  • 3

#46 Lilyanna

Lilyanna

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 30 kwiecień 2014 - 23:40

Pozdrawiam serdecznie Minutkę :)

Minutka tak trzymaj ja takze jestem pasozytem życiowym tzw;pijawka.Przygarniaj tylko do siebie ........a mama niech gotuje i karmi,pierze i tyłek podciera.

:) Z poważaniem i ukłon :) twa koleżanka pijawka.


  • -1

#47 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 01 maj 2014 - 08:21

a propos "wybaczania każdemu" - taka pseudo tolerancja i miłość bliźniego zwykle się rozpada w obliczu własnej krzywdy czy nieszczęścia, wszak źle rozumiane miłosierdzie broni oprawcę (jak wyżej), a nie ofiarę.

 

majjkka napisała całe podsumowanie tego tematu - jasno i mądrze. jeżeli ktoś musi mieszkać z rodzicami np. z powodu niepełnosprawności, a ma możliwość się dokładać, to może to robić według np. jasno ustalonych zasad w domu. rodziny się nie wybiera i nikt nie każe żyć w harmonii i słodyczy, ale zdrowy rozsądek zachować warto. niezależnie od naszej sytuacji - nikt nam dawać nic nie musi, ani my nikomu, więc ustalone zasady dobrze jest posiadać i ich przestrzegać.


  • 1
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#48 Gloria

Gloria

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 446 postów

Napisano 16 maj 2014 - 12:10

a propos "wybaczania każdemu" - taka pseudo tolerancja i miłość bliźniego zwykle się rozpada w obliczu własnej krzywdy czy nieszczęścia,

 

Niech kazdy mowi za siebie. Jesli nie potrafisz komus wybaczyc to Twoj problem i Twoja sprawa. Sa ludzie, ktorzy wabaczaja krzywde i w zadnym wypadku nie broni to oprawcy.

Tak bardzo oburza Cie krytykanctwo i ocenianie innych, wiec moze przestan juz robic to samo.


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych