Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Sypiając z kotem?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
76 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2013 - 12:23

Kochani mam pewien dylemat... Nie znam kociej psychiki i potrzebuje szybkiej porady, bo większość życia spędziłam z moim psem z którym zawsze udawało mi się dogadywać bez słów . Miałam wiele zwierząt w tym papużki i wiele gryzoni, a nawet gościnnie gołębie na balkonie i wiele wiele innych... Nigdy nie miałam problemów ze swoimi zwierzętami ale KOT.... KOT to już inna bajka... Daje mi niezły wycisk... :D Sprawa wygląda następująco: mój kociak jest u mnie od niedawna, to samczyk 3-miesięczny. Kotek ma swoje własne miseczki na jedzonko i wodę, ma własny drapak z domkiem, ma różne zabawki dla kotów którymi się bawi, lecz.... mimo że to okaz zdrowia bo skacze lepiej od niejednego olimpijczyka, zjada więcej od niejednego zwierzaka, bawi się chętnie wszystkim co wpadnie mu w łapki to mam z nim problemy :( Otóż kot nie chce spać - ilekroć przekonuje go do spania na kocyku czy w swoim domku to on pakuje mi się do łóżka i śpi albo ze mną na jednej poduszce, albo na nogach i gdy tylko się ruszę np do toalety, czy napić w nocy wody to kot leci za mną... Wyobrażacie sobie tą scenkę??? :D Rano idę do toalety to kot idzie za mną i czeka aż skończę, myję zęby a on wskakuje wyżej żeby mnie lepiej widzieć i czeka aż skończę, kąpie się w wannie a kot wskakuje na brzeg wanny i obserwuje mnie czekając kiedy wreszcie się wykąpie (wiecie jak ja nie lubię gdy kot obserwuje mnie gdy jestem NAGA? No masakra...), idę jeść to kot leci za mną i próbuje mi zjeść posiłek, gotuje to kot patrzy, siedzę przy biurku na komputerze to kot albo łazi mi koło laptopa, albo śpi na kolanach (tak jak teraz ;) - zmuliło go i sobie śpi, wygodnie się rozłożył na kolanach mimo że w domu ma tyle miejsca do leżenia i biegania). Jeśli próbuję uciec od ,,kociej miłości" i zamknę np drzwi od łazienki to miauczy jak małe dziecko i drapiąc jednocześnie w drzwi próbując je staranować domaga się żebym go wpuściła... Włazi również do każdej otwartej szafki a nawet do lodówki czy kanapy więc muszę uważać żeby go nie zdusić czy nie wyprać bo do pralki też wchodzi... Powiedzcie mi czy to jest normalne zachowanie u kotów???? Czy on z tego wyrośnie????  :blink:


Użytkownik Falka edytował ten post 15 styczeń 2013 - 12:24

  • 1

#2 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2013 - 12:34

Jednym słowem, pracujesz za kocią mamę;) Z czasem może wyrosnąć, ale nie musi. Mój zaanektował nawet laptopa...


  • 0

#3 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2013 - 12:53

Wiesz jakie to meczace???? :P Krok w krok kot idacy za toba... Wlasnie Nico chce napisac wiadomosc za mnie bo lapkami powciskal kilka literek :D Poza tym moj kot - jesli zostawie worek z sucha karma na wierzchu to sobie potrafi sam go otworzyc z zrobic samoobsluge wiec musze chowac cale jedzenie do szafek, zwirek dla kotow tez sobie otworzy lapkami i wysypie po domu (robi sobie zuzel i chodzi po nim) jesli nie schowam go, rozpedza sie przez pol pokoju i na brzuszku slizga sie po panelach az po same drzwi, wskakuje na parapet i oglada spadajacy snieg, sypia w umywalce jak sie na mnie fochnie, zrzuca moje zeszyty z polki, odlacza komorke od ladowarki, sciaga obrus ze stolika i motylki z zaslonek, zzera moje bonsai... Najdziwniejsze jest to, ze czasami staje pod drzwiami i miauczy - nie rozumiem tego czyzby chcial na spacer na smyczy??? a moze do kota sasiadow???  :blink:


  • 0

#4 Jutrzenka

Jutrzenka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 288 postów

Napisano 15 styczeń 2013 - 13:35

Wiesz jakie to meczace???? :P Krok w krok kot idacy za toba... Wlasnie Nico chce napisac wiadomosc za mnie bo lapkami powciskal kilka literek :D Poza tym moj kot - jesli zostawie worek z sucha karma na wierzchu to sobie potrafi sam go otworzyc z zrobic samoobsluge wiec musze chowac cale jedzenie do szafek, zwirek dla kotow tez sobie otworzy lapkami i wysypie po domu (robi sobie zuzel i chodzi po nim) jesli nie schowam go, rozpedza sie przez pol pokoju i na brzuszku slizga sie po panelach az po same drzwi, wskakuje na parapet i oglada spadajacy snieg, sypia w umywalce jak sie na mnie fochnie, zrzuca moje zeszyty z polki, odlacza komorke od ladowarki, sciaga obrus ze stolika i motylki z zaslonek, zzera moje bonsai... Najdziwniejsze jest to, ze czasami staje pod drzwiami i miauczy - nie rozumiem tego czyzby chcial na spacer na smyczy??? a moze do kota sasiadow???  :blink:

Falka,miałam i mam koty,,i wiem,ze złych zachowań i tych,które nam nieodpowiadają trzeba zwyczajnie oduczyc i być w tym konsekwentnym.Inaczej umarł w butach :) W żadnym razie nie bic kota!!!Trzeba od niego egzekwować posłuszeństwo stanowczym,może byc troche podniesionym głosem on zrozumie,oczywiscie,nie zaraz ale jak z nim popracujesz napewno.Niektórzy twierdza,ze mozna kotka lekko klapnąć w nosek ,to też zadziała,ja jednak wole gadać-chociaż ktoś mnie wtedy słucha ;)


  • 0

#5 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 15 styczeń 2013 - 13:53

Falka, gdy czytałam o Twoim kocie, to tak, jakbym czytała o swoim - albo pokochasz jego zachowanie, albo będziesz miała wciąż problem ;) - Twój kotek jest bardzo młody i Kuba napisał prawdę - jesteś dla niego "mamą" i podejrzewam, że z czasem staniesz się "przewodnikiem stada".

Mój kot ma prawie 5 lat i wciąż zachowuje się podobnie, tylko intensywność tych zachowań zmniejszyła się.

Nie miałaś nigdy do czynienia z kotami, więc muszę Ci uświadomić kilka najważniejszych spraw:

- kot nie jest Twój - to Ty należysz do kota :D

- kot jest indywidualistą i przestań marzyć, że będzie posłuszny jak pies

- zapomnij, że kot będzie spal w wyznaczonym miejscu - on będzie spał tam, gdzie mu się podoba i kiedy zechce

- nie zapominaj o napełnieniu kociej miski przed snem, jeśli chcesz sobie pospać http://www.smog.pl/w...awda_o_kotach/  :hehe:

- radziłabym już niedługo przestać dawać kotkowi mleko, bo może mu zaszkodzić - to nie żart!

- nie wolno pozwolić aby kot jadł słodycze, a w szczególności czekoladę! - czekolada dla psa i kota jest trucizną!

 

Tutaj masz bardzo przydatnego bloga o kotach http://koty-misia.bl...ko-o-kotkach-d/ - Twój kotek jest mały, więc na początek polecam tematy o opiece nad kociętami, żeby uniknąć jakichś poważnych błędów żywieniowych lub pielęgnacyjnych.

A tu o kotach, pół żartem, pół serio :hehe:  http://kurde.pl/katalog/cat_3.php

 

Czy Twój kotek był już odrobaczony i zaszczepiony? - Warto też pomyśleć o kastracji, żeby niedługo nie zachciało mu się uciekać z domu i żeby nie był przyczyną niekontrolowanego rozmnażania...

 

Pozdrawiam cieplutko :)

 

A to mój kocurek

27280_1247345792.jpg


  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#6 abizolek

abizolek

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 142 postów
  • Skąd:Bielsko-Biała

Napisano 15 styczeń 2013 - 13:54

Kochani mam pewien dylemat... 

 

Jak możesz nie zauważać, że to właśnie Twoja druga połowa   :D


Użytkownik abizolek edytował ten post 15 styczeń 2013 - 13:55

  • 0

Najlepsze w tym wszystkim jest poznawanie nowych rzeczy.


#7 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2013 - 19:11

Nie wiem jak tu się cytuje więc odpiszę wam ogólnie:

 A więc należę do mojego Nica??? :D ale numer... kocia mama :P a tak podejrzewałam, że on mnie traktuje jak matkę...

 

Kicia twój kotek jest śliczny :)

 

Nie dawałam Nickowi mleka, bo jego poprzednia właścicielka już mnie ostrzegła przed tym... Nico dostaje kocią karmę suchą (tą z małymi kosteczkami) oraz mokrą, ponadto plasterek żółtego serka, jogurt naturalny bez dodatków lub serek bez dodatków,  mięsko różne - szynkę, gotowany kurczak, rybki różne - od szprotek po tuńczyki,pasztecik, konserwy trochę... hmm co jeszcze mu daje... Dużo różnych posiłków... Jego pani dawała mu wszystko z obiadu - rybki głównie więc i ja rybek się trzymam... Ma ząbki ostre jak brzytewki ale i tak kroję mu i duszę ile tylko się da... Mój kotek lubi być masowany po brzuszku więc co jakiś czas go miziam...

 

Kicia była już odrobaczona - dostał tabletkę którą dałam mu z serkiem i pan doktor go odpchlił bo miał masakryczne duże pchły które odczułam szybko kiedy zdawało mi się, że mi coś w czasie głaskania skakało!! Jestem umówiona na przybycie na szczepienie na początku przyszłego miesiąca, ale doktor mi powiedział, że jak kotek będzie się dobrze czuł po odpchleniu to mogę przyjść wcześniej i chyba jak wrócę z Warszawy to z nim się wybiorę :) Kicia ja nie chcę go zbytnio kastrować - czy to koniecznie??? Nie wiem czy to nie zbyt okrutne pozbawiać go swojej męskości, to chyba boli kotka? :( Boję się że jak go wykastruje to on mnie znienawidzi za to... Moja suczka też nie była wykastrowana i pilnowałam, żeby nie zrobiła szczeniąt i było ok - upilnowaliśmy jej...

 

A to mój kotek:

534420_518348731531509_431851411_n.jpg


  • 0

#8 Jankiel

Jankiel

    Podpowiadacz

  • Zbanowany
  • PipPipPipPipPip
  • 177 postów

Napisano 15 styczeń 2013 - 19:32

Wiesz myślę że jak ma 3 miesiące to już za stary na wychowanie go. Miałem kiedyś ulubionego kota,gdy był mały spał w kartonowym pudełku i to mu już zostało na starość, ładował mi się do łózka, ale gdy postawiłem pudełko to wolał pudełko niż mnie, taki nawyk z młodości. Gdybyś miała jeszcze jednego to miały by zajęcie, bo bawiły by się albo by walczyły między sobą.

 Myślę że na starość zbytnio nie zmądrzeje, może niektóre zabawy przestaną go interesować, ale jak śpi w łóżku to i dalej będzie.


  • 0

#9 Jankiel

Jankiel

    Podpowiadacz

  • Zbanowany
  • PipPipPipPipPip
  • 177 postów

Napisano 15 styczeń 2013 - 19:40

Jest jeszcze jeden minus spania z kotem, gdy jest zadowolony to wysuwa pazury, rano można się obudzić z kropkami na ciele albo z dziurkami np w koszulce :)


  • 0

#10 Janusz74

Janusz74

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 248 postów

Napisano 15 styczeń 2013 - 19:49

W 100 % normalne kocie zachowanie Falko, zwłaszcza w przypadku małego kota. Z wiekiem troche mu przejdzie, znajdzie sobie nowe atrakcje i wtedy troche Ci odpuści, ale jeśli łudzisz się, że mu wyznaczysz konkretne miejsce na sen to Twoich szans nie oceniam zbyt wysoko ;o)

Ja tam nawet lubiłem kiedy kot walnął się gdzieś w nogach i spał razem ze mną, nie lubiłem natomiast kiedy inni domownicy ukradkiem nad ranem uchylali drzwi do mojego pokoju żeby własnie tam mu się zechciało wejść :o)

Użytkownik Janusz74 edytował ten post 15 styczeń 2013 - 19:50

  • 0

#11 marcin_torowski

marcin_torowski

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 65 postów

Napisano 15 styczeń 2013 - 20:28

Jeżeli nie chce się, aby kot nie wchodził w niepożądane miejsce (np. na łóżko), należy go konsekwentnie, za każdym razem strącać z tego miejsca lub przenosić go w inne, które też lubi. Ja dla swojego kota poświęciłem fotel. Kiedy kot chciał wejść na łóżko od razu go strącałem lub kładłem go na fotel i głaskałem do mruczenia. Teraz nawet nie próbuje na łóżko i kładzie się tylko na tym jednym fotelu lub w innych pokojach na dywanie.


  • 0

#12 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6295 postów
  • Skąd:home

Napisano 15 styczeń 2013 - 20:42

Jeżeli nie chce się, aby kot nie wchodził w niepożądane miejsce (np. na łóżko), należy go konsekwentnie, za każdym razem strącać z tego miejsca lub przenosić go w inne, które też lubi. Ja dla swojego kota poświęciłem fotel. Kiedy kot chciał wejść na łóżko od razu go strącałem lub kładłem go na fotel i głaskałem do mruczenia. Teraz nawet nie próbuje na łóżko i kładzie się tylko na tym jednym fotelu lub w innych pokojach na dywanie.

Dokładnie tak i choć to będzie bardzo trudne to, tak właśnie trzeba. Po pierwsze za każdym razem, gdy sam wejdzie na swoje posłanie daj mu nagrodę, niech kojarzy mu się z czymś dobrym. Po drugie konsekwentnie musisz go zdejmować z łózka nawet, jeśli miało by to trwać cała noc, czy przez tydzień. Kot w końcu zrozumie, co od niego chcesz i będzie spać w swoim posłaniu, ale tu chodzi o powtarzalność czynności i ich ciągłość. Uprzedzam, że nie możne być sytuacji -  "a dziś sobie daruje", wówczas wszystko, co osiągnęłaś/wypracowałaś okaże się daremnym.

 

P.S. W ostateczności w odsieczy zostaje - kocimiętka w sprayu i popsikanie nią legowiska  ;)

 

http://www.kociarze....a_kocia_ekstaza


Użytkownik __ANIOŁEK__ edytował ten post 15 styczeń 2013 - 20:44

  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#13 marcin_torowski

marcin_torowski

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 65 postów

Napisano 15 styczeń 2013 - 20:49

No nie wiem czy to aż takie trudne. Miałem już 3 koty i nie było z tym większych problemów.


  • 0

#14 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2013 - 20:53

Myślałam, że kotek wybierze spanie w swojej budce z drapakiem... on tymczasem hasa sobie do niej w dzień a sypiać woli ze mną... Nawet kupiłam mu nowy kocyk żeby był miękki i wygodny... Lubi na nim posiedzieć, zdrzemnąć się, ale zdecydowanie woli kimanie ze mną... :D Poza tym moje ,,maleństwo" ma już ponad 4 kg jak mi powiedział doktor więc to tak jakbym na noc kładła sobie na nogi co najmniej 4pak a na dodatek gdy poczuje, że jestem co miesiąc ,,ranna" to chce ratować mamuśkę i on chce mnie..... hahaha nic nic...  :hehe: to się wytnie... :rumieniec:  Pocieszyliście mnie... pora się pogodzić, że kotek się raczej może nie zmienić ;) To mój przyjaciel mimo że czasami tak mnie wkurza to nie oddałabym go nigdzie w obce ręce...  :heart:


  • 0

#15 marcin_torowski

marcin_torowski

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 65 postów

Napisano 15 styczeń 2013 - 20:58

To już chyba za późno na zmiany. Jak se wychowałaś kota, tak masz. 3 miesiące i 4 kilo?! To na pewno kot?


  • 0

#16 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2013 - 20:59

Ja nie potrafię być konsekwentna - już taką mam uległą naturę więc jeszcze spróbuję z tą kocimiętką... :) Poradzono mi też żebym spróbowała zmęczyć kota zabawą... Ponoć są w produkcji jakieś kółka dla kotów - takie coś jak dla chomików :P A jak będzie ciepło to spróbuję go zabierać na spacery do parku... :) ładnie już uczy się chodzić w szeleczkach. Pozwalam mu spać ze mną bo wiem, że jest mały ... Lubię z nim spać jeśli on śpi z boku to mi nie przeszkadza, gorzej gdy się na mnie ,,uwali" swoim futrzastym ciałem :P


  • 0

#17 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 15 styczeń 2013 - 21:03

To już chyba za późno na zmiany. Jak se wychowałaś kota, tak masz. 3 miesiące i 4 kilo?! To na pewno kot?

 

Tzn weterynarz jak go zapytałam ,,ile on waży Nico?" to mi odpowiedział, że ze 4 kilo. Nie mam w domu wagi, żeby go zważyć i nie wiem jak kot miałby usiedzieć na chwilę spokojnie żebym mogła go zważyć, poza tym nie wiem czy właścicielka kotka nie kłamie i nie jest on starszy niż mówiła, nie wiem też czy weterynarz dobrze oszacował wagę zwierzęcia podając mu preparat na pchły...


  • 0

#18 Jankiel

Jankiel

    Podpowiadacz

  • Zbanowany
  • PipPipPipPipPip
  • 177 postów

Napisano 15 styczeń 2013 - 23:46

Poradzono mi też żebym spróbowała zmęczyć kota zabawą...

 Nie zmęczysz go zabawą :) Nie wiem jak ta zabawka wygląda ale jeśli monotonnie się kręci to szybko się znudzi kotkowi. Pamiętam z dzieciństwa jak bawiłem się z kotami, to przywiązywałem do sznurka byle co, nawet zmięty papier i ciągnąłem to po podłodze, wtedy kot biegł za tym, polował na to coś. Możesz też go ciągnąć za ogon czy łapy i próbować żeby się bawił i Cie gryzł lub drapał(wiadomo bezboleśnie dla kota:)  ).

 No nie wiem , próbuj ale jakiś wiatrak czy coś to na krótką chwilę interesują koty, trzeba się z nimi samemu pobawić, to tylko moje spostrzeżenia


  • 0

#19 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 16 styczeń 2013 - 03:21

Weterynarz bez ważenia kota, stwierdził "na oko", że 3-miesięczny kot waży 4 kg?  :facepalm: sorki, ale to niemożliwe! - Chyba, że to jest (bez urazy) bydlę...  Jednak oceniając jego wygląd na zdjęciu, na pewno nie ma 4 kg. Mój dorosły kocurek należy do małych kotów i wazy trochę ponad 3 kg, mój poprzedni kocur (dorosły) należał do dużych kotów i ważył ponad 5 kg... - Nie wiesz jak zważyć kotka? - To nie jest trudne, jeśli masz elektroniczną wagę łazienkową - tylko nie stawiaj na niej samego kotka... - Najpierw ważysz się sama, a później z kotkiem - różnica jest wagą kota. - Jeśli nie masz wagi elektronicznej, tylko taka "zwyczajną" to możesz tylko w przybliżeniu ocenić ile waży kot.

 

Zmęczyć kota zabawą np. rzucaniem zabawek, nauką w polowanie, skakaniem do zabawek (trudno jest krótko opisać wszystkie zabawy, ale kołowrotek, dla kota? - to jakiś nonsens!) radzę wieczorem, żeby nie rozrabiał w nocy.

- Czy to, że kot śpi z Tobą w łóżku przeszkadza Ci? - Ktoś powyżej pisał o skaleczeniach, czy też podrapaniach, przez to, że się śpi z kotem... - Miałam poprzedniego kota ponad 9 lat, tego mam ponad 5 lat i jeszcze nigdy nie obudziłam się pokaleczona lub podrapana. - W dzień, podczas zabawy, podrapanie może się zdarzyć - normalka :)

Nie radzę "bawić" się z kotem poprzez łapanie go za ogon, pociąganie, czy chwytanie za łapy - taka "zabawa" często jest traktowana przez kota jako zabawa w walkę - jeśli nie chcesz, aby Twój kot był do Ciebie agresywny, to na każdy objaw agresji - drapanie, gryzienie musisz reagować natychmiast i odpychać kota od siebie, jeśli będzie próbował ponownie atakować, odpychaj znowu, stanowczo, nawet zwalaj z kolan, na podłogę...

 

Jeśli chodzi o nęcenie kota kocimiętką, to niestety, ale nie każdy kot to lubi. Mojego poprzedniego kota nie interesowała kocimiętka ani odrobinę, obecny kot trochę lubi, ale bez specjalnych emocji. - Jednak każdy kot uwielbia walerianę - chyba nie ma kota, który nie szalałby za nią :D

 

Kastrowanie kota to obecnie konieczność... zrób to w miarę wcześnie, gdy kot będzie już zaszczepiony. - Powodów tej konieczności jest kilka:

- niewykastrowany kot może chcieć uciekać z domu i możesz go nie upilnować, bo czasem wystarczy chwilka i już kota nie ma... - Koty uciekają nie tylko przez drzwi, ale także przez okno, przez balkon - i to nie tylko z parteru...

- dorastający kocur często znaczy swój teren (to nie jest sikanie, tylko tzw. strzykanie) i jego wydzielina jest okropnie śmierdząca, na dodatek ten "zapach" jest baaardzo trudny do usunięcia. - Weterynarz opowiadał mi, że czasem przychodzą do niego z kocurami, które najpierw poczujesz (bo tak śmierdzi) a dopiero później zobaczysz, bo ten specyficzny zapach czuć już z daleka...

- bywa, że kocur w miarę dorastania może stać się agresywny - to trochę zależy od indywidualnego charakteru, ale tak może być...

Pozytywnym aspektem kastrowania jest to, że zwierze żyje dłużej.

Oczywiście, po kastracji trzeba uważać, żeby kot nie obżerał się i miał dużo ruchu - zabawa, spacery (oczywiście na długiej smyczy, żeby w porę uratować go przed agresywnym psem), bo wykastrowane koty mogą mieć tendencję do nadwagi.

 

No dobra, skończę już, bo i tak się znowu bardzo rozpisałam :)


  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#20 Gość_bea69_*

Gość_bea69_*
  • Gość

Napisano 16 styczeń 2013 - 03:34

Falka ja ma 4 koty( nie wspomnę o 2 psach o 60 kilogramowym czułała i 15 kilogramowym psie obronnym ) i z własnego doświadczenia wiem że  Twojego kota nie okiełznasz ( jednym słowem trafił swój na swego  :hehe: ). . Tak jak wspomniałam wcześniej mam 4 koty, mają już 6 miesięcy/ Stosowałam wszystkie metody które działały na inne inne koty ( bo odkąd pamiętam koty zawsze były u mnie w domu) . Na te nie działają , no nie okiełznasz je za skarby .Falka spanie to na prawdę mały pikuś , ty sobie nawet nie wyobrażasz co się dzieje jak przychodzę z pracy , one są pierwsze . Wskakują mi na ramiona i tak cały dzień potrafią przesiedzieć ( ja już zaczynam mysleć o kupnie nosidełka bo to się nie da  :hehe: ). Wyobrażasz sobie 4 pieszczochy z którymi nic a nic nie zrobisz. . Jak uda mi się je ściągnąć z karku ( a wygląda to tak jak by były kropelką przyklejone , ja je siłą ściągam :hehe: ), i chcę coś zrobić, na drutach szydełku.One pierwsze na fotelu , wygląda to jak bitwa o fotel . Tak że Kasiu przygotuj się na nieziemską zabawę i wojnę o fotel, poduchę o laptopie nie wspomnę . :devil:


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych