132 odpowiedzi w tym temacie

[Anna]

Przepis zmienionej ustawy wchodzi w życie od 1.01.2012.
Pomijając czy uważamy go za mądry, czy głupi, czy zdecydujemy się załatwiać owo zaświadczenie od lekarza, czy też nie, interesuje mnie procedura techniczna związana z tą sprawą:

1/ jakiej (mniej więcej przynajmniej) treści ma być takie zaświadczenie?

2/ kto ma je wystawić - czy lekarz medycyny pracy, czy lekarz pierwszego kontaktu (ewentualnie jeszcze inny)?

3/ czy można/trzeba je dostarczyć do pracodawcy przed dniem 1 stycznia 2012, czy dopiero po tej dacie?

4/ czy mam sama "wyjść przed orkiestrę" i składać takie zaświadczenie w kadrach, czy czekać aż kadry same powiadomią mnie o konieczności/możliwości jego dostarczenia (na dobrą sprawę mogę przecież nie wiedzieć, że taki przepis wchodzi w życie)?

5/ załóżmy, że udam nieświadomą, a kadry nie powiadomią mnie przed 1 stycznia 2012 o zmianie przepisu...
Co wtedy? Czy w dniu 2 stycznia 2012 wychodzę z pracy jak dotąd po 7-u godzinach, czy siedzę 8?

Jestem kompletnie zielona w ww. kwestiach.
Czy ktoś zna odpowiedzi na te pytania. Jeśli tak bardzo proszę o wskazówki. Dzięki

[Minutka]

Od 1 stycznia 2012 roku czas pracy osób niepełnosprawnych wydłuży się z 7 do 8 godzin dziennie.

Przykładowe e-maile ze skrzynki kontaktowej

„mam znaczny stopień niepełnosprawności i pracuję na dotacje z pefron 7 godzin dziennie. Wiem, że ma się wydłużyć czas pracy od nowego roku, ale czy to dotyczy wszystkich niepełnosprawnych czy tylko tych lekkich i umiarkowanych. Dla mnie 5 godzin to już mordęga, zaciskam zęby i udaje że mogę pracować, ale szef widzi że idzie mi gorzej. No i mam takie pytania: Ta dodatkowa godzina więcej mnie również dotyczy??? mówili mi, że mogę się uchylić od tego idąc do lekarza, tylko jakiego i czy firma mi za to zwróci jak za badania wstępne” - pisze pan Krzysztof woj. mazowieckie

Podobnych e-maili z pytaniami jest więcej, dlatego warto wyjaśnić pewne elementy czasu pracy jakie będą obowiązywać niepełnosprawnych od 1 stycznia 2012 roku

Niestety, na skutek nowelizacji ustawy o rehabilitacji z 29 października 2010 (Dz.U. 2010 nr 226 poz. 1475) czas pracy osób niepełnosprawnych bez względu na stopień niepełnosprawności wynosi 8 godzin dziennie i 40 godzin w wymiarze tygodniowym. Tym samym politycy z Platformy Obywatelskiej zrównali osoby niepełnosprawne ze zdrowymi i aż strach pomyśleć do czego będę zdolni w następnej kadencji Sejmu. Jednak mimo wszystko jest pewien sposób, aby dalej pracować 7 godzin dziennie i 35 tygodniowo. Rozwiązanie jest jak najbardziej legalne, ale nie należy z niego skorzystać, chyba że komuś bardzo zależy na utracie pracy.


Art 15 ust.2 ustawy rehabilitacyjnej w nowym brzmieniu przewiduje, że czas pracy osoby niepełnosprawnej zaliczonej do umiarkowanego i znacznego stopnia niepełnosprawności nie może przekraczać 7 godzin dziennie i 35 tygodniowo, jeśli lekarz medycyny pracy przeprowadzający badania profilaktyczne lub w razie jego braku lekarz sprawujący opiekę nad osobą niepełnosprawną wyda w odniesieniu do tej osoby zaświadczenie o celowości stosowania skróconej normy czasu pracy. Co więcej skrócony czas pracy stosuje się od dnia, w którym pracownik przedstawił takie zaświadczenie pracodawcy (art 15 ust 2a).


O takie zaświadczenie dot. skróconego wymiaru czasu pracy występuje pracownik – do lekarza medycyny pracy lub lekarza, który się nami opiekuje. Nie jest to tak, jak przy badaniach wstępnych czy okresowych, że to firma kieruje nas na badania. Jedynym pozytywnym aspektem jest to, że za wydanie zaświadczenia/konsultacji medycznej ma obowiązek zapłacić firma, która nas zatrudnia – art 15 ust 4.


W 2012 r. pozostałe uprawnienia pracowników niepełnosprawnych nie ulegną zmianie.


Wiele osób miało nadzieję, że złożony przez związkowców do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie nowelizacji ustawy rehabilitacyjnej niezgodnej z Konstytucją spowoduje – dokładnie znowelizowanego art 15, że dalej będzie obowiązywał skrócony okres pracy (patrz, Trybunał zbada czas pracy niepełnosprawnych, nie-pelnosprawni.pl z 26 stycznia 2011). Dzisiaj już wiemy, że TK nie zajmie się tym istotnym problemem... bo nie ma czasu.

*Za wizytę u lekarza ws. wydania zaświadczenia płaci firma,

*Firma nie zapłaci ekstra za tą dodatkową godzinę od 1 stycznia 2012– należy pamiętać, że od stycznia 2012 rośnie płaca minimalna, ale to nie ma nic wspólnego z dłuższym czasem pracy,

*Firma nie musi nam zmieniać umowy o pracę poprzez wręczenie wypowiedzenia zmieniającego warunki pracy i płacy. Dłuższy wymiar czasu pracy wynika z ustawy, a nie z dowolności aktu woli obu stron – firmy i zatrudnionego,

[Anna]

Dziękuję
To już daje pewien obraz.
Sama od jakiegoś czasu poważnie się zastanawiam czy w ogóle ubiegać się o takie zaświadczenie. Prawdą jest, że choć dotychczas - zgodnie z ustawą - pracuję 7 godzin, to obiektywnie rzecz biorąc jestem w stanie pracować i tę jedną dłużej.
Jak niektórzy z Was mam obawy czy ewentualne uzyskanie zaświadczenia nie wpłynie na gorsze postrzeganie mnie przez pracodawcę.
Nie chodzi nawet o zwolnienie, lecz np. podwyżkę płacy w przyszłości, otrzymywanie premii etc.

[Oli]

Prawdą jest, że choć dotychczas - zgodnie z ustawą - pracuję 7 godzin, to obiektywnie rzecz biorąc jestem w stanie pracować i tę jedną dłużej.

No jasne a niedługo będziemy mogli pracować w nocy oraz na "dwunastki" czy też weekendy robią z nami co chcą znoszą nam kolejne przywileje a my chowamy głowę w piasek i nic z tym nie robimy bo po co ? Jeden przepracuje 5 godzin i pada a drugi spokojnie może 8 i gdzie tu mowa o równości ?

[Anna]

No jasne a niedługo będziemy mogli pracować w nocy oraz na "dwunastki" czy też weekendy robią z nami co chcą znoszą nam kolejne przywileje a my chowamy głowę w piasek i nic z tym nie robimy bo po co ? Jeden przepracuje 5 godzin i pada a drugi spokojnie może 8 i gdzie tu mowa o równości ?

Nie rozumiem tego tonu pretensji, naprawdę. Skoro uważasz, że chcesz zachować przywilej - nie widzę przeszkód. Załatwiaj zaświadczenie.
Druga rzecz. Zacznij od siebie - "nie chowaj głowy w piasek". Apeluj, pisz pisma, walcz - może się uda.
Ja, przy swoim stanie zdrowia uważam, że gra jest niewarta świeczki i takie moje prawo. Nie chcę sobie ewentualnie zaszkodzić. Dziwi Cię to?
A w kwestii równości... Nigdy jej na świecie nie było i nie będzie

[pola01]

Jeden przepracuje 5 godzin i pada a drugi spokojnie może 8 i gdzie tu mowa o równości ?

No właśnie sęk w tym, że choroby nie są równe...
Przy niektórych chorobach czas pracy może mieć znaczenie na pogorszenie czy bólu czy ogólnie stanu zdrowia, a przy innych nie ma to żadnego znaczenia.

[puntodivista]

Ja już dostałam info, że z początkiem roku dostanę skierowanie do lekarza pracy w celu ustalenia czasu pracy.

Na razie się nie spinam bo mam nadzieję, że nie będzie trzeba kombinować ani dawać w łapę aby dostać to zaświadczenie

[michal_pietrzykowski]

Co do godzin pracy to mi nie przeszkadza czy muszę pracować 7,8 a nawet 12 czy 16 godzin. Ważniejsza jest że jest praca a nie wymyślone przepisy.
Od 1 stycznia 2012 wzrośnie 8 godzin dziennie pracować no i wzrośnie wypłata 1500 złotych.

[Kaneta]

Michał, skoro Tobie nie przeszkadza ile pracujesz i możesz nawet 16 godzin pracować, to może nie powinieneś korzystać z przywilejów ON. Bo większość z nas nie ma na tyle zdrowia aby pozwolić sobie na dłuższą pracę. To wiąże się z tym, że nasz stan zdrowia może się pogorszyć. Dla mnie siedzenie 7 godzin to już jest duzym problemem i obciążeniem dla kręgołsupa, więc dla mnie niesłusznie podwyższyli godziny pracy. Nie jesteśmy w pełni sprawnymi osobami aby nas równać z osobami zdrowymi. Bo jak mamy być wydajni, to powinniśmy pracowąc tak aby nie pogarszać naszego stanu zdrowia.
Po drugie nie ciesz się tak z wypłaty, bo ona nie rośnia dlatego, że dodano nam godzinę więcej ale dlatego, że rośnie najniższa krajowa do 1500 zł brutto, więc my nic nie zyskujemy.

[damikss]

1500 brutto jak to ladnie brzmi w statystykach ,szkoda ze nikt nie podaje ile to na reke .

[Oli]

Michał, skoro Tobie nie przeszkadza ile pracujesz i możesz nawet 16 godzin pracować, to może nie powinieneś korzystać z przywilejów ON. Bo większość z nas nie ma na tyle zdrowia aby pozwolić sobie na dłuższą pracę. To wiąże się z tym, że nasz stan zdrowia może się pogorszyć. Dla mnie siedzenie 7 godzin to już jest duzym problemem i obciążeniem dla kręgołsupa, więc dla mnie niesłusznie podwyższyli godziny pracy. Nie jesteśmy w pełni sprawnymi osobami aby nas równać z osobami zdrowymi. Bo jak mamy być wydajni, to powinniśmy pracowąc tak aby nie pogarszać naszego stanu zdrowia.
Po drugie nie ciesz się tak z wypłaty, bo ona nie rośnia dlatego, że dodano nam godzinę więcej ale dlatego, że rośnie najniższa krajowa do 1500 zł brutto, więc my nic nie zyskujemy.

Zgadzam się z Tobą w 100 % możesz pracować to pracuj a wszelakie dofinansowania przywileje zostaw dla prawdziwych niepełnosprawnych, ja po 7 godzinach nie czuję nóg a coraz częściej i rąk pomimo iż są w zupełności zdrowe ale kręgosłup robi swoje. Przepracujesz z 5 lat ciekawe czy będziesz mówił tak samo. A co do 1500 zł wypłaty to żadna rewelacja zobaczysz jak z początkiem roku wszystko wzrośnie znowu będzie brakowało na wszystko.

[Anna]

Michał, skoro Tobie nie przeszkadza ile pracujesz i możesz nawet 16 godzin pracować, to może nie powinieneś korzystać z przywilejów ON.

możesz pracować to pracuj a wszelakie dofinansowania przywileje zostaw dla prawdziwych niepełnosprawnych [...]

Zniesmaczają mnie tego typu uwagi. Cóż za nietolerancja dla tych, którym wiedzie się nieco lepiej.
Chwała Bogu nie Wy decydujecie o zmianie przepisów.
Widzę, że odbieranie przywilejów i dzielenie ludzi na "prawdziwych niepełnosprawnych" bądź nie, sprawia Wam dziką satysfakcję.

Przepracujesz z 5 lat ciekawe czy będziesz mówił tak samo.[...]

Bardzo dobrze Michałowi życzysz. Gratulacje.

[Oli]

Idąc do pracy 7 lat temu tez było mi obojętne gdzie i ile będę pracował miałem pełno werwy i chęci do pracy. Wiadomo z dnia na dzień nie ubywa nam lat a wręcz przeciwnie dodatkowo nasze schorzenia się nasilają jeśli Aniu z Tobą inaczej to przepraszam bardzo. Dopiero wywalczyliśmy możliwość dorobienia do renty ciekawe na jak długo, jednocześnie zabierają nam przywilej 7-mio godzinnej pracy , ciekawe co dalej, pewnie zabiorą nam 10 dni dodatkowego urlopu. Jeśli Tobie się to podoba więc jest ok mi niestety nie i nie zamierzam z tym siedzieć cicho w końcu mam prawo do wyrażenia swojego zdania.

[michal_pietrzykowski]

Posłuchajcie mnie.
Ja pracuje ponad 5 lat jako ochroniarz i się cieszę z tej pracy.
Lepiej pracować i zarabiać na rękę 1300 złotych niż siedzieć w domu za 540 złotych.

[Maskotus]

Co Wy nazywacie przywilejami? Pracę za najniższą krajową? Gdyby mi ktoś zaproponował taką płacę, była by to dla mnie ujma a nie przywilej.

[michal_pietrzykowski]

A co do mojej choroby to ciężko jest znaleźć pracę. Cierpię od trzeciego roku życia na padaczkę.

[klansman]

A co do mojej choroby to ciężko jest znaleźć pracę. Cierpię od trzeciego roku życia na padaczkę.

A jesteś sam na obiekcie czy z kimś ? Z padaczką chyba powinieneś być z kimś nie ?

[michal_pietrzykowski]

jestem sam i z kolegami. Koledzy pracują po 240 godzin a ja 168 godzin na umowe o pracę. No i dorabiam na umowie zlecenie od 48 do 72 godzin.
A co do choroby to miewam przeważnie tzw aury inaczej stany podatakowe

[Kaneta]

Maskot, najniższa krajowa nie jest przywilejem jest płacą więszkości społeczeństwa i nie tylko ON. Nie wszyscy mieli możliwość znalezienia, załatwienia itd pracy za lepsze pieniądze. I nie pozostaje im nic innego jak pracować za najniższą niż siedzieć na garnuszku państwa i żebrać, bądź chodzić po MOPS-ach o zapomogi. Więc nie wywyższaj się, że Ty byś nie pracował za te 'marne' parę groszy. Poza tym przywilejem była praca 7 godzin a nie 8. Jeśli ktoś ma powazne kłopoty ze zdrowiem to jest dla niego dużym obciążeniem godzina pracy. Jeśli ktoś mówi, że dla niego nie ma znaczenia ile godzin pracuje to znaczy, że oszukuje jeśli chodzi o sswój stan zdrowie a tym samym zabiera innym przywileje.

[Oli]

Fajnaania mądrze napisane, a jak widzę u siebie ochroniarzy to przeważnie nic nie robią. Michał-pietrzykowski jak sam napisałeś miewasz stany podatakowe więc nie porównuj swojej choroby do innych.