w sprawie dotyczącej umowy pracy tymczasowej
#21
Napisano 10 październik 2011 - 17:33
Ale i tak wydaje mi się, że masz dużo.
Podam Ci przykład, 2 lata temu tak pracowałam (niższe było minimalne) i na rękę dostawałam ok. 750, a moja koleżanka, co ma rentę - ok. 700. Operuję około, bo oczywiście nie pamiętam, tak tylko dla orientacji.
Jeśli mówisz, że ta koleżanka ma rentę, to wychodzi, że źle jej naliczają (jakby nie miała wpisanej renty). Znając tą firmę i ich ciągłe pomyłki, nie zdziwiłoby mnie to. Tyle że miło, że też w końcu na czyjąś korzyść, a nie swoją, jeśli dobrze tłumaczę, bo kadrowcem ani księgową nie jestem, zatem nie odpowiadam jako ekspert. W przeciwieństwie do "fachowców" z tej firmie, którzy ciągle mylili przepisy, źle naliczali itd, a za ekspertów się mieli. Wystarczy poczytać opinie o nich na różnych forach.
#22
Napisano 10 październik 2011 - 17:56
#23
Napisano 10 październik 2011 - 21:16
Chyba przyznasz, że lepiej mieć te przykładowe 700 + renta niż przykładowe samo 750.
Ale to dygresja.
Wracając do tematu, to ja na miejscu tej dziewczyny bym się najpierw u kogoś pewnego dowiedziała, czy faktycznie źle naliczane (a może to ona nie zgłosiła, że ma rentę). Ja dodam od siebie, że właśnie bałam się tej firmy i ich przekrętów, żeby później za coś nie odpowiadać tak jak piszesz np. o zwrocie.
Różne rzeczy mogą być, np. z poruszanego wyżej tematu, gdyby PIP się dowiedział, że osoby są zatrudniane wstecz, to nie tylko firma by miała problem, ale pracownik też by musiał zwracać wypłaty za czas, gdy nie pracował. Inny przykład - ja miewałam podsuwane do podpisywania papiery niezgodne z prawdą. Naprawdę się bałam. Dlatego każdego ostrzegam i nie polecam tego pracodawcy. Dużo przekrętów, dużo i pomyłek i kłamstw celowych.
Ale ludzie się na to godzą, bo tak potrzebują pracy i dzięki temu takie firmy istnieją. Może ktoś kiedyś za to zapłaci, tylko pewnie jak zwykle najbiedniejszy najgorzej na tym wyjdzie,
#24
Napisano 11 październik 2011 - 06:02
#25
Napisano 11 październik 2011 - 08:55
Na razie jest ok ,praca mi się podoba, bo jeszcze tak lekkiej fizycznie pracy nie miałem .W mieście gdzie oficjalne bezrobocie to 30% nie ma co grymasić, ciesze się, ze coś mam.Kiedy pracowałem u innych prywaciarzy przekręty były większe a człowiek był pomiatany jak szmata .W takim kraju żyjemy.
Ja się czułam pomiatana, pracowałam za dwie, nikt nigdy tego nie docenił. Byłam okłamywana, że będę premie. Często nie było z nimi kontaktu (ignorowali wszystko). Nie miałam jak się dostać do lekarza (kiedyś czekałam na wizytę pół roku, tyle czasu czekałam, poszłam i mnie nie wpuścili, bo nie miałam dowodu ubezpieczenia i znowu pół roku czekać). Ignorowane były prośby o RMUA. Urlop był źle liczony, problemy z wyegzekwowaniem dodatkowego. Można by tak pisać i pisać.
Najgorsze, że rynek jest tak przez nich opanowany, że jak widzę ogłoszenia dla ON, to właściwie 90% (jeśli nie więcej) to ta ich wielka rodzina i nie mam chyba szans znaleźć pracy...
Bo inni nielicznie pracodawcy zatrudniajacy ON nie chcą takiej osoby po studiach,
i tu się pojawia inny temat, o którym napisałeś.
Żałuje tylko ze zmarnowałem 5 lat na studia, bo nie są one mile widziane na CV.
To jest normalnie temat na inni większy wątek.
Nie tylko pracodawcy nie lubią, ZUS też. Ciesz się, że nie padłeś temu absurdowi.
Nie mogę znaleźć pracy, bo ci, co szukają ON nie chcą nikogo z wyższym wykształceniem, a ZUS twierdzi, że jestem zdolna do pracy, bo mam wykształcenie. I takie błędne koło.
W ilu ja miejscach pracy już usłyszałam: "ale my szukamy kogoś ze średnim, pani ma za wysokie kwalifikacje".
Jak można mieć za wysokie? Może można być za dobrym pracownikiem? Skoro tak, dlaczego nie mogę znaleźć pracy?
A pojęcie pracodwaców z otwartego rynku pracy, którzy wolą płacić kary na PFRON niż zatrudnić ten niewielki procent ON?
Oni uważają, że jak ktoś jest chory fizycznie, to psychicznie intelektualnie chyba też, skoro są opinie, że są gorszymi pracownikami i nikt ich nie chce, kosztem nawet tych kar.
Po prostu sumując - jak ktoś jest ON powinien być głupi i pracować tylko fizycznie (gorzej ja mu zdrowie nie pozwala, to wtedy popada w pułapkę absurdów), Bo za wyższe wykształcenie ZUS zabierze rentę, a pracy i tak się nie znajdzie w tym chorym kraju, chyba że fizyczną, ale do tego trzeba mieć zdrowie. I znowu absurd, że człowiek chory tylko do fizycznej się nadaje choć się nie nadaje!
#26
Napisano 11 październik 2011 - 09:05
#27
Napisano 11 październik 2011 - 09:16
Akurat tamta moja koleżanka też miała znaczny.
Jak pisałam ekspertem nie jestem i wczoraj zapytałam na forum prawnym, ale widać tam te z ekspertów nie ma...
http://forumprawne.o...by-z-renta.html
Potwierdziło się to, co uważałam, że stopień nic tu nie ma do rzeczy. Zaglądaj na ten link z forum prawnego, to może ktoś rozwieje Twoje wątpliwości na 100%.
#28
Napisano 11 październik 2011 - 10:42
#29
Napisano 11 październik 2011 - 10:55
Bo sam zobacz, jaka niekonsekwencja, dlaczego Ty to masz potrącone przy wypłacie, a ona nie.
Albo koleżanka to zataiła albo (jak podejrzewam) wychodzi fachowość tej firmy.
Bo weź sobie teraz wyobraź szok osoby, jak sie okazuje że musi zwracać, np. 50 zł x 12 (nie wiem, ile dokładnie wynosi ta różnica przy 1000 brutto, ale powiedzmy, że około 50). Teraz koleżankę uprzedziłeś, ale powiedzmy, że ktoś sie nie zna, do głowy mu nie przyjdzie, że firma źle wylicza mu netto i nagle taką sumę musi zwracać. Przecież dla niektórych to może być majątek, jeśli żyje się z dnia na dzień i nie ma oszczędności.
#30
Napisano 11 październik 2011 - 11:12
#31
Napisano 11 październik 2011 - 11:17
I ostrzegam! Pracując w tej firmie, jak sam widzisz, samemu trzeba się na wszystkim znać, żeby później nie obudzić się z ręku w nocniku z problemami, że coś było nielegalnie czy coś pomyłkowo wyliczone czy coś niesłusznie przysługiwało itd. itp.
Trzeba samemu pilnować swoich kadrowych czy księgowych czy płatnikowych spraw, bo tyle błędów i bałaganu, co tam to w życiu nie poznałam. Też pilnować swoich ulg, bo nie wszystko dla nich (mimo że są ZPCH) jest oczywiste.
#32
Napisano 11 październik 2011 - 12:31
#33
Napisano 11 październik 2011 - 15:01
Ale nieważne, bo nie wiem, co próbujesz wytłumaczyć. Nawet gdyby nie byli ZPCH, to skoro zatrudnia ON< to ich ulg musi przestrzegać.
Fundusz to co innego, mogą go mieć i ZPCH i nie, to nie ma związku.
Mają go zazwyczaj dobre firmy dbajace o pracowników, ta firma do takich nie należy niestety.
#34
Napisano 11 październik 2011 - 16:41
#35
Napisano 11 październik 2011 - 17:23
Inna rzecz, żeby jeszcze to byli pracodawcy, co chcą zatrudniać ON, bo w tym jest problem, a takich dobrych jest niewielu (z autopsji nie znam żadnego).
Nie oszukujmy się, na otwartym rynku pracy rzadko ktoś chce ON, a ZPCH są jakie są, polegają tylko na wyzysku i zysku dla pracodawcy z PFRON-u, a o pracownika już się nie dba.
Sumując to wszystko:
- praca zdalna,
- brak dyskryminacji co do ON,
- dobre traktowanie pracowników.
Wydaje mi się to tak idealne, że nie wiem,czy istnieje
Tak jak pisałam wcześniej rynek ON jest opanowany przez te firmy. Jak kilka lat szukam pracy, to trafiam na ogłoszenia niemal tylko ich firm. Bo jak inni chcą ON, to głównie do sprzątania i już nie zdalna.
#36
Napisano 11 październik 2011 - 18:58
Coż problem zacznie sie kiedy nastąpi obcięcie środków z pfronu na dofinansowania ON a takich głosów ze strony rządu jest jest coraz więcej,wtedy większość zatrudniona jako ON straci prace i kto ich wtedy zatrudni?
Nie podoba mi sie pomysł zwiększenia długości pracy do 40 godzin dla nas ale jakoś bardzo cicho to przeszło i jak wiemy wchodzi w życie od 1 stycznia .To kolejny krok w złym kierunku.
#37
Napisano 12 październik 2011 - 15:41
Środki z PFRON-u to już są z roku na rok mniejsze. Już dużo mniej ON jest zatrudnianych, bo ZPCH albo sie polikwidowały albo ograniczyły zatrudnienie.
U mnie w mieście w ogóle nierealne jest znalezienie pracy, dlatego tyle siedzę w necie i szukam ogłoszeń o zdalną pracę, ale prawie wszystko to ci wysyskiwacze!
Jedyn inną firmą szukajacą ON do pracy zdalnej, co czasem się pojawiało (ale nie tak nagminnie i nie na taką skalę) to Tense,
http://www.tense.pl/
ale tam trzeba być wykwalifikowanym w jakiejś dziedzinie, informatyce czy marketingu,pisaniu.
Zwiększenie czasu pracy też by mnie załamało (gdybym miała perspektywę na pracę), bo godzina więcej to naprawdę dla mnie godzina więcej męki. Ale co z tego, skoro i tak nie mam pracy
Nie mam zdrowia, nie mam pracy, nie mam renty, chyba tylko skoczyć z 10 piętra zostaje...
#38
Napisano 12 październik 2011 - 15:52
Zwiększenie czasu pracy też by mnie załamało (gdybym miała perspektywę na pracę), bo godzina więcej to naprawdę dla mnie godzina więcej męki. Ale co z tego, skoro i tak nie mam pracy
Nie mam zdrowia, nie mam pracy, nie mam renty, chyba tylko skoczyć z 10 piętra zostaje...
To czemu tak jęczysz. Nie masz pracy to nie twój problem.
Wyjedź na wczasy, odpocznij.
#39
Napisano 12 październik 2011 - 17:00
#40
Napisano 13 październik 2011 - 11:44
Zwiększenie czasu pracy też by mnie załamało (gdybym miała perspektywę na pracę), bo godzina więcej to naprawdę dla mnie godzina więcej męki. Ale co z tego, skoro i tak nie mam pracy
Nie mam zdrowia, nie mam pracy, nie mam renty, chyba tylko skoczyć z 10 piętra zostaje...
To czemu tak jęczysz. Nie masz pracy to nie twój problem.
Wyjedź na wczasy, odpocznij.
Nie umiesz czytać? Nie mam ani renty ani pracy, nie mam z czego żyć.
To za co wyjeżdzac?
czy jeśli pracodawca ma status ZPCH musi utworzyć taki fundusz?
Nie musi. IGD przykładem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych