Dywagacje nt. aborcji
#1 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 19 wrzesień 2011 - 06:56
Valeska,z tym spłodzeniem dziecka mi chodziło o skrajne przypadki.Przypadkowy seks,nowo poznana kobieta a potem żal. Czasem tak bywa,to jeden z powodów aborcji. Ja bym wolał żeby żyło dziecko. Wiem że to nieodpowiedzialne podejscie,ale gdyby kobieta nie chciała mnie znać ani ja ją,a chciała by pozbyć się dziecka bo uznała by je za pomyłkę,efekt nieodpowiedzialności to ja bym wolał żeby gdzieś się wychowało.
Lena,w sumie racja z tymi szamanami,ale nie do końca. Nacpany oszust a ksiądz katolicki to złe porównanie. Oni pewnie cos tam jedli i mieli te wizje. Indianie głodowali i mieli jakieś kontakty z zaświatami. Kapłani katoliccy na trzeżwo mają kontakt ze światem nadprzyrodzonym nie mówmy też że skoro aborcja w pewnych przypadkach jest legalna to że to jest dobre po legalne. Holocaust też był legalny. Hitler powybijał niepełnosprawnych,gdyby dzisiaj żył to też pewnie by miał zajęcie,nauka poszła trochę do przodu,on miał ograniczone pole działania."osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcji na wschodnich terenach okupowanych" ,wymowne zdanie. jakie to ciekawe,pigułki robi firma która świadomie lub nieswiadomie pomogła w likwidacji Semitów,a zabijanie tzw uszkodzonych płodów to nic innego jak zabijanie niepełnosprawnych,bo czym jest wada jesli nie niepełnosprawnością. Adolf raczej nie przewraca się w grobie Ma powody do zadowolenia To on w ten sposób zapobiegał chorobom tworząc rasę panów. Czy teraz jest duża różnica? Byt gorszej kategorii bo chory,ale radoche ma Adolek |nie uogólniam,wiem że są inne powody i trzeba wybrać albo swoje zycie albo dziecka,trudny wybór. Ale tak ogólnie to aborcja jest za bardzo promowana jako dobro,stąd o Adolfie mówię,bo to jego idea. To nie jest żaden przywilej kobiety,to zło i bedzie złem. Mam pytanie,od kiedy jest się człowiekiem godnym szacunku i życia,który tydzień lub miesiąc?zresztą coraz częściej się mówi o kłopotach zdrowotnych kobiet które nażarły sie pigułek.
#2
Napisano 19 wrzesień 2011 - 09:28
"Gatunki spokrewnione mają podobny wzorzec rozwoju, podobieństwo między zarodkami różnych kręgowców jest większe niż między osobnikami dorosłymi. Bardzo trudno jest rozróżnić wczesne stadia embrionalne ryby, żaby, żółwia, kury, świni i człowieka, ponieważ rozwój embrionalny w pierwszych etapach życia wszystkich kręgowców jest podobny. Związek pomiędzy rozwojem embrionalnym a stanowiskiem systematycznym kręgowców jest ścisły i łatwy do zaobserwowania. K. Baer sformułował prawo rozwojowe, które dowodzi, że w rozwoju zarodkowym kręgowców poszczególne ich cechy występują w określonej kolejności, to znaczy, że najwcześniej pojawiają się cechy właściwe dla typu, np. dla strunowców struna grzbietowa, później cechy gromady, rzędu, rodziny, a na końcu gatunku. Zjawisko to nazywane jest rekapitulacją. Inaczej mówiąc, rozwijający się zarodek wykazuje kolejno cechy jednostek systematycznych, do których należy, zaczynając od jednostek najszerszych, a kończąc na najwęższych. Również K. Darwin zwrócił uwagę na powtarzanie cech rodowych przodków przez rozwijający się zarodek.
zarodki wyższych zwierząt są podobne do zarodków form niższych, nie zaś podobne do ich postaci dorosłych. Ontogeneza nie jest dokładną rekapitulacją filogenezy, ponieważ w rozwoju zarodkowym pojawia się cały szereg cech charakterystycznych wyłącznie dla zarodka, np. błony płodowe, łożysko czy pępowina
Przykładów rekapitulacji w czasie rozwoju zarodkowego jest wiele, np. w początkowym okresie wszystkie zarodki mają segmentalnie ułożone somity, łuki i szczeliny skrzelowe, parzyste łuki aorty, czyli naczynia krwionośne przebiegające w łukach skrzelowych, w podobny sposób tworzą się zawiązki kończyn, wszystkie mają embrionalne ogonki. Embriony jaszczurki, kury, świni i człowieka wykazują jeszcze przez pewien czas wyraźne podobieństwo, podczas gdy zarodki ryb i płazów ogoniastych zaczynają już wytwarzać formy typowe dla tych gromad."
4 to zarodek człowieka widzicie tu brak podobieństwa miedzy rybą płazem ,gadem a nami? raczej niewielkie prawda.
Oczywiście , ze za początek życia człowieka tak jak i każdego innego zwierzaka należy uznać zapłodnione jajo ale jeśli dla kogoś zygota a człowiek to jedno i to samo to przemawia przez niego tylko i wyłącznie ideologia ,zapłodniona komórka niewiele ma wspólnego z człowiekiem. Michalino przedstawiasz wypowiedzi ludzi związanych ideologią, to nisza do której nikt normalnie myślący nie przystąpi, znane mi jest środowisko lekarzy , żaden szanujący się lekarz nawet gdy jest katolikiem nie wypowiada takich teorii , to po prostu go deklasuje , między nauką a wiara jest duża przepaść.
Czy porównanie chrześcijaństwa z islamem, animizmem czy pogaństwem jest czymś obraźliwym? Ponoć Jan Paweł II twierdził , że nie ma religii równych i równiejszych .Więc kto tu cokolwiek zbezcześcił wielkie przewrażliwienie przez Ciebie przemawia.
#3 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 19 wrzesień 2011 - 10:16
To nie tak,przecież wiesz chyba czym jest cierpienie w wersji katolickiejBóg jest miłością, bo dał mi kalectwo?
#4 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 20 wrzesień 2011 - 22:56
A poza tym patrząc na naturę to nawet logiczne, bo gdyby wszystkie organizmy były zdrowe (dominujące) to kto dałby się zdegradować żeby coś zrobić dla swojego ,,stada"? Pozabijałyby się te zdrowe idealne istoty, a tak jest podział na: zdrowych, mądrych, średnio zdrowych i średnio mądrych (przeciętniaki) i chore, bardziej chore i umierające osobniki (tak mniej więcej bo ciężko czasami daną istotę zaklasyfikować jednoznacznie) bynajmniej jest jakaś hierarchia, jakiś tam ład... a np czy nasze prawo jest zawsze sprawiedliwe? no nie do końca, ale przynajmniej mamy jakiś zarys zakresu postępowania i wachlarz zachowań...
hmm a swoją drogą mówi się, że liczba osób niepełnosprawnych osób wzrasta, więc czy to możliwe że to cena jaką płacimy za to, że my ludzie jesteśmy coraz bardziej inteligentni i wiedza ludzkości wzrosła, że potrafimy się leczyć i robimy coraz to nowe fizycznie trudne cuda niewidy ze swoimi ciałami, więc dla równowagi i osób niepełnosprawnych przybywa, żeby tamci idealni mieli co robić dla tych osób mniej sprawnych fizycznie i komu pomagać? Mi się wydaje, że natura wie co robi i w ten sposób sobie radzi z rozlewem krwi i nudą na świecie hmm...
A to, że się jego niepełnosprawność albo choroba pogarsza albo pojawia znikąd to już inna sprawa... Na ,,pogarszanie się i zjawianie się" chyba nikt nie zna odpowiedzi... Może na to właśnie ma wpływ Szatan tak jak było u Hioba i jego rodziny?
Przepraszam, że się znowu rozpisałam - ja już tak mam że jak coś zacznę pisać to nie umiem przestać czasami
#5
Napisano 23 wrzesień 2011 - 14:15
#6 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 23 wrzesień 2011 - 15:36
Ehh... nie skomentuje... nie powiem ani słowa... Ta kobieta nawet nie potrafi powiedzieć wprost, że zabiła tylko że usunęła (bo to brzmi lepiej)...http://zdrowie.onet.pl/zycie-i-zdrowie/usunelam-nie-zaluje,1,4855850,artykul.html
#7
Napisano 23 wrzesień 2011 - 16:36
#8 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 23 wrzesień 2011 - 20:21
Współczuje tej dziewczynie matki .... zamiast pomóc jej zaopiekować się dzieckiem i w znalezieniu pracy to jej zaproponowała usunięcie... (na tym skończę komentarz, bo nie chcę się stresować pisząc to co myślę o tej babie o średniowiecznych poglądach na życie :/ )
Sorry, ale jestem totalną i niereformowalną przeciwniczką aborcji... Człowiek powinien być odpowiedzialny za swoje czyny, a nie myśleć tylko o sobie, po to żeby potem ,,mordować efekt" swoich czynów
#9 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 24 wrzesień 2011 - 10:58
Falka, a co byś powiedziała na propozycję założenia wątku pt "Dywagacje nt. aborcji"? Ja nie założę, bo nie czuję się kompetentny w temacie (nie jestem kobietą, lekarzem, etykiem/księdzem czy psychologiem - nigdy bliżej się nie spotkałem z problemem aborcji. No może poza oglądaniem filmu "Niemy krzyk" puszczanego przez księdza na religii ).
Rodys ja też niestety nie czuję się odpowiednio kompetentna żeby pisać o aborcji, bo to nie jest moja dziedzina (co innego o samotnych matkach z dzieckiem, które potrzebują pomocy) i wydaje mi się, że tu powinien się wypowiedzieć: lekarz ginekolog o skutkach aborcji dla kobiety, psycholog o tym jak ona wpływa na psychikę kobiety, natomiast ksiądz wydaje mi się zbyt mało kompetentny żeby się odzywać (powie o piekle, o duszy itd. a nie użyje zapewne odpowiednich argumentów, które przekonałyby młodą matkę żeby tego nie zrobiła). Chyba, że ta kobieta jest religijna to wtedy zdanie księdza może okazać się decydujące... Poza tym niestety decyzję o aborcji może podjąć nie kto inny jak ów kobieta także gadanie typu: nie rób tego, to złe itd nie ma sensu, bo to nikogo nie przekona, a opowiadać o tak poważnych sprawach dla ciekawości czytających posty jest w tym przypadku bez sensu... Należałoby tej konkretnej kobiecie pomóc, jeżeli ona zgodzi się współpracować (ale przecież nie wirtualnie! praca z przypadkiem na odległość nie jest możliwa!)
#10 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 24 wrzesień 2011 - 19:29
Dziękuję, tyle z mojej strony (póki co) na ten temat.
EDIT: Na życzenie jednego z użytkowników dodałem ankietę, jednakże odpowiedzi są wynikiem wyłącznie mojej inwencji twórczej.
#11 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 25 wrzesień 2011 - 11:42
#12
Napisano 25 wrzesień 2011 - 14:16
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#13 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 25 wrzesień 2011 - 20:07
#14
Napisano 25 wrzesień 2011 - 20:22
#15 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 25 wrzesień 2011 - 21:04
#16 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 25 wrzesień 2011 - 21:04
A na tym filmiku widać prawdę!
Lekarz wkłada końcówkę ssącą, a gdy końcówka się zbliża próbuje oddalić się od niej, a ona rozrywa dziecko na kawałki! Jeśli uważacie, że warto przyznawać komuś prawo do morderstwa to serdecznie współczuję!
#17 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 25 wrzesień 2011 - 21:15
Matka to matka tamto... nie mogę pojąć, że wszyscy tak się zgadzacie z wolą tej kobiety - według mnie często głupiej, egoistycznej, zacofanej itd Czemu pozwalać jej na morderstwo tego dziecka ???
A dlaczego nie ścigać za masturbację, czyli mordowanie plemników mogących posłużyć zapłodnieniu? Kłania się odwieczny problem czy zarodek jest już tym samym co noworodek.
A mówiąc najzupełniej poważnie:
Jakiej kobiety? Konkrety. Wyczuwam w twoim tonie tani populizm. Rozumiem, że każdą kobietę niezależnie od sytuacji życiowej uosabiasz automatycznie z osobą głupią, egoistyczną i zacofaną? Marny chwyt, podobną taktykę można zastosować wobec każdej patologicznej biedaczki decydującej się na dziecko, które z czasem będzie utrzymywać opieka społeczna, a do domu odwozić radiowóz; cóż za egoizm i zacofanie, czemu pozwolić jej na poczęcie?
Nie każdy kto decyduje się na usunięcie robi to ze zwykłej fanaberii, wystarczy chociażby wspomnieć nieletnie ofiary gwałtów. W ich przypadku też mówisz o egoizmie, bo nie chcą rodzić i wychowywać bękarta swojego oprawcy? Rozumiem że jesteś za tym, by ktoś decydował zamiast ciebie co możesz a czego nie możesz zrobić ze swoim ciałem, na przykład gdy padniesz ofiarą zbrodni?
Nie wiadomo co z niego urośnie! A może będzie lepsze od tej beznadziejnej matki która nawet nie wie co to zabezpieczenia??? Żal po prostu.... :/
Pewnie że żal. Każda kobieta powinna nosić ze sobą prezerwatywy by w razie ataku nałożyć je gwałcicielowi. Chyba żeby wyposażyć je w takie cacka, w Afryce ponoć robią furorę:
http://www.makbet.pl...pochwa-z-zebami
Nie jestem zwolennikiem bezwzględnego prawa do aborcji. Uważam że sfera jaką jest seksualność powinna nieść ze sobą pewną odpowiedzialność, a dziecka nie powinno się usuwać tak jak wyduszać pryszcza. Jednak w przypadku przemocy seksualnej jestem skłonny w pełni zrozumieć decyzję matki o usunięciu. I tak samo w przypadku zagrożenia jej życia.
#18 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 wrzesień 2011 - 17:50
hahahaha dobrze się dzisiaj czujesz ? hahaha wiadomo, że plemnik to nie dziecko - nie ma tu cienia wątpliwości więc jakie mordowanie ?A dlaczego nie ścigać za masturbację, czyli mordowanie plemników mogących posłużyć zapłodnieniu?
Taka która dopuszcza się aborcji ??? oczywiście że tak... nie ważne jakie ma wykształcenie, ile kasy i z jakiej jest rodziny - po co płodzi dziecko, żeby je potem zabić ? Jest głupia i tyle... zdania nie zmienięJakiej kobiety? Konkrety. Wyczuwam w twoim tonie tani populizm. Rozumiem, że każdą kobietę niezależnie od sytuacji życiowej uosabiasz automatycznie z osobą głupią, egoistyczną i zacofaną?
wobec każdej patologicznej biedaczki decydującej się na dziecko, które z czasem będzie utrzymywać opieka społeczna, a do domu odwozić radiowóz; cóż za egoizm i zacofanie, czemu pozwolić jej na poczęcie?
Totalnie myślisz pojęcia!!! Biedny nie oznacza patologiczny! Owszem może i opieka będzie ją utrzymywała zanim stanie na nogi, ale to nie oznacza, że od razu musi być alkoholiczką czy przestępczynią.... Bieda to jest etap przejściowy z którego można się wydostać
pewnie, że nie ich wina.... ale dlaczego już nie urodzić tego dziecka skoro ono jest niewinne? Nie nazywaj nikogo ,,bękartem" - widać że łatwo ci to przechodzi przez gardło... to smutne... Poza tym nie masz zielonego pojęcia czym jest instynkt macierzyński, więc się nie udzielaj !!! Nawet dla zgwałconej kobiety aborcja jest traumatyczna !wspomnieć nieletnie ofiary gwałtów.
Nie kpij... Kto wie, czy gdybyś był kobietą to czytając to byłoby to dla ciebie śmieszne.....Pewnie że żal. Każda kobieta powinna nosić ze sobą prezerwatywy by w razie ataku nałożyć je gwałcicielowi.
#19 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 26 wrzesień 2011 - 19:29
hahahaha dobrze się dzisiaj czujesz ? hahaha wiadomo, że plemnik to nie dziecko - nie ma tu cienia wątpliwości więc jakie mordowanie ?
Zarodek we wczesnym stanie rozwoju zdaniem niektórych to również nie jest dziecko.
Biedny nie oznacza patologiczny!
A usuwająca ciążę to niekoniecznie zacofana idiotka, a czasem ofiara zbrodni, bądź zagubiony człowiek.
Owszem może i opieka będzie ją utrzymywała zanim stanie na nogi, ale to nie oznacza, że od razu musi być alkoholiczką czy przestępczynią.... Bieda to jest etap przejściowy z którego można się wydostać
Podwójna moralność się kłania. Biedny nie znaczy patologiczny, ale każdy który usuwa ciążę (nawet ofiara zbrodni) już musi być głupi i zacofany? Brak ci za grosz konsekwencji, potępiasz mnie za przylepianie etykietek biednym, a sama przylepiasz je usuwającym ciążę.
pewnie, że nie ich wina.... ale dlaczego już nie urodzić tego dziecka skoro ono jest niewinne?
A dlaczego kobieta ma urodzić, skoro to nie jej wina że została zgwałcona? Dlaczego istnienie jednego ma być kosztem szczęścia drugiego? Matka była pierwsza, ma prawo decyzji. Czy to niewinne dziecko wychowa się samo? Nie, wszystko co związane z jego egzystencją, wszystkie traumy spadną na matkę. Czemu ona winna by tak cierpieć, odpowiedz? Ciało należy do człowieka. Dlaczego prawo dziecka ma być nad prawem matki? Nie zgadzam się na stanięcie po stronie gwałciciela ku pełniejszemu upodleniu ofiary i nie będę walczył o jego prawo do ojcostwa. Jeśli matka nie chce urodzić tego dziecka - jej wola, szanuję ją.
Nawet dla zgwałconej kobiety aborcja jest traumatyczna !
Owszem, i co poradzę?
Poród i wychowywanie dziecka gwałciciela, zwłaszcza jeśli do donoszenia ciąży zmusili aktywiści pro life tym bardziej. Ich zawsze jest pełno przed kamerami telewizyjnymi, w gazetach, w szpitalach jeśli trzeba zrobić zadymę żeby nastolatka urodziła wbrew woli...a później, później się ulotniają i człowiek zostaje ze swoim cierpieniem samotnie, zresztą tak jak zawsze żyje. Ja nie walczę o przymus ( a ruch antyaborcyjny walczy o przymus rodzenia), ja walczę o prawo do decyzji (jaka by ona nie była) o własnym ciele i życiu i to nas różni. Wy bronicie życia potencjalnego, ja bronię życia faktycznego.
Nie kpij... Kto wie, czy gdybyś był kobietą to czytając to byłoby to dla ciebie śmieszne.....
Czasem ironia jest najlepszą obroną przed mądrością innych. W niektórych przypadkach antykoncepcja po prostu nie wchodzi w grę, ale ty tego nie zauważasz i wrzucasz wszystkich do jednego worka, co mnie bulwersuje. Wykazujesz zdumiewająco mało zrozumienia dla sytuacji innych kobiet, zawsze mi się wydawało, że kobieta prędzej od mężczyzny zrozumie jaką traumą dla drugiej może być gwałt, a jak istotne jest macierzyństwo, zwłaszcza takie do którego nie jest się przymuszonym i które nie generuje traumy.
Bóg nam daje życie i nie mamy prawa go zabierać temu dziecku
A gdzie jest Bóg w momencie popełniania gwałtu? Skoro daje prawa niech je egzekwuje, chyba że jako dawca życia popiera poczęcie poprzez gwałt.
#20
Napisano 26 wrzesień 2011 - 22:31
Jesli odpowiem tak - znaczy że aprobuję, jesli nie - to nie.
Natomiast jeśli zaznaczę, że to jest wolna wola kobiety, to ja nie oceniam.
Prościej - jeśli ja chcę dokonać aborcji to jest to tylko moja sprawa i Pana Boga i tylko On może mnie rozliczyć. Nikt inny nie ma prawa mnie osądzać, ani zezwalać mi, ani zabraniać.
Tak rozumiem prawo do wolności wyboru.
Można jedynie uświadamiać, pokazywać wyjścia alternatywne, ale nie decydowac.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych