Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

parkowanie na miejscu dla inwalidy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
64 odpowiedzi w tym temacie

#21 lasiu2

lasiu2

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 18 styczeń 2011 - 20:03

Dariaa cześć,
bardzo, bardzo Ci dziękuję, ze do mnie napisałaś gdyż dzięki Tobie załatwiłam kartę. Dzisiaj mieliśmy komisję i poruszyłam tę sprawę. Ku mojemu zdziwieniu pani doktor od razu zgodziła się, co więcej wykazała pełne zrozumienie. Dodam, że dwa lata temu na komisji doktor (inna) nie wspomniała o takiej możliwości. A ja jako świeżutka mama niepełnosprawnego dziecka nie wiedziałam jeszcze prawie nic. Jutro biegiem udaję się do wydziału komunikacji i załatwiam dalej.
Jednym słowem, nie trzeba być niepełnosprawnym ruchowo, żeby otrzymać kartę parkingową. I to mnie ogromnie cieszy bo zaoszczędzi nam w przyszłości sporo nerwów.
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję i życzę dużo, dużo zdrowia. I żeby cwaniaki przed Twoim blokiem nie okupowali wszystkich miejsc parkingowych.
Lasiu2
  • 0

#22 Dariaa

Dariaa

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 12 postów

Napisano 31 styczeń 2011 - 22:19

Ciesze się bardzo, że się udało i to nie dzięki mnie tylko dzięki Tobie. Znając swoje prawa można wiele zdziałać, warto pytać, pytać i pytać - rozwiązanie zawsze się znajdzie.

pozdrawiam
Daria
  • 0

#23 marwaw

marwaw

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 84 postów

Napisano 01 lipiec 2012 - 23:38

Witam!
Odświeżam temat sprzed półtora roku :)
Mam pytanie do osób uprawnionych do parkowania na kopercie dla ON:
Czy kiedy np. odwiedzacie znajomych i przed ich domem (wielorodzinnym) znajduje się akurat nie zajęty parking dla ON, stawiacie na nim swój samochód?
  • 0
"...Miłość nigdy nie ustaje..."

#24 Brigid

Brigid

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 255 postów

Napisano 01 lipiec 2012 - 23:56

Temat stary i pewnie dlatego widać tyle błędnych odpowiedzi.
Do parkowania na kopertach dla ON uprawnia tylko karta parkingowa. Żadne nalepki czy inne znaczki nie wystarczą.

Ale z drugiej strony niepełnosprawnego nie obchodzą kwestie własności samochodu - ktokolwiek kto go przewozi, choćby sąsiad czy taksówka - ma prawo zaparkować na kopercie ON, wystawiając w szybie kartę przewożonej osoby.

Co do pytania Marwaw to nie rozumiem. Jak ktoś naprawdę potrzebuje tej koperty (ewidentnym przykładem jest osoba na wózku) to nie zaparkuje na zwykłym, wąskim, miejscu, bo się z samochodu nie wydostanie.
A jeśli u kogoś istnieje wybór, to... tu dochodzimy do pytania, czy faktycznie wszystkie uprawnione osoby naprawdę tych kopert potrzebują...
  • 0
Mój awatar jest legalny :) Autor: Andika18 | Dreamstime.com
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.

#25 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6295 postów
  • Skąd:home

Napisano 02 lipiec 2012 - 09:31

Temat stary i pewnie dlatego widać tyle błędnych odpowiedzi.
Do parkowania na kopertach dla ON uprawnia tylko karta parkingowa. Żadne nalepki czy inne znaczki nie wystarczą.

Nie do końca mogę się z tym zgodzić i już wyjaśniam, dlaczego. Jeździłam samochodem z nalepką na szybie i oczywiście kartą parkingową. Zbiegiem czasu nalepka wyblakła i zniszczyła się od wilgoci, więc ją usunęłam. Przy rutynowej kontroli Straży Miejskiej, pan uprzejmie zwrócił mi uwagę, że nie mam nalepki, a powinnam mieć gdyż jest to znak informacyjny dla innych użytkowników dróg. I takim sposobem nalepka z powrotem wróciła na szybę (i stąd też taka moja wcześniejsza odpowiedź w jednym z postów). Ja zaś odzyskałam "święty spokój" i uwolniłam się od "uciążliwego" pytania. Nie wiem, czy inni mają podobne "przygody", ale tak też po prostu może się stać i to w najmniej odpowiednim momencie ;) :)
Reasumując należy jeszcze raz podkreślić, tak jak i inni już w tym wątku to zrobili w tym i Ty - @Brigidet, że karta parkingowa jest dokumentem najważniejszym, warto ją mieć zawsze przy sobie.
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#26 marwaw

marwaw

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 84 postów

Napisano 02 lipiec 2012 - 12:38

Podczepiłam się pod istniejący już wątek, aby nie tworzyć nowego. Temat wydaje mi się być adekwatny do treści, które chciałam poruszyć. Nie chodzi mi formalne wymogi (o tym już tu wszystko napisano), a o praktyczne korzystanie z praw wynikających z posiadania karty parkingowej przez uprawnione osoby niepełnosprawne.
Powtarzam więc raz jeszcze moje - postawione według mnie jasno - pytanie, skierowane do osób uprawnionych do parkowania na kopercie dla ON:
Czy kiedy np. odwiedzacie znajomych i przed ich domem (wielorodzinnym) znajduje się akurat nie zajęty parking dla ON, stawiacie na nim swój samochód?

Bardzo proszę o wypowiadanie się w powyższej kwestii.

Co do pytania Marwaw to nie rozumiem. Jak ktoś naprawdę potrzebuje tej koperty (ewidentnym przykładem jest osoba na wózku) to nie zaparkuje na zwykłym, wąskim, miejscu, bo się z samochodu nie wydostanie.
A jeśli u kogoś istnieje wybór, to... tu dochodzimy do pytania, czy faktycznie wszystkie uprawnione osoby naprawdę tych kopert potrzebują...

Brigid :), dzięki za odpowiedź. A skąd wiadomo, że ten niezajęty w danej chwili parking dla ON, przed obcym Tobie blokiem, został tam przygotowany dla osoby, która naprawdę tej koperty nie potrzebuje?
  • 0
"...Miłość nigdy nie ustaje..."

#27 staniew

staniew

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 288 postów

Napisano 02 lipiec 2012 - 12:39

Przy rutynowej kontroli Straży Miejskiej, pan uprzejmie zwrócił mi uwagę, że nie mam nalepki, a powinnam mieć gdyż jest to znak informacyjny dla innych użytkowników dróg. I takim sposobem nalepka z powrotem wróciła na szybę (i stąd też taka moja wcześniejsza odpowiedź w jednym z postów). Ja zaś odzyskałam "święty spokój" i uwolniłam się od "uciążliwego" pytania. "

Niestety w Warszawie nikt nie kontroluje kart parkingowych (jedynie na odpłatnych parkingach przyszpitalnych).Karta Parkingowa nie ma w Stolicy zastosowania bo zawsze wszystkie miejsca są zajęte.Ratunek to karta N+ i parkujemy wtedy na płatnych miejscach.
"Ludzie" mają gdzieś osoby niepełnosprawne.Nigdy nie zwracałem uwagi kto parkuje na kopertach .Teraz widzę - cwaniaki którzy mają w rodzinie ON oszczędzają nie płacąc za parkowanie w strefach płatnych.Widziałem już taksówkarza ,nawet kuriera targającego wielgachną i ciężką paczkę -może w środku opakowania była ON ? :(
Wydaje mi się że część właścicieli kart parkingowych już nie żyje a karty są w obiegu.
Jestem za tym by orzeczenia niepełnosprawności były bezterminowe a karty parkingowe terminowe (bezpłatne oczywiście).
  • 0
Lecz ci,którzy ufają Panu,nabierają siły, wzbijają się w górę na skrzydłach jak orły,
biegną,a nie mdleją, idą ,a nie ustają.

#28 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6295 postów
  • Skąd:home

Napisano 02 lipiec 2012 - 14:08

Powtarzam więc raz jeszcze moje - postawione według mnie jasno - pytanie, skierowane do osób uprawnionych do parkowania na kopercie dla ON:
Czy kiedy np. odwiedzacie znajomych i przed ich domem (wielorodzinnym) znajduje się akurat nie zajęty parking dla ON, stawiacie na nim swój samochód?

Bardzo proszę o wypowiadanie się w powyższej kwestii.

Ja oczywiście stawiam samochód na takim miejscu, wsadzam za szybę kartę parkingową i po sprawie. Przy czym w tym wszystkim jest jeszcze jedno kuriozum, że niepełnosprawny za darmo może zaparkować tylko na kopercie. Stawiając samochód na zwykłym miejscu, musi kupić bilet lub liczyć się z mandatem, co opisano choćby tutaj:
http://www.czasswiec...tac_mandat.html

Wydaje mi się że część właścicieli kart parkingowych już nie żyje a karty są w obiegu.
Jestem za tym by orzeczenia niepełnosprawności były bezterminowe a karty parkingowe terminowe (bezpłatne oczywiście).

Wszędzie są nadużycia - nazwijmy to tak, bo przecież jak można coś wykorzystać to czemu by nie ??! Polak potrafi, a że inni na tym ucierpią, to już odrębna kwesta. Nie tylko taksówkarze, czy kurierzy po prostu każdy "szarak" tą sytuację wykorzystuje, któremu zwyczajnie "przyfarci" i akurat się uda. @Staniew karty parkingowe - terminowe, jako takie istnieją, jeśli ma się orzeczenie o stopniu niepełnosprawności na czas określony. Przy takim rozwiązaniu znowu mamy za dużo papierologii, z którą przecież próbujemy walczyć. Poza tym pomyśl, to powstrzyma kogokolwiek, jeśli ma określoną korzyść z tego tytułu??! Wątpię, będzie tak długo chodził po "swoje", aż ścieżkę wydepcze. Nie wiem, może te karty parkingowe powinny być bardziej identyfikacyjne, przypominające wyglądem legitymacje emeryta/rencisty (imienne, chipowe, kodowane) i skutkowałoby to tym, na przykład, że jak nie ma w aucie danej osoby niepełnosprawnej to kierowca nie ma żadnych z tego tytułu praw i samo posiadanie wspomnianej karty za szybą nic nie da. Najlepiej jeszcze jakby za samo używanie takich kart parkingowych bezprawnie było karalne. Nic bardziej nie odstrasza, jak nieuchronność kary. Wszystko, to zaczyna przypominać sytuację z przed laty odnośnie miejsc parkingowych dla osób niepełnosprawnych (kopert). Do momentu, kiedy nie było mandatów 500 zł i punktów karnych za to wykroczenie panowała "wolna amerykanka" i mogłeś sobie tylko pomachać ręką, albo kulą ;) ... . Teraz coraz częściej widzę jak kierowcy w "mig" uciekają z miejsc parkingowych wyznaczonych dla niepełnosprawnych bez niepotrzebnych nerwów.
Podałam to wszystko tylko jako przykład i nie musi być on koniecznie dobry. W każdym razie musi to być takie rozwiązanie, które na dobre zniechęci wspomnianych "cwaniaczków", bo póki, co mamy w tym niezły "bajzel".
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#29 marwaw

marwaw

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 84 postów

Napisano 02 lipiec 2012 - 23:00

Ja oczywiście stawiam samochód na takim miejscu, wsadzam za szybę kartę parkingową i po sprawie. Przy czym w tym wszystkim jest jeszcze jedno kuriozum, że niepełnosprawny za darmo może zaparkować tylko na kopercie. Stawiając samochód na zwykłym miejscu, musi kupić bilet lub liczyć się z mandatem, co opisano choćby tutaj:
http://www.czasswiec...tac_mandat.html

Aniołku :), dziękuję za odpowiedź. A to mnie zmartwiłaś :( . Zakładasz zatem, tak jak Brigid, iż koperta przy domu na pewno służy osobie, która jej naprawdę nie potrzebuje. Mnie się zdawało, że osoby niepełnosprawne nie powinny utrudniać sobie nawzajem życia, liczyłam tu na obowiązywanie wśród nas jakiegoś niepisanego kodeksu, czy swoistego savoir vivre .
Koperta oznakowana piktogramem osoby na wózku, znajdująca się przy budynku mieszkalnym, jednoznacznie wskazuje, że z tego miejsca do parkowanie korzysta niepełnosprawny mieszkaniec tegoż budynku i - według mnie - osoby przypadkowe nie powinny zajmować tego parkingu, choćby nawet posiadały formalnie takie uprawnienia.
W Niemczech nikt nie zaparkuje na „moim” parkingu, przy moim domu. U nas, niestety, ta zasada jest nam jeszcze obca.
W takim razie powiedzcie mi Kochani, jak chronicie swoje przydomowe, oznakowane parkingi przed stawianiem na nich aut przez przypadkowe, oczywiście uprawnione ON ?
Przez ponad ćwierć wieku nikt nie zajmował parkingu przygotowanego przez administrację osiedla, z naszego wniosku i pod nasze potrzeby, przy wejściu do budynku mieszkalnego, w którym mieszkamy. Posiadamy od dawna orzeczenia o niepełnosprawności ruchowej (znaczne i umiarkowane) nie tylko dla potrzeb parkowania. Moje i męża prawo do uprzywilejowanego parkowania rzuca się w oczy, stąd też nigdy nikt z sąsiadów nie zajmował naszego parkingu, choć kilku posiada karty parkingowe (ostatnio przybywa ich jak grzybów po deszczu). Teraz w sąsiednim budynku znalazł się młody człowiek na wózku i kiedy tylko na parkingu nie ma naszego samochodu, stawia tam swojego Merca. Nam, po powrocie do domu, pozostaje parkowanie na zakazie, na chodniku oznakowanym jako droga pożarowa, co naraża nas na ukaranie mandatem i oczywiście – w razie pożaru – blokuje dojazd straży.
Uważacie, że to jest w porządku?
Dodam jeszcze tylko, że wspomniany młodzieniec bardzo sprawnie i samodzielnie porusza się wózkiem, podczas gdy mąż przy czterokończynowym porażeniu potrzebuje pomocy drugiej osoby.
  • 0
"...Miłość nigdy nie ustaje..."

#30 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6295 postów
  • Skąd:home

Napisano 03 lipiec 2012 - 05:49

Aniołku :), dziękuję za odpowiedź. A to mnie zmartwiłaś :( . Zakładasz zatem, tak jak Brigid, iż koperta przy domu na pewno służy osobie, która jej naprawdę nie potrzebuje.

Nie mówię, że koperta przy domu na pewno służy osobie, która jej naprawdę nie potrzebuje. Doskonale rozumiem potrzebę udostępnienia takiego miejsca, ze względu na różne ograniczenia fizyczne. Wszystko ma jednak drugie dno, czyli powiedzmy, że takie miejsce jest puste to wtedy nikt nie ma prawa je zająć, nawet osoba niepełnosprawna mające duże trudności w poruszaniu się i potrzebująca zaparkować swój samochód, jak najbliżej posesji?? Tak też nie może to wyglądać. Przestańmy się na stawiać tak, że my mamy prawo, a inni to już niech się sami martwią. Ktoś inny, to czasem ktoś taki sam jak my, mający podobne problemy i ograniczenia i co??! Nie, bo nie wolno i już??!! Z takim podejściem też się nie zgadzam i mówię temu NIE!!!
Poza tym ja również posiadam miejsce parkingowe dla osoby niepełnosprawnej od dawna, a szczerze to ładnych lat parę. Kiedyś przy kopercie mogłam napisać białą farbą swój nr rejestracyjny samochodu. Podnosiły się wtedy głosy, że "wykorzystuje swoją niepełnosprawność, aby mieć jak najlepsze miejsce parkingowe", albo "ta to wie, jak się ustawić" i oczywiście mocniejsze, których z grzeczności nie będę przytaczać. "Moje miejsce" parkingowe też zajmują inne osoby niepełnosprawne i już się do tego przyzwyczaiłam z biegiem czasu. Przecież taka osoba podjeżdżając samochodem ma taki sam problem jak ja, gdy wracam z zakupów i okazuje się, że miejsce ze znakiem osoby na wózku jest już zajęte. Wówczas zmuszona jestem zostawić auto na końcu ulicy, albo tak jak TY - @Marwaw na trawniku i wierz mi to nie przyjemność, a konieczność. Wygrywa tu niepisana zasada, kto pierwszy, ten lepszy, zajmuje miejsce i trudno, niestety moja strata. Zdarza się też tak, że jak zajmiesz takie miejsce to ktoś przebija Ci opony w samochodzie, bo w takim sposób wyładowuje swoją złość, bo właśnie dlatego, że zajęłaś jego miejsce parkingowe i na jego rewirze?? Czy to nie chore?? Więc, o jakiej my kulturze mówimy, czy niepisanym kodeksie, skoro jedna osoba niepełnosprawna "wywija taki numer" innej osobie niepełnosprawnej??
Dzieje się tak, ponieważ jest za mało miejsc parkingowych nie tylko dla osób niepełnosprawnych i póki tak będzie możemy zapomnieć o jakiejkolwiek kulturze, czy ludzkim podejściu.
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#31 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 03 lipiec 2012 - 11:46

Zdarza się też tak, że jak zajmiesz takie miejsce to ktoś przebija Ci opony w samochodzie, bo w takim sposób wyładowuje swoją złość, bo właśnie dlatego, że zajęłaś jego miejsce parkingowe i na jego rewirze?? Czy to nie chore??


Żenujące.
A ja uważam, że najrozsądniejszą byłaby pewna pula miejsc parkingowych, które wedle potrzeb byłyby przypisywane pod konkretny samochód. I nie ma zmiłuj się... A niewykorzystane miejsca służyłyby niepełnosprawnym gościom. Ale przy ograniczonych możliwościach zagospodarowania terenu mało realne:(
  • 0

#32 Gość_bodzio2_*

Gość_bodzio2_*
  • Gość

Napisano 04 lipiec 2012 - 11:47

Kuba, z tą pulą miejsc parkingowych to jest nie realne, bo jak tu wyliczyć ile osób niepełnosprawnych akurat znajduje się na danym osiedlu?, czasem na całym osiedlu są bardzo małe parkingi, kilku albo kilkanaście stanowisk parkingowych, i co?, z ty jedynych miejsc zrobią tzn. koperty, jest to fizycznie nie możliwe..
  • 0

#33 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 04 lipiec 2012 - 12:48

Kuba, z tą pulą miejsc parkingowych to jest nie realne, bo jak tu wyliczyć ile osób niepełnosprawnych akurat znajduje się na danym osiedlu?, czasem na całym osiedlu są bardzo małe parkingi, kilku albo kilkanaście stanowisk parkingowych, i co?, z ty jedynych miejsc zrobią tzn. koperty, jest to fizycznie nie możliwe..


Planując określoną inwestycję, trzeba przyjąć pewne założenia, że budując blok powiedzmy na 20 mieszkańców, wydzielamy 4 koperty. Może to być ilość wystarczająca jak również i za mała... Przy odrobinie dobrych chęci, można policzyć, chociażby za pomocą ankiet. I mogę się tylko dziwić spółdzielniom, że takich danych nie posiadają. Natomiast, tak jak napisałem, z racji ograniczonego miejsca na parkingi, pomysł jest mało realny - dziś. Jednak coś będzie trzeba zrobić z tym fantem, bo przy szybko starzejącym się społeczeństwie i przybywających kartach parkingowych, temat niczym bumerang wróci ze zdwojoną siłą...
  • 0

#34 justynakima

justynakima

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 62 postów

Napisano 04 lipiec 2012 - 14:36

Nie do końca mogę się z tym zgodzić i już wyjaśniam, dlaczego. Jeździłam samochodem z nalepką na szybie i oczywiście kartą parkingową. Zbiegiem czasu nalepka wyblakła i zniszczyła się od wilgoci, więc ją usunęłam. Przy rutynowej kontroli Straży Miejskiej, pan uprzejmie zwrócił mi uwagę, że nie mam nalepki, a powinnam mieć gdyż jest to znak informacyjny dla innych użytkowników dróg. I takim sposobem nalepka z powrotem wróciła na szybę (i stąd też taka moja wcześniejsza odpowiedź w jednym z postów).

 


Dokładnie miałam w zeszłym roku identyczna sytuację,tak jak Aniołek usunęłam wyblakła i zniszczoną nalepkę,i też mnie pouczono że nalepka być musi ,z czym się absolutnie nie godzę gdyż na karcie parkingowej takowy znak istnieje, poza tym jadąc z sąsiadem nie obkleję mu auta tylko po to aby mógł mnie wysadzić na parkingu dla ON.

Post edytowany - poprawiono błędy i zmniejszono wielkość cytowanej wypowiedzi. Moderator.


  • 0
PATRZ W SERCE I MIEJ SERCE

#35 kevin

kevin

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 48 postów

Napisano 07 lipiec 2012 - 10:33

Naklejka nie jest wymagana przepisami,chyba że tak jak mi lekarka wpisała oprócz tych kodów co chciałem jeszcze dodatkowo kod101 ( wymagane dodatkowe oznakowanie pojazdu) Teraz muszę jeździć z naklejką.
Co do miejsc za zachodnią granicą też możesz stanąć na każdym miejscu dla inwalidy(oczywiście posiadając kartę parkingowa, może być nasza,jest to ten sam wzór europejski.) ,chyba ze jest oznaczone jako indywidualne (jest oprócz znaczka wózka dodatkowa tabliczka ,tylko nie pamiętam czy z nr.rejestracyjnym czy może nr.karty parkingowej). Dziwię się że u nas jeszcze tego nie ma ,bo skoro ktoś walczy o takie miejsce ,poświęca swój czas i nerwy w końcu miejsce zostaje mu przyznane, a okazuje się że w okolicy mieszka jednak więcej ON i w zasadzie nie ma szansy tam zaparkować 
A może i u nas są jakieś przepisy,które pozwolą na oznaczenie takiego miejsca jako indywidualne.
  • 0

#36 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6295 postów
  • Skąd:home

Napisano 07 lipiec 2012 - 11:21

A może i u nas są jakieś przepisy,które pozwolą na oznaczenie takiego miejsca jako indywidualne.

Wyjątkiem może być taka sytuacja:

Właściciel mieszkania własnościowego wraz gruntem oraz legitymujący się orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności (inwalidztwo I grupy), a spółdzielnia jako zarządca terenu wyznaczyła wprawdzie miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych, jednak są utrudnienia w korzystaniu z tych miejsc. W tym wypadku można zwrócić się do spółdzielni mieszkaniowej z prośbą o dzierżawę jednego miejsca parkingowego obok bloku zamieszkania.
Po uzyskaniu zgody spółdzielni mieszkaniowej miejsce parkingowe może być oznakowane białą kopertą (wraz z numerem rejestracyjnym danego samochodu) znakiem D-18a wraz z tabliczką z symbolem niepełnosprawnych, razem z numerem rejestracyjnym samochodu.

Próbować można, ale rzadko kiedy kończy się to wszystko powodzeniem. Najczęściej i tak jest niestety odmowa, tak też było i w moim przypadku. Powód: brak większej liczby takich miejsc i wszystko to, co z tym się wiąże, czyli oznakowanie indywidualne takiego miejsca dla określonego samochodu mogłoby stanowić problem w przyszłości dla samej spółdzielni. Brak zgody, oznacza brak problemów, czyli "typowe pójście na łatwiznę".
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#37 Brigid

Brigid

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 255 postów

Napisano 08 lipiec 2012 - 21:58

Aniołku - to są dwie osobne kwestie.
Parkujesz na kopercie na podstawie (Twojej) karty parkingowej - Ty lub ktokolwiek, kto Cię przewozi. Więcej niczego nie można od Ciebie do parkowania wymagać.

A oprócz tego w Prawie o ruchu drogowym istnieje taki generalnie nieprecyzyjny przepis, zgodnie z którym samochody dostosowane do przewozu osób niepełnosprawnych (w domyśle np. busiki miejskie służące do przewozu ON) miały być specjalnie oznaczone.
Po co?
Bo jak się taki samochód zatrzymuje, to wszyscy pozostali muszą zachować specjalną ostrożność, bo zaraz będą z niego wyjmować osobę niepełnosprawną.
Tylko że przepis jest tak stworzony, że w praktyce dotyczy wszystkich "pojazdów przeznaczonych konstrukcyjnie do przewozu ON" pod co w dzisiejszych czasach podciąga się też pojazdy przystosowane do kierowania przez ON.
No to ok, czyli jak Twoje auto jest dostosowane, to powinnaś mieć te kwadratowe tablice z symbolem wózka. I wtedy jak się zatrzymujesz, to inni muszą na Ciebie uważać.
ALE
ten przepis jest bez sensu, bo:
- kiedy ktoś przewozi Cię zwykłym samochodem, to on już nie musi mieć tych tablic i inne samochody nie mają obowiązku szczególnie na niego uważać, chociaż przecież wyjęcie z niego ON może być o wiele bardziej skomplikowane niż przy pojeździe dostosowanym
- ten sam przepis wymaga, żeby kierujący włączył światła awaryjne w czasie wsiadania i wysiadania ON. I to jest najlepszy dowód, że tworząc ten przepis nikt nie pomyślał, że kierującym może być sama ON. Bo jak ON będzie już na zewnątrz, to jak wyłączy sobie te awaryjne? Albo jak włączy je przed wsiadaniem? Od sprawnych wymagałoby to sporej... sprawności. Dla ON jest niewykonalne.

I teraz pytanie - to czy ten przepis dotyczy kierujących niepełnosprawnych, czy tylko tych przewożonych przez osobę trzecią? Bo jeśli kierujących też, to znaczy, że od ON wymaga się niewyobrażalnej dla nich sprawności, pozwalającej im włączyć i wyłączyć awaryjne spoza samochodu.
A jeśli dotyczy tylko sytuacji w stylu specjalne busiki miejskie do przewozu ON, to i specjalnych tablic nie można od Ciebie wymagać.
I generalnie wygląda, że o to właśnie chodziło. O sytuację, kiedy jakiś kierujący przewozi jakąś ON. A nie o sytuację kiedy ON jest kierującym.
Tu masz ten przepis:

"Art. 58. [Przewożenie osób niepełnosprawnych]
1. Pojazd przeznaczony konstrukcyjnie do przewozu osób niepełnosprawnych oznacza się z przodu i z tyłu kwadratowymi tablicami barwy niebieskiej z międzynarodowym symbolem wózka inwalidzkiego barwy białej. Tablice te powinny być wykonane z materiału odblaskowego. Kierujący tym pojazdem jest obowiązany włączyć światła awaryjne podczas wsiadania lub wysiadania osoby niepełnosprawnej.
2. Kierujący pojazdem, omijając pojazd, o którym mowa w ust. 1, jest obowiązany w czasie wsiadania lub wysiadania osoby niepełnosprawnej zachować szczególną ostrożność i w razie potrzeby zatrzymać się."
  • 0
Mój awatar jest legalny :) Autor: Andika18 | Dreamstime.com
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.

#38 majjkka

majjkka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 199 postów

Napisano 09 lipiec 2012 - 11:07

Wszystko jednak zależy od ludzi i ich stosunku do drugiego człowieka. Powiem brutalnie, dzisiejsze społeczeństwo wychowane jest w poczuciu własnego "JA" i tylko moje interesy się liczą. Przecież stanowisko oznakowane przed blokiem jednoznacznie mówi o tym, że tu mieszka osoba niepełnosprawna, jednak dodatkowo powinna być umieszczona tabliczka z nr rej. pojazdu. I nie ma, że miejsce jest puste i może korzystać każdy. W tym momencie mandat pouczyłby skutecznie.
Co innego w przed urzędami, sklepami, czy innymi miejcami użyteczności publicznej.
Jeszcze wrócę do domów wielorodzinnych. w przypadku, gdy jest więcej ON i potrzebują parkingów - powinny być tworzone, a OS niech cieszą się, że mają zdrowe nogi i poćwiczą je dochodząc kawałek. Taki spacer pozwoli im dłużej utrzymać sprawność :). Jeśli mają pakunki, czy dzieci do podwiezienia, to przecież mogą dogadać się z ON. Ludzie! Po co mamy organ mowy - bo mnie wydaje się, że do porozumiewania się i rozmawiania. Dziś chyba zapomnieliśmy rozmawiać, a w modzie są łokcie, albo zwyczajne... chamstwo.
  • 0

#39 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6295 postów
  • Skąd:home

Napisano 09 lipiec 2012 - 16:43

Aniołku - to są dwie osobne kwestie.
Parkujesz na kopercie na podstawie (Twojej) karty parkingowej - Ty lub ktokolwiek, kto Cię przewozi. Więcej niczego nie można od Ciebie do parkowania wymagać.

Życzyłabym sobie, aby zawsze tak było, ale zdarzają się wyjątki i myślę sobie skromnie, że wszystko zależy tak naprawdę od danego człowieka. Nasze przepisy są dziurawe bardziej niż szwajcarski ser i każdy sobie je interpretuje jak chce, stąd te rozbieżności i różne wypowiedzi, czy też sytuacje jakie doświadczamy.

"Art. 58. I teraz pytanie - to czy ten przepis dotyczy kierujących niepełnosprawnych, czy tylko tych przewożonych przez osobę trzecią?

Osobiście rozumiem to jako przewożenie przez osoby trzecie innych niepełnosprawnych. Ponadto istotnie w tym przepisie użyto niejednokrotnie zwrotu "przewożenie", a siedząc za kierownicą to ja już kieruje samochodem przecież, czy nie?? Dla mnie odpowiedź jest na TAK. Idąc troszkę dalej można też rozumieć, jako "przewożenie samego siebie", choć nieco dziwacznie to brzmi. W taki sposób mamy objęcie tym przepisem i kierowcę ON i pasażera ON przewożonego przez osoby drugie (tylko teoretycznie i przykładowo to obrazuje, aby pokazać jak łatwo można to rozumieć na wiele sposobów, niekiedy dla własnego użytku). Ostatecznie póki, co jestem przewożona, a nie jeżdżę samochodem. Niezależnie, który wariant obierzemy za bardziej wiarygodny, wychodzi na to, że strażnik miejski miał prawo wymagać z przodu i z tyłu tablic barwy niebieskiej z międzynarodowym symbolem wózka inwalidzkiego barwy białej (+wspomnianej już karty parkingowej). Domniemam, że z takiego założenia też wyszedł i choć jest to bez sensu w określonych sytuacjach, o których wspomniałaś wyżej to nie zmienia faktu, że częściowo takie podejście do tego jest w codziennym życiu. Pozdrawiam serdecznie :)
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#40 Brigid

Brigid

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 255 postów

Napisano 12 lipiec 2012 - 22:21

Brigid :), dzięki za odpowiedź. A skąd wiadomo, że ten niezajęty w danej chwili parking dla ON, przed obcym Tobie blokiem, został tam przygotowany dla osoby, która naprawdę tej koperty nie potrzebuje?


Marwaw - nie wiem, skąd wiadomo.
Wiem, że osoba na wózku nie wydostanie się ze swojego samochodu, albo co jeszcze gorsze, nie zdoła do niego wrócić, jeśli nie zaparkuje na kopercie (która jest na tyle szersza, że da się otworzyć drzwi na tyle szeroko, żeby podjechać wózkiem, bo wózkowicz się przez ledwie uchylone drzwi nie przeciśnie).
Czyli bez koperty wózkowicz po prostu nie zaparkuje wcale.
A pozostałe osoby naprawdę mają się nad czym zastanawiać.

Jednocześnie myślę, że jeśli ktoś ze swojego osiedla na wózku wyjeżdża, to powinien mieć możliwość wrócenia do domu. Dlatego osoby, które naprawdę nie zdołają się w żaden sposób wydostać z samochodu i dostać do domu, jeśli nie będą miały koperty, powinny mieć tę kopertę zarezerwowaną, z prawem np. do zamontowania bramki/słupka na pilota. Albo z zapisaną przy kopercie rejestracją. Ale jak to się w praktyce organizuje, nie wiem.
  • 0
Mój awatar jest legalny :) Autor: Andika18 | Dreamstime.com
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych