Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Posąg ze Świebodzina


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
71 odpowiedzi w tym temacie

#41 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 24 marzec 2011 - 21:16

Proponuję, abyśmy się cofnęli do naszych pra pra pra pra.......... przodków i porozmawiali o źródłach naszej współczesnej cywilizacji i kultury, o dorobku intelektualnym ludzkości, naszym człowieczeństwie i ludzkiej duchowości ukrytej w organizmach jednokomórkowych żyjących w wodach oceanicznych, przed wypełznięciem tych stworzonek na ląd. Kto da dobry przykład i rozpocznie dyskusję?

Cofać to się możesz tylko do najstarszych wzmianek pisanych. Reszta to wróżenie z fusów :)
Poza tym, próba sprowadzenia argumentów adwersarzy 'ad absurdum' w wykonaniu osoby o poglądach kreacjonistycznych wymaga nieco większej finezji niż tylko to co zaprezentowano wyżej. Szczególnie, że się da (bo zawsze się da) - ale ja już Ci argumentów nie będę podrzucał :)

Nawet cały dotychczasowy dorobek intelektualny, filozoficzny, duchowy, artystyczny, psychologiczny etc. wniesiony do rozwoju samoświadomości człowieka i cywilizacji ludzkiej przez chrześcijaństwo, na nic im się nie przyda.


Co najmniej dyskusyjne jest przypisywanie wszystkiego co stworzył człowiek w Europie pomiędzy rokiem 0 a 2000 chrześcijaństwu. Coś tam można przypisać, ale czy wszystko?

Warto zauważyć, że samo chrześcijaństwo nie wzięło się z niczego, ono czerpie pełnymi garściami z filozofii, czy religii wcześniejszych. Przykłady można mnożyć:
  • Stary Testament - spuścizna i dorobek intelektualny myślicieli żydowskich
  • Wielkanoc i zajączek Wielkanocny - z religii pogańskich Anglosasów
  • pisanki, choinka, Zaduszki i wiele innych - również z lokalnych religii pogańskich
Etos wiary współczesnego polskiego katolika zupełnie nie przypomina etosu pierwszych chrześcijan. Jest tak dlatego, ponieważ polskie chrześcijaństwo to rodzaj maski nałożonej na maskę pogańską. A ta ostatnia spod niej wygląda. Postaram się to udowodnić na końcu postu...

Ja dalej twierdzę, że nieprawdę napisał kwiatek11 pisząc o "chrześcijańskich korzeniach" Polski, ponieważ korzenie Polski, jej tradycja i kultura pochodzą sprzed chrztu w 966 roku. Nie my Polacy jesteśmy autorami religii chrześcijańskiej. Zawdzięczamy ją (o zgrozo) Żydom :D

Wzniesiony w Świebodzinie posąg, o surowej twarzy mężczyzny w słowiańskim typie urody, spoglądający z góry na miasteczko to archetyp pogańskiego posągu Światowida. Przypomnę, że jakiekolwiek posągi, wizerunki czy ikony Boga były surowo zakazane w pierwotnej ortodoksyjnej filozofii chrześcijańskiej. Polski proboszcz wraz z polskimi parafianami mieli głęboką potrzebę budowy takiego pomnika, zadali sobie mnóstwo trudu, wydali na to grubą kasę ze swoich skromnych rent i emerytur, bo taka manifestacja religijności jest dla nich naturalna, bo są polskimi katolikami. Nic w tym złego. Tak samo jak nic w tym złego, że ich pra pra dziadowie czcili słońce i pioruny...
  • 0

KNP


#42 majjkka

majjkka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 199 postów

Napisano 24 marzec 2011 - 21:47

Michalino - lubię czytać Twoje wypowiedzi, mądre i trafne. Jednak chyba coś poplątałaś. Marco napisał to co myśli i nie widzę tu krytyki. Dlaczego słowa prawdy tak bardzo ranią. Katolik nie koniecznie musi być ślepy. Fakt nie moja kasa, nie moja sprawa. Ale ta sprawa to jednak moja wiara, ewangelia. Więc moja sprawa, czy nie moja? Bóg chciał świątyń w naszych sercach. Tak rozumiem moją wiarę. Jesli komuś potrzebny jest taki pomnik - czemu nie. Ja tam nie pojadę.
  • 0

#43 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 24 marzec 2011 - 22:37

Do Majjkka, wspominasz post, na który odpowiedziałam nie obrażając Marco, choć On jednak wyszydził pewną grupę katolików:

radio ma ryja[/u]. Uważam, że potrzeba wiary jest potrzebą wiary i do tego wcale nie są potrzebne pomniki czy tak bogato zdobiony Licheń, a właśnie niech pomnikami wiary będą cele bardziej potrzebne ludziom (nie tylko katolikom). Ale jak komuś zrobiono wodę to trudno!


Jeżeli uważasz za poplątanie to, że nie przechodzę obojętnie nad szufladkowaniem, etykietowaniem ludzi jako gorszych z powodu przynależności do Kościoła, a radio którego słuchają zniekształca się tak prostacko, no to jestem poplątana.

To tyle w temacie...

P.S. Nad biurkiem mam drewnianego Anioła, na biurku figurkę Matki Bożej którą kupiła mi moja ś.p. Mamusia... mam zdjęcia Moich bliskich mi zmarłych Męża i Mamusi...
słucham od czasu do czasu Radia Maryja... wpłacam pieniążki na różne cele...
I co taka jestem niedzisiejsza? Taką mam wodę z mózgu?
Czy komuś to przeszkadza?
Więc komu przeszkadza ten posąg w Świebodzinie? Jeżeli obojętny mu jest Kościół Katolicki.

I tylko tyle.
  • 0

#44 Malcolm

Malcolm

    Sufler

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPipPip
  • 419 postów

Napisano 25 marzec 2011 - 11:08

na początku chciałbym pozdrowić Ojca dyrektora, i wszystkich piszących,
po przeczytaniu tematu zachowam się jak posłanka Anna Sobecka podczas 1 ze swoich "mądrych" wystąpień w sejmie i powiem tylko :

Zdrowaś Maryjo,
łaski pełna, Pan z Tobą,
błogosławionaś Ty między niewiastami
i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża,
módl się za nami grzesznymi
teraz i w godzinę śmierci naszej.

Amen.


p.s. nad biurkiem mam lusterko plastikowe, na biurku ładowarkę do komórki i baterii i parę innych dupereli
słucham zazwyczaj tok.fm i radia zet
pomagam sąsiadom wypełniać przekazy na pocztę
byłem harcerzem :)
  • 0
"Cywilizacja nie osiągnie doskonałości, póki ostatni kamień z ostatniego kościoła nie spadnie na ostatniego księdza i nie uwolni świata od tej hołoty" - Umberto Eco

#45 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 25 marzec 2011 - 11:30

Mal :hehe:
  • 0

#46 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 27 marzec 2011 - 17:17

[quote name='rodys]Poza tym' date=' próba sprowadzenia argumentów adwersarzy 'ad absurdum' w wykonaniu osoby o poglądach kreacjonistycznych wymaga nieco większej finezji niż tylko to co zaprezentowano wyżej. Szczególnie, że się da (bo zawsze się da) (...)[/quote']
Owszem, nie kryję że w poprzednim poście przyjęłam konwencję nieco prześmiewczą, ale sprowokowała mnie do tego Twoja wypowiedź, iż może wydać się komuś „straszna” nasza religijna przeszłość prasłowiańska. Domyślałam się, że to forma kpiny więc odpowiedziałam na Twoją uwagę w podobnym tonie. Przedchrześcijańskie korzenie Europy to pewien etap w rozwoju naszej cywilizacji (w tym prasłowiańskiej), etap na drodze duchowego rozwoju człowieka, w dochodzeniu do samowiedzy i samoświadomości, a dla chrześcijan przede wszystkim – do odkrycia Boga. Jeśli istnieje symetria lub tylko niewielka różnica , jak twierdzisz, pomiędzy spuścizną duchową, cywilizacyjną, intelektualną, kulturalną, filozoficzną, artystyczną powstałą w wyniku oddziaływania religii chrześcijańskiej i prasłowiańskiej, to dlaczego tego nie doświadczamy na co dzień? Gdzie są te opasłe tomy analizujące osiągnięcia filozoficzne naszych pra pra dziadów Słowian, gdzie przesłanie moralne na miarę 10 przykazań otrzymanych przez Mojżesza od Boga, gdzie arcydzieła malarstwa, muzyki, literatury powstałe z duchowych inspiracji chrześcijańskich nauk, i wiele, wiele innych. Rodys, ja wiem, że są ludzie którzy z sobie znanych względów (nie wnikam, dlaczego) objawiają wrogą postawę wobec chrześcijaństwa , ale zaprzeczanie „oczywistym oczywistościom” – jest niepoważne. I aby uznać przebogaty i różnorodny, odczuwany w każdej dziedzinie życia (prawie, filozofii, szeroko pojętej sztuce, więzach wspólnotowych i międzyludzkich, wiedzy o człowieku) wkład chrześcijaństwa w tradycję i dziedzictwo naszego kręgu cywilizacji – do tego nie trzeba być chrześcijaninem. Wystarczy odrobina uczciwości.
Co do finezji, nie będę w to wnikać, bo gdzież mi tam do innych, znacznie lepiej władających piórem użytkowników tego Forum, włącznie z wyżej zacytowanym. Posłużę się staropolskim (ale chyba nie prasłowiańskim?) przysłowiem – „każdy orze, jak może”. I tyle w tym temacie ;)

[quote=rodys](...)ale ja już Ci argumentów nie będę podrzucał :)(...) [/quote]
Taka, jak wyżej wypowiedź, pojawia się często tu na Forum, w Twoim wykonaniu. Często piszesz do swoich adwersarzy, że mógłbyś coś im doradzić, podrzucić jakąś myślę, ale tego nie zrobisz. Skoro inni sobie jakoś radzą bez Twojego w tym względzie wsparcia, to i ja się obejdę, mam nadzieję ;)

[quote name='rodys]Co najmniej dyskusyjne jest przypisywanie wszystkiego co stworzył człowiek w Europie pomiędzy rokiem 0 a 2000 chrześcijaństwu. Coś tam można przypisać' date=' ale czy wszystko?[/quote']
Nigdzie nie napisałam – WSZYSTKO. Ale z drugiej strony wyrażenie „coś tam” jest bardzo niesprawiedliwe, i takie określenie świadczy tylko o świadomej złej woli, aby pomniejszyć dorobek kulturowy i cywilizacyjny chrześcijaństwa. A jest on olbrzymi, nie do przecenienia, nieporównywalny z niczym – no, można by dyskutować nad spuścizną świata antycznego, ale wyznaczyłeś cezurę czasową: od narodzin Chrystusa do czasów obecnych (ale i tak zdecydowana większość tego, co najcenniejsze, powstało p.n.e.). Ale nawet jeśli wziąć pod uwagę cały dorobek antycznych twórców, to jednak w takich kwestiach, jak: ochrona życia i godności ludzkiej, prawo człowieka do samostanowienia (wolna wola) i wolności – chrześcijaństwo nie tylko rozwija te kwestie, a nierzadko definiuje od podstaw. A te systemy, które powstały w n.e. w znacznej mierze na myśli chrześcijańskiej się wspierały, czerpały z chrześcijaństwa inspiracje, nawet jeśli rozwijały się w opozycji do religii, to jednak obficie z jej dotychczasowego dorobku korzystały.

[quote=rodys]Warto zauważyć, że samo chrześcijaństwo nie wzięło się z niczego, ono czerpie pełnymi garściami z filozofii, czy religii wcześniejszych. Przykłady można mnożyć:
  • Stary Testament - spuścizna i dorobek intelektualny myślicieli żydowskich(...)[/quote]
    Jak można mieć pretensje do chrześcijaństwa, że czerpie ze Starego Testamentu – toż to kuriozum. Przecież Jezus był Żydem, pierwsi chrześcijanie byli Żydami. Chrześcijaństwo jest wręcz wyczekiwaną kontynuacją nauk zawartych w ST – przecież Chrystus jest Synem Boga, dokładnie tego starotestamentowego Boga! Więc w jaki sposób chrześcijaństwo mogłoby zamilczeć „Stary Testament”? Udawać, że go nie ma? Wybacz, ale to właśnie jest argument „ad absurdum” ;) Żydzi żyjący w czasach Jezusa – którzy uwierzyli w Jego Zmartwychwstanie – stali się chrześcijanami, ale przecież nie zaprzeczyli wierze swoich ojców, nie przekreślili nauk ST definitywnie, tylko uznali że oto wyczekiwany przez naród żydowski Zbawiciel zstąpił na ziemię i ich wiara dopełniła się w chrześcijaństwie właśnie. Zatem chrześcijaństwo na Starym Testamencie bazowało, bazuje i po wsze czasy korzystać z tych tradycji będzie, bo te dwie tradycje są ze sobą nierozerwalnie związane, dopełniają się. Nie darmo Papież Jan Paweł II mówił o Żydach: „jesteście naszymi umiłowanymi braćmi (…) naszymi starszymi braćmi”. Choć niewątpliwie NT jest najważniejszym Pismem dla chrześcijaństwa, bo tu zawarta jest jego istota.

    [quote=rodys](...)
  • Wielkanoc i zajączek Wielkanocny - z religii pogańskich Anglosasów
  • pisanki, choinka, Zaduszki i wiele innych - również z lokalnych religii pogańskich
[/quote]
Po pierwsze, elementy tych pogańskich tradycji zostały zaadaptowane przez chrześcijaństwo w wymiarze właściwie tylko materialnym, a nie duchowym. Chrześcijaństwo nadało im nową, pogłębioną symbolikę w duchu nauk chrześcijańskich. Po drugie, tych faktów się nie ukrywa, otwarcie się o tym mówi. Co więcej, podkreśla się, że są to elementy zewnętrzne, utrzymywane siłą tradycji jako element spajania wspólnoty, pozostałość po ludycznej religijności, a nie dlatego że mają jakieś istotne znaczenie dla pojmowania i przeżywania chrześcijaństwa. Co w ostatnich czasach – rozrostu konsumpcjonizmu – podkreśla się szczególnie dobitnie.


[quote name='rodys]Ja dalej twierdzę' date=' że nieprawdę napisał kwiatek11 pisząc o "chrześcijańskich korzeniach" Polski, ponieważ korzenie Polski, jej tradycja i kultura pochodzą sprzed chrztu w 966 roku. Nie my Polacy jesteśmy autorami religii chrześcijańskiej.[/quote']
Powyższa argumentacja przypomina mi spory, czy Litwini mieli prawo obchodzić w 2009 r. rocznicę 1000-lecia powstania ich państwa, czy nie. Niektórzy historycy perorowali, że Litwini w 2009 roku obchodzi nie początki ich państwowości, ale pierwszą wzmiankę w tekście pisanym o nazwie ich plemienia. W efekcie Litwini powinni poczekać ze świętowaniem jeszcze 200 lat, bo właśnie tyle czasu upłynęło od wzmianki w dokumentach, do formalnej koronacji ich pierwszego i jedynego króla, i dopiero od tego momentu można mówić o państwie. Ja się więc będę upierała, że choć wywodzimy się od Prasłowian, to jednak dziś niewiele dla nas z tego wynika w sensie kulturowym. Należymy do kręgu cywilizacji łacińskiej. Dziś nasz byt i świadomość kształtuje tradycja antyczno – judeo - chrześcijańska, z bardzo mocnym akcentem na chrześcijańska.


[quote=rodys] Zawdzięczamy ją (o zgrozo) Żydom :D[/quote]
Dlaczego budzi Twoją grozę fakt, że coś zawdzięczamy Żydom? Oczywiście, nie posądzam Cię o antysemityzm…;)
W każdym razie, nie budzi mojej grozy ten fakt, bo to jest dla mnie – że tak powiem – „oczywista oczywistość” , o czym pisałam wcześniej.


[quote name='rodys]Wzniesiony w Świebodzinie posąg' date=' o surowej twarzy mężczyzny w słowiańskim typie urody, spoglądający z góry na miasteczko to archetyp pogańskiego posągu Światowida. Przypomnę, że jakiekolwiek posągi, wizerunki czy ikony Boga były surowo zakazane w pierwotnej ortodoksyjnej filozofii chrześcijańskiej. Polski proboszcz wraz z polskimi parafianami mieli głęboką potrzebę budowy takiego pomnika, zadali sobie mnóstwo trudu, wydali na to grubą kasę ze swoich skromnych rent i emerytur(...)[/quote']
Powyżej nie konkretne zarzuty, argumenty, ale Twoja opinia, a opinie mają to do siebie, że bardzo trudno z nimi dyskutować – to jest kwestia skojarzeń i emocji. Tak to czujesz, tak odbierasz, tak interpretujesz – masz do tego prawo. Możesz pisać, że jakiś posąg budzi Twoje skojarzenia, że „wydaje Ci się..”, że „coś Ci przypomina…” itd. OK.
Swoje zdanie konkretnie na temat posągu ze Świebodzina i kwestii związanych z finansowaniem tej budowy wyraziłam w poście w ramach tego tematu na 1 stronie, więc nie będę się już powtarzać.


[quote name='rodys]bo taka manifestacja religijności jest dla nich naturalna' date=' bo są polskimi katolikami.[/quote']
Czy taka manifestacja, jest właściwa tylko dla polskich katolików? Polemizowałabym. Wystarczy wspomnieć podobny pomnika Chrystusa Zbawiciela w Rio de Janeiro. Może zatem należałoby przeanalizować kwestię wpływu katolicyzmu brazylijskiego na ten nasz, rodzimy? ;) Poważniej, to ten sposób okazywania swojego przeżywania religijnego tez mnie - delikatnie mówiąc - nie zachwyca, ale nie partycypuję w tym i nie będę uczestniczyć w żadnej formie nagonki na to przedsięwzięcie.


[quote=rodys]Nic w tym złego. Tak samo jak nic w tym złego, że ich pra pra dziadowie czcili słońce i pioruny...
[/quote]
Nie wydaje mi się, aby kwestie budowy posągu Chrystusa – niezależnie od indywidualnego nastawienia do tej inicjatywy poszczególnych osób – można rozpatrywać w kategoriach „zła”. Jest to prywatna inicjatywa księdza i jego parafian – i zostawiam to im. Sprawa ta nie emocjonuje mnie tak bardzo, jak kwestie duchowe i intelektualne związane z chrześcijańskim dziedzictwem naszej cywilizacji i kultury.
Ci „ich pra pra dziadowie” to również Twoi pra pra dziadowie, Rodys. Czujesz się zatem tak bardzo duchowym dziedzicem owych wierzeń prasłowiańskich? Odczuwasz obciążenie tą tradycją na co dzień? Ma to wpływ na Twoje życie duchowe, Twój sposób postrzegania świata? Poświęcasz tym rozważaniom krótszą lub dłuższą chwilę codziennie, co miesiąc, kilka razy do roku? Domyślam się, że nie i nie jesteś w tym odosobniony. Tamte wierzenia już od dawien dawna są martwe, stosunkowo łatwo dały się wyprzeć bo w gruncie rzeczy były puste, nie niosły ze sobą nic wartościowego, nic co mogłoby dać odpowiedź na głęboko ludzkie duchowe pragnienia i to szczególnie dobrze widać z naszej obecnej perspektywy – ponad 1000 lat chrześcijaństwa na ziemiach polskich.
  • 0

#47 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 28 marzec 2011 - 18:11

A jak wyobrażacie sobie świat bez chrześcijaństwa? Mi osobiście podoba się "nie zabijaj", "nie kradnij" itp.Już widać skutki odejścia świata od chrześcijaństwa.Aborcja,eutanazja,adopcja dzieci przez homoseksualistów.Nie obchodzą mnie homoseksualiści,to ich sprawa ale nie chciał bym mieć dwóch tatusiów.Nie chciał bym też żeby ktoś mnie dobił gdy zachoruję bo nie opłaci się leczyć a ja zgodzę się podpisując jakiś kwitek bo z bólu przestanę myśleć realnie.Nie chciał bym żeby matka mnie zabiła zanim się urodzę lub tuż po urodzeniu bo się rozmyśliła i figura będzie już nie taka jak wcześniej.Nie podoba mi się robienie czystej rasy ludzi poprzez sztuczne zapłodnienie i eliminowanie chorób.To za bardzo z hitlerem się kojarzy,zresztą aborcja i eutanazja też. Trudno mnie nazwać katolikiem bo chociaż jestem ochrzczony to żyję wbrew zasadom ale popieram chrześcijański punkt widzenia na świat.Kościół zawsze stoi na straży porządku i oby tak dalej.Polska będzie chrześcijańska albo nie będzie jej wcale,niestety taka jest prawda. Ten pomnik Jezusa nie jest z pieniędzy podatników,to zwykli zjadacze chleba złożyli się i mają to co chcieli.Nie rozumiem narzekania że zamiast pomnika można było wydać pieniądze na inny cel.A dlaczego to KK ma budować hospicja i dawać obiady ubogim???? To rząd powinien a nie księża.Niektórzy zatroskani o ubogich mogli by sami zrobić zbiórkę a nie krytykować posąg Jezusa.Nie rozumiem,naprawdę,tyle huku,histeria w mediach o majątku kościoła,chcą odebrać ziemię a z drugiej strony każe się katolikom wspierać biednych.Na tych ziemiach nie były domy publiczne ani kasyna i fabryki ale właśnie szpitale,domy opieki,klasztory gdzie ubodzy mogli liczyć na posiłek.Komuchy odebrali a zwrócili tylko część i to zdewastowaną. Popieram takie inicjatywy jak w Świebodzinie bo to sam pożytek dla ludzi.Jedni bardziej się zastanowią nad sobą,innym przypomni się własna wiara a jeszcze inni zarobią na tym i będą mieli co do garnka włożyć za pieniądze od turystów. A bałwochwalstwo to mit tak samo jak antysemityzm.To jest wymyślone przez ludzi bo nikt nie modli się do betonu,ani do Maryi czy innych świętych.To jest modlitwa za Ich wstawiennictwem a ten posąg to nie złoty cielec
  • 0

#48 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 28 marzec 2011 - 19:01

Już widać skutki odejścia świata od chrześcijaństwa.

To nie świat stał się gorszy, tylko środki przekazu nieco lepsze.
Mogę Cię zapewnić że podczas niepodzielnego panowania chrześcijaństwa również działy się rzeczy napawające grozą (np. Trupi Synod).
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#49 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 28 marzec 2011 - 19:35

Jakość środków przekazu to sprawa dyskusyjna.Media trudno posądzać o uczciwość i obiektywizm.A co to jest niepodzielne panowanie chrześcijaństwa? To że działy się różne złe rzeczy nie znaczy że religia jest zła.Gdy ktoś cały obwiesi się krzyżami i pozabija setki osób to nie wina kościoła tylko tego człowieka.
  • 0

#50 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 28 marzec 2011 - 19:40

Zatem przyjmując Twój punkt widzenia, aborcja i eutanazja są winą tylko poszczególnych ludzi i nie mają nic wspólnego z odejściem od chrześcijaństwa.
Poza tym, weź jako przykład Państwo Kościelne w XIX wieku, za panowania papieża Leona XII. Może powiesz że jest tylko i wyłącznie winą tego papieża, że Państwo Kościelne stało się państwem policyjnym? (co przyznają nawet katoliccy historycy)
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#51 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 28 marzec 2011 - 19:48

Aborcja i eutanazja?Dla jednych to tylko szatan jest temu winny,inni uważają to za efekt postępu.Ja uważam że pieniądz rządzi i jeśli da się na czymś zarobić to nie ma sentymentów.Gdyby prawo było zgodne z chrześcijaństwem takie rzeczy były by zakazane.Ale teraz człowiek decyduje o tym co dobre a co złe,kiedy jest życie a kiedy jeszcze niema,komu wolno żyć a komu nie.Tylko to się musi źle skończyć bo tak jest zawsze gdy człowiek bawi się w Boga
  • 0

#52 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 28 marzec 2011 - 20:15

Ale teraz człowiek decyduje o tym co dobre a co złe,kiedy jest życie a kiedy jeszcze niema,komu wolno żyć a komu nie.

Nie tylko teraz. Wcześniej również, np. w arcychrześcijańskim kraju jakim była Hiszpania. Jeden z przykładów: Tomás de Torquemada. Głęboko wierzący dominikanin, decydował co jest dobre a co złe, komu wolno żyć a komu nie...
Takie przykłady, można mnożyć.
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#53 marco

marco

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 281 postów

Napisano 28 marzec 2011 - 20:56

Masz Marder rację. Znam jeszcze jednego takiego. Nazywał się Bernard Gui. Też był dominikaninem, też decydował kto może żyć a kto nie, co kto może a kto nie może nic. W sumie wydał 633 wyroki skazujące w tym 44 wyroki skazujące na śmierć przez spalenie, powieszenie, itp.
Tu jest przedstawiona maleńka cząstka tego co on nawywijał w imieniu kościoła i chrześcijaństwa. Resztę można przeczytać w Wikipedii. A takich jak on były setki jeżeli nie więcej.
  • 0
Dubito ergo cogito,cogito ergo sum...

#54 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 28 marzec 2011 - 21:19

A no,byli jeszcze krzyżacy,ale to stara przeszłość.Dziś również nie brakuje heretyków,jednak nikt ich za to nie prześladuje.Co najwyżej jest ekskomunika.Popatrzcie ilu w Polsce mamy "reformatorów" Kościoła,od Gazety Wyborczej po tzw.księży patriotów którzy idą z duchem czasu i naginają naukę KK do własnych celów.I żaden ksiądz nie grzmi z ambony.Najlepszym przykładem jest Ali Agca i papież który go jeszcze odwiedził i wybaczył.Podobno powiedział że co to za katolik co nie wybacza.Nie ma inkwizycji
  • 0

#55 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 28 marzec 2011 - 22:07

Podobno powiedział że co to za katolik co nie wybacza.

Papież Paweł IV (Giovanni Pietro Carafa) rzekł: "Gdyby mój własny ojciec popadł w najmniejszą choćby herezję, własnoręcznie zebrałbym drewno na stos dla niego"
Trudno raczej podejrzewać, aby papież nie był katolikiem.
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#56 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 28 marzec 2011 - 22:29

Odniosę się zatem do faktów które są opisane w kronikach owej epoki.
Odnośnie inkwizycji :
Inkwizycja powstała w XIII w z całkiem szlachetnych pobudek - papieże chcieli, by w średniowiecznej Europie, w której szerzyła się herezja albigensów, powstało ciało złożone z uczonych mężów oceniających poszczególne przypadki herezji. Miało to powstrzymać katolickich fanatyków przed dokonywaniem gremialnych sądów na innowiercach. Inkwizycja najpierw rozkwitła w Francji, jej hiszpańska odsłona była już niemal wyłącznie polityczną hucpą, w której jak w zwierciadle przeglądały się wszystkie problemy Europy, przestającej sobie radzić z tym, że zaczyna być ojczyzną przeróżnych ras i narodów.
Na tym poprzestanę, bo musiałabym napisać całą historię z owej epoki.
Masz rację, w imię Boga mordowano niewinnych ludzi. Jest też faktem że o innych, o wiele ohydniejszych zbrodniach na większą skalę i też z Bogiem w tle (muzułmanie, Żydzi, hinduiści i ateiści ale to już bez Boga) tu się nie porównuje, pisze się tylko o Kościele Katolickim.
Jest to rana bardzo bolesna w historii Kościoła i każdy który choć troche ją zna nie neguje tego, wydaje mi się, że w tym jednym wrogowie Kościoła mają więcej racji niż wielu jego przyjaciół i synów: inkwizycję należy osądzać szczególnie surowo właśnie z tego powodu, że była to instytucja kościelna. A z tego co wiem Papież Jan Paweł II, przepraszał za to.
To takie moje trzy grosze wdowie :sleepy:
  • 0

#57 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 28 marzec 2011 - 22:34

Mimo całego zła i chorej interpretacji chrześcijaństwa jak za czasów świętej inkwizycji nie trzeba uogólniać tylko sięgnąć do korzeni.Jezus nie nawoływał do zabijania tylko uratował prostytutkę przed śmiercią.Sytuacja trochę podobna do inkwizycji,według prawa Magdalena nie powinna żyć.Mówił też o fałszywych Chrystusach. To jest pierwowzór katolicyzmu,przez te 2000 lat różni ludzie wykorzystywali religię do własnych celów,łącznie z duchownymi ale prawdziwe chrześcijaństwo jest pokojowo nastawione,nie ma bardziej tolerancyjnej religii. Grupy pseudo katolików robią coś złego a wina spada na religię.Islam też jest pokojowy ale opinie są różne bo ludzie myślą że każdy muzułmanin jest obwieszony bombami. Podobnie jest z chrześcijaństwem,były upadki i wzloty ale potępić trzeba winowajców a nie religię
  • 0

#58 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 28 marzec 2011 - 22:47

[quote=michalina]Panowie skupili się tylko na Kościele.[/quote]
Bo sam wątek dotyczy posągu do powstania którego przyczynił się funkcjonariusz kk.
Jeżeli jednak chcesz, mogę założyć oddzielny wątek w którym będziemy mogli podyskutować chociażby na temat rzezi jaką urządzili sobie nawzajem muzułmanie i hinduiści tuż po odzyskaniu przez Indie niepodległości (rezultatem był podział na Indie i Pakistan). Albo też o wygnaniu Morysków i Marranów z półwyspu Iberyjskiego.

[quote name='michalina]w średniowiecznej Europie' date=' w której szerzyła się herezja albigensów[/quote']
Co do albigensów, to ich "herezja" szerzyła się co najwyżej w Langwedocji (polecam znakomitą książkę Malcolma Barbera traktującą o katarach). Pozwolę sobie wspomnieć o pewnej ciekawostce: właśnie w czasie krucjaty przeciwko albigensom, Simon de Montfort, pod murami Béziers zapytał legata papieskiego (późniejszego arcybiskupa Narbonne) Arnaldusa Amalrici (jego nazwisko pisano też: Arnaud Amaury) jak odróżnić albigensa od katolika, odpowiedział: "Zabijcie wszystkich. Bóg rozpozna swoich."
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#59 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 28 marzec 2011 - 23:09

Marder :) do następnej lekcji się przygotuję, bo narazie jestem na etapie faktów i mitów,
które mnie intrygują i chcę poznać jak to było naprawdę.
Lecz jednak mimo wszystko, choć jestem rządna prawdy, nie może ona zachwiać we mnie wiary, która w samym posłaniu niesie Miłość Pokój Prawdę.
"Prawda nas wyzwoli"
  • 0

#60 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 28 marzec 2011 - 23:13

A może z drugiej strony popatrzmy.....Jak w innych religiach karane jest fałszowanie dogmatu wiary lub odstępstwo?U żydów,muzułmanów,jak to było w przeszłości i jak jest teraz. No i czy inne religie mają problem i są podzieleni czy mieć posąg symbolizujący czczonego boga czy nie?
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych