Stereotypy dotyczace osób niepełnosprawnych
#61
Napisano 15 kwiecień 2010 - 12:17
#62
Napisano 16 kwiecień 2010 - 10:20
#63
Napisano 16 kwiecień 2010 - 12:17
#64
Napisano 16 kwiecień 2010 - 14:00
#65 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 16 kwiecień 2010 - 14:26
to dopiero wierzchołek góry lodowej:
niepełnosprawni są chorzy psychicznie
niepełnosprawni wybiją oko zdrowemu żeby wyglądał tak jak oni
niepełnosprawni śmierdzą
spod niepełnosprawnych trzeba wybierać odchody
niepełnosprawny jest nikim i od życia nic przyjemnego mu sie nie należy
na niepełnosprawnych można tylko testować nowe leki
niepełnosprawny nic nie czuje i niczego nie potrzebuje
niepełnosprawny może dostać prace tylko w cyrku jako osobliwość
niepełnosprawnych trzeba oddzielić na społeczeństwa i pozamykać w laboratoriach bo wywołują zgorszenie swoją "innościa"
gdyby nie te chore idiotyzmy to nikt nie czuł by sie gorszy i każdy by pracował,uczył sie,na poziomie swoich możliwości i uczciwie zarabiał,wiedział jak wygląda normalne życie.
ale poco próbować reanimować trupa?najłatwiej i wygodnie od razu postawić na takim przyżyk.wygodnie...tylko mają tak zwani zdrowi.
Juz wiem dlaczego OS patrza na nas jak na oblakanych wariatow... jak sobi utna pogawedke z takimi osobnikami jak wy to zwiewaja gdzie pieprz rosnie..... Jezu nie wiedzialam ze mozna bc az takim *******. jUZ NAWET WAM NIE WSPOLCZUJE... WSPOLCZUJE TYM KTORZY MUSZA Z WAMI NA CODZIEN PRZEBYWAC I SLUCHAC TYCH TEORI OBLAKANYCH LUDZI. :icon_evil: :icon_evil: :icon_evil: :icon_evil:
#66
Napisano 16 kwiecień 2010 - 15:03
#67
Napisano 16 kwiecień 2010 - 15:26
kobieto!gdzie[pokaz mi gdzie!]ja napisalam ze ze wszystkim tym sie zgadzam?zgadzam sie z CZESCIA tej wypowiedzi.zreszta,nie znasz mnie i nie wiesz jak wyglada moje zycie wiec nie oceniaj jaka jestem dobrze?:images2:Juz wiem dlaczego OS patrza na nas jak na oblakanych wariatow... jak sobi utna pogawedke z takimi osobnikami jak wy to zwiewaja gdzie pieprz rosnie..... Jezu nie wiedzialam ze mozna bc az takim *******. jUZ NAWET WAM NIE WSPOLCZUJE... WSPOLCZUJE TYM KTORZY MUSZA Z WAMI NA CODZIEN PRZEBYWAC I SLUCHAC TYCH TEORI OBLAKANYCH LUDZI. :icon_evil: :icon_evil: :icon_evil: :icon_evil:
#68 Gość_Tommy_*
Napisano 16 kwiecień 2010 - 15:37
#69
Napisano 16 kwiecień 2010 - 16:28
#70
Napisano 16 kwiecień 2010 - 17:28
nie, nie kazdy...kazdy lubi poprawic sobie samopoczucie czyims kosztem...
#71
Napisano 16 kwiecień 2010 - 18:34
#72
Napisano 17 kwiecień 2010 - 18:46
Ja tez mam wiekszosc sprawnych znajomych, ktorzy od samego poczatku traktowali mnie normalnie. Nie robia jakis min kiedy trzeba mi podetrzec zadek cz pomóc sie umyc, wychodza z zalozenia, ze przeciez to ludzkie sprawy. Zawsze chetnie mnie zabieraja na piwo, imprezy itd , a to ze jakas pusta laska kiedys sie spytala z takim dziwnym wzrokiem czy ja moge itd to uz o niej swiadczy.
I tak jak juz przedtem pisalam - uwazam z czystym z sercem, ze takie zdanie a nie inne (mam na mysli te co tu ktos wymyslil o tych odchodach itd) maja albo moherowe berety, albo nastolatkowie. Tylko z tymi dwoma przedziałami wiekowymi mialam przykre sytuacje, ale no cóz - moge wybaczyc bo babcie zyly w innych czasach, a mlodziez po prostu nie jest nauczona lub nieswiadoma tego, ze swoim slodkim zachowaniem moga zranic. Jak bylam ostatnio na rekolekcjach to jednego wieczoru jakas bodajze szesnastolatka w naszym "pokoju" kazdego sie zapytała czy mam chlopaka tylko nie mnie - i co? Mialam ją zaatakowac? Bylo mi przykro ale tylko skomentowalam w glowie i poszłam spac.
Albo ta starsza ginekolog co ominela temat seksu, zrobila niedokladne badanie, i do tego zaczela mnie pouczac ze jestem nierozciagnieta, ze nie umiem sama przejsc itd. Owszem mialam ochote jej odpyskowac ale jak zaczelam jej sppokojnie tlumaczyc to tylko poprosila moja bratowa by ONA powiedziala moim rodzicom, ze mam za dobrze i ze poowinnam sie za siebie wziac. Wiec zrezygnowalam z dyskusji i wyszlam.
Nie dajmy sie zwariowac.
#73
Napisano 19 kwiecień 2010 - 20:16
Mam też prośbę – brakuje mi jeszcze paru wywiadów do zakończenia badań. Podaję listę pytań, jakie w niej zawarłam, jeżeli ktoś miałby chęć to proszę o odpowiedzi, obojętne czy na forum, mailowo (barbara721@poczta.onet.pl), czy na gg 15748179.
1 Jak ocenia Pan/Pani ogólna sytuację osób niepełnosprawnych w Polsce?
2 Jak ocenia Pan/Pani swoją sytuację?
3 Czy pracuje Pan/Pani zawodowo?
3. 1. Jeżeli tak, to gdzie?
3. 2. Jeżeli nie, to dlaczego?
4 Czy chciałby/chciałaby Pan/Pani zmienić coś w swojej sytuacji zawodowej?
4. 1. Jeżeli tak to co?
5 Do jakiego typu szkoły uczęszczał/a Pan/Pani?
6 Jak ocenia Pan/Pani przebieg swojej edukacji i ogólne możliwości edukacyjne niepełnosprawnych w Polsce?
7 Czy według Pana/ Pani istnieją w Polsce stereotypy dotyczące niepełnosprawnych?
7. 1. Jeżeli tak, to jakie?
7. 2. Czy kiedykolwiek padł/a Pan/Pani ofiarą stereotypów?
7. 2. 1. Jeżeli tak, to jakich i w jakich okolicznościach?
7. 2. 2. Które ze stereotypów najbardziej Pana/Panią dotknęły?
8 Jaka jest według Pana/Pani przyczyna powstawania stereotypów dotyczących osób niepełnosprawnych?
9 W jaki sposób według Pana/Pani należy walczyć ze stereotypami?
Z góry dziękuję
#74
Napisano 16 maj 2010 - 11:30
#75
Napisano 16 maj 2010 - 16:45
Pozdrawiam wszystkich
Dodano ndz 16 maj 18:35:20 2010 :
Forumowicze!!!
Przesyłam Wam link z piosenką, zachęcającą nas (w mojej opinii) do walki z tymi wstrętnymi stereotypami. Poszukajcie tłumaczenia wtedy zrozumiecie
http://jap0n.wrzuta....t_for_this_love
#76
Napisano 17 maj 2010 - 19:10
Nawet dobro może być przekleństwem
To sprawia, że trudniej jest wybrać drogę, po której iść
świadomość zbyt wielu rzeczy może też Cię zranić
Jest lepiej?
Jest gorzej?
Czy siedzimy odwrotnie?
to tak jakbyśmy sie cofali
Ja wiem gdzie chcę podążać
Jechaliśmy zbyt szybko, ale zwolnijmy
Czego nie chcę to rozbić się...nie...
Po prostu wiedz, że nie jesteś z tym sam
Zawsze jest miejsce we mnie, które możesz nazwać domem
Kiedykolwiek poczujesz się jakbyśmy się oddalali
Cofnij się (cofnij, cofnij, cofnij, cofnij) do początku, ach....
Wszystko, co jest warte posiadania
Oczywiście jest warte walki
Ucieczka nie wchodzi w grę
Kiedy robi się ciężej trzeba będzie walczyć
Musimy walczyć, walczyć za tę miłość...
Jeśli to jest warte posiadania, warte jest też walki.
Teraz każdy dzień nie będzie piknikiem
Miłość nie będzie spacerem po parku
Wszystko, co możesz zrobić
To starać się najbardziej jak możesz
Nie możesz bać się ciemności
Po prostu wiedz, że nie jesteś z tym sam
Zawsze jest miejsce we mnie, które możesz nazwać domem
Kiedykolwiek poczujesz się jakbyśmy się oddalali
Cofnij się (cofnij, cofnij, cofnij, cofnij) do początku, ach....
Wszystko, co jest warte posiadania
Oczywiście jest warte walki
Ucieczka nie wchodzi w grę
Kiedy robi się ciężej trzeba będzie walczyć
Musimy walczyć, walczyć za tę miłość...
Jeśli to jest warte posiadania, warte jest też walki.
Nie wiem gdzie się kierujemy
Jestem chętna i gotowa do drogi
Jechaliśmy tak szybko,
Potrzebujemy zwolnić i kręcić
Wszystko, co jest warte posiadania
Oczywiście jest warte walki
Ucieczka nie wchodzi w grę
Kiedy robi się ciężej trzeba będzie walczyć
Musimy walczyć, walczyć za tę miłość...
Jeśli to jest warte posiadania, warte jest też walki.
#77
Napisano 17 maj 2010 - 20:43
#78
Napisano 18 maj 2010 - 11:01
No i jak chyba miałem racje. Piosenka o miłości, to fakt. Ale stereotypy, prowadzą do uprzedzeń, uprzedzenia do wrogości, która jest przeciwieństwem miłości i przyjaźni. Jeśli więc będziemy obalać stereotypy, to może choć co niektórzy zmienią o nas zdanie, i spróbują poznaćZa dużo czegoś może sprawić, że jesteś Ci źle
Nawet dobro może być przekleństwem
To sprawia, że trudniej jest wybrać drogę, po której iść
świadomość zbyt wielu rzeczy może też Cię zranić
Jest lepiej?
Jest gorzej?
Czy siedzimy odwrotnie?
to tak jakbyśmy sie cofali
Ja wiem gdzie chcę podążać
Jechaliśmy zbyt szybko, ale zwolnijmy
Czego nie chcę to rozbić się...nie...
Po prostu wiedz, że nie jesteś z tym sam
Zawsze jest miejsce we mnie, które możesz nazwać domem
Kiedykolwiek poczujesz się jakbyśmy się oddalali
Cofnij się (cofnij, cofnij, cofnij, cofnij) do początku, ach....
Wszystko, co jest warte posiadania
Oczywiście jest warte walki
Ucieczka nie wchodzi w grę
Kiedy robi się ciężej trzeba będzie walczyć
Musimy walczyć, walczyć za tę miłość...
Jeśli to jest warte posiadania, warte jest też walki.
Teraz każdy dzień nie będzie piknikiem
Miłość nie będzie spacerem po parku
Wszystko, co możesz zrobić
To starać się najbardziej jak możesz
Nie możesz bać się ciemności
Po prostu wiedz, że nie jesteś z tym sam
Zawsze jest miejsce we mnie, które możesz nazwać domem
Kiedykolwiek poczujesz się jakbyśmy się oddalali
Cofnij się (cofnij, cofnij, cofnij, cofnij) do początku, ach....
Wszystko, co jest warte posiadania
Oczywiście jest warte walki
Ucieczka nie wchodzi w grę
Kiedy robi się ciężej trzeba będzie walczyć
Musimy walczyć, walczyć za tę miłość...
Jeśli to jest warte posiadania, warte jest też walki.
Nie wiem gdzie się kierujemy
Jestem chętna i gotowa do drogi
Jechaliśmy tak szybko,
Potrzebujemy zwolnić i kręcić
Wszystko, co jest warte posiadania
Oczywiście jest warte walki
Ucieczka nie wchodzi w grę
Kiedy robi się ciężej trzeba będzie walczyć
Musimy walczyć, walczyć za tę miłość...
Jeśli to jest warte posiadania, warte jest też walki.
#79
Napisano 18 lipiec 2010 - 18:15
Z tym głaskaniem, to prawda. Kiedyś siedząc na ulicy z inną ON i jej mamą, dopadły nas dwie starsze kobiety, zaczęły głaskać po głowach mowiąc: "Biedne dzieci!". To trochę smutne, że ludzie nie potrafią oddzielić choroby od dziecięctwa i nie rozumieją, że potrafimy być szczęśliwi.Mnie jeszcze dodatkowo głaszczą po głowie. Parę razy zdarzyło mi się odparować niemiłym tekstem, dopiero wtedy osobnik zorientował się o co chodzi i że te "wszystkie wymuszone gesty dobroci" są mi niepotrzebne.Irytujacy jest fakt, ze duza czesc spoleczenstwa nie wie o tym, ze MPD ma rózne formy.
Wielokrotnie spotkalam się z tym, ze ludzie traktują mnie jak dziecko mówiąc do mnie słodkim głosikiem.
#80
Napisano 14 styczeń 2011 - 17:20
Hehehe zgadzam się ,ale z doświadczenia dodam też coś jeszcze. Mieszkam w średniej wielkości mieście , dla ludzi tutaj jestem atrakcją ,oglądają się za mną jak idę ulicą...Ale najlepszym stereotypem jest gorliwa wiara niepełnosprawnych. Nie mam nic do katolików ,ale dlaczego osoby niepełnosprawne zazwyczaj kojarzy się z ludźmi ,którzy jedynego sensu życia szukają w kościele? Kiedy odpowiadam komuś :" nie , nie chodzę do kościoła , nie jestem wierząca" , od razu widzę zdziwienie na twarzy osobnika. Jak jeszcze chodziłam do gimnazjum czy liceum ,ciągle byłam bombardowana propozycjami uczęszczania na gospel , liczne chóry ,czy do stowarzyszeń katolickich. Troche mnie to śmieszy ,że tak z góry zakłada się ,że skoro mam problem z moim ciałem , to zaraz muszę się modlić , spotykać na oazie czy innych tego typu zajęciach...Też macie takie wrażenie? Oczywiście jeśli kogoś uraziłam to z góry przepraszam:)
też tak mam, dla niektórych to dziwne że niepełnosprawny może być ateistą
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych