Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czy niepełnosprawni wiążą się ze sobą na siłę?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
276 odpowiedzi w tym temacie

#181 easyjet

easyjet

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów

Napisano 02 kwiecień 2010 - 11:22

no niestety moi mili ON.jeśli jednak chcecie próbować związać sie z OZ to was oświecę żebyście nie dostali przypadkiem niespodzianki której nikt nie chciał by dostać.będzie to wyglądać w następujący sposób:99,9% będzie uciekało od was,a reszta będzie robić pokazówe tylko na pokaz przed "pracodawcą" który zaproponuje szybki,łatwy i spory zarobek.jak trafi się desperat który za pieniądze nawet zdetonował by sobie bombe na szyi a sex za pieniądze to dla takiego równie proste zadanie jak obsługa kałasznikowa-bez żadnego wstydu,bez żadnych emocji.pracodawca odejdzie to automatycznie dostaniesz kopa w dupe chośbyście byli dawno po ślubie.
  • 0

#182 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 02 kwiecień 2010 - 11:45

easyjet. Nie znasz życia. Infantylność Twojej projekcji jest żenująca. Pewnie sobie myślisz: "jak ja nie dźwigam rzeczywistości to nikt jej nie dźwignie".
Jak czytam Twoje posty to tęsknię za przeszłością. Bo zanim nastał internet, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce... Cóż, świat idzie do przodu i trzeba to unieść
  • 0

KNP


#183 easyjet

easyjet

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów

Napisano 02 kwiecień 2010 - 13:01

rodys są różne choroby.bądz sobie aż tak schorowany że będziesz niewart rozmowy od kołyski aż po grób.i zobaczymy czy twoje wypowiedzi nie będą infantylne.twoim jedynym przyjacielem będzie nóż który możesz wziąć do ręki i który będzie zwalczał twój silniejszy ból psychiczny słabszym bólem fizycznym.nie życze ci takich "infantylnych" poglądów.jak jesteś zdrowy to jest wszystko fajnie-to co ci nie odpowiada możesz prawie wszystko zmienić dążając do tego w różnym stopniu.jesteś chory-możesz tylko marzyć,zazdrościć i płakać nad losem złym.siedz sobie wiecznie zawieszony w próżni a życie które powinno być normalne i które ci sie należy jak każdemu będzie tylko na ekranie telewizora i na obrazkach.

Dodano ptk 2 kwi 14:36:02 2010 :
normalne życie nie należy sie tylko przestępcom,mordercom,gwałcicielom,podpalaczom,niebezpiecznym.to oni nie powinni dostać szansy a mimo to cieszą sie życiem bo zwykle mają szanse na zmiane swego losu-są odwiedzani,traktują ich normalnie.dlaczego sk****wysyństwo jest jaknajbardziej normalną i akceptowaną cechą ludzką a niepełnosprawnośc jest automatycznie i bezapelacyjnie potępiana?czy każdy "łagodny" musi zawsze najmocniej obrywać?
  • 0

#184 t_edmmugi

t_edmmugi

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 74 postów

Napisano 02 kwiecień 2010 - 16:00

[quote name='easyjet]no niestety moi mili ON.jeśli jednak chcecie próbować związać sie z OZ to was oświecę żebyście nie dostali przypadkiem niespodzianki której nikt nie chciał by dostać.będzie to wyglądać w następujący sposób:99' date='9% będzie uciekało od was,a reszta będzie robić pokazówe tylko na pokaz przed "pracodawcą" który zaproponuje szybki,łatwy i spory zarobek.jak trafi się desperat który za pieniądze nawet zdetonował by sobie bombe na szyi a sex za pieniądze to dla takiego równie proste zadanie jak obsługa kałasznikowa-bez żadnego wstydu,bez żadnych emocji.pracodawca odejdzie to automatycznie dostaniesz kopa w dupe chośbyście byli dawno po ślubie.[/quote']
czyli lepiej wg Ciebie tworzyc getta i izolowac sie od OZ, tak?
  • 0

#185 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 02 kwiecień 2010 - 16:14

Easyjet ależ Ty lubujesz się w stawianiu ołtarzyków swojej niepełnosprawności.Wieczne skargi i jęczenie chyba zastępują świeże kwiaty u stóp owego ołtarza.Ciekawe jak wytrzymują z Tobą najbliżsi?
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#186 easyjet

easyjet

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów

Napisano 03 kwiecień 2010 - 12:52

Ciekawe jak wytrzymują z Tobą najbliżsi?

nie mam żadnych najbliższych.odszedłem od nich na zawsze po tym głupim dowciapie z podsunięciem mi klaczy trojańskiej na rzecz zniszczenia najlepszych układów ze znajomymi niepełnosprawnymi.no cóż...jedna kobieta zasypia jak sie jej wymasuje plecy,druga zasypia jak da sie jej dobry seks-jeden terrorysta ginie kiedy zdetonuje sobie bombe na szyi,drugi terrorysta ginie kiedy zdetonuje sobie bombe w czopku którą sobie umieścił w odbytnicy.a tak wogóle byly niektore kobiety zatrudnione do ogłupiania szpiegów i wyciągania z nich podstepem tajnych informacji.tez uprawiały z nimi sex bez oporów i nie kochały żadnego z nich.95% tych baranów dało sie nato nabrać i skończyli w areszcie.jesli zdrowa kobieta oddaje się choremy to znaczy że cos jest nie tak.

Dodano sob 3 kwi 14:13:28 2010 :


czyli lepiej wg Ciebie tworzyc getta i izolowac sie od OZ, tak?

to nie są getta tylko oazy.będąc na sacharze ucieszyłbyś sie na widok chocby małego bajorka z wodą czy dalej byś wolał suchy gorący piach pod stopami bo nie odróżnia sie od ogółu?
  • 0

#187 maniek74

maniek74

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów

Napisano 06 kwiecień 2010 - 10:06

nieznajomaxxx, bariery sprawny, niesprawny nigdy nie znikną, to utopia. Można je oczywiście sprowadzić do jak najmniejszego poziomu, ale zawsze będą. Co do mniejszej liczby tuenusowiczów, z powodu jak to określiłaś, zamykania się ludzi z komputerem, to powiem ci tak: a nie przyszło ci do głowy, że nie każdy ma siłę, by znieść kolejną porażkę?? No bo ile razy można być odrzucanym? Pomyśl, co na przykład robi pies, który był często krzywdzony przez ludzi na ich widok? Ucieka, albo czasem warczy. A czemu? Bo się boi, i nie chce tego samego znowu przeżywać, i woli zawczasu uciec. To samo robią niektóre ON. Zostały zbyt wiele razy skrzywdzone, i wolą unikać kontaktu z innymi z obawy przed ponowną porażką, niż spróboewać znowu wyjść do ludzi. A czemu internet? No cóż, tu każdy jest anonimowy, i może o sobie pisać co mu wyobraźnia podpowie... w necie nie ma podziałów na ON, OZ, itp. Mogę jakiejś dziewczynie mapisać że jesten np wysokim wysportowanym blondynem o muskularnej sylwetce, i nikt tego od razu nie zweryfikuje już na wstępie (no cvhyba, że się spotkamy, ale o ile wiem, do tego raczej rzadko dochodzi). Poza tym, jeszcze jedno, świadomość nieuleczalności niepełnosprawności jest ciężka do udźwignięcia, i nie każdy jest to w stanie wytrzymać, a czemu jesteśmy smutni, bo apetyt jak wiadomo, rośnie w miarę jedzenia, po wielu latach, gdy głównie siedzieliśmy w domu, marzy nam się korzystanie z dóbr tego świata, w takim stopniu, jak byśmy byli OZ. Niestety, nie każdy może w takim stopniu z tych dóbr korzystać, i to powoduje smutek i frustrację. Ja się na przykład pogodziłem już dawno z faktem, że nigdy nie będę w pełni sprawny, moja niepełnosprawność jest wyleczona na tyle, na ile się dało, i już wiem, że lepiej nie będzie ale dla wielu osób to ciężka swiadomość...
Oczywiście, to wszystko to sprawa indywidualna, podobnie jak wiele różnych innych rzeczy, mających wpływ na nasze życie, ale to co napisałem, jest wynikiem wieloletnich obserwacji.
  • 0
Souvent femme varie, bien fol est, qui s'y fie

#188 easyjet

easyjet

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów

Napisano 06 kwiecień 2010 - 11:30

[quote name='maniek74]No bo ile razy można być odrzucanym? Pomyśl' date=' co na przykład robi pies, który był często krzywdzony przez ludzi na ich widok? Ucieka, albo czasem warczy. A czemu? Bo się boi, i nie chce tego samego znowu przeżywać, i woli zawczasu uciec. To samo robią niektóre ON. Zostały zbyt wiele razy skrzywdzone, i wolą unikać kontaktu z innymi z obawy przed ponowną porażką, niż spróboewać znowu wyjść do ludzi.[/quote']
no niestety.kiedyś leciał film dokumentalny pt. dzieciństwo w kaftanie bezpieczeństwa.był to program o rosyjskich dzieciach oddawanych do zakładów psychiatrycznych z powodu byle diagnozy wystawionej przez byle konowała.mógł to być zespól Downa,mogło to być porażenie mózgowe,mogło to być okaleczenie podczas porodu wskutek błędów medycznych lub błędnych diagnoz.wystarczyło tylko że lekarz orzekł iż dziecko jest nienadające sie do nauczania lub określi je mianem idioty.reżim komunistyczny nakazywał rodzicom porzucać swoje "bezużyteczne społecznie potomstwo"ekipa filmowa z grupą wolontariuszy postanowiła zwiedzić kilka takich zakładów z ukrytą kamerą.kiedy jeden z wolontariuszy chciał pogłaskac po głowie niektórych pensjonariuszy to zasłaniali sie przed ciosem.jedna z pielęgniarek została ukarana obcięciem połowy pensji za wpuszczenie owej ekipy na teren zakładu.
  • 0

#189 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1418 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 06 kwiecień 2010 - 11:58

nieznajomaxxx, bariery sprawny, niesprawny nigdy nie znikną, to utopia. Można je oczywiście sprowadzić do jak najmniejszego poziomu, ale zawsze będą. Co do mniejszej liczby tuenusowiczów, z powodu jak to określiłaś, zamykania się ludzi z komputerem, to powiem ci tak: a nie przyszło ci do głowy, że nie każdy ma siłę, by znieść kolejną porażkę?? No bo ile razy można być odrzucanym? Pomyśl, co na przykład robi pies, który był często krzywdzony przez ludzi na ich widok? Ucieka, albo czasem warczy. A czemu? Bo się boi, i nie chce tego samego znowu przeżywać, i woli zawczasu uciec. To samo robią niektóre ON. Zostały zbyt wiele razy skrzywdzone, i wolą unikać kontaktu z innymi z obawy przed ponowną porażką, niż spróboewać znowu wyjść do ludzi. A czemu internet? No cóż, tu każdy jest anonimowy, i może o sobie pisać co mu wyobraźnia podpowie... w necie nie ma podziałów na ON, OZ, itp. Mogę jakiejś dziewczynie mapisać że jesten np wysokim wysportowanym blondynem o muskularnej sylwetce, i nikt tego od razu nie zweryfikuje już na wstępie (no cvhyba, że się spotkamy, ale o ile wiem, do tego raczej rzadko dochodzi). Poza tym, jeszcze jedno, świadomość nieuleczalności niepełnosprawności jest ciężka do udźwignięcia, i nie każdy jest to w stanie wytrzymać, a czemu jesteśmy smutni, bo apetyt jak wiadomo, rośnie w miarę jedzenia, po wielu latach, gdy głównie siedzieliśmy w domu, marzy nam się korzystanie z dóbr tego świata, w takim stopniu, jak byśmy byli OZ. Niestety, nie każdy może w takim stopniu z tych dóbr korzystać, i to powoduje smutek i frustrację. Ja się na przykład pogodziłem już dawno z faktem, że nigdy nie będę w pełni sprawny, moja niepełnosprawność jest wyleczona na tyle, na ile się dało, i już wiem, że lepiej nie będzie ale dla wielu osób to ciężka swiadomość...
Oczywiście, to wszystko to sprawa indywidualna, podobnie jak wiele różnych innych rzeczy, mających wpływ na nasze życie, ale to co napisałem, jest wynikiem wieloletnich obserwacji.

Strasznie pesymistyczny post Maniek. Piszesz o ucieczce przed ludźmi,nie da się uciec przed światem on Cie i tak dogoni. Mówisz też o kłamaniu w necie i w tym momencie jesteś dla mnie spalony bo to ze masz przed sobą ekranik i klawiaturę nie upoważnia Cie do oszukiwania wszystkich.Sam zaciskasz sobie pętle bo ja po klikaniu z Tobą ileś tam czasu jeśli dowiedziała bym się potem że mnie okłamywałeś czy to jeśli chodzi o niepełnosprawność czy o cokolwiek innego po prostu zostawiła bym Cie i nie interesowało by mnie co ty czujesz, Ciebie tez pewnie nie interesuje co czuje ta kobieta której piszesz że jesteś blondynem o muskularnej sylwetce.Tak się nie robi, po drugiej stronie jest człowiek z uczuciami.
Przyjaciel zawsze mi powtarza że nie można oceniać ludzi i ma racje Ja Cie Maniek nie oceniam swoim postem ja tylko nim pokazuje że nie mieszczę się w Twoich ramach postrzegania świata

  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#190 easyjet

easyjet

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów

Napisano 06 kwiecień 2010 - 12:25


[color=brown]Przyjaciel zawsze mi powtarza że nie można oceniać ludzi i ma racje Ja Cie Maniek nie oceniam swoim postem ja tylko nim pokazuje że nie mieszczę się w Twoich ramach postrzegania świata

maniek ma troche racji.a co?lepiej natychmiast przyznać sie do swojej niepełnosprawności i rozmowa natychmiast sie urwie?już nie będzie odpowiedzi odkąd by sie przyznał do swoich chorób.a kiedy napisze że jest ciachem to ma chociaż szanse żeby nieco dłużej popisać z dziewczyną którą poznał na czacie czy forum.gdyby ktoś ci sie przyznał że ma trąd postać lepromatyczna,słoniowaciznę,ślepotę rzeczną czy gangrenę to byś dalej z nim pisała?tu stawiasz na uczciwość użytkownika a gdyby taki napisał ci prawde o sobie to byś postąpiła tak samo jak w przypadku kłamstwa tyle że natychmiast i też nieinteresowałoby cie co czujesz.ważne tylko żeby jak najszybciej zapomnieć o jakimś żywym trupie.
  • 0

#191 maniek74

maniek74

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów

Napisano 06 kwiecień 2010 - 12:39

No kaśka, teraz to przegięłaś na całej linii. Czy ty w ogóle czytałaś mojego posta? Czy tylko go pobieżnie przejrzałaś, i na podstawie tego od razu wszechwiedząco wydałaś wyrok?? Bo ja tam wcale nie pisałem, że jakiejś dziewczynie wciskam kit, że jestem wysokim blondynem, tylko pisałem:

"Mogę jakiejś dziewczynie mapisać że jesten np wysokim wysportowanym blondynem o muskularnej sylwetce, i nikt tego od razu nie zweryfikuje już na wstępie"

Powtarzam MOGĘ, a to wcale nie znaczy, że tak piszę, więc daj sobie luzu, i nie feruj wyroków, jak człowieka nie znasz. To miał być przykład na anonimowość w sieci, i podałem go dlatego, że niektórzy ludzie nie są w stanie pewnych rzeczy zrozumieć, jak im się obrazowo nie wytłumaczy, a nie moje przechwałki, bo ja wiem, że kłamstwo ma zawsze krótkie nogi, i kiedyś wyjdzie na jaw, tak samo jak wiem, że są też ludzie, co piszą o sobie niestworzone rzeczy w necie. Słyszałem dużo takich historii.
Poza tym, to poczułem się urażony, bo nie lubię, jak ktoś na podstawie wyjętej z kontekstu wypowiedzi od razu przykleja komuś łatkę, a ty to niestety zrobiłaś, sugerując, że kłamię w necie. Jak chcesz wiedzieć, wiem, że po drugiej stronie jest zywy człowiek, i sam też nie chcałbym być w ten sposób oszukiwany (w końcu, chyba nikt by nie chciał). Owszem, piszę ostatnio z pewną dziewczyną, i zaryzykowałem już pierwszego dnia, przyznając się, że jestem ON, choć wiem, że jako zdrowa osoba, może postąpić różnie, np. nie odezwać się więcej. A w ogóle, co ty wiesz o moim postrzeganiu świata? Nie znasz mnie, nie wiesz, jakie mam doświadczenia życiowe... Wszystko co napisałem w poprzednim poście,to niestety prawda, bo są tacy ludzie, co uciekają przed światem, i ludzmi, są też tacy, co kłamią w necie, i to wszystko nie wynika z pesymizmu, tylko raczej realizmu. Czemu ci ludzie tak robią? Ano ze strachu, niskiej samooceny, i można by wyliczać jeszcze parę powodów.
Easyjet, widzę, że mnie nie zrozumiałeś. Nie pochwalam takiego zachowania, żeby ukrywać prawdę, w necie. Jeśli się ktoś przyzna, że jest ON, a ktoś po drugiej stronie go mówiąc kolokwialnie, oleje, jego strata, nie był wart, by z nim utrzymywać kontakt.
a na koniec apel: LUDZIE, CZYTAJCIE ZE ZROZUMIENIEM, i nie wyciągajcie pochopnych wniosków.
  • 0
Souvent femme varie, bien fol est, qui s'y fie

#192 nieznajomaxxx

nieznajomaxxx

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1464 postów

Napisano 06 kwiecień 2010 - 14:21

Maniek74 :)
Bariery całkowicie na pewno nie znikną takie niestety są czasy rzadko się zdarza by dziś bezinteresownie sobie pomagać chociaż nie wszyscy tacy są także ludzie normalni wrażliwi :) czyli nie wkładajmy wszystkich do tego samego worka (przypomniała mi tutaj kiedyś na forum jedna osoba) i ma rację bo wtedy krzywdzimy tych co są dla nas przyjaźni. A co do siły i walki to uważam, że każdy jak chce i wierzy w drugiego człowieka to nie poddaje się nigdy :) Sama byłam, jestem i pewnie będę oszukiwana i to teraz bywa często np. zazdrość w pracy, sąsiadów, znajomych większość wykorzystuje dobroć człowieka dla swoich korzyści :( chyba mi przyznasz rację) i to fakt wtedy jesteśmy na siebie źli że daliśmy się z powrotem nabrać ale uważam, że z każdej lekcji można się czegoś nauczyć i nie popełniać na przyszłość z tych samych błędów - prawda? no chyba, że wolimy się poddać i walić wszystkich do tego samego worka no to wtedy masz rację, że zamykamy się w sobie i tracimy wiarę w drugiego człowieka :( i tak samo jest z psami,pies skrzywdzony nie szybko uwierzy w człowieka ale gdy człowiek chce mu pomóc walczy o niego po pewnym czasie pies także zdobywa zaufanie i małymi kroczkami zaczyna wierzyć swojemu Panu i też staje się wiernym jego przyjacielem czyli mój drogi jednak wiara czyni cuda i nie przekonasz mnie że tak nie jest :) A ten apel do ludzi by czytały posty ze zrozumieniem i nie wyciągały pochopnych wniosków to Cię popieram ;)
  • 0
Przyjaciel powie Ci w cztery oczy o co ma do Ciebie żal... Wróg wykrzyczy w cztery strony świata, by Cię zniszczyć...

#193 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1418 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 06 kwiecień 2010 - 16:16

[quote name='maniek74]to poczułem się urażony' date=' bo nie lubię, jak ktoś na podstawie wyjętej z kontekstu wypowiedzi od razu przykleja komuś łatkę, a ty to niestety zrobiłaś, sugerując, że kłamię w necie. Jak chcesz wiedzieć, wiem, że po drugiej stronie jest zywy człowiek, i sam też nie chcałbym być w ten sposób oszukiwany (w końcu, chyba nikt by nie chciał). Owszem, piszę ostatnio z pewną dziewczyną, i zaryzykowałem już pierwszego dnia, przyznając się, że jestem ON, choć wiem, że jako zdrowa osoba, może postąpić różnie, np. nie odezwać się więcej. A w ogóle, co ty wiesz o moim postrzeganiu świata? Nie znasz mnie, nie wiesz, jakie mam doświadczenia życiowe... Wszystko co napisałem w poprzednim poście,to niestety prawda, bo są tacy ludzie, co uciekają przed światem, i ludzmi, są też tacy, co kłamią w necie, i to wszystko nie wynika z pesymizmu, tylko raczej realizmu. Czemu ci ludzie tak robią? Ano ze strachu, niskiej samooceny, i można by wyliczać jeszcze parę powodów.[/quote']
Maniek nie będę się spierać o to czy odebrałam Twój post dobrze odczytując Twoje intencje czy nie. Może myślałeś inaczej a wyszło inaczej, dla mnie poprzedni jest pesymistyczny,w tonie ja smutny niepełnosprawny to ubarwię moje życie netem pisząc kobietom że MOŻE było by fajnie być wysokim,wysportowanym facetem bo w necie można takie rzeczy robić -tak to odebrałam.
Jeśli ta dziewczyna o której piszesz więcej się nie odezwie tylko dlatego że jesteś O.N. to będzie świadczyło o niej źle, nie o Tobie. Nie będę przepraszać bo mam poczucie że nie mam za co. Mówisz że nie oszukujesz w necie ok to nie rób tego nigdy-z mojej strony wyczerpałam temat.
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#194 piotr79

piotr79

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 268 postów

Napisano 06 kwiecień 2010 - 17:19

Moim zdaniem ON przy wyborze partnera kierują się trochę innymi kryteriami niż osoby zdrowe, może jest to spowodowane różnymi doświadczeniami(choroby, cierpienie, trudności dnia codziennego, traumatyczne przeżycia, wszystko to, co czyni nas osobami niepełnosprawnymi) osoby zdrowe tego nie rozumieją przynajmniej nie wszystkie, dlatego ON wiążąc się ze sobą często wybierają ON wiedząc, że zostanie zrozumiana, chociaż są wyjątki osoby zdrowe rozumiejące ON lub takie, które coś podobnego przeżyły
  • 0

#195 maniek74

maniek74

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów

Napisano 06 kwiecień 2010 - 17:27

No i znowu wyciągasz pochopne wnioski, kaska. Czy tylko ON ubarwiają sobie życie, oszukując w necie? Otóż nie, nie tylko. Nic cię moja wypowiedź nie nauczyła, nawet się nie umiesz przyznać do błędnego zrozumienia sensu mojej wypowiedzi, która nie jest pesymistyczna, tylko realistyczna. Trzeba się nauczyć patrzeć na swiat realnie, a nie bujać w obłokach. Poza tym, sądzę, że jednak powinnaś zejść z piedestału, i się przyznać do błędu, a nie udawać, że jesteś nieomylna, i że nic się nie stało. Otóż się stało, i to dużo. Ale ty tego nie pojmiesz, żyjesz w swoim ciasnym światku i uważasz, że możesz pleść głupoty, i nie mieć sobie nic do zarzucenia, nawet, jak się wydaje o kimś krzywdzącą opinię.
Masz u mnie gruby minus. Po twoich wypowiedziach w różnych wątkach sądziłem, że jesteś bardziej rozsądną osobą. No cóż, myliłem się, i mam odwagę się do tego przyznać, w przeciwieństwie do ciebie...
Tyle w tej sprawie ode mnie.

Nieznajomaxxx, ja już w cuda nie wierzę, za dużo w życiu się napatrzyłem na ból, i cierpienie, by w nie wierzyć. Ja nie wrzucam nikogo do wspólnego worka, jak niektórzy, tylko stwierdzam fakty, a te nie są zbyt optymistyczne... Nigdy nie powiedziałem, że wszyscy ludzie to dranie, tylko, że tacy są. najczęściej widzimy to, co w okół nas złe nie zauważając, tego co dobre. To dlatego, że zło jest bardziej widoczne, niż dobro. A co do psów, które nawiasem mówiąc, bardzo lubię, to one mają to do siebie, ze kochają ludzi bezwarunkowo, za sam fakt, że przy nich są, i nikogo nie oceniają, tak jak ludzie to robią.
  • 0
Souvent femme varie, bien fol est, qui s'y fie

#196 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1418 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 06 kwiecień 2010 - 17:54

No i znowu wyciągasz pochopne wnioski, kaska. Czy tylko ON ubarwiają sobie życie, oszukując w necie? Otóż nie, nie tylko. Nic cię moja wypowiedź nie nauczyła, nawet się nie umiesz przyznać do błędnego zrozumienia sensu mojej wypowiedzi, która nie jest pesymistyczna, tylko realistyczna. Trzeba się nauczyć patrzeć na swiat realnie, a nie bujać w obłokach. Poza tym, sądzę, że jednak powinnaś zejść z piedestału, i się przyznać do błędu, a nie udawać, że jesteś nieomylna, i że nic się nie stało. Otóż się stało, i to dużo. Ale ty tego nie pojmiesz, żyjesz w swoim ciasnym światku i uważasz, że możesz pleść głupoty, i nie mieć sobie nic do zarzucenia, nawet, jak się wydaje o kimś krzywdzącą opinię.
Masz u mnie gruby minus. Po twoich wypowiedziach w różnych wątkach sądziłem, że jesteś bardziej rozsądną osobą. No cóż, myliłem się, i mam odwagę się do tego przyznać, w przeciwieństwie do ciebie...
Tyle w tej sprawie ode mnie.


Maniek nie chce się kłócić bo forum nie do tego służy. Do piedestału mi naprawdę daleko. Moje nie przyznanie się to nie duma tylko niezgoda na Twoje zdanie. A jeśli chcesz dowodu na moje błędy to przeczytaj wątek o in vitro.
Ja temat zamykam bo forum to nie kort tenisowy.

  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#197 nieznajomaxxx

nieznajomaxxx

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1464 postów

Napisano 06 kwiecień 2010 - 18:34

Maniek 74 :) i Piotr79

Moi Panowie nie ma recepty na udane małżeństwo, bo to byłoby za proste - a życie to jednak nie bajka wszyscy wiemy o tym i na pewno większość jest o tym przekonana na własnej skórze :( że więcej mamy tych gorszych chwil niż tych dobrych, ale właśnie dlatego walczymy z tymi trudnościami by doczekać się w końcu tych szczęśliwych chwil :)
Maniek74 :
Masz rację w jednej kwestii że nie tylko ON ubarwiają sobie życie i oszukują ale zdrowi także i to nie od choroby to zależy moim zdaniem jednak od charakteru, bo jak ktoś ma we krwi i oszukiwanie przychodzi z łatwością to on ciągle będzie to robił i wcale nie będzie miał wyrzutów sumienia, bo pewnie odpowie sobie że jak ktoś głupi to niech cierpi lub poda wiele innych powodów ale dla mnie to nie ludzie ja takich nazywam (pustakami) Maniek74 ja Ci w cuda nie każę wierzyć tylko wierzyć w samego siebie a to wielka różnica :) Sama przeszłam bardzo wiele i wiem co to ból i cierpienie ale teraz wyobraź sobie mnie jakbym się poddała usiadła na wózek i zwaliła się mamie po wypadku z synem dostałabym jakąś rentę i marudziła wszystkim w koło jaka ja to jestem nieszczęśliwa i do czego to by mnie doprowadziło? matkę bym pewnie wykończyła i całą rodzinę syn pewnie wolałby kolegów niż matkę która bez przerwy marudzi narzeka i pewnie on też by szedł na tą złą drogę - i co uważasz,że to byłoby najlepsze wyjście? - podając się ?
Widzisz jak po tragedii dostaniesz wielkiego kopa w dupę - przepraszam za słowa a masz dla kogo jeszcze żyć to wtedy walczysz walczysz walczysz i wierzysz że kiedyś przyjdą te lepsze chwile i będziemy z siebie dumni, że podołaliśmy i nie jest to wiara w cuda a w samego siebie że umiemy walczyć z trudnościami teraz mnie rozumiesz? A co do psa to kiedyś syn mnie namawiał na psa i tak to robił że mnie przekonał a teraz nie wyobrażam sobie jakby go teraz z nami go nie było i sama nieraz wychodzę na spacer z nim i dzięki niemu nauczył się bardzo wiele:)
P.S. I do Kaski nie miej żalu bo ja uważam, że ona też ma dużo racji tylko ona inaczej to spostrzega i Ty też ale jak ktoś inny przeczyta Wasze posty to wywnioskuje że podobnie myślicie:)
  • 0
Przyjaciel powie Ci w cztery oczy o co ma do Ciebie żal... Wróg wykrzyczy w cztery strony świata, by Cię zniszczyć...

#198 maniek74

maniek74

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów

Napisano 07 kwiecień 2010 - 16:29

Tak, nieznajomaxxx, masz rację, nie ma udanej recepty na małżeństwo, z tym się zgadzam, ale uważam też, że teraz ludzie za bardzo id a na łatwiznę w związkach. Coś się nie układa? Coś nie wychodzi? no to rozstanie, albo rozwód, i po ptokach.
Piszesz, że jak się ma dla kogo żyć, to się walczy, pomimo wszystko. a co z tymi, którzy nie mają dla kogo żyć, nikt ich nie wspiera, nie daje motywacji do walki... Tu jest największy problem. Co do psa, to fajnie, ze masz takiego oddanego przyjaciela, ludzie chorzy, cierpiący takich właśnie oddanych przyjaciół najbardziej potrzebują.
A co do kaśki, mylisz się, my wcale tak samo nie myślimy. Ja nie przylepiam nikomu łatek, na podstawie wyjętej z kontekstu wypowieedzi, jak ona to zrobiła. Niektórzy ludzie są tak hermetycznie zanurzeni w swój mały światek, że nic z zewnątrz do nich nie dociera, i jak już kogoś osądzą, to na amen, i niczego takim ludziom nie można wytłumaczyć, choćbyś na głowie stawał, i im udowodnił czarno na białym, że się mylą, oni i tak wiedzą swoje, i basta. Ja osobiście nie lubię tego typu ludzi, i uważam, że zanim się coś powie na temat drugiego człowieka, trzeba się dobrze zastanowić, by go nie urazić błędną opinią.
  • 0
Souvent femme varie, bien fol est, qui s'y fie

#199 nieznajomaxxx

nieznajomaxxx

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1464 postów

Napisano 07 kwiecień 2010 - 20:16

Czy ja wiem, że ludzie idą na łatwiznę ja bym to inaczej powiedziała ale to tylko moje zdanie: stres, gonitwa za pieniędzmi, strach no i zazdrość, te wszystkie wady przyczyniają się do tego, że przestajemy nawzajem się spierać, pomagać no i najważniejsze nie potrafimy rozmawiać na trudne tematy czyli nie umiemy iść na kompromis a we związku uważam, że to jest najważniejsze i w życiu także ;) ale znowu chcesz to wierz albo trzymaj się swojej teorii sposobu na życie masz takie prawo :) i ja się nie obrażę :) Wszyscy mamy jakąś bliską osobę dla kogo warto żyć - ale tak naprawdę to powinnyśmy to robić dla siebie, by sobie udowodnić, że nie jesteśmy takimi słabeuszami, że potrafimy walczyć by poczuć ulgę i krzyknąć głośno nie poddam się. A pies to nie moja zasługa wstyd się przyznać ale postawiono mnie przy fakcie dokonanym a ja tylko powiedziałam zgadzam się i tyle.
Nie będę oceniać ani Ciebie ani Kaski bo tego nie lubię. Ale mam propozycję dostałam kilka lat temy różowe okulary i jak nieraz bywam nieznośna bo też miewam takie dni wtedy syn je wyjmuje i mówi załóż sobie ich a jutro inaczej będziesz rozmawiać i to chyba działa bo wtedy problem widzę inaczej, czyli chętnie pożyczę i wtedy na ten temat spojrzycie inaczej :) czyli uśmiech wiara czynią cuda !!!! pozdrawiam
  • 0
Przyjaciel powie Ci w cztery oczy o co ma do Ciebie żal... Wróg wykrzyczy w cztery strony świata, by Cię zniszczyć...

#200 easyjet

easyjet

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 42 postów

Napisano 09 kwiecień 2010 - 10:54

Nu.wiem tylko że pełnosprawnych trzeba ignorować jak sie odezwą żeby nie wyjść ma durnia i sie nie zbłaznić.podobno zdrowi twierdzą że chorzy łykną każdy kit który im powiedzą/obiecają.całe szczęście nie odczuwam potrzeby oglądania sie za urodnymi i ignorancja świetnie mi idzie.zawsze wiedziałem że jak taki odezwie sie do mnie na ulicy to zamierza mnie wyśmiać/okraść lub pobić.aaa kurcze był jeden wyjątek.jeden z takich osobników sie podłożył.

Dodano ptk 9 kwi 12:22:09 2010 :

Easyjet ależ Ty lubujesz się w stawianiu ołtarzyków swojej niepełnosprawności.Wieczne skargi i jęczenie chyba zastępują świeże kwiaty u stóp owego ołtarza.

a co zrobisz jak nic nie możesz,na nic niemasz wpływu?co zrobisz kiedy będziesz bezsilna,a inni będą wymagać od ciebie tyle co od pilota odrzutowca,będziesz stawała na rzęsach i robiła cuda niewida żeby odmienić swoje życie chociaż na chwile i zasmakować czegoś innego niż tarzania się we własnym kale.a tu guzik...wkońcu sama stwierdzisz że urodziłaś sie tylko poto żeby zrozumieć co czuje Tantal który tylko patrzył na jedzenie i na wodę i niemógł sie ruszyć.jak chciał sie napić woda natychmiast wsiąkała w ziemie,jak chciał sie najeść,jabłka podnosiły sie do góry i niemógł dosięgnąć.i co wtedy pozostanie? to co ""możesz""?tj.bezradnie rozłożyć rączki,usiąść i płakać nad losem złym.bo nic sie nie zmieni.co do tych kwiatuszków to naprawde jest na czym stawiać.

Dodano ptk 9 kwi 12:31:15 2010 :
gdybym był choć odrobine sprawnieszy to sam bym się kopał w dupe żeby iśc do przodu
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych