Dzieci Osób Niepełnosprawnych
#61
Napisano 20 luty 2010 - 23:23
#62
Napisano 04 marzec 2010 - 23:15
#63 Gość_michalina_*
Napisano 10 luty 2011 - 12:32
I chciałam retorycznie zapytać, czy miarą dobrego wychowania dziecka
jest dobrobyt, "normalność", czy kształtowanie wrażliwości i odpowiedzialności, a przede wszystkim poświęcony czas i miłość do dziecka.
http://wiadomosci.wp...ml?ticaid=1bc1d
#64
Napisano 10 luty 2011 - 17:59
#65
Napisano 10 luty 2011 - 18:28
#66
Napisano 11 luty 2011 - 00:22
Jeszcze na koniec chciałam powiedzieć, że jeżeli damy dziecku Miłość nie tylko tą materialną, ale tą matczyną, wtedy nawet jeśli matka jest osobą niepełnosprawną on ją kocha i szanuje akceptuje to co jest, jeśli nawet mu rówieśnicy lub sąsiedzi w głowie mieszają. Po obejrzeniu filmu o Maćku to wierzę, że ten dzielny chłopak ma tyle Miłości dla rodziców, że da sobie radę i oni dzięki niemu chcą żyć , no dosyć bo się rozkleję. Pozdrawiam
#67
Napisano 11 luty 2011 - 09:36
#68
Napisano 11 luty 2011 - 11:26
#69
Napisano 25 marzec 2011 - 20:58
Najważniejsze jest co my mamy do przekazania dziecku jak my przedstawimy świat.
#70 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 27 marzec 2011 - 16:43
Wracajac do watku mysle ze to jak dzieci on sa postrzegane przez innych zalezy po 1 od nas samych poniewaz jesli osoba niepelnosprawna jest malkontentem , marudzi i nienawidzi OS, nie szuka z nimi kontaktu i ich na kazdym kroku obraza wtedy OS beda nas postrzegac jako zlo konieczne, jako kogos kogo nalezy unikac i takie tez wartosci przekazuje dziecku, podsumowujac dziecko takich ON jest zle nastawione do innych i dzieci OS sa uprzedzeni , i z tego wynika konflikt, 2 waznym aspektem jest wiek osoby mlode majace dzieci zupelnie inaczej potrzegaja osoby niepelnosprawne poniewaz czasy sie zmienily, zaczelismy sie pokazywac i wychodzic do ludzi, oswajamy ze soba ludzi w pracy, na imprezach i przez to inaczej na nas patrza wiec ich dzieci tez inaczej beda patrzyly na nasze dzieci, natomiast osoby starsze zyja jeszcze w ubieglej epoce (oczywiscie nie generalizuje tu i nie mowie , ze wszyscy tak maja) i dla nich ON jest dziwnym zjawiskiem, mysla, ze kalectwem mozna sie zarazic, ze jak dziecko bedzie sie gapilo o na ON np na wozku to tez na tym wozku skonczy znam to z autopsji w sklepie pewna starsza mama z dzieckiem robila zakupy , ja tez tam bylam a dziecko ze jest ciekawe i bezposrednie zapytalo czemu ta pani jezdzi na wozku , na to mama szarpnela dziecko za soba i powiedziala ze nie wolno sie przygladac na takie osoby bo stanie sie nieszczescie. takich ludzi juz sie nie zmieni, trzeba to zaakcepowac i pogodzic sie z tym.
Badzmy normalnie nie zgryzliwi i z postawa roszczeniowa, wtedy inni beda nas normalnie traktowac.
#71
Napisano 04 maj 2011 - 14:30
Mój syn miał "kryzys" w wieku przedszkolnym, ale na szczęście trwało to krótko (nie pamiętam dokładnie, czy był to rok, czy pół roku). Wówczas troszkę się mnie wstydził, ale jeszcze bardziej wstydził się tego, że się mnie wstydzi Podejrzewam, że "ktoś, coś" mu powiedział, może jakiś komentarz kolegów?jak odbierają otoczenie, są postrzegane przez otoczenie, jaki wpływ na ich rozwój, życie itd. ma fakt, że mają "różniących się rodziców"
Teraz jest w 4. klasie szkoły podstawowej i jestem pewna, że przez myśl by mu nie przeszło, że mógłby mieć jakiekolwiek ambiwalentne odczucia odnośnie mojej sprawności czy, ogólnie, mojej osoby.
Kiedy go porównuję z jego kolegami - jest bardziej odpowiedzialny, za życie i zdrowie, swoje i kolegów. Ma świadomość, że spadając z wysokości można zrobić sobie krzywdę (ta świadomość jest namacalna, nie wynika jedynie z przestrogi), że samochód może zabić lub doprowadzić do ciężkiego kalectwa itd.
Jest troskliwy, martwi się o mnie. Czasem trochę traumatycznie (coś gadam przez sen - budzi mnie, żeby sprawdzić, czy nic mi nie jest), bo był świadkiem sytuacji, w których bałam się o swoje życie.
#72
Napisano 18 maj 2011 - 07:52
#73
Napisano 28 maj 2011 - 17:12
#74
Napisano 17 październik 2011 - 12:59
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych