Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Dzieci Osób Niepełnosprawnych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#1 Rafalek

Rafalek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 1105 postów

Napisano 18 luty 2010 - 16:38

Swego czasu w Mielnie w 1995 roku w Ośrodku Wczasowym Syrena był zorganizowany turnus dla dorosłych matek upośledzonych umysłowo, które przebywały tam ze swoimi dziećmi. Dla mnie to był obłęd, ciągłe wrzaski, niestosowne odżywki etc. Osobiście jestem za kastracją osób upośledzonych umysłowo; nie wszystkich rzecz jasna.
  • 0

"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".


#2 grubby77

grubby77

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 585 postów

Napisano 18 luty 2010 - 16:53

Pod tym względem zgadzam się z tobą Sith.Lepiej zapobiegać niż leczyć.

I ja się zgadzam, że niepowinny mieć dzieci osoby "chore psychicznie", których choroba może zagrozić dziecku. Lecz niestety co robić w takich przypadkach? ... Hitler to rozwiązał, słusznie? Ponadto co dalej? czy matka z "depresją poporodową" też ma mieć odbierane dziecko?, ewentualnie aby zapobiec w przyszłości jej depresji wysterylizować ją pod przymusem bo się nie sprawdziła "psychicznie" jako zdolna do bycia matka? OK. zakazać (przez sterylizację) posiadania dzieci ludziom, u których stwierdzono zaburzenia psychiczne, ale do czego to prowadzi? Cały świat sobie z tym nie radzi bo nie da się znaleźć "granicy", kiedy ktoś może mieć dziecko, a kiedy nie.

Tracąc 1, 2....,30 włosów nie staję się łysy, więc granica nie możliwa jest do usyalenia!! W latach 30-tych Hitler też ustalał taką granicę bo uznał sie za boga..., ale czy w XXI wieku ktoś inny może to robić?
  • 0
"NIE MA kaleki; JEST CZŁOWIEK"-Maria Grzegorzewska zPIPS=WSPS teraz APS

#3 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 16 luty 2010 - 17:35

Odkąd stałem się rodzicem, ojcem, nurtuje mnie pytanie "jakie duży wpływ na moją córkę będzie mieć to, że ma "innych rodziców". "Inny" bo niestety w dużej części osoby niepełnosprawne odróżniają się od w pełni zdrowych, czy to przez to, że poruszają się na wózku, o kulach, mają widoczną zauważalną przez innych wadę, czy są niewidomi, głuchoniemi itd. Nie istotne jest już to jak te osoby wychowują swoje dzieci, bo napewno robią wszystko aby dziecko to było szczęśliwe i aby jak najmniej odczuwało inność swoich rodziców przy swoich rówieśnikach, ale jak otoczenie, rówieśnicy, znajomi będą "komentować" ten fakt wobec mojego dziecka. Nie da się ukryć, że dzieci są okrutne i bardzo szczere, co z jednej strony jest dobre, lecz z drugiej "komentarze/zachowania" w wieku dorastania dziecka mają istotne znaczenie na jego samoocenę, znalezienie się w grupie, socjalizację. Napewno są tu osoby, które są rodzicami niepełnosprawnymi, a i pewnie są tu dzieci rodziców niepełnosprawnych. Ciekaw jestem jak otoczenie jest nastawione do takiej rodziny, bo nie sądzę aby odbiór rodziny z osobami niepełnosprawnymi jako rodzicami niczym się nie różnił od innych zdrowych rodzin.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#4 grubby77

grubby77

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 585 postów

Napisano 16 luty 2010 - 18:14

Dzieci zaistniała sytuację przyjmują jako normalną - naturalną. Wiele zależy od rodziców i tych sprawnych i ON
  • 0
"NIE MA kaleki; JEST CZŁOWIEK"-Maria Grzegorzewska zPIPS=WSPS teraz APS

#5 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 16 luty 2010 - 18:20

Myślę,że zależy to przede wszystkim od rodzaju niesprawności.W swojej grupie miałam dziecko upośledzonej umysłowo matki i 2 dzieci rodziców niesprawnych ruchowo.Dzieci są czasami okrutne,to fakt.Dziewczynka upośledzonej matki miała bardzo ciężko,inne dzieci wyśmiewały jej mamę i ją,wyzywały od głupków,psycholi itp.Praca z nimi przynosiła efekt na terenie placówki,bo już poza nią atakowały ją ponownie.Dzieci rodziców niesprawnych ruchowo nie miały żadnych kłopotów,były akceptowane one i ich rodzice.Jeden z tatusiów niesprawnych ruchowo był nawet idolem dzieciarni,bo ścigał się z nimi na wózku i piekł super ciasta.
Może mój post nie jest z pozycji rodzica,ale z pozycji osoby pracującej z dziećmi niepełnosprawnych rodziców,ale też w temacie w jakiś sposób :)
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#6 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 16 luty 2010 - 18:22

Kiedy zostałeś ojcem, Pedro i w jakim wieku są twoje dzieci/dziecko?
  • 0

#7 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 16 luty 2010 - 18:22

[quote=grubby77]Dzieci zaistniała sytuację przyjmują jako normalną- naturalną.Wiele zależy od rodziców i tych sprawbych i ON[/quote]
To zrozumiałe, nie jest dla nich to nic dziwnego, ale dla otoczenia dziecka już nie koniecznie jest to normalne i czy właśnie inność rodzica niepełnosprawnego nie prowokuje otoczenia dziecka do innego go traktowania przez to otoczenie? Wiem z własnych doświadczeń, że w grupie rówieśników osoba która w jakiś sposób różni się od "zdrowego" modelu rodziny jest często innaczej traktowana. Sam patrzę na swoje dzieciństwo gdy wśród dzieci pojawiało się np. dziecko z bardzo biednej rodziny/ lub np. było półsierotą/ lub właśnie któreś z jego rodziców miało jaką ułomność, to często duża część dzieci traktowała innaczej to dziecko.

Dodano wto 16 lut 18:24:28 2010 :
[quote name='Tabletierez]Kiedy zostałeś ojcem' date=' Pedro i w jakim wieku są twoje dzieci/dziecko?[/quote']
Moja córka za 6 dni skończy 17 miesięcy.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#8 Jacek1982

Jacek1982

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 678 postów

Napisano 16 luty 2010 - 18:28

to jeszcze jest mala za kilka lat pojawia sie pytania odnosnie waszej niepelnosprawnosci i moze tez byc jakis bunt
  • 0

#9 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 16 luty 2010 - 18:29

[quote name='Nika5]Myślę' date='że zależy to przede wszystkim od rodzaju niesprawności.[/quote']
Napewno Masz rację, sam niestety miałem okazję widzieć zachowania dzieci, które opisujesz dot. rodziców psychicznie chorych - okropne.

[quote name='Nika5]Dzieci rodziców niesprawnych ruchowo nie miały żadnych kłopotów' date='były akceptowane one i ich rodzice.Jeden z tatusiów niesprawnych ruchowo był nawet idolem dzieciarni,bo ścigał się z nimi na wózku i piekł super ciasta.[/quote']
No to mogę potwierdzić, po części, sam jestem swoistą dziecięcą taxi dla dzieci moich przyjaciół czy znajomych, ale obawiam się, że gdy będzie wiek dziecka taki, że rodzic na wózku to nie jakaś tam frajda dla dzieciaków, to mogą się zacząć "szykany" z jakiegoś powodu. Teoryzuje, ale niestety jest to możliwe.

Dodano wto 16 lut 18:31:11 2010 :
[quote=Jacek1982]to jeszcze jest mala za kilka lat pojawia sie pytania odnosnie waszej niepelnosprawnosci i moze tez byc jakis bunt[/quote]
To myślę akurat nie będzie miało miejsca w sensie buntu, w końcu od urodzenia nie będziemy dla niej obcy. Wiem, że będą pytania, pewnie pod wpływem pytań jej rówieśników o innych rodziców, ale nie sądzę aby to wywołało jakiś bunt.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#10 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 16 luty 2010 - 18:31

to jeszcze jest mala za kilka lat pojawia sie pytania odnosnie waszej niepelnosprawnosci i moze tez byc jakis bunt

Zwyczajny bunt młodzieńczy, czy coś związanego z niepełnosprawnością rodzica?
  • 0

#11 Jacek1982

Jacek1982

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 678 postów

Napisano 16 luty 2010 - 18:34

to jeszcze jest mala za kilka lat pojawia sie pytania odnosnie waszej niepelnosprawnosci i moze tez byc jakis bunt

Zwyczajny bunt młodzieńczy, czy coś związanego z niepełnosprawnością rodzica?

niepelnosprawnosc rodzica, zalezy na jakich rowiesnikow trafi
  • 0

#12 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 16 luty 2010 - 21:43

W swojej grupie miałam dziecko upośledzonej umysłowo matki i 2 dzieci rodziców niesprawnych ruchowo.Dzieci są czasami okrutne,to fakt.Dziewczynka upośledzonej matki miała bardzo ciężko,inne dzieci wyśmiewały jej mamę i ją,wyzywały od głupków,psycholi itp

Dzieci absolutnie nie sa okrutne Dzieci sa szczere aż do bólu :) i absolutnie nie wynika to z czegoś co można określic "okrucieństwem"
A teraz dobre pytanie - co oznacza "upośledzona" matka ? Dorosłą osobe której psychika stoi na poziomie 10 latki ? W takim razie to jakis absurd ze w ogóle ma dziecko Osobe ze schizofrenią ? Nerwicą ? (chociaz osobe z nerwica absolutnie nie mozna okreslic mianem upośledzonej psychicznie )
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#13 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 16 luty 2010 - 22:00

Dzieci absolutnie nie sa okrutne Dzieci sa szczere aż do bólu :) i absolutnie nie wynika to z czegoś co można określic "okrucieństwem"

Tak, szczere aż do bólu bo widzą świat takim jakim jest bez poprawności politycznej, bez patrzenia jak to inne dziecko/osoba odbierze, więc zwyczajnie się czepiasz "słówek" dobrze wiedząc o co chodzi, ale nie istotne.

A teraz dobre pytanie - co oznacza "upośledzona" matka ? Dorosłą osobe której psychika stoi na poziomie 10 latki ? W takim razie to jakis absurd ze w ogóle ma dziecko Osobe ze schizofrenią ? Nerwicą ? (chociaz osobe z nerwica absolutnie nie mozna okreslic mianem upośledzonej psychicznie )

No cóż ma bo jakiś koleś ją zapłodnił, bo coś tam coś tam, jest i już. Więc co za pytanie po co? dla wywołania awantury? czy dyskusji kto może mieć dzieci, a kto nie, bo głupi, upośledzony, kaleki, biedny? Dzieci nie rodzą się tylko planowane, ale jeżeli już są, to postulujesz sterylizację upośledzonych, nie zdolnych do ewentualnego wychowania itp.? ok, jest w tym racja pewna, były już przykłady w Polsce, że kobieta chora psychicznie miała "co rok" dzieci (to z beczkami na kapustę), ale po co wywoływany temat? gdy przedmiotem wątku nie jest analiza kto powinien mieć dzieci, a co może je spotkać w życiu.
Zauważam jedno "milusio" być kontrowersyjnym :) kiedyś, bardzo dawno temu był na tym forum ktoś taki, oj miał "branie" więc metoda na podziw dobra:)
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#14 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 16 luty 2010 - 22:12

Zadaje te pytania z konkretnego powodu - sa osoby które nie powinny sie opiekować nawet chomikiem
Żeby miec jakiekolwiek zwierze trzeba wykazać sie odpowiedzialnością A mówimy o dziecku
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#15 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 16 luty 2010 - 22:30

Zadaje te pytania z konkretnego powodu - sa osoby które nie powinny sie opiekować nawet chomikiem

Czyli kto nie powinien opiekować się "nawet chomikiem"? szczerze, ja bym go zagłodził, jakby wcześniej nie zdechł z brudu bo trzeba mu sprzątać. Czyli idąc dalej, nie będę już analizował Twojego toku myślenia, osoby ze stwierdzoną np. "chorobą psychiczną" powinny być jak najwcześniej sterylizowane? a jak ktoś "zgłupieje" mając już dziecko, uległyweszy wypadkowi itp., powinien mieć odbierane dziecko?

Nadal twierdzę, prezentujuesz postawę, zadajesz pytania, dyskutujesz w sposób na tym forum nie oczekiwanym, a więc "przyciągasz" i będziesz miał tą samą publiczność jak ktoś kiedyś:) powodzonka, bo jest czym się podniecać:)
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#16 grubby77

grubby77

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 585 postów

Napisano 16 luty 2010 - 22:32

sith neguje wszystkich autorów wątków! Troll? A z tą sterylizacją :angry:s' nie zgadzam, podobnie jak większość naukowców z WSPS:cool:
  • 0
"NIE MA kaleki; JEST CZŁOWIEK"-Maria Grzegorzewska zPIPS=WSPS teraz APS

#17 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 16 luty 2010 - 23:47

A dlaczego niby mam sie ustawiać pod publiczkę ? :cool:
To chyba oczywiste ,że choroba psychiczna u rodziców zaburza rozwój dziecka Dziecko pod wpływem atmosfery w domu popada w lęk , depresje - w końcu samo moze zaczac objawiac symptomy choroby psychicznej Zreszta dziecko nie jest narażone tylko na przemoc psychiczna - realnym zagrożeniem jest przemoc fizyczna
A jakie wzorce przekaże swojemu dziecku osoba upośledzona psychicznie ? Jak ukształtuje jego osobowość ? Rodzice wychowujac swoje dzieci przekazuja im swoje normy - swoje wzorce zachowań Odbywa sie to również podświadomie A teraz osoba która nie potrafi nawiazac prawidłowych reacji z otoczeniem wychowuje dziecko Co ona mu przekazuje ? Brutalny acz prosty przykład - dzieci które wychowały sie wśród zwierząt Nie można robić wszystkiego i zgadzać sie na patologie w imie dość dziwnie pojmowanej tolerancji
Czy zdrowa 13 latka może zajść w ciąże ? Jasne że może Urodzić też - Ale już wychować nie Bo po prostu jest niedojrzała na macierzyństwo
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#18 grubby77

grubby77

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 585 postów

Napisano 17 luty 2010 - 01:01

A dlaczego niby mam sie ustawiać pod publiczkę ? :cool:
To chyba oczywiste ,że choroba psychiczna u rodziców zaburza rozwój dziecka Dziecko pod wpływem atmosfery w domu popada w lęk , depresje - w końcu samo moze zaczac objawiac symptomy choroby psychicznej Zreszta dziecko nie jest narażone tylko na przemoc psychiczna - realnym zagrożeniem jest przemoc fizyczna
A jakie wzorce przekaże swojemu dziecku osoba upośledzona psychicznie ? Jak ukształtuje jego osobowość ? Rodzice wychowujac swoje dzieci przekazuja im swoje normy - swoje wzorce zachowań Odbywa sie to również podświadomie A teraz osoba która nie potrafi nawiazac prawidłowych reacji z otoczeniem wychowuje dziecko Co ona mu przekazuje ? Brutalny acz prosty przykład - dzieci które wychowały sie wśród zwierząt Nie można robić wszystkiego i zgadzać sie na patologie w imie dość dziwnie pojmowanej tolerancji
Czy zdrowa 13 latka może zajść w ciąże ? Jasne że może Urodzić też - Ale już wychować nie Bo po prostu jest niedojrzała na macierzyństwo

IGNORUJĘ SITHA i resztę też proszę!!! Sith "Kto mieczem wojuje..."
  • 0
"NIE MA kaleki; JEST CZŁOWIEK"-Maria Grzegorzewska zPIPS=WSPS teraz APS

#19 majjkka

majjkka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 199 postów

Napisano 17 luty 2010 - 15:39

Sith myśli zdroworozsądkowo. W życiu tak do końca wszysto proste nie jest. "Każdemu wolno kochać...itd". A z tego biorą się dzieci. Niestety, często nie zdajemy sobie sprawy, co fundujemy dziecku. Kiedyś myślałam inaczej, dziś też inaczej. Oboje z mężem jesteśmy ON, mamy syna. Jestem uważnym obserwatorem, może czasem zbyt uważnym. Pierwszy raz uchwyciłam "taksujący" wzrok mojego 15 m-sięcznego synka podczas wizyty rodziny z chłopcem w jego wieku. Jego ojciec swoje dziecko uniósł wysoko i zaczął bujać. Nasz synek stał i bezradnie patrzył na swojego tatę, przenosząc wzrok z jednego na drugiego. Uznałam, że to żadna rodzina. Nie kontaktujemy się. Kłopoty nie skończyły się. W szkole (nie słyszałam, aby był szykanowany) podstawowej był postrzegany jako wyjątkowe dziecko (zdolny, grzeczny, koleżeński, chętny do zadań dodatkowych...itd), mimo, że ma niepełnosprawnych rodziców. Nikomu nawet do głowy nie przyszło, jak wiele pracy musiałam włożyć, by zapracował właśnie na taki wizerunek. Skutkowało to tym, że w domu były wiecznie awantury, bo tam, to mnie chwalą, a ty tylko mnie do wszystkiego zmuszasz...
Były rozmowy moje z wychowawcami i pedagogiem, różnie to bywało. Dopiero w gimnazjum znalazł się ktoś, kto nie traktuje syna, jak kogoś wyjątkowego, przez to, że ma niepełnpsprawnych rodziców. Widzę, że normalnieje, a i awantur jakoś mniej...(aby nie wywołać wilka z lasu). Ze strony kolegów nie ma problemów, jednak dąży do dominacji, poprzez posiadanie rzeczy materialnych, wyjątkowych...i tu problem, bo brak kasy. Trudno jest kształtować młodego człowieka w ogóle, ale myślę, że dla nas ON jest to tym bardziej trudne zadanie. Życzę młodszym stażem rodzicom wytwałości i cierpliwości.
  • 0

#20 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 17 luty 2010 - 15:58

Zgadza się Sith postrzega życie "dwukolorowo", sam tak kiedyś robiłem, aż do chwili gdy zmusiło mnie ono do ujrzenia czegoś więcej, a niżeli tak jest "biało", tak jest "czarno", aby mieć coś więcej musiałem odrzucić branie życia zdroworozsądkowo. Bo gdybym słuchał rozsądku to dziś siedziałbym w swoim pokoju na czwartym piętrze, leżałbym w łóżku i oglądał powtórki seriali. Nie można brać wszystkiego zdroworozsądkowo bo można wiele stracić. Ale będąc przy zdroworozsądkowym myśleniu przy decyzji o rodzicielstwie, to ile wogóle par miałoby dzieci? bo nas nie stać, bo jak sobie poradzimy na 35m2, bo jak sobie poradzę sama z dzieckiem, bo coś innego ...

Majjkka właśnie między innymi tego też się boję, że otoczenie po części będzie moje dziecko widzieć przez pryzmat "tak przez boga doświadczonych rodziców". I będzie tak jak piszesz, że będą innaczej patrzyli na moje dziecko, ukazując mu inni niż inni mają świat i będzie się uczyć takiego zakłamanego wizerunku. Jak widać "szykany" nie koniecznie tyczą się złego znaczenia, ale przeginanie w drugą, a każdy z nas zwyczajnie chciałby być traktowany na równi z otoczeniem.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych