Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

co zrobić gdy próbujesz zbliżyć się do niepeł. a on mowi wole być sam


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
97 odpowiedzi w tym temacie

#81 maniek74

maniek74

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 76 postów

Napisano 29 czerwiec 2012 - 08:06

Witam. a wiesz marcinek, nie o to chodzi, czy ktoś jest anty do kobiet, czy nie, tylko o to że my faceci ON mamy w tych sprawach przechlapane. Już prędzej niepełnosprawna kobieta sobie faceta znajdzie, niż odwrotnie. Ja myślę że wiem, czemu tak jest, ale to tylko moje zdanie, i teoria, więc nie będę tego upubliczniał. Mam np. koleżankę na wózku, i złapała całkiem zdrowego faceta, widziałem ich fotki. Ja tego gościa nie znam osobiście, nie wiem, co nim kierowało, że akurat z koleżanką się związał, bo to że ona jest fajną dziewczyną, to jedno, ale że jest na wózku, no to sprawiać może pewne problemy, jak wiadomo... A tak w ogóle, odradzam ci szukanie dziewczyny w necie, lepiej wyjdź do ludzi. W necie ogłaszają się dość specyficzne osoby, i można się do tego mocno zrazić, jak się na nieodpowiednią trafi.
P
owodzenia w szukaniu.
  • 0
Souvent femme varie, bien fol est, qui s'y fie

#82 marcinek77

marcinek77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 56 postów

Napisano 29 czerwiec 2012 - 15:52

wiem ze towarzystwo z neta jest do kitu kiedys kumpel zatergal mnie na balange z ludzimi z czata czulem sie tam jak 5 kolo u wozu
  • 0

#83 Piotr M

Piotr M

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 435 postów
  • Skąd:Bystra Krakowska

Napisano 29 czerwiec 2012 - 16:22

wiem ze towarzystwo z neta jest do kitu kiedys kumpel zatergal mnie na balange z ludzimi z czata czulem sie tam jak 5 kolo u wozu


A może po prostu dlatego się tak czułeś ze tak naprawdę nie miałeś ochoty tam być jak się kogoś gdziieś zaciąga na siłe to czasem tak bywa i to nie wina towarzystwa
  • 0

Piotr M
(...)Jeżeli bro­nisz się, znaczy: czu­jesz się ata­kowa­ny. Jeżeli czu­jesz się ata­kowa­ny, znaczy: jes­teś cel­nie tra­fiony. Miej to na uwadze. Edward Stachura


#84 marcinek77

marcinek77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 56 postów

Napisano 01 lipiec 2012 - 16:29

po prostu nie mialem kompa nie czatowalem z nimi to dlatego
  • 0

#85 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 24 wrzesień 2012 - 23:15

Może być i tak, że ta osoba kiedyś bardzo chciała kogoś mieć i bardzo do tego dążyła, ale jak dostawała za każdym razem kosza i to niekiedy brutalnego to w końcu sobie odpuściła, przyzwyczaiła się do samotności i przeniosła zainteresowania na inną płaszczyznę życia. Nie wiem czy można polubić samotność, ale przyzwyczaić się do niej na pewno. I wtedy nawet miłość którą chce ktoś nagle ją obdarzyć wydaje się być dla niej "musztardą po obiedzie", dlatego że przyszła za późno i już jej nie potrzebuje, ponieważ wypracowała sobie inny sposób na życie. Mówi się, że osoby "wypalone" wewnętrznie to takie które nie wiadomo ile związków i przygód miłosnych mają na swoim koncie, co w późniejszym czasie powoduje w nich zobojętnienie i swoiste "zblazowanie". Ja jednak uważam, że nawet przez wiele nieudolnych prób zbliżenia się do kogoś również można się wewnętrznie wypalić i to nawet jeszcze szybciej. I wtedy gdy nagle przychodzi miłość to już nie padamy przed nią na kolana dziękując że chociaż spóźniona ale nadeszła, tylko odcinamy się od niej uważając ją za zbędny balast... Nie czytałam wszystkich postów, ani nawet już nie pamiętam o czym mowa w tym pierwszym, ale sam temat wątku nasunął mi na myśl właśnie taką refleksję.
  • 0

#86 marcinek77

marcinek77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 56 postów

Napisano 08 październik 2012 - 15:59

ja kiedys bylem anty do dziewczyn dopoki nie poznalem kumpeli sama ze mna zaczela rozmawiac dla niej moja nieplnosprawnosc to nie problem na poczatku nie lubilem jej nie podobala mi sie doslownie uciekalem od niej teraz jestesmy kumplami znamy sie 7 lat
  • 0

#87 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1418 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 08 październik 2012 - 16:47

Valeska zgadzam się z każdym zdaniem w Twoim poście.Boje się tylko ze taka postawa co do uczuć (a znam taką) zrodzi egoizm. A swoją drogą czy egoizm zawsze musi mieć pejoratywny wydźwięk?
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#88 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 10 październik 2012 - 10:04

I wtedy gdy nagle przychodzi miłość to już nie padamy przed nią na kolana dziękując że chociaż spóźniona ale nadeszła, tylko odcinamy się od niej uważając ją za zbędny balast...


Co ciebie taka chandra naszła? :) Troszkę więcej optymizmu... Na pewno im więcej w życiu człowiek doświadczył przykrości tym bardziej staje się ostrożny i zamknięty w sobie, no ale nie ma lodu którego nie da się stopić aby odciążyć serduszko... Szukaj swej miłości Valesko i nie załamuj się.
  • 0

#89 Gość_Miroslaw35_*

Gość_Miroslaw35_*
  • Gość

Napisano 10 październik 2012 - 20:24

Szukajcie nie znajdziecie, nie szukajcie, a samo przyjdzie ;)
  • 0

#90 flagrantia

flagrantia

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów

Napisano 14 październik 2012 - 21:08

Ja też niedawno poznałam niepełnosprawnego faceta przez Internet. Chciałabym się z nim zaprzyjaźnić... i nie tylko :) I zdziwiło mnie postawione tutaj pytanie o motywację. Odpowiedź jest prosta - bo to zwyczajnie fajny facet jest i tyle.
  • 0

#91 michal_pietrzykowski

michal_pietrzykowski

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 372 postów
  • Skąd:zachodniopomorskie

Napisano 14 październik 2012 - 21:51

Witam.
Czytam wasze opinie i posty tego tematu.
To z mojej opini wynika ze my chlopaki z grupa niepelnosprawnosci oraz ze schorzeniem mamy nieszczescia co do dziewczyny.
  • 0

#92 Jaskółka

Jaskółka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 316 postów
  • Skąd:Białystok

Napisano 14 październik 2012 - 23:42

a może tak całkiem zwyczajnie ta dziewczyna, która próbowała się zbliżyć do tego chłopaka ON nie była w jego typie?
to że ktoś jest ON nie oznacza, że ma być z pierwszą lepszą laska która go zechce... tak mi się jakoś pomyślało... ale to tylko moja skromna domniemana sugestia :P
  • 0
- wkłady do pochłaniaczy wilgoci, kadzidełka, olejki - sprawdź sam!

Znajdź siłę w swym sercu , aby biła blaskiem Twych oczu - Jaskółka Uwięziona

#93 piccola

piccola

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 313 postów

Napisano 15 październik 2012 - 15:54

Może być i tak, że ta osoba kiedyś bardzo chciała kogoś mieć i bardzo do tego dążyła, ale jak dostawała za każdym razem kosza i to niekiedy brutalnego to w końcu sobie odpuściła, przyzwyczaiła się do samotności i przeniosła zainteresowania na inną płaszczyznę życia. Nie wiem czy można polubić samotność, ale przyzwyczaić się do niej na pewno. I wtedy nawet miłość którą chce ktoś nagle ją obdarzyć wydaje się być dla niej "musztardą po obiedzie", dlatego że przyszła za późno i już jej nie potrzebuje, ponieważ wypracowała sobie inny sposób na życie. Mówi się, że osoby "wypalone" wewnętrznie to takie które nie wiadomo ile związków i przygód miłosnych mają na swoim koncie, co w późniejszym czasie powoduje w nich zobojętnienie i swoiste "zblazowanie". Ja jednak uważam, że nawet przez wiele nieudolnych prób zbliżenia się do kogoś również można się wewnętrznie wypalić i to nawet jeszcze szybciej. I wtedy gdy nagle przychodzi miłość to już nie padamy przed nią na kolana dziękując że chociaż spóźniona ale nadeszła, tylko odcinamy się od niej uważając ją za zbędny balast... Nie czytałam wszystkich postów, ani nawet już nie pamiętam o czym mowa w tym pierwszym, ale sam temat wątku nasunął mi na myśl właśnie taką refleksję.


zgadzam się z Tobą Valesko. ten mechanizm chyba tak działa... kilka lat temu wiele razy próbowałam się do kogoś zbliżyć - nieudanie. i było coś... ale mimo wszystko, skończyło się fiaskiem. ta osoba jest "wypalona"? może ;-). to był mój błąd. teraz wydaje mi się, że to właśnie ja wypaliłam się wewnętrznie. ktoś chce mnie lepiej poznać, a ja nie potrafię się otworzyć, odrzucam miłość zanim w ogóle zdąży to przerodzić się w przyjaźń... popełniłam błąd i chyba już nigdy nie zaznam takiej motywacji do działania względem kogoś, heh.
  • 0

#94 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 15 październik 2012 - 22:59

kilka lat temu wiele razy próbowałam się do kogoś zbliżyć - nieudanie. i było coś... ale mimo wszystko, skończyło się fiaskiem. ta osoba jest "wypalona"? może ;-).


Czy ta osoba nie pozwalając się do siebie zbliżyć była "wypalona"? Naprawdę trudno to powiedzieć, bo mogło być również tak:

a może tak całkiem zwyczajnie ta dziewczyna, która próbowała się zbliżyć do tego chłopaka ON nie była w jego typie?
to że ktoś jest ON nie oznacza, że ma być z pierwszą lepszą laska która go zechce...


Nie wiem oczywiście czy ta osoba na której Tobie zależało również była ON i co tak naprawdę było przeszkodą w bliższej zażyłości między Wami, ale widać przez jakiś czas chociażby nie byłaś mu obojętna jeżeli coś już tam zaczynało się tworzyć...

teraz wydaje mi się, że to właśnie ja wypaliłam się wewnętrznie. ktoś chce mnie lepiej poznać, a ja nie potrafię się otworzyć, odrzucam miłość zanim w ogóle zdąży to przerodzić się w przyjaźń...


Bo inaczej już patrzysz na świat, a jak wiadomo doświadczenia czegoś nas uczą, chociaż...

no ale nie ma lodu którego nie da się stopić aby odciążyć serduszko...


Prawda, niektórym zdarza się po wielu latach zwątpienia miłość która chociaż przychodzi nieproszona to sprawia że dojrzali ludzie posuwają się do takich szaleństw których nawet nie zrobili by będąc nastolatkami. Przypomina mi się fragment piosenki Ich Troje:"nie wiesz czy pierwsza miłość to ostatnia, czy ostatnia może pierwszą właśnie jest...Ale i tak jestem zdania że taka spóźniona miłość często kończy się niepowodzeniem, bo więcej w niej desperacji niż zdrowego rozsądku. Dlatego jestem zdania że czas i wcześniejsze niepowodzenia mają zasadniczy wpływ na to jakim się jest później. Przypomina mi się pewne stare powiedzenie znane w moich stronach a mówi ono że:"facet do 30-stki żeni się sam (bo chce), po 30-stce to już żenią go ludzie (czasem nawet na siłę), a po 40-stce to już nawet sam diabeł go nie ożeni :). Nie wiem ile w tym prawdy, ale gdyby temu wierzyć to widać że czas jednak zmienia dużo w postawie i myśleniu...
  • 0

#95 Jaskółka

Jaskółka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 316 postów
  • Skąd:Białystok

Napisano 15 październik 2012 - 23:53

Przypomina mi się fragment piosenki Ich Troje:"nie wiesz czy pierwsza miłość to ostatnia, czy ostatnia może pierwszą właśnie jest...


A mnie to się kojarzy z pięknym wierszem Jana Twardowskiego ... i niech tak zostanie :P

Co do tej miłości to różnie z nią bywa, czasem nie tak jakbyśmy chcieli... grunt to nie tracić siebie i zostać sobą mimo wszystko. Nie warto też kochać za dwoje, bo zazwyczaj kończy się to tragedią (wiem po sobie :P )
  • 0
- wkłady do pochłaniaczy wilgoci, kadzidełka, olejki - sprawdź sam!

Znajdź siłę w swym sercu , aby biła blaskiem Twych oczu - Jaskółka Uwięziona

#96 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 16 październik 2012 - 00:13

Przypomina mi się pewne stare powiedzenie znane w moich stronach a mówi ono, że:"facet do 30-stki żeni się sam (bo chce), po 30-stce to już żenią go ludzie (czasem nawet na siłę), a po 40-stce to już nawet sam diabeł go nie ożeni :)


Pewnie tym się narażę, ale znam nieco krótszą wersję tego powiedzenia: Do 30-tki człowiek się żeni/wychodzi za mąż z miłości, po 30-tce z wyrachowania...;)
  • 0

#97 BAR32

BAR32

    Sufler

  • Moderator
  • 355 postów

Napisano 16 październik 2012 - 12:32

Przeczytałam i pozwolę sobie.. uśmiechnąć się do własnych myśli :)
  • 0
"...oto słyszę jak w popiół przemieniam się i kruszę,i coraz mniejszy ciałem wierzę we własną duszę.."
/K.K.Baczyński/

#98 suzzana

suzzana

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 54 postów

Napisano 25 wrzesień 2013 - 11:09

Szukajcie nie znajdziecie, nie szukajcie, a samo przyjdzie ;)

co racja to racja


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych