Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Dorastaliście w latach 60-tych, 70-tych lub 80-tych?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
73 odpowiedzi w tym temacie

#41 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 601 postów

Napisano 29 październik 2011 - 11:46

Dołączona grafika

Dołączona grafika

A to były chyba moje ulubione bajki :rumieniec:
"....Gó....ne to były czasy" :s ale jest sentyment po latach
  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#42 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 29 październik 2011 - 18:19

Moim idolem z czasów dzieciństwa był Krecik :)


  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#43 JacentyK

JacentyK

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 315 postów

Napisano 29 październik 2011 - 21:23

Fajnie myszkę podrywał :D
  • 0
Jacek Kruszniewski ( JacentyK vel stary_smok :) )

"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

#44 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 30 październik 2011 - 15:50

Pamiętacie diabła Piszczałkę? :D ale się bałem tego drania :) Nawet teraz oglądam Nu Pogodi,wilk jest super
  • 0

#45 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 30 październik 2011 - 16:07

A pamięta ktoś jeszcze Wodnika Szuwarka? :)
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#46 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 30 październik 2011 - 16:19

To ten diabełek z filmu "Przyjaciel wesołego diabła"? On rzeczywiście był straszny, chyba nawet najgorszy pijak aż tak nie wygląda. Aż dziw, że puszczali to dzieciom w czasie ferii zimowych w ramach rozrywki. Przecież w porównaniu do tego monstrum nawet "laleczka Chucky" wydaje się być sympatyczną maskotką. Za krecikiem natomiast nigdy nie przepadałam z uwagi na znikomość dialogów w tej bajce, a przecież takie bajki powinny dawać dzieciom możliwość poznania jak największego zasobu słów. Nawet nie raz o ludziach którzy mało i zdawkowo się odzywają mówi się że są "wychowani na Kreciku". Natomiast co do innych "niezachodnich" bajek z tamtego okresu to "Pszczółka Maja" dobrze mi się kojarzy. Ciekawa, śmieszna czasem i przynajmniej mówiło się w niej dużo i pełnymi zdaniami.
  • 0

#47 Gość_bodzio2_*

Gość_bodzio2_*
  • Gość

Napisano 30 październik 2011 - 16:22

Tak oczywiscie że pamiętam wydaje mi się że życie było łatwiejsze pod każdym względem.Dyskoteki fajne zespoły takie jak Boney M,Smokie,Abba,Status Qvo,i wiele innych naprawdę można było się bawic wysmiewicie,zaczynały się o godz.18.00 a kończyły o 22.00 i naprawdę było bezpiecznie nie tak jak dzisiaj sami wiecie co się dzieje z niektórą młodzieżą aż strach wychodzic z domów.:facepalm:
  • 0

#48 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 30 październik 2011 - 18:31

wydaje mi się że życie było łatwiejsze pod każdym względem

Na pewno inne, ale czy łatwiejsze? Tego nie jestem taki pewien. Np. stanie godzinami w kolejkach za cukrem czy masłem miało swoje minusy (swoje odstałem w latach 80-tych) :D Tak samo kupowanie mięsa na kartki...
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#49 majjkka

majjkka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 199 postów

Napisano 30 październik 2011 - 18:52

A jakie możliwości były....!!!!
Za "kartkowe" papierosy i alkohol wyremontowałam mieszkanie! :)
  • 0

#50 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3584 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 30 październik 2011 - 19:24

To fakt. A jakie cudeńka szło dostać za puszkę szynki "Krakus" :)
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#51 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 30 październik 2011 - 23:05

Dyskoteki fajne zespoły takie jak Boney M,Smokie,Abba,Status Qvo,i wiele innych naprawdę można było się bawic wysmiewicie,zaczynały się o godz.18.00 a kończyły o 22.00


Ja akurat dorastałam w latach 90 i bawiłam się pod ich koniec, ale czyżby w tamtych czasach rzeczywiście imprezy tak szybko się kończyły? A te wszystkie dancingi i night cluby, do których wpuszczano tylko gości w garniturach? Podobno właśnie w tych czasach ludzie potrafili bawić się do samego rana a bywało, że i kilka dni pod rząd...
  • 0

#52 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 30 październik 2011 - 23:26

Imprezy, które zaczynały się o godzinie 17-18 zwały się Fajfy i one faktycznie kończyły się najpóżniej o 22
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#53 sucherro

sucherro

    Mistrz Ciętej Riposty

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 677 postów
  • Skąd:Nibylandia

Napisano 31 październik 2011 - 12:34

Ja dorastałem w latach 80. Doskonale pamiętam magiczne "zielone banknociki" i jeszcze bardziej magiczne sklepy z marzeniami czyli Pewexy.
W tedy to nawet owoce inaczej smakowały;)
  • 0

[you] Jeżeli w piekle wózki inwalidzkie są napędzane złem to będziemy wszyscy nieźle z*********ć... :)


#54 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 601 postów

Napisano 31 październik 2011 - 21:59

Dołączona grafika
Dołączona grafika

Dołączona grafika
Dołączona grafika
No i o nim bym zapomniał...

Miałem 2000 kobiet, a teraz sprzedaję pomidory
http://www.se.pl/wyd...ory_115914.html
  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#55 Minutka

Minutka

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2156 postów

Napisano 02 listopad 2011 - 14:42

A mi szczególnie z tamtych lat utkwiło to jak za dziecka razem z mamą odwiedziłyśmy Pewex. O rany!!! tam to był raj :) Pełno owoców, czekolady i dziwnie wyglądający owoc tzw. banan :D Nigdzie nie można było kupić tego co było jedynie w Pewex-ie no i oczywiście wszystko sprzedawane za dolary.

No i pamiętam biedę w sklepach kiedy był przydział jedynie na kartki - mleko, cukier, mąka, mięso a nawet i cukierki ...itd. Wtedy pieniędzy nie brakowało, za to jedzenia owszem.

http://t2.gstatic.co...pzuba5LCAULxU5S
  • 0

#56 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 601 postów

Napisano 02 listopad 2011 - 15:30

Dołączona grafika
Można je też było wymienić na inne potrzebne w domciu artykuły.
Waluta zastępcza.:cool:
  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#57 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 02 listopad 2011 - 17:44

Brakuje podstawowych towarów,mydła,cukru i wódki :D Podstawowe produkty do przeżycia :) I to jest zajefajne No i nasza pani z Tv :)
  • 0

#58 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 601 postów

Napisano 02 listopad 2011 - 18:08



Ale LWP czuwało
Dołączona grafika
  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#59 HEYAHOO

HEYAHOO

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 55 postów

Napisano 15 czerwiec 2013 - 12:28

Przypomniała mi się historia z czasów Czerwonego Pająka:Stał sobie samochód ,marki nie pamiętam jakiej ,może Syrena 105,a może inny. Czarniutki był prawie po dach ! Oczywiście nie był to kolor farby .Postanowiłem zabawić się i palcem napisałem BRUDAS . Gdy kończyłem tworzyć to dzieło,jak spod ziemi wyrósł milicjant. Był on jednym z tych inteligentnych ,o których dowcipy piszą. Wielce wzburzony stwierdził ,że powiadomi dyr.szkoły i abym nigdy więcej tego nie robił. Zastanawia mnie ,czy współczesny policjant zachował by się podobnie czy ukarał mandatem brudasa?Nie wiem czy przepisy jakoweś mówią o podobnych przypadkach. Dzisiaj tak łatwo nie poddał bym się ,wtedy strachu się najadłem.


  • 0
Oceń,wywlecz lub przypisz mi wszystkie złe cechy....zobaczysz w nich swoje "JA"!!!

#60 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 15 czerwiec 2013 - 16:48

A pamięta ktoś może takie słodycze sprzedawane w małych, prywatnych sklepikach, w których wszystko było albo robiione "chałupniczo" w jakichś malutkich firemkach, albo pochodzące ze skupu od szczęśliwców otrzymujących paczki z zagranicy? To był rodzaj domowego marcepana, pewnie bez udziału migdałów, z samego cukru i aromatów, miękkie, formowane w kształcie różnych owoców i polewane polewą w odpowiednim kolorze. Były truskawki, banany, pomarańczki...Pycha!!! 

Pamiętam, jak smakowały nowalijki, na które trzeba było czekać cały rok...I wielkie szynki z kością, wędzone, kupowane na Wielkanoc do ugotowania w domu w olbrzymim kotle...

Pamiętam, jak odbierałam kartki w urzędzie dla całej rodziny i urzędniczka przez pomyłkę wydała mi podwójną ilość. Jak ja się bałam, żeby się nie zorientowała, zanim wyjdę...Ale było święto w rodzinie ! A dzięki staniu w kilometrowych kolejkach miało się mnóstwo znajomych, znałam całą dzielnicę, zawiązywały się w tych kolejkach prawdziwe przyjaźnie, kojarzyły się pary,,,A czemuż to nikt nie wspomniał o... Babciach? Nikt z Was nie leciał po zamknięciu sklepów do Babci na metę?! Taka to była pożyteczna instytucja, a tu kurz zapomnienia...

Wszystko w czasach naszego dzieciństwa i młodości było smaczniejsze. A wiecie czemu? Bo nie paliliśmy (albo dopiero zaczynaliśmy), nie piliśmy (albo dopiero zaczynaliśmy) i nasze kubki smakowe były wrażliwsze na różne smaki. No i zdecydowanie młodsze, to samo dotyczy naszego węchu, który z wiekiem się osłabia, a przecież smak to w 90, bodajże, procentach zapach.

Gdy będziemy mieli po 90 lat (?), będziemy wspominać, jakie piękne było życie, gdy mieliśmy ich 50, i jakie wszystko wtedy było pyszne...


Użytkownik misshihi edytował ten post 15 czerwiec 2013 - 16:49

  • 0

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych