PRZEMIJANIE.
Przyleciał skrzydlaty Anioł i usiadł
Na mym cmentarzu gdzie w zimnej
Mogile śpią marzenia, wszystkie
Niepokorne myśli i dobre pragnienia.
Dziś jak mało, kiedy w tym dniu listopadowym
Widać jak gasną ludzie i zniczy przybywa a
Życia tego tak szybko w nas z każdą chwilą
Ubywa jak piasku w Klepsydrze, Jak wiary
żebrakowi w to, że szczęście jeszcze
Swe złowi nim mu bieda
Kartę stałego klienta na resztę
życia odnowi.
Więdną ludzie i sypią się jak
Jesienne liście w sadzie
A przecież jeszcze tak niedawno
Gonili życie i próbowali się
Odnaleźć w chwil nieładzie.
Jeszcze wczoraj zarabiali, kupowali,
śmiali się i kochali - przyszłość na
Jutro jak śniadanie w recepcji zamawiali.
A dziś my bez nich już sami
ze zniczami w dłoniach Boga pytamy z
Pustką w sercu w niebo patrzymy i
Nad grobami bliskich już tylko milczymy…
Czujemy, że nas też to
Czeka i wiemy, iż
Nasze serce kiedyś jak
Tamte w sekundzie stanie
I na nic już wtedy
Nasze losu zmaganie
a inni nad naszymi grobami
powiedzą to przemijanie...
,,samotnia” 1 Listopada 2014. M. L. M. Uj.
Użytkownik Lestat edytował ten post 01 listopad 2014 - 14:03