strach... Niszczy mi życie. Wszyscy twierdzą że dam radę. A jednak kraweżniki, ulica, schody to porażka i walka ze sobę, choc coraz częściej przegrywam.
Porażenie mózgowe Operacja podcięcia ścięgien - po zabiegu
Rozpoczęty przez
Agnichorek2
, paź 08 2008 08:55
23 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 23 grudzień 2008 - 23:02
#22
Napisano 23 grudzień 2008 - 23:28
ja też bałam się poruszać o kulach przypomina to naukę jazdy na łyżwach dopuki ktoś trzyma jest ok ale jak puszcza robisz w gatki ze strach Stwierdziłam jednak że cała ta operacja na nic jeśli nie będzie kroku na prząd z mojej strony
,,bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć bez znieczulenia"
#23
Napisano 24 grudzień 2008 - 23:30
Też tak miałam wystrczy że trzymałam się ściany jednym palcem szłam a gdy próbowałam sama bez pomocy padałam jak długa
#24
Napisano 25 grudzień 2008 - 13:44
Ja już potrafię iść sama jeśli wiem że mam w każdej chwili czego się chwycić ale to jeszcze niedopracowany chód
,,bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć bez znieczulenia"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych