A czy rządania finansowe to odbieranie szansy wykazania się rządzącym? Czy to, że ja też chcę więcej spowoduje, że rząd upadnie? Gdyby rząd moża by zmieniać za każdym razem gdy ktoś poczuje, że nic z tego nie ma, to wybory musiały by być co miesiąc. Ty jak sądzę już byś wywalił rząd bo nie zarabiasz po 4 miesiącach ich rządów o 100% więcej, że nie ma autostrad, że za wolno, a w Twoim odcczuciu wogóle nic się nie poprawia. A w Polsce jest przede wszystkim potrzebna pewna kontynuacja kierunku, a nie nowy rząd przychodzi, rozwala wszystko co zrobił poprzedni i zaczyna od nowa. 4 lata to za mało aby stworzyć coś dobrego. Gdy teraz PO korzysta z pewnych pomysłów rządów PiS dot. służby zdrowia, posłowie PiS-u podnoszą raban, że to ich pomysły, a PO broni, że jednak to ich autorskie itd. 2 prawicowe partie, a szczekają na siebie jak wściekłe kundle walczące o to który ma pilnować wspónego podwórka.
Co do wypuszczania przestępców, to raczej nazwałbym ich więzniami, bowiem co niektórzy siedzieli bez oskarżenia ponad 2 lata. Przez taki okres prokuratura szukała za co by tu ich wsadzić z wyrokiem. Dochnal wyszedł z więzienia po ponad 2 latach bo rząd PiS-u nie mógł znależć na niego paragrafu? zabawne to, że sam oddał paszport do prokuratury bo mu nawet go nie odebrali
to ma być argument przeciw PO?, że wychodza z wiezień ludzie, którym nie da się udowodnić winy? co to za polityka, że wsadza się człowieka i trzyma się go w nieskończoność aż może zmięknie i sam się przyzna.
Co do obietnic poprzedniego rządu. Np. 3 miliony mieszkań, a powstało hmm.... 300.000? mieli 2 lata, ok. 500km autostrad, powstało hmm.... 25km? mieli 2 lata, reformy służby zdrowia? mieli dwa lata i co i nic. Jedno im się udało, czym zresztą się szczycą, zmniejszyli bezrobocie, choć nie wspominają jak (i tu można pozdrowić wszystkich rodaków za granicą) Co obiecywali? wystarczy wziąść program wyborczy i poczytać, patrząc co zrobili przez dwa lata a co zapowiadali to cudem byłoby aby przez kolejne 2 lata coś się zmieniło. Piszesz o Panach z PO, LiD, PSL, a o Panach z PiS, i partyjek pod płaszczykiem ich, nic? same nowalijki polityczne? Wszystkie te buźki widać od 18 lat w polityce, nie tylko PO, PSL, LiD.
A "cud gospodarzyc", gdzie ta "Irlandia", "dobrobyt sluzby zdrowia" jest dla mnie demagogia!
Powtórzę, to naprawdę już jest zabawne jak słucham i czytam takie teksty niezadowolonych i zdegustowanych obywateli tego kraju. Chcesz cudów i uwierzyłeś, w obietnicę "cudu", pozostaje Ci współczuć. I sprowadzę Cię na ziemię "Cudów nie ma", przynajmniej ja się z takowymi nie spotkałem. "Gdzie Irlandia" ? kilka tyś km stąd, tu jest Polska i co najwyżej możemy dązyć do tego aby osiągnąć poziom życia i gospodarki Irlandii, ale nie w 4 miesiące!. "Dobrobyt w służbie zdrowia" to jak już w to uwierzyłeś to ponownie Ci współczuję, bo publiczna służba zdrowia nigdy i nigdzie nie będzie mogła być nazwana dobrobytem. Jak w Polsce tak i za granicą Masz pieniądze to dostaniesz taką opiekę, że będziesz mówił fju fju ale dobrobyt w tej służbie zdrowia. W USA publiczna służba zdrowia też stawia wiele do życzenia. Jeśli nie byłeś wysoko ubezpieczony nikt Ci nie zrobi skąplikowanej operacji w super sxzpitalu i przy wykorzystaniu najlepszego sprzętu. Dostaniesz to co najtańsze, będziesz leczony najtańszymi środkami i metodami. To, że w USA są większe wydatki na publiczną służbę zdrowia to inna sprawa. Ale jak można porównywać naszą opiekę medyczną z amerykańską. To jakby stawiać znak = między USA a Polską, jeśli tak robisz to tylko Ci współczuć. Patrzmy na swoje realia, a nie na USA nam do nich jakieś hmm..... kilka set lat, oni w końcu tyle rozwijali swoją demokrację.
Głosowałem na PO ale nie dlatego, że obiecali jakieś "cuda", głosowałem bo obdarzyłem ich zaufaniem, że chcą jednak dążyć aby było lepiej, łatwiej. Nigdy nie oczekiwałem, że Tusk wyskoczy z różdzką zamacha i bum, mamy po 2000 renty, leczymy się w szpitalach 4*, autobusy niskopodłogowe wożą mnie gdzie mam ochotę i to za darmo itd. Kiedyś może gdy ujrzę, że nic nie dzieje się lepiej, łatwiej, dokonam sprzeciwu w głosowaniu oddając sój głos na inną partię, jak to zrobiłem z SLD. Czekam cierpliwie na oznaki, że idą do przodu, nie będzie tego, w najbliższych wyborach nie zagłosuję na nich i nie będę ich popierał.