Pomóżmy Januszowi usiąść na wózku!
#21
Napisano 18 lipiec 2007 - 19:57
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#22
Napisano 19 lipiec 2007 - 08:45
#23
Napisano 14 sierpień 2007 - 13:18
Jaki związek ma wózek specjalistyczny z uzasadnieniem wniosku o eutanazję na wypadek śmierci jednego z rodziców.
Ja w cuda już nie wierzę, ponieważ mam wszczepioną (bardzo drogą) pompę infuzyjną, która miała przywrócić mnie conajmniej do poprzedniej samodzielności m.in. do powrotu do pracy, obiecywali samodzielność i wciskali kit, bo nic się nie zmieniło, tylko częściowo się zmniejszył ból i dalej nie ma mowy o samodzielności i powrocie do pracy.
W jego przypadku wózek również mu nie załatwi samodzielności, ktoś tak jak mnie wciska kit.
Taki wózek może mu ewentualnie jak również w moim przypadku jedynie minimalnie poprawić samopoczucie i zapewne na krótki czas (ja mam pompę dopiero od roku).
Nie obiecujcie człowiekowi cudów, że wózek go uzdrowi i po śmierci rodziców będzie samodzielny.
Kto będzie przygotowywał - dokonywał codziennych czynności obsługowych jego osoby i jego wózka.
Proszę nie spłaszczać jego problemu i wykpiwać się zbiórką pieniędzy, odwalając problem jako załatwiony bo dostał wózek.
Jemu chodzi o to co z nim się stanie po śmierci conajmniej jednego rodzica, on logicznie zdaje sobie sprawę, że śmierć rodziców pozostawi go własnemu losowi, bo nie będzie miał nikogo kto by sprawował dalszą opiekę conajmniej taką jaką mu obecnie zapewniają rodzice. Bo żyjemy w takich realiach, ludzie często interpretują pomoc w kategoriach pieniędzy, a Jemu wcale o to nie chodziło.
Chyba nikt w to nie wierzy, że przy jego stanie zdrowia jest taki wózek który zastąpi mu rodziców.
Media i ludzi wypaczyli sens jego wystąpienia, On się boi samotności, bezradności i braku perspektyw opieki w przyszłości.
Wiem, co piszę bo sam się boję o własną przyszłości, a stan zdrowia się nie poprawia, lecz przeciwnie.
Dla mnie też kupiono elektryczny wózek, ale ze strachu o przyszłość ten wózek mnie nie wyzwolił.
Gbyście z autopsji znali wyraz NIEMOC, być może działania na rzecz Janusza dotyczyłyby jego przyszłości - czyli jak zabezpieczyć mu godne życie i opiekę nad jego osobą po śmierci jego rodziców.
#24
Napisano 14 sierpień 2007 - 13:22
#25
Napisano 14 sierpień 2007 - 14:07
#26
Napisano 14 sierpień 2007 - 15:32
#27
Napisano 14 sierpień 2007 - 17:15
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#28
Napisano 03 październik 2007 - 19:58
W sytuacji, gdy pozostanie tylko już z jedną najbliższą osobą, która nie będzie w stanie zapewnić mu opieki, a dopiero gdy zostanie sam (zresztą nie tylko On jeden w tym).
Oczywiście na takie rozwiązania w Polsce nie ma pieniędzy, ważniejsze są diety i biura poselskie, o które ostatnio zadbał PIS.
Przepraszam, ale krew mnie zalewa gdy, ludzie proszą o eutanazję bez szans na na godne życie i przyszłość, a kilkuset wybrańców narodu opływa w dostatku i głosi hasła humanitaryzmu.
#29
Napisano 17 kwiecień 2008 - 13:36
http://www.dziennik....a_spacerze.html
http://www.se.com.pl...list_position=1
#30
Napisano 17 kwiecień 2008 - 15:10
"Boże, daj mi siłę by zmienić to co mogę zmienić
i odwagę by zaakceptować wszystko, czego nie mogę zmienić,
i mądrość, bym znał różnicę".
#31
Napisano 17 kwiecień 2008 - 19:36
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych