Własne mieszkanie

Ja poruszam się częściowo o kulach,a częściowo na wózku. 2 lata temu złożyłam podanie o samodzielne mieszkanie w swoim urzędzie miasta. Udało się. Dostałam przydział. Obecnie czekam na klucz. Prace wykończeniowe trwają.
Jeśli chodzi o drogę od złożenia wniosku do otrzymania przydziału,wyglądało to tak,że oprócz wniosku,w którym musiały być zawarte informacje o mojej sytuacji mieszkaniowej,wysokości dochodów itp,itd. Dołączyłam jeszcze coś w rodzaju "listu motywacyjnego". Opisałam swoją sytuację,bariery występujące w budynku,w którym obecnie mieszkam (mieszkanie zakładowe i brak możliwości wykupu na własność,mieszkanie na drugim piętrze,brak windy,brak możliwości przystosowania łazienki do moich potrzeb (brak zgody właściciela budynku),potrzeba zwiększonej ilości miejsca na zamontowanie sprzętu rehabilitacyjnego itd.

Napisałam też co robię zawodowo (w momencie składania wniosku uczyłam się jeszcze)
Ponieważ byłam też wolontariuszką,poprosiłam opiekuna wolontariuszy o wystawienie opinii odnośnie mojej osoby i tego,co robię.
Uważałam,że to zwiększy moje szanse.
Skoro jestem na tyle samodzielna,żeby pomagać innym,poradzę sobie mieszkając samodzielnie (zaznaczyłam to)
Udało się. Nie wiem,czy akurat to było argumentem,który przeważył na "tak".
Ale pamiętam,że komisja mieszkaniowa,składająca się z dwóch osób była bardzo zainteresowana moimi planami zawodowymi na przyszłość,zakresem samodzielności itd.
Mieszkanie na które czekam ma być częściowo przystosowane do moich potrzeb (łazienka,kuchnia) Mieszkanie jest na parterze. Jest podjazd do budynku.
Oprócz mojego będą tam jeszcze 4 mieszkania dla osób niepełnosprawnych.
Klucze miały być w marcu,ale sprawa się przeciąga,bo ekipa nieszczególnie robotna...
Pierwsze przeprowadzki są planowane na koniec czerwca/początek lipca.
Jeśli chodzi o przystosowanie mieszkania,gmina uwzględniła to wcześniej.
Ja o przystosowanie nie będę musiała się już martwić.
No chyba że zastanę po wejściu jakąś fuszerkę...
To prawdopodobne,biorąc pod uwagę zapał fachowców do pracy,ale miejmy nadzieję,że nie będzie zle.:-)
Ja w każdym razie czekam:-)
Zachęcam do składania wniosków.
Mimo,że droga żmudna i trzeba się nachodzić.
Ale warto.
Jeśli robicie coś co może podnieść Wasze szanse (wolontariat,szkoła,praca itd.)
Proście o opinie z tych miejsc.
Podkreślajcie samodzielność i to że chcecie.
Nieważne czy 5,czy 500 razy.
Mówcie o tym.
Jeśli tylko poczujecie czyjąś przychylność i chęć pomocy ze strony drugiej osoby-mówcie o Waszych chęciach,planach,marzeniach...
Nie mówię,żeby od razu biec z planami przeprowadzki do całego świata,ale jeśli się okaże że ktoś może Wam pomóc przyspieszyć tę sprawę i patrzy na to pozytywnie-mówcie,pytajcie,a najważniejsze:nie rezygnujcie.
Upór czyni cuda.
Wiem o tym i zachęcam do uporu:-)
Warto też po złożeniu wniosku chodzić co jakiś czas do UM i się przypominać,pytać o informacje.
To przypomina urzędnikowi że ktoś czeka i że jest zainteresowany.
Za wszystkich,którzy walczą o własny kąt,bardzo mocno trzymam kciuki,życzę powodzenia i wierzę,że Wam się uda:-)
A Wy trzymajcie kciuki za moje klucze:-)
Pozdrawiam:-)

A możecie wypisać wszystkie rodzaje tych mieszkań jakie są i porozwijać skróty? Bo nie wiem co to jest TBS. Mam nadzieję, że się nie ośmieszyłem tym pytaniem, ale zawsze z rodziną mieliśmy mieszkanie własnościowe i nigdy nie interesowało mnie to za bardzo.

Właśnie zaczynam swoją drogę do własnego mieszkania. Niestety nie stać mnie na zakup nowego czy z rynku wtórnego i będę się starał z UM. Moim marzeniem jest aby dostać takie mieszkanie niedaleko miejsca mojej przyszłej pracy, gdyż jestem osobą niedowidzącą i mój stan może jeszcze się pogorszyć, więc chciałbym zredukować stres i możliwe niebezpieczeństwo związane z podróżą.

Powiedzcie jeszcze jak możecie na jakiej zasadzie dostaje się takie mieszkanie. Może je z czasem wykupić czy jest to na zasadzie darmowego wynajmu z opłacaniem tylko rachunków?

#21 smerfetka

#22 DĹugi

#23 smerfetka

#24 Minutka

#25 finni

#26 rafallbn1981

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0