Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

Życie to niestety walka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#21 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 20 marzec 2003 - 17:07

I w tym momencie nie zgadzam się ze wszystkimi, którzy uważają, ze można wywalczyć cos naprawdę wartościowego i znaczącego nie robiąc krzywdy innym ludziom.

Kojaku a jednak twierdzę, że Ty się mylisz. I nawet nie wiem skąd takie straszne przeświadczenie bierze się w myślach młodych ludzi, jakimi w większości jesteście.
Przepracowałam czynnie 22 lata, bo metrykalnych latek mam dwa razy tyle :-D i nigdy moje sukcesy w pracy, szkole nie wyrządziły krzywdy nikomu. Osiągnęłam wiele w swoim zawodzie, zajmowałam kierownicze stanowiska i sama z nich rezygnowałam pomimo sukcesów, lubiłam czynną pracę a nie papiery. Składając swoje cv czy podanie o pracę bywało, że podejmowałam rywalizację i nawet jeśli zdobywałam to co chciałam, to w takiej rywalizacji nie widzę skrzywdzonych. Bywało też , że to moje papiery były zbyt słabe, albo miałam plecki zbyt małe(to też rozumiem) i kto inny otrzymał to do czego dążyłam ... nie czuję się tym skrzywdzona. To normalna życiowa rywalizacja i niejako życiowa walka. Myślę Kojaku, że w tym momencie rozmijało się nasze myślenie... Ty uważasz, że wygrywający krzywdzi, ja natomiast uważam, że jeśli walka jest uczciwa - to nikt nikogo nie krzywdzi.
Ale kiedyś na czacie podejmowaliśmy temat odczuwania krzywdy, kiedy staramy się o pracę i jej nie dostajemy. Wielu z nas uważa, że jeśli praca jest możliwa do wykonania przez wózkowicza to my powinniśmy mieć do takowej pierwszeństwo ... pomimo, iż siedzę na wózku i tej pracy poszukuję uważam, że szef firmy ma prawo wyboru. Nie wózek ma być moją kartą przetargową, czy bijącą innych kandydatów tylko moje kwalifikacje, umiejętności i możliwości. Takiego traktowania sobie życzę, chociaż jak na razie przez ten wózek przegrywam... jednak nie czuję się skrzywdzona przez ludzi, czasami jestem wściekła na ten swój pochrzaniony los, ale wierzę, że tę robotę znajdę, nie krzywdząc nikogo.
Skrzywdziłabym kogoś, gdybym kopiąc pod nim dołki zajmowała jego miejsce - takimi zachowaniami się brzydzę i nigdy nie dopuściłam się czegoś takiego pomimo wielu lat pracy.
Myślę, że mamy wszyscy podobne zdanie... zdrowa rywalizacja, życiowa walka nie może krzywdzić drugiego człowieka. :-D :-D :-D
  • 0
rrybka nigdy nie tonie


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych