Praktycznie co 2-3 miesiące łykam antybiotyk i wciąż to samo
Jak ustrzegacie się przed bakteriami, łykacie jakieś pigułki np. z żurawiny czy urosept? Może są jakie nowości lub inne preparaty, o których nie wiem?
I czy w ogóle również borykacie się z tym problemem?
Nawracające infekcje pęcherza
#1
Napisano 13 lipiec 2005 - 10:09
#2
Napisano 13 lipiec 2005 - 14:51
Zażywaj według przepisu na ulotce, po skończeniu opakowania robisz 2 tygodnie przerwy i rozpocznij kolejne opakowanie.
Są to tabletki na naturalnych składnikach i można je przyjmować bardzo długo. Dosyć dobrze chronią przed nawracającymi infekcjami dróg moczowych.
Najważniejsze jednak, abyś dużo piła - 2 litry płynów dziennie (kawy i herbaty raczej się nie wlicza...), to minimum przy nawracających infekcjach.
Pozdrawiam
— Victor Hugo
#3
Napisano 13 lipiec 2005 - 15:52
Mysle też o kupnie Urinalu, zawiera żurawinę, to teraz mam dylemat
#4
Napisano 13 lipiec 2005 - 17:22
#5
Napisano 14 lipiec 2005 - 15:57
#6
Napisano 14 lipiec 2005 - 16:04
#7
Napisano 14 lipiec 2005 - 23:12
Efaa - jamistoć rdzenia to można by rzec jamy w rdzeniu....
Narazie kupiłam Urinal, po skończonej kuracji antybiotylowej zafunduje sobie ewentualnie Ginjal :-D
#8
Napisano 17 lipiec 2005 - 21:26
— Victor Hugo
#9
Napisano 18 lipiec 2005 - 13:15
Wypijmy za zdrówko wszystkich
#10
Napisano 23 lipiec 2005 - 14:12
#11
Napisano 24 lipiec 2005 - 11:12
Jak na mój gust furagin to najgorsze paskudztwo jakie do tej pory brałam (E) i podziwiam tych którzy moga go łykać bez skutków ubocznych...
#12
Napisano 24 lipiec 2005 - 13:32
Co do furaginu to ja akurat nie narzekam, biorę zapobiegawczo dwie tabletki co wieczór i nie rzuca mi się tak na żołądek jak inne leki.
#13
Napisano 24 lipiec 2005 - 14:29
na poczatku (po urazie rdzenia) prowadzil mnie urolog hobbystycznie zajmujacy sie pecherzami neurogennymi
teraz mam opanowany pecherz i przy kazdym oddawaniu moczu oprozniam go do konca - dzieki temu nie miewam zapalen drog moczowych (juz od jakis 3 lat)
jesli mocz wyglada nienormalnie lub ma w moim mniemaniu dziwny zapach to uderzam furaginem i wit. c i jest dobrze
jak juz robie badania moczu to zawsze wychodzi to samo: e. coli + enterokokus fecalis - czyli bakterie charakterystyczne dla okolic odbytu
w moim przypadku to jakby patofizjologia cewnikuje sie wiec te bakterie zawze beda w moczu
pozdr
#14
Napisano 24 lipiec 2005 - 19:27
Co do wyprowadzenia pęcherza to nad tym pracuję i właściwie po półrocznej kuracji lekowej nawet cewnikowanie przestaje być potrzebne, ale to akurat jest nie do końca możliwe przy niektórych rodzajach niewydolności, a dla mnie cewnikowanie jest uciążliwe, bo jestem sobie tetrusem z nikłą możliwością samocewnikowania (i pamiętajcie: tetrus tetrusowi nierówny 8) ).
#15
Napisano 25 lipiec 2005 - 06:07
Mercedes wsrod cewnikow
na zyczenie mam dane dystrybutora w PL moge podac
co do zurawiny mam tylko telefon do firmy w PL co to sprzedaje jak tos zainteresowany .kupuje koncentrat z zurawiny w butelkach 0,5litra to okolo po rozcieczeniu 3 litra soku z woda produkuja to szwedzi ale nie ma porownania z tymi produkowanymi przez Hortex czy tez sprzedawane w aptechach .co do ceny nie pamietam .ale wychodzi w miare tanio przy zakupie 6 butelek wtedy mamy duzy rabat .Przy naszych schoreniach pije sie to 3 x dziennie nawet wiec idzie szybko
widze ktos zainteresowany podaje adres
firma
SATURNUS SA
kom.602-517-386
022-725-85-05
przy pytaniu o cene pytajcie ile za 6 zreszta oni tak proponuja wychodzi najtaniej
przesylaja poczta za pobraniem
malcolm
#16
Napisano 25 lipiec 2005 - 11:02
nie wiesz moze czy jak mi zaloza cewnik foley'a na 2-3 tygodnie (musze isc do szpitala na operacje i zapowiedzieli mi cewnik na stale :cry: ) to czy bedzie mialo to wplyw na trzymanie moczu po usunieciu cewnika?
boje sie ze cewka mi sie rozleguluje i przestanie trzymac
:?
#17
Napisano 26 lipiec 2005 - 21:58
Co do foleya to niestety wszystko możliwe. Może, jeśli boisz się o swój zwieracz, pomyśleć o założeniu na ten okres cewnika nadłonowego :?:
#18
Napisano 26 lipiec 2005 - 22:09
czy cewnik nadlonowy to jakas powazna ingerencja? ... rozumiem ze trzeba zrobic dziure nad lonem ... jesli nazwa doslownie oddaje specyfike tego tworu ...
czy po wyjeciu tego cewnika ta dziurka ladnie sie zarosnie ... boje sie zeby nie wladowac sie w kolejny problem z niegojaca sie rana (ide do szpitala na zaszycie przetoki ... mi wszystko zle sie goi - zwykle udezenie przeistacza sie w rane, przetoke albo w najlepszym wypadku krwiak)
zaproponowalam lekarce ze moge nauczyc sie cewnikowac lezac na boku (bo po operacji 14 dni na bokach i na brzuchu) - stwierdzila ze bede za duzy problem robic pielegniarkom ... hmmm ... sprobuje jeszcze z nia to omowic - chyba mam do cholery prawo sikac jak mi sie podoba??? :evil:
a o zwieracz sie boje - to fakt
wiem z doswiadczenia ze wszystko ma na niego wplyw (hormony, używki, spastycznosc ...) wiec czemu rozwarcie trwajace dwa tygodnie nia mialoby mu zaszkodzic?
dzieki za odp - jutro nabede b6 z nadzieja ze mnie przeczysci
aha-ta b6 to jakas specjalna ma byc czy jakakolwiek?
pozdrawiam
#19
Napisano 26 lipiec 2005 - 22:25
"Dziura" duża nie jest, łatwo się goi, w ogóle podobno same pozytywy (podobno, bo ja przekonałam do tego rozwiązania swoją urolog, ze względów praktycznych właśnie, i już niedługo sama sobie taki zafunduję. Polecam, wprawdzie nie znam w Polsce babek, które to mają, ale Szwedki-tetraplegiczki nagminnie to stosują - łatwiejsze to niż samocewnikowanie tradycyjną metodą czy przesiadanie na toaletę, zwłaszcza, gdy ktoś ma z tym problemy jak ja lub nie może siedzieć przez pewien czas jak Ty.
#20
Napisano 27 lipiec 2005 - 08:56
ja sikam wtedy kiedy czuje potrzebe (czuje parcie) wiec chyba nie bede tak wielkim problemem dla personelu - normalnie w ciagu dnia cewnikuje sie jakies 3-5 razy (zalezy ile pije) wiec dadza rade nawet gdybym potrzebowala do tego jakiejs tam pomocy
dziekuje blue za informacje
pozdrawiam i zycze szybkiego zaistnienia na twoim lonie cewniczka i zeby sprawdzal sie jak u szwedek :-P
ania h
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych