spastyka a dentysta...
Rozpoczęty przez
panki
, gru 12 2004 21:24
32 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 16 kwiecień 2005 - 10:03
No dobra Wy sobie pogadajcie, że to żarty a ja wolę być ostrożny
#22
Napisano 16 kwiecień 2005 - 10:31
" W żartach zawsze bądź ostrożny, bo nie każdy wie co to żart..."
A niech tam, zartujemy dalej, co będziemy sobie żałować
Słyszałam, że spastyka czasem wyrzuca z wózka, na szczęście ja tego nie przeżyłam, jak jeździłam na wózku, ale resztki spastyki mam do dziś :-D
A niech tam, zartujemy dalej, co będziemy sobie żałować
Słyszałam, że spastyka czasem wyrzuca z wózka, na szczęście ja tego nie przeżyłam, jak jeździłam na wózku, ale resztki spastyki mam do dziś :-D
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
— Victor Hugo
— Victor Hugo
#23
Napisano 16 kwiecień 2005 - 11:59
Ja też słyszałem ze wyrzucza nieraz,a jak spastyka złapie w łózku i współspacz zostanie skopany
nie chciałbym mieć takiej pobudki;)
nie chciałbym mieć takiej pobudki;)
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)
#24 Gość_Karina_*
Napisano 16 kwiecień 2005 - 12:23
Tomaszku , pobodka moze rzeczywiscie malo przyjemna ale znam takich śpiochów, że czasami sobie myśle, że może bylby to jedyny sposob, aby podniesc ich do pozycji stojacej Osobiście - dzieki Bogu - az do tego stopnia spastyka nie steruje moim cialem.......a to że czasem kopne kogos tu i Tam :oops: :-P to tylko maly detalik
#25
Napisano 16 kwiecień 2005 - 12:59
Ja też nie chciałabym mieć takiej pobudki, poprzez kopnięcie
Chociaż zdarza się, że i mnie noga skoczy podczas snu, ale zwykle tylko mnie to budzi :-D w kopniaka się na szczęście dla nikogo nie zamienia
Chociaż zdarza się, że i mnie noga skoczy podczas snu, ale zwykle tylko mnie to budzi :-D w kopniaka się na szczęście dla nikogo nie zamienia
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
— Victor Hugo
— Victor Hugo
#26
Napisano 16 kwiecień 2005 - 13:02
A ja miałem kilka takich pobudek,ale ...
#27
Napisano 16 kwiecień 2005 - 13:36
... ale jakoś przeżyłeś Toronku (cmok)
Ja też miewałam takie pobudki, jak moja Ania była mała... Wiele razy dostałam kopniaka :?
Jednak tu nie chodzi chyba o takie kopniaki, ale... (E) pst.
Ja też miewałam takie pobudki, jak moja Ania była mała... Wiele razy dostałam kopniaka :?
Jednak tu nie chodzi chyba o takie kopniaki, ale... (E) pst.
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
— Victor Hugo
— Victor Hugo
#28 Gość_Karina_*
Napisano 16 kwiecień 2005 - 14:21
Jesli chodzi o kopniaki to ostanio zwykle otrzymuje je od swojej 3miesiecznej chrzesnicy jak ja 3mam na reku alb sie z nia bawie :-P Mała Iga jest psychologicznym żywczykiem i caly boski dzien pedaluje w miejscu nozkami :-D Spokojne polezenie wchodzi w rachube tylko i wylacznie w czasie snu Totez potrafi mi niezle dobra seryjke w bioderko zawalic
#29
Napisano 25 maj 2005 - 10:03
ah te męskie narządy, zawsze poszkodowane. mnie zazwyczaj bawi jak ktos świeżo poznany podczas skakania mojej nogi (co trwa zazwyczaj 1, 2 sek)pyta nagle: "eeee Ewka, ty ruszasz nogami??". Eeexta...
#30 Gość_Karina_*
Napisano 25 maj 2005 - 14:36
#31
Napisano 25 maj 2005 - 16:12
poza tym niektórzy biorą baklofen na spastykę, ja tam słyszałam, że to niezły syf, a poza tym ruch chyba pomaga zwalczać spazmę ;)ruch nóg rzecz jasna
#32
Napisano 03 czerwiec 2005 - 17:13
Wracając do sedna tematu...
Też jestem szczęśliwym posiadaczem spastyki i też niedawno zrobiłem sobie generalny remont uzębienia. :-D
Z dostaniem się do gabinetu stomatologicznego nie miałem żadnych kłopotów. Piękny podjazd! :-P Sam pobyt na fotelu, bez historii. Fotel na wysokości wózka, więc dostać się na niego było łatwo. A samo "borowanie" itp. nie przeszkadzało spastyce. I na odwrót. Myślę, że nie ma czego się bać, wybierając się do dentysty.
Hm... trochę zaczęły skakać nogi, gdy przyszło mi płacić za usługę...
Też jestem szczęśliwym posiadaczem spastyki i też niedawno zrobiłem sobie generalny remont uzębienia. :-D
Z dostaniem się do gabinetu stomatologicznego nie miałem żadnych kłopotów. Piękny podjazd! :-P Sam pobyt na fotelu, bez historii. Fotel na wysokości wózka, więc dostać się na niego było łatwo. A samo "borowanie" itp. nie przeszkadzało spastyce. I na odwrót. Myślę, że nie ma czego się bać, wybierając się do dentysty.
Hm... trochę zaczęły skakać nogi, gdy przyszło mi płacić za usługę...
#33
Napisano 24 czerwiec 2005 - 06:50
Ja też mam spastyke i mam problem ze stomatologiem żadna pozycja mi nie może podpasować a jeśli już jestem to leczymy ząblka z przerwami ale taka wizyta jest naprawde dla mnie uciążliwa pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych