Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Atrakcyjność ON


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
233 odpowiedzi w tym temacie

#221 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 31 marzec 2006 - 22:11

Teoria czego? - atrakcyjności ON lub nie? :D.


Czego kolwiek, wszystko weryfikuje rzeczywistosc. Mozna sobie wygadywac piekne, cudne, piekne frazesy, ale sa one niczym w konfrontacji.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#222 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2006 - 22:14

Czego kolwiek, wszystko weryfikuje rzeczywistosc. Mozna sobie wygadywac piekne, cudne, piekne frazesy, ale sa one niczym w konfrontacji.


Teraz to już filozofujesz :), odpisz konkretnie odnośnie tego co ja napisałem - bo dla mnie frazesowaniem jest stwierdzenie "czego kolwiek". Praktyki czego? - atrakcyjności ON? - chyba jasno zadaje pytania? 8)
  • 0

#223 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 31 marzec 2006 - 22:23

Teraz to już filozofujesz :), odpisz konkretnie odnośnie tego co ja napisałem. Praktyki czego? - atrakcyjności ON? - chyba jasno zadaje pytania? 8)


Jaka filozofia?? wszystkiego! nie ma czgos takiego jak atrakjcyjnosc fizyczna czlowieka, jak ktos juz wspomnial, kazdy/a znajdzie swojego amatora/ke. Wozek/kule/ON przeraza, ale jesli chodzi o uczucia to nieistotne. Taoria to filozofia i to nie ma nic wspolnego z atracyjnoscia lub nie... mozna sobie gadac co sie uwaza, co mysli, co pociaga, co nie, itp. itd. dokad nie stanie sie przed faktem jest sie tylko guzik wartym "filozofem".

I jszcze cos na temat filozofi. Kilka lat temu obserwowawlem kobiete, piekna bruntka, ok. 170 wzrostu, biust ok. 70 B, blekit oczy, tanczyla, jej ruchy wprawialy w oslupienie. Guki mnie obchodzilo, ze siedzi jna wozku! byla niesamowicie kobieca.

Byl rok 2001/2 poraz2 spotkalem kobiete,brazowe oczy,bhrozowe wlosy,niesamowity biust i figura,cudowny dotyk,wyzwalacyjne usta,pragnienie, porzadanie,kobiecosc w jednym i guzik mnie obchodzilo ze jest o kulach. Nie liczy sie jaki sie jest i kim sie jest, pytanie czego sie chce od partnera/ki.
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#224 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2006 - 23:18

nie ma czgos takiego jak atrakjcyjnosc fizyczna


Na jakim Ty świecie żyjesz?, pojęcie atrakcyjności człowieka (fizycznej atrakcyjności) przez pryzmat drugiego człowieka był, jest i będzie - czy tego chcesz czy nie. Możesz się oszukiwać/wmawiać że jest inaczej - ale praktyka jest bezlitosna. Kwestia czy sobie z tym dasz rade czy nie. Praktyczny przykład? - a proszę: myślisz że dziewczyna która podchodzi do Ciebie i chce z Tobą pogadać - wcześniej nie spojrzała na Ciebie OCZAMI i wybrała spośród 100 innych? - przypadek?. Dlaczego akurat do Ciebie podeszła? - a może jest hazardzistką i rzuciła monetą? :D, losowanie dużego lotka? :D, "efekt motyla"?!?!. Na co najpierw spojrzy? - na Twojego ducha? :D n/c.

Uczucia przychodzą z czasem i dobrze o tym wszyscy wiemy, a te pierwsze "spojrzenia na fizyczną strone" (kwestia gustu) o których mówisz że ICH NIE MA - SĄ... szczególami ale są i właśnie o to chodzi że diabeł tkwi w szczegółach.

Rozkręcasz filozofie która nadaje sie na nowy odcinek MatriXa nic poza tym.


jak ktos juz wspomnial, kazdy/a znajdzie swojego


A czy ja to negowałem??? - O tym właśnie pisałem co też nazywasz teorią i mówisz że nie filozofujesz pisząc to samo? - czepiasz sie a nie umiesz wyciągnąć defakto z to co napisalem zdań które można podjąć pod dalszą dyskusje - nie rozumiem Cie...

Wozek/kule/ON przeraza, , ale jesli chodzi o uczucia to nieistotne.


Czekaj , czekaj... pedro a gdzie napisałem że jest inaczej? :D - przypomnij mi (E) ,bo jak narazie jestes gołosłowny.

mozna sobie gadac co sie uwaza, co mysli, co pociaga, co nie, itp. itd. dokad nie stanie sie przed faktem jest sie tylko guzik wartym "filozofem"" -


No widzisz, w czymś jednak sie zgadzamy... tylko że to o czym pisalem to fakty. Fakt jest też ze sporo tego jak widze , jak myśle - otacza mój świat, więc wyciągam to z własnych obserwacji, więc dla Ciebie to może być teoria, ale ja żyje, czuje, oddycham więc trudno tu teoryzować.

Coś słąbo idą Ci te konkrety dyskusji moich słów więc ja zaczne...

W skrócie napisalem:

...moim zdaniem nie ważne czy jesteś na wózku czy chodzisz o kulach czy też biegasz jak mistrz świata - każdy z nas ma coś co przyciągnie drugą osobe... Problem jest w tym czy sie otworzysz na świat i dasz szanse czy nie, ale to już decyzja każdego z osobna za którą sorry nie możesz mnie obarczać... teoria?

Atrakcyjność to jak kolory - jednym sie podobasz innym nie?... teoria?

...

:shock:
  • 0

#225 Gość_Tygrysek_*

Gość_Tygrysek_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2006 - 23:22

Pedro zgadzam sie z Tobą.
Najważniejsze jest uczucie miedzy tymi dwoma osobami i to że się chcą być razem bez względu na to jacy są.
Jak chodzi o mnie to czuje się szczęśliwy z iponkowym Kurczaczkiem i nie chce być już z nikim innym:) Jest bardzo atrakcyjną osobą i cieszę się że faceci nawet "zdrowi" zazdroszczą mi takiej kobiety. Znalazlem swoje szczęscie na Ziemi. Jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń. Uczucie między nami jest takie wielkie że pokonuje nawet odległość jaka nas dzieli. Już za niedługo będziemy cały czas razem i czekam na to z utęsknieniem :D
Życzę każdemu żeby znalazł swoją największą miłość. :)
  • 0

#226 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 31 marzec 2006 - 23:32

I jszcze cos na temat filozofi. Kilka lat temu obserwowawlem kobiete, piekna bruntka, ok. 170 wzrostu, biust ok. 70 B, blekit oczy, tanczyla, jej ruchy wprawialy w oslupienie. Guki mnie obchodzilo, ze siedzi jna wozku! byla niesamowicie kobieca.


I czego ma to dowieść? - bo nie rozumiem. Nie neguje i tego więc nie wiem o co Ci chodzi.

Tak czy siak - napisz kontrargumenty i wyciągnij mi ze zdan to co ja napisałem,a co Ciebie męczy to pogadamy, bo jak narazie nie widze nic
poza Twoją filozofią. Walka z wiatrakami.

Pozdrawiam

Added after 6 minutes:

Pedro zgadzam sie z Tobą.
Najważniejsze jest uczucie miedzy tymi dwoma osobami i to że się chcą być razem bez względu na to jacy są.


Zgadza sie Tygrysek, ale nie rozmawiamy o miłości , a atrakcyjności (ogółu - bo nie lubie klasyfikować ON/NIE-ON). Atracyjność a miłość to dwie odrębne sprawy.
  • 0

#227 pedro

pedro

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1462 postów

Napisano 01 kwiecień 2006 - 08:45

myślisz że dziewczyna która podchodzi do Ciebie i chce z Tobą pogadać - wcześniej nie spojrzała na Ciebie OCZAMI i wybrała spośród 100 innych?

-

A moze jest gadula i akurat ja wydalem sie rozmowny :D

Uczucia przychodzą z czasem i dobrze o tym wszyscy wiemy, a te pierwsze "spojrzenia na fizyczną strone" (kwestia gustu) o których mówisz że ICH NIE MA - SĄ... szczególami ale są i właśnie o to chodzi że diabeł tkwi w szczegółach.


No dobra, wiec w zasadzie atrakcyjny jest kazdy czlek, tylko musi trafic na kogos z danym gustem. Ile ludzi, tyle atrakcyjnosci i gustow.

Rozkręcasz filozofie która nadaje sie na nowy odcinek MatriXa nic poza tym.


Od razu zastrzegam sobie prawa autorskie :-D
  • 0
Pozdrawiam
Pedro

#228 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 01 kwiecień 2006 - 11:58

A moze jest gadula i akurat ja wydalem sie rozmowny :D


Może... :lol:

No dobra, wiec w zasadzie atrakcyjny jest kazdy czlek, tylko musi trafic na kogos z danym gustem. Ile ludzi, tyle atrakcyjnosci i gustow.


Bingo!, dokładnie o to mi chodziło :-D

Od razu zastrzegam sobie prawa autorskie :-D


Tia i sporo byś kasy na tym zrobił 8)
  • 0

#229 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 01 kwiecień 2006 - 13:53

No i poczytałam sobie o tej atrakcyjności lub nieatrakcyjności ON, jak kto woli i dochodzę do wniosku, że najpierw, to trzeba by się zastanowić, o jakiej atrakcyjności jest tu mowa, bo wg mnie to w zależności od konkretnych oczekiwań, różne cechy będą postrzegane jako bardziej lub mniej atrakcyjne, tzn. inne cechy można brać pod uwagę szukając żony, kochanki czy chociażby koleżanki, pracownika itp.
Czym innym jest atrakcyjność fizyczna (uroda), czym innym atrakcyjność rozumiana jako inteligencja, pewność siebie, status społeczny i wiele innych cech, które mogą wpływać na atrakcyjność.
Ja uważam, że w przypadku szukania partnera, nazwę to umownie relacjami damsko męskimi, atrakcyjność fizyczna odgrywa dużą rolę. Uroda fizyczna jest na pewno pochodną jakichś indywidualnych upodobań oceniających, jednakże jest też na pewno coś takiego jak wzorzec piękna, i myślę, że osoby uważane za nieatrakcyjne fizycznie, niestety mają trudniej od tych drugich, jednak uważam, że osoby niepełnosprawne pod tym względem aż tak bardzo się nie wyróżniają od reszty społeczeństwa, no i tak samo jak zarówno przypadku sprawnych, tak samo wśród ON można spotkać zarówno tych urodziwych jak i tych drugich. Trudno tu chyba snuć jakieś teorie, że osoby niepełnosprawne są brzydsze od pełnosprawnych, wiec wydaje mi się, że w przypadku atrakcyjności ON to nie uroda, inteligencja czy pozostałe cechy osobowości lub ich brak decydują o tym jak jesteśmy postrzegani, ale jednak uważam, że osobom niepełnosprawnym przynajmniej w obecnych czasach mimo wszystko trudniej jest znaleźć partnera, założyć rodzinę, czy po prostu mieć poczucie, że ich niepełnosprawność nie ma wpływu na ich atrakcyjność. Jak na razie, przynajmniej tu w Polsce nadal istnieją pewne stereotypy, niepełnosprawność nadal postrzegana jest przez wielu jak hmm... nie wiem jak to nazwać – jak wada, a osoba niepełnosprawna jak taki trochę przepraszam za określenie – towar wybrakowany. Nie dotyczy to oczywiście wszystkich, ale mimo wszystko zdarza się. Związek ON często budzi wśród społeczeństwa jakieś zaskoczenie, niedowierzanie, zdziwienie i o dziwo nie tylko osoby sprawne bywają zdziwione ale również dla ON bywa to sensacją. Nadal związki takie budzą zainteresowanie, są traktowane jak cos niezwykłego, i dopóki tak będzie, to myślę, ze będzie to mieć wpływ może nie tyle na atrakcyjność ON, co na szanse ON znalezienia partnera czy też może bardziej utrzymania długotrwałego związku..
Dlatego myślę, że prawdą jest, ze ludzie mają opory aby związać się z ON. Mało tego opory takie mają nie tylko ludzie pełnosprawni ale ci niepełnosprawni również, bo chyba często mają poczucie że są mniej atrakcyjni. Zresztą są i tacy, dla których rzeczywiście niepełnosprawność jest problemem i powodem dla którego nie chcą się z kimś wiązać.
Jak to zmienić ? Nie wiem. Nie jestem przekonana, że wystarczy się zmienić, uśmiechnąć, otworzyć na świat, zmienić środowisko, nabrać pewności siebie. Nie jestem przekonana, że te dobre rady zagwarantują, że ktoś się nami zainteresuje, że np. Jacek dzięki tym radom spotka swoją wymarzoną „modelkę”, o której kiedyś chyba pisał. Szczerze mówiąc ja do dziś się zastanawiam czasami, czemu jednym się udaje a innym nie, czemu ci „nieatrakcyjni pod wieloma względami ” nie są sami, za to tym drugim, pięknym, inteligentnym, mądrym, zdrowym, bogatym, itp., itd. jakoś się nie układa, mimo, że nic im nie brakuje tak naprawdę.

A co do teorii i praktyki, to myślę, że ma to znaczenie o tyle, że łatwiej jest uwierzyć tym, którzy mieli okazję sprawdzić w praktyce swoje teoretyczne rozważania. Może dla Jacka informacja, czy masz czy nie kogoś, byłaby podstawą do tego, czy Ci wierzyć czy niekoniecznie. To tak jakby rozmawiać np. o stracie nóg z kimś kto je stracił naprawdę i z kimś komu wydaje się tylko, że wie, jak to jest. Myślę, ze o to chodziło Jackowi.
  • 0

#230 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 01 kwiecień 2006 - 14:35

pineska: ogólnie jasno to opisałaś, nic dodać nic ująć - tylko że on nie ma mi wierzyć... on musi sam do tego dojść, aby uwierzył w siebie - chyba że potrzebuje drogowskazu to już inna sprawa (z tego wynika że tak). A ja zwyczajnie nakreślam swój punkt widzenia - mój obraz jaki ja widze i z jakim sie spotykam na codzień.

Jeśli pocieszyłoby go że jestem po 5,6...10 związkach albo nawet jakbym był żonaty z trójką dzieci na karku to co by mu to dało? - kolejną pustą wiarę że komuś sie udało? - ja a On, ja a Ty, ja a każdy z osobna to inna historia, inne dylematy, wątpliwości, gusta i guściki...

Wiem że pocieszające jest jak komuś "z grupy" coś wyjdzie... na pewno dodaje to nadziei, ale te konkrety macie / mamy choćby nawet na tym forum - nie każdy tu miauczy że mu zle, nie każdy cierpi na samotność,
nie każdy tonie w smutku z dnia na dzień... są osoby które żyją, idą do przodu mimo "wpadek" losowych. To są konkrety których jak widać nie każdy może dostrzec.
  • 0

#231 Jacek1982

Jacek1982

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 678 postów

Napisano 01 kwiecień 2006 - 14:45

chcialem sie dowiedziec czy to co pisal wczesniej przeklada sie na rzeczywistosc i czy ma kogos stosujac sie do tego co napisal. Z obserwacji zauwazylem ze te brzydsze dziewczyny maja zawsze kogos bo te swoje braki nadrabiaja tym ze sa smielsze i pierwsze zagaduja do chlopakow dlatego ich szybciej zdobywaja. Te ladne sa takie zamyslone i nie smiale...hmmm
  • 0

#232 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 01 kwiecień 2006 - 15:05

chcialem sie dowiedziec czy to co pisal wczesniej przeklada sie na rzeczywistosc


Jestem rzeczywisty, więc odpowiedz jest prosta - chyba że... jestem "bot`em" :lol:

i czy ma kogos stosujac sie do tego co napisal.


Skupiasz sie tylko na jednym, a tu właśnie moja osoba nie ma znaczenia. Czy ja pisalem o metodach?, nie pisalem również o sposobach - nie pisalem 10 przykazań/zastosowań - pisałem swój punkt widzenia.

Ale jak to Cie pocieszy to podjełem świadomy wybór że jestem aktualnie sam i nie mam nikogo, podkreślam ŚWIADOMĄ DECYZJE i jest mi z tym dobrze EOT. Za bardzo skupiasz sie na jednym... co Ci da jakbym miał 100 lasek rocznie? - byłbyś szczęśliwszy że komuś sie udaje a Ty nadal stoisz w miejscu?

Z obserwacji zauwazylem ze te brzydsze dziewczyny maja zawsze kogos bo te swoje braki nadrabiaja tym ze sa smielsze i pierwsze zagaduja do chlopakow dlatego ich szybciej zdobywaja. Te ladne sa takie zamyslone i nie smiale...hmmm


Widzisz teraz można otwarcie powiedzieć że każdy z nas ma swóje gusta i gusciki i nie patrzy sie na innych tylko samemu zacznij działać... a te brzydsze które widzisz i nie są same - działają :D. Wiesz co to jest działanie? - to jak łowienie ryb w stawie, zarzucasz wędke = akcja, czekasz, wyciągasz jak coś wezmie = reakcja. Bo jeśli skupisz sie na wędkarzu który z boku łowi, a Ty sie tylko przyglądasz i dziwisz sie że coś złowił to nic Ci nie da. Musisz zacząć sam łowić - wędke w dłon i do dzieła.

Jaj to takie trudne? :lol:
  • 0

#233 x

x

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1542 postów

Napisano 01 kwiecień 2006 - 17:56

jeśli anioł ciemności tu i w galerii to ten sam gość to raczej na powodzenie u kobiet narzekać nie możesz 8)

a do tematu atrakcyjności i jacka-placka ... hm ... jacek jest niereformowalny i obowawiam sie że szkoda energii na tłumaczenie mu czegokolwiek ... chociaż po spale chyba jacek zrozumiał że kulawy facet może mieć chodzącą laseczkę i może robic tej frau na tyle dobrze że nie będzie szukać dobrze gdzie indziej a co za tym idzie jest szansa na związek który przetrwa dłużej etc
więc jacku: zajmij sie działaniem a nie gadaniem bo to co robisz to jak pier**lenie kotka za pomoca młotka ... nie przynosi żadnych efektów poza boleściami kotka
:P
  • 0

#234 Enja

Enja

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 91 postów

Napisano 03 kwiecień 2006 - 10:55

Z tym kotkiem, to mi sie podoba...
A co do Jacka... Jacek jestes w moim wieku, wez przestan biadolic i weszyc wszedzie teorie spiskowe dzijow przeciw Tobie... :twisted:
  • 0
Czymże jest życie, jeśli nie szeregiem natchnionych szaleństw?-Trzeba tylko umieć je popełniać! A pierwszy warunek to :nie omijać żadnej sposobności,bo nie zdarzają się na co dzień...


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych