Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Sexterapeutki w Polsce?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
108 odpowiedzi w tym temacie

#41 ameliaa

ameliaa

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 96 postów

Napisano 08 listopad 2012 - 19:26

Przyglądam się tej dyskusji z boku i muszę stwierdzić, iż kolega Maxim ma wiele racji... Ludziki, wszystko jest dla ludzi... Każdy wybiera drogę, która mu odpowiada- jedni wolą założyć rodzinę w wieku lat 20-tu, bo tak wypada; inni uciekają w naukę i karierę, jeszcze inni zostają na garnuszku mamusi i się lenią, a niektórzy wykonują prastary zawód...

Są w życiu sytuacje, które zmuszają nas do pewnych posunięć choć może wolelibyśmy inaczej... Jednakowoż wydaje mi się, że to jest indywidualna sprawa człowieka i może zostawmy to sumieniu danego człowieka...
Niemniej jednak, osobiście nie dziwi mnie sytuacja kiedy niepełnosprawny płaci za seks, skoro ludzie sprawni namiętnie korzystają z takich usług... Wszystko jest dla wszystkich:); a każdy niechaj patrzy na siebie.
  • 0
'Ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam...'

#42 Janusz74

Janusz74

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 248 postów

Napisano 08 listopad 2012 - 20:48

Mam pytanie, szukałem sam ale nie mogłem się nigdzie doszukać takich danych, być może ktoś z Was się gdzieś na coś takiego natknął - byłbym wdzięczny za podanie tutaj albo wrzucenie linków.

Jaki odsetek niepełnosprawnych ma rodzinę, w szczególności jak duży odsetek ludzi np. na wózkach ma rodzinę/stały związek itp.
Nie wiem czy w ogóle ktoś takie badania prowadził ale interesujące byłyby zwłaszcza dane dotyczące osób które zakładały rodzinę jako ludzie niepełnosprawni bo to mimo wszystko trochę inna sytuacja niż kiedy np. jedno z małżonków/partnerów później dotyka niepełnosprawność. No ale to juz musiałyby być bardziej szczegółowe badania , zadowolę sie choćby tymi ogólnymi.

Myślę, że to by trochę urealniło tą dyskusję. Daleki jestem od sugerowania że nie da się kochać niepełnosprawnych, 2 razy zdarzyło mi się nazwijmy to ogólnie kochać kogoś ze wzajemnością od czasu kiedy moja niesprawność była już zaawansowana (2 w odstępie ok 10 lat...) więc tym bardziej nie twierdzę że to wykluczone, ale z drugiej strony czytam tutaj też tak idealistyczne wypowiedzi że się zastanawiam czy aby na pewno żyję na tym samym świecie.
  • 0

#43 ameliaa

ameliaa

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 96 postów

Napisano 08 listopad 2012 - 21:25

Janusz74- brawo!
  • 0
'Ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam...'

#44 Oli

Oli

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 620 postów
  • Skąd:Łomża

Napisano 08 listopad 2012 - 21:43

Teraz młodzi myślą główką a nie głową :P
  • 0

#45 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 08 listopad 2012 - 22:11

Wrrrr banda hedonistów! Moglibyście wreszcie się zastanowić co kłapiecie! Oby wam te renty pozabierali bo inaczej trafią one w ręce domów publicznych... :devil: Takie stare a takie głupie! - zamiast dawać młodym dobry przykład to świecicie głupotą :devil: Ile waszym zdaniem kosztuje dobry seks? Ile zapłacicie za namiastkę wrażenia, że jesteście kochani? Czy uważacie że bez seksu nie da się wytrzymać? Ile dobrych osób odtrąciliście na swojej drodze tylko dlatego, że nie są aż tak atrakcyjne fizycznie albo bo zabrakło wam ,,jaj" żeby walczyć o to co ważne i wartościowe??? Dajcie se siana ludzie... :P Seks za pieniądze, a inaczej każdy seks bez uczucia jest jak piwo bezalkoholowe.... blee... jak chcecie to sobie pijcie takie lury...
  • 0

#46 Janusz74

Janusz74

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 248 postów

Napisano 08 listopad 2012 - 22:48

Odpowiadam na pytanie czwarte - nie pamiętam, bym kiedykolwiek olał czyjeś uczucia tylko z powodu wyglądu/sprawności. Ale też nie jestem tak zakłamany żeby twierdzić, że fizyczna atrakcyjność nie ma dla mnie żadnego znaczenia. I w drugą stronę - nie oczekuję od świata że nagle ustawi się do mnie kolejka dam nie zwracających uwagi na moja sprawność itd. Wszystko się liczy i jakoś szczególnie nie dziwię się, że np. gość mojego pokroju czyli rencista/wózkowicz nie jest szczytem marzeń statystycznej kobiety. Dla mnie to oczywiste, wiem co mam do zaoferowania a czego niestety nie, lubię twardo stąpać po ziemi.
Jeśli chodzi o rentę to ZUS może spać spokojnie - jak dotąd nie przepuściłem ani złotki "na panienki" ale - powtórzę - nie chcę być obłudnikiem i zarzekać się że absolutnie, nigdy i w żadnym wypadku bym nie sprawdził czy to ma sens. I jeśli ewentualnie to z powodu tylko i wyłącznie przyjemności a nie szukania żadnej namiastki miłości. Miłości za kasę nie kupisz.
Tym bardziej za taka jaką płaci ZUS ;o)))
  • 0

#47 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 09 listopad 2012 - 00:36

Czytając całokształt można by podzielić wypowiadających się na 3 grupy. Pierwszą z nich pozwolę sobie nazwać: "ZBULWERSOWANI".

Dla mnie płacenie za sex, czy to osoby niepełnosprawnej, czy sprawnej, kobiety, czy mężczyzny, jest poniżające.


Seks bez jakiej kolwiek chemii jest po prostu obrzydliwy. To co opisane jest w artykule to jest zwykła prostytucja


Nikt zarówno na forum jak również w całym artykule nie powiedział, że to prostytucją nie jest. Natomiast chemia szczególnie ta obustronna nie przychodzi na zawołanie, a niestety potrzeba bliskości erotycznej w człowieku (szczególnie młodym) staje się z roku na rok coraz większa a gdy jest niespełniona staje się celem nadrzędnym, spychając bardziej metafizyczne uczucia na dalszy plan

Rodzice tej dziewczyny powinni jej ułatwić nawiązanie normalnych kontaktów z otoczeniem.......
I na upartego(przepraszam z góry z może zbyt odważne zdanie) można poszukać sobie tzn. "f*ckfriend", czyli przyjaciela do sexu. Nie twierdzę, że jest to dobre rozwiązanie, jednak przynajmniej jak dla mnie, nieco lepsze niż wynajmowanie dzi*ki.


W artykule nie jest napisane że takich kontaktów nie ma, jedynie w tej "intymnej" sferze życia rodzice zdecydowali się jej "pomóc". Czy to dobrze, czy źle nie mnie to oceniać z tej chociażby prostej przyczyny że nigdy nie była matką niepełnosprawnej osoby. Łatwo się ocenia komuś kto jest z boku, natomiast ja sama nie jestem w stanie przewidzieć tego jaki tok myślenia bym miała gdybym przez ponad 20 lat była matką takiej osoby. Druga kwestia to tak czy jeżeli ktoś (często z winy niepełnosprawności czy tez choroby) nie może znaleźć miłości to znajdzie zupełnie za free przyjaciela do sexu...?

Czytając ten artykuł miałam wrażenie, ze niepełnosprawnego nie stać na sex z miłości, z czystej fascynacji drugą osobą, miałam wrażenie, że skoro jestem kaleką, to nie mam co liczyć na bezinteresowny sex, dlatego moim jedynym wyjściem jest zapłacić za to... porażka. J


To chyba aż nie do końca tak...to że ktoś jest ON nie oznacza że momentalnie zamykają się jemu wszystkie inne drogi. Po prostu jednym się udaje kogoś znaleźć, innym nie. Tych którym się udaje, nie dotyczy chyba powyższy problem i to nie oni powinni oceniać tych którym się nie udaje a mają taką potrzebę.

Ile waszym zdaniem kosztuje dobry seks? Ile zapłacicie za namiastkę wrażenia, że jesteście kochani?


Ten któremu los nie pozwala doznać pełni musi zadowolić się jedynie namiastką i podobnie jest w innych sferach życia. Niektórzy przejadają, inni przepijają a jeszcze inni "przesexowują" to co im zostanie z renty. ZUS chociaż daje śmiesznie niskie renty to na szczęście nie każe zdawać raportu kto na co je przeznacza.

Druga grupa to według mnie wyjątkowi optymiści a miejscami nawet entuzjaści, jakże piękna musi być ta przestrzeń w której żyją...

nie skorzystalbym z takiej uslugi to jakies chore sex za kase to nie dlamie wole to zrobic z chetna kolezanka za darmo:)


A dużo masz tych chętnych na co dzień?

Dobra gadka, to połowa sukcesu - jeżeli jesteś wygadany to samotny nigdy nie będziesz :D


Ja też się cieszę, że kobiety widzą w Tobie więcej niż tylko to że jesteś na wózku. Ale gdy już piszesz o połowach to w takim razie co musi być ta drugą połową z pewnością trudniejszą do osiągnięcia celu?

Ja jestem atrakcyjną kobietą , mimo tego że jestem niepełnosprawna, znalezienie partnera na jedną noc nie było by dla mnie problemem.


No właśnie jedna noc nic faceta nie kosztuje czy to ze zdrową czy z ON, tylko pytanie co dalej? Ciekawe czy zachował by taki entuzjazm gdyby musiał dzielić z osobą niepełnosprawną wszystkie problemy codzienności. Ale w sumie nie o tym mowa i muszę przyznać Tobie dużo racji. Poznałam kiedyś ale tylko wirtualnie i na dodatek przypadkowo pewnego młodego chłopka z iponu. Szukał tej miłości, jeździł za dziewczynami w różne strony kraju a na końcu i tak była lipa. Aż wreszcie zdecydował że nawet zapłaci dziewczynie jak będzie trzeba. Pytam jak to tak? Przecież to zupełnie nie ma nic wspólnego z miłością...A on na to że przynajmniej będzie wiedzieć na czym stoi, a poza tym gdyby był dziewczyną to było by mu łatwiej znaleźć kogoś na ta chociażby jedną noc, a z kalekim chłopakiem to dziewczyny nie chcą bo nic z tego nie mają. Podkreślam, że to nie ja tak twierdzę, tylko cytuję wypowiedź.

jakkolwiek chore by było, tłumaczyłabym, że jest warte milion dolarów (jeśli już tak materialistycznie wszyscy piszą), i że kiedyś spotka kogoś, kto ją pokocha.


Jak dobrze pamiętam to zaliczyłam ogól tej wypowiedzi do osób zbulwersowanych, ale ten fragment aż tryska optymizmem. Problem jednak w tym czy rzeczywiście to jakkolwiek chore dziecko naprawdę ma gwarancję na to że kiedyś kogoś znajdzie. Poza tym nasuwa się pytanie (również nieco etyczne) czy Ty sama będąc matką takiego dziecka wierzyłabyś święcie w to o czym go zapewniasz, bo co innego podtrzymywać kogoś na duchu, a co innego zapodawać mu głodne kawałki.

I wreszcie ostatnia grupa to realiści: czyli zarozumiały (ale mający bezsprzeczną rację) Rodys, abizolek, Janusz74 i przede wszystkim Maxim. Nie będę już cytować żadnych fragmentów z ich wypowiedzi, bo zgadzam się ze wszystkimi. Niestety nie przyszło nam żyć na najlepszym ze światów, a sprawy trzeba nazywać po imieniu.

Oczywiście całą ta moje "klasyfikacja" dotyczy jedynie tego wątku a i ja również zdaję sobie sprawę że nie w mojej gestii jest szufladkowanie czyiś myśli, dlatego również nie zakładam że to co piszę jest święte i nie do podważenia.
  • 0

#48 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 09 listopad 2012 - 01:01

Miałam nie zabierać głosu, bo i tak każdy pozostanie przy swoim zdaniu.
Ale dziwię się Paniom - Koleżankom, że tak przyklaskują owemu procederowi.
Długo żyję i dużo w życiu widziałam.
To nie jest ciemnogród ani moherowe berety @Maxim!
To dramat kobiet.
Każdy szanujący się mężczyzna nie pójdzie do burdelu!
To że są ludzie którzy kradną nie oznacza iż jest przyzwolenie na złodziejstwo!
Czyn plugawy jest czynem plugawym i nie upiększaj swojej chorej teorii.

Wklejam tu link na temat owych kobiet które przez męskie "chciejstwo"
są przedmiotem niebywałej tragedii.

http://www.vismaya-m...a_czy_suka.html

Miałam męża niepełnosprawnego - wspaniałego człowieka.
Wiem co to trud i prawdziwa miłość.

Pomijając aspekt etyczny, który jest wedle swojego uznania,
pozostaje aspekt zdrowotny, a to już bez względu na wyznawane wartości
bywa zdradliwy.

No ale... abyśmy zdrowi byli :facepalm:
  • 0

#49 Gość_bea69_*

Gość_bea69_*
  • Gość

Napisano 09 listopad 2012 - 04:30

Falka i michalina zgadzam się z wami zupełnie , seks to uczucie , a nie zaspokojenie swoich potrzeb
Janusz74 napisałeś ,o idealistycznych wypowiedziach , i zadałeś pytanie czy żyjesz w tym samym świecie , tak. Przypomnij sobie mojego księcia , jak bardzo zależało mi na nim. Odezwał się a było by chyba lepiej jak by się nie odzywał. W każdym bądź razie nie wiem czy kiedykolwiek , kogokolwiek obdarzę uczuciem.
Ale dalej twierdzę seks to uczucie , i w sumie zjedzeni tabliczki czekolady podniesie Ci tak samo poziom endorfiny ( hormonu szczęścia)co seks z pierwszym lepszym . Nie czarujmy się ale taka jest prawda
  • 0

#50 Janusz74

Janusz74

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 248 postów

Napisano 09 listopad 2012 - 14:17

Moje zdanie o idealistycznych wypowiedziach dotyczyło fragmentów o tym, że ułomności nie mają znaczenia bo liczy się to co w głowach a osoby na wózkach są równie atrakcyjne.
To ładne, ale w przyrodzie równie rzadkie jak paź królowej w moich stronach.

Oczywiście mogę się mylić, dlatego zapytałem o te dane abym mógł przejrzeć na oczy i samego siebie wyprowadzić z błędu.
  • 0

#51 Gość_amber44_*

Gość_amber44_*
  • Gość

Napisano 09 listopad 2012 - 14:41

To jest trudny temat, ale bez przesady... dla mnie to obrzydliwe (artykuł, który przeczytałam). Aneta celnie to wszystko ujęła w swoim komentarzu, więc nie będę się powtarzać.
Może będę obcesowa, bezczelna, ale uważam, że skoro nie mamy drugiej połówki, a tak bardzo tego potrzebujemy, to lepiej mieć tzw. fuckfriend i robić to z przyjemnością dla obu stron od czasu do czasu, a nie płacąc kobiecie ze świadomością, że ona robi to nie dla Ciebie, a dla pieniędzy i czeka aż to wszystko się skończy i rachunek zostanie uregulowany, jak ktoś wcześniej wspomniał.
*pojęcia "fuckfriend" a "życie z kimś na kocią łapę" trochę jednak się od siebie różnią ;-)

...


W odniesieniu do powyżej podjętego tematu, zupełnie zgadzam się z Mrówcią /Magdą/.
Owszem, najwartościowszy i najpiękniejszy sex, jest z osobą, z którą jesteśmy blisko nie tylko ciałem ale i duchem, z kimś, z kim łączy nas miłość. Ale nie widzę też niczego złego w sexie z osobą, z którą łączy nas bliska "przyjażń" czy też obopólne , bezinteresowne wspólne zainteresowanie sobą, czy też , po prostu, chęć bycia z kimś blisko w danej sytuacji. I naprawdę nie ma tu znaczenia czy jest to relacja osoby zdrowej z niepełnosprawną, niepelnosprawnej z niepełnosprowną czy osób zdrowych. Nie dajmy się zwariować, nie róbmy podziałów. Niepełnosprawni czy zdrowi ....przecież wszyscy jesteśmy ludzmi ze swoją naturą.
A co do płacenia za sex, - również uważam to za poniżające, zarówno dla kobiety jak i mężczyzny, bo i też kobiety płacą mężczyznom aby skorzystać z ich "usług".
Wystarczy wejść na jakikolwiek ogólnospołeczny czy regionalny czat, aż mnoży się tam od wszelkiej maści sponsorów i sponsorek ....to smutne, że w dzisiejszych czasach nie stać ludzi na normalne wspólne zainteresowanie sobą, na normalne relacje. 

Wrrrr banda hedonistów! Moglibyście wreszcie się zastanowić co kłapiecie! Oby wam te renty pozabierali bo inaczej trafią one w ręce domów publicznych... :devil: Takie stare a takie głupie! - zamiast dawać młodym dobry przykład to świecicie głupotą :devil: Ile waszym zdaniem kosztuje dobry seks? Ile zapłacicie za namiastkę wrażenia, że jesteście kochani? Czy uważacie że bez seksu nie da się wytrzymać? Ile dobrych osób odtrąciliście na swojej drodze tylko dlatego, że nie są aż tak atrakcyjne fizycznie albo bo zabrakło wam ,,jaj" żeby walczyć o to co ważne i wartościowe??? Dajcie se siana ludzie... :P Seks za pieniądze, a inaczej każdy seks bez uczucia jest jak piwo bezalkoholowe.... blee... jak chcecie to sobie pijcie takie lury...


Ile dobrych osób odtrąciliście na swojej drodze tylko dlatego, że nie są aż tak atrakcyjne fizycznie albo bo zabrakło wam ,,jaj" żeby walczyć o to co ważne i wartościowe???


brawo Kasiu!!!!!:)
  • 0

#52 Gość_Tommy_*

Gość_Tommy_*
  • Gość

Napisano 09 listopad 2012 - 16:03

trudno mi znaleźć dziewczynę wiec jakoś trza sobie radzić.


Oj już trudno, nie trudno. Myślisz, że MPD jakoś usprawiedliwia płacenie za seks? Wydaję mi się, że teraz wyszedł taki podział. Na osoby, które mają wielkie potrzeby i te popierają zapłatę za seks, i te które są przeciw, sądzicie że oni też nie mają potrzeb? Haa, mają mają, tylko umieją z nimi radzić.

fuckfriend i robić to z przyjemnością dla obu stron od czasu do czasu,

Jeśli ktoś chce tego, obie strony się godzą na to, to ja jestem jak najbardziej Za :)

Falka, bea69, Michalina oczywiście seks z miłości jest jak najbardziej najwłaściwszą formą seksu, i w tym punkcie się z wami zgadzam. Ale co jest kiedy, para osób np. dziś się kochają a za dajmy przykład za miesiąc się rozstają?
  • 0

#53 Gość_Falka_*

Gość_Falka_*
  • Gość

Napisano 09 listopad 2012 - 23:21

Ale co jest kiedy, para osób np. dziś się kochają a za dajmy przykład za miesiąc się rozstają?


Moim zdaniem odpowiedź na to pytanie powinna brzmieć mniej więcej tak: (podkreślam, że nie jestem wszystkowiedząca i mogę się mylić :devil: aczkolwiek pisaliśmy o SEKSIE ZA PIENIĄDZE, a ty odbiegasz troszkę od tego artykułu ;) )

A co to za miłość skoro po miesiącu się rozstali? To chyba zauroczenie??? Każdy zna siebie najlepiej i wie czy KOCHA drugą osobę czy jest tylko zauroczony, no nie? Dorosły człowiek powinien umieć nazwać targające nim uczucia w przeciwieństwie do nastolatków targanych dojrzewaniem i hormonami... A jeśli się pomyli to powiedzieć mea culpa (moja wina, mój błąd) no trudno i nie popełniać dalej takich ,,błędów" (nie wiem czy to do końca można nazwać błędem skoro przez kilka miesięcy ktoś był zaangażowany a druga strona stwierdziła, że to nie jest to, to nie prawdziwa miłość bo to lekkie rozczarowanie, może nawet gra na czyichś uczuciach? nie wiem na prawdę...). Ja osobiście nie lubię eksperymentatorów i jak słyszę że ktoś miał jedną dziewczynę, drugą dziewczynę, trzecią dziewczynę, czwartą itd. i o każdej opowiada jak bardzo go skrzywdziła albo ,,to nie była ta" i wyjeżdża z tekstem że chciałby spróbować znów zaufać i że może jestem ,,tą jedyną" to nie słucham takiego delikwenta bo nie wierzę, że nie był świadomy na co się poprzednio pisał i to taki patent/bajer na kobiety :P Nie mam szacunku do facetów i kobiet co zmieniają partnerów jak rękawiczki... To z lekka jest chamskie moim zdaniem...
  • 0

#54 abizolek

abizolek

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 142 postów
  • Skąd:Bielsko-Biała

Napisano 09 listopad 2012 - 23:46

Ja uważam, że jeśli ktoś z własnej woli wybrał zawód prostytutki żeńskiej lub męskiej to można korzystać z jego usług. Jedni z nas potrafią żyć bez seksu, inni nie, to sprawa hormonów. I lepiej dla wszystkich, żeby ci drudzy skorzystali z usług zawodowców, a nie czaili się w ciemnych uliczkach. Co do seksu z ukochanym/ną a seksem za pieniądze, to są to zupełnie różne rzeczy. Seks z ukochanym/ną to coś co się pamięta do końca życia, seks za pieniądze to gimnastyka, udawanie, żenada po wszystkim i ostateczność dla potrzebujących.
  • 0

Najlepsze w tym wszystkim jest poznawanie nowych rzeczy.


#55 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 10 listopad 2012 - 00:08

Nie tak dawno i parę wątków temu, rozmawialiśmy o przyjaźni męsko-damskiej lub damsko-męskiej. I jakoś większość rozmówców rozmówców była za tym, że takie przyjaźnie raczej są mało realne jak i to, że z przyjacielem do łóżka się nie idzie... Tak mi się ciśnie takie przekorne pytanie: to jak to w końcu jest z tą relacją tzw. przyjaźni z bonusem?
  • 0

#56 Jaskółka

Jaskółka

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 316 postów
  • Skąd:Białystok

Napisano 10 listopad 2012 - 00:39

Nie tak dawno i parę wątków temu, rozmawialiśmy o przyjaźni męsko-damskiej lub damsko-męskiej. I jakoś większość rozmówców rozmówców była za tym, że takie przyjaźnie raczej są mało realne jak i to, że z przyjacielem do łóżka się nie idzie... Tak mi się ciśnie takie przekorne pytanie: to jak to w końcu jest z tą relacją tzw. przyjaźni z bonusem?


Przyjaźń z bonusem jest fajna na chwilę. Bo w końcu zdarzy sie tak, że któreś z przyjaciół znajdzie stałego partnera, którego obdarzy miłością i game over. Druga osoba będzie cierpiała i w pewnym momecie będzie można nakręcić telenowelę, nie koniecznie z happy endem dla wszystkich stron. Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby przyjaźń z bonusem przemieniła się w miłość, ale to niestety zdarza się rzadko.
  • 0
- wkłady do pochłaniaczy wilgoci, kadzidełka, olejki - sprawdź sam!

Znajdź siłę w swym sercu , aby biła blaskiem Twych oczu - Jaskółka Uwięziona

#57 abizolek

abizolek

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 142 postów
  • Skąd:Bielsko-Biała

Napisano 10 listopad 2012 - 10:27

Może ta analiza jest dziwna, ale wydaje mi się, że bardzo dużo zależy od naszego podejścia do seksu i do związków.

A. Pierwszy aspekt to odloty podczas seksu (0) lub ich brak (1).

B. Drugi aspekt to czekanie na tego jedynego/jedyną (0) lub korzystanie z okazji (nie każdej,nie chodzi o seks z kim popadnie) (1).

C.Trzeci aspekt to obawa przed zranieniem po rozpadzie związku (0) albo zaakceptowanie tego, że niewiele rzeczy trwa wiecznie i nawet bardzo szczęśliwa para może się rozejść (1).

Powstaje 8 kombinacji, w których właściwie nie ma rozróżnienia na seks z przyjacielem czy z osobą poznaną na imprezie. Warunek konieczny to B(1)+C(1) i wstępne iskrzenie między obojgiem.

Mówienie o seksie bez emocji "na sucho" :) nijak się ma do naszych wyborów dokonywanych w warunkach "podbramkowych".

Pewnie aspektów można znaleźć więcej, poza tym mało jest rzeczy czarno-białych, króluje szarość - mało spraw w ludzkiej psychice jest oczywistych.
Pozdrawiam
  • 0

Najlepsze w tym wszystkim jest poznawanie nowych rzeczy.


#58 Gość_Mirek41_*

Gość_Mirek41_*
  • Gość

Napisano 10 listopad 2012 - 12:41

Witam. Tak naprawdę,to wszyscy tutaj mają rację. Jak to powiadają,co człowiek to przypadek.. Mi się jednak wydaje,że punkt widzenia,zależy w większości od naszego wieku i oczywiście nastawienia emocjonalnego każdego z nas do samego seksu,pomijając oczywiście religię. Prostytucja,to najstarszy zawód tego świata,który z pewnością przetrwa do jego końca. Zawsze było i będzie zapotrzebowanie na tego typu usługi. A czy jest to, dobry i właściwy sposób na zaspakajanie swoich jakże intymnych potrzeb? Na to pytanie powinniśmy już sobie raczej sami odpowiedzieć. Ile by nie było osób,tyle będzie poglądów na ten bardzo pikantny temat...
  • 0

#59 Gość_bea69_*

Gość_bea69_*
  • Gość

Napisano 12 listopad 2012 - 06:19

Tommy odbiegłeś od tematu zadając pytanie , co jak po miesiącu wygaśnie uczucie. To ja zadam Ci inne , jest małżeństwo i kończy się uczucie. Czy to znaczy że kobieta współżyła z mężem w okresie małżeństwa, uprawiała prostytucję . To jest odpowiedź na Twoje pytanie
Anetka z Białegostoku napisała
Idealnym rozwiązaniem byłoby, gdyby przyjaźń z bonusem przemieniła się w miłość, ale to niestety zdarza się rzadko.
To może ja coś z autopsji , na rankach szukam przyjaciela z kim bym mogła gdzieś wyjść , wyjechać . Nie jestem na etapie jakiegokolwiek związku. Ale co słyszę przekonania nie pozwalają na przyjaźń z osobą która jest po rozwodzie. Ale te przekonania diametralnie się zmieniają , jeżeli chodzi o seks . W tym momencie żadnemu nie przeszkadza że jestem po rozwodzie .
Valeska napisała
No właśnie jedna noc nic faceta nie kosztuje czy to ze zdrową czy z ON, tylko pytanie co dalej? Ciekawe czy zachował by taki entuzjazm gdyby musiał dzielić z osobą niepełnosprawną wszystkie problemy codzienności.
Bo nawet niepełnosprawny mężczyzna , nie chce się związać z niepełnosprawną kobietą (i vive versa). Bo to jednak wiąże się z opieką
I w tym tkwi problem , że łatwiej zapłacić za seks . Niż dzielić problemy codzienności z osobą niepełnosprawną . Bo jeżeli było by inaczej nawiązywało by się więcej przyjaźni damsko męskich. A uczucie z przyjaźni, jest tak na prawdę silniejsze . Niż samo zakochanie , bo jest to zwykła reakcja chemiczna zachodząca w organizmie. A w większości przypadków jest to bawienie się czyimiś uczuciami dla własnych potrzeb
Ale jest to moje zdanie , z własnego doświadczenia życiowego. I realnie patrząc,nie mam szans na związek, nawet na przyjaźń . A jednorazowy seks . Tak jak wcześniej pisałam lepiej zjeść tabliczkę czekolady , ten sam efekt
  • 0

#60 abizolek

abizolek

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 142 postów
  • Skąd:Bielsko-Biała

Napisano 12 listopad 2012 - 06:42

Niektórzy szukają przyjaciela podając kryteria, które trochę odstraszają czytających. Takie np. zwiedzanie świata. Co do rozmawiania o książkach, poezji, na pewno się ktoś znajdzie i wyśle PW :)
  • 0

Najlepsze w tym wszystkim jest poznawanie nowych rzeczy.



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych