no o jelitach to trochę wiem bo 7 lat chorowałem na NZJ i ZJD leki od psychiatry na uspokojenie jelitka toże brałem .
Potwierdzam że znalezienie dobrego gastrologa to połowa sukcesu ale psychiatrzy też ludkom pomagają.
Domyslam sie, ze NZJ to Nieswoiste Zapalenie Jelita, czyli kolejna choroba o nieustalonej etiologii, ehh.
Jesli chorujesz 7 lat to jakos nie bardzo skuteczne to leczenie psychiatryczne. Moze cos wiesz o chorowaniu, nie neguje, ale malo wiesz o wyleczeniu. Po usunieciu przyczyny stany zapalne, biegunki, wzdecia, gazy itd. ustepuja w przeciagu kilku tygodni.
Zapomnialam jeszcze dopisac w poprzednim poscie, ze przyczyna moze byc rowniez chroniczna infekcja pasozytem lamblia, ale obojetnie czy jest to grzyb czy pasozyt, czy przerost bakterii i wirusow, zawsze jest to jakis patogen, ktory na dodatek nie zawsze wyjdzie w badaniach i nie mozna dac sobie wmowic, ze przyczyna jest nieustalona, albo na tle nerwowym i ze trzeba lykac psychtropy i meczyc sie do konca zycia.
Ja juz takich chorob o nieustalonej etiologii mialam ok. 10, zawsze sie uparlam i zawsze znalazla sie przyczyna. Wyciagnelam rowniez z roznych dolegliwosci mojego meza i kilka osob w rodzinie, ktorzy sie miotali po lekarzach z coraz gorszym skutkiem.